Ostatnio na moim blogu był mały przestój, dlatego dzisiaj spróbuję trochę nadrobić i napisać co ćwiczę w ostatnim czasie. Jak wiecie w maju trafiłam do szpitala i przerwałam swoje treningi. Po wyjściu przez około miesiąc musiałam się powstrzymać od jakichkolwiek aktywności fizycznych. U mnie ten czas trochę się przedłużył i w rezultacie na siłownię wróciłam, mniej więcej w drugiej połowie lipca.
Do tego czasu ruszałam się raczej sporadycznie. Owszem zdarzył się jakiś bieg, wypad na rolki czy kilka kilometrów na rowerze, ale z regularnością to nie miało za wiele wspólnego. Postanowiłam zmienić siłownię i tym razem padło na krakowskie Platnium. Słyszałam o tej sieci wiele pozytywnych i negatywnych opinii więc postanowiłam spróbować, zwłaszcza że mam nie daleko. Z wyboru jak na razie, jestem bardzo zadowolona. Na początku kupiłam sobie 2 tyg karnet, który dostępny był w okresie wakacyjnym. Od lipca posiadam kartę Multisport i czasem zaglądam też do Fitness Academy King Square.
Pod koniec lipca wykupiłam sobie 30 treningów personalnych, z których jeszcze korzystam. Zdecydowałam się na trening siłowy, dzielony 4 razy w tygodniu głównie na wolnych ciężarach. Najczęściej ćwiczę w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki. Trening mam podzielony na 4 główne partie, w poniedziałek zwykle ćwiczę klatkę, wtorek przypada na nogi, czwartek barki a piątek plecy. Nie zapominam również o bicepsie, tricepsie i brzuchu. Po takim treningu trwającym 1 godzinę wskakuje najczęściej na bieżnię i maszeruje na niej pod górę około 40-45 min. Jeśli mam jeszcze chwilę czasu przeznaczam ją na rozciąganie bądź urządzenie masujące Rolletic.
Oprócz tego rower, który w dni niedeszczowe, stał się moim głównym środkiem transportu. Trasy są krótkie ale używam go naprawdę często. Prawie codziennie jeżdżę na nim na siłownię, czasem na zakupy i spotkania ze znajomymi. Dłuższe wycieczki też się zdarzają.
Przy tym wszystkim trochę zaniedbałam sobie bieganie, bo często nie mam już po prostu na to siły, szczególnie po treningu nóg, gdzie bóle mięśni często utrzymują się do dwóch - nawet trzech dni po. Na pewno nie mam co porównywać, tegorocznych wyników do zeszłorocznego biegania, gdzie wybierałam ten rodzaj aktywności prawie codziennie. Będę musiała jednak trochę poćwiczyć, gdyż drugi już raz zdecydowałam się na udział w "Biegu na piątkę", który odbędzie się przed Maratonem Warszawskim. Głupio by było wypaść znacznie gorzej niż w tamtym roku .
foto: http://instagram.com/bycidealna |
Buty w których w te wakacje ćwiczyłam najczęściej : Reebok Z Run i Z Tr |
W tym tygodniu Rexona postanowiła stworzyć ostatnie wyzwanie konkursowe. Tym razem do pokonania w aplikacji mamy 20 km w dowolny sposób. Nagrodami się zestawy kosmetyków i bransoletki Jawbone Up.
Pozdrawiam
fajnie, że wróciłaś i widzę, że jesteś teraz bardzo aktywna :) na pewno wyjdzie Ci na zdrowie po tym pobycie w szpitalu !
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś z nami. Zdążyłam zatęsknić za Twoimi postami :) Zdrówka życzę!^^
OdpowiedzUsuńPozytywny blog
positivefitlife.blogspot.com
Wow, jesteś bardzo aktywna ;) Super, że wróciłaś. Może napiszesz swój przykładowy jadłospis albo propozycje na śniadanie?
OdpowiedzUsuńzapraszam
www.kariandkari.blogspot.com
Witaj! Wspaniale, ze wróciłaś do regularnych treningów po tak długiej przerwie. Wiem jak to ciężko spaść z formą przez chorobę i te trudne początki:).
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Proszę napisz jaki to model krossa, na którym jeździsz.
Ja mam trochę nietypowe pytanie ;) Czy polecasz jakieś dobre zapięcie do roweru ?
OdpowiedzUsuńMi by się przydało trochę ruchu ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Ja oprócz brzuszków, od prawie pół roku nic innego nie robię. Też mi zdrowie nie pozwala.. ehh...
OdpowiedzUsuń:))
OdpowiedzUsuńJa wcześniej (przed wakacjami) także stawiałam na bieganie, ale teraz przerzuciłam się na treningi siłowe i tak właściwie mnie to cieszy :D Chyba wolę robić to na co mam ochotę, niż się zmuszać. W wakacje prawie w ogóle nie robiłam własnych treningów więc razem wracamy do formy hahaha :)
OdpowiedzUsuńhej!:) mam takie pytanie dot. tego jak pielęgnujesz twarz...mianowicie od jakiegoś czasu zaczęłam chodzić na siłownię i zauważyłam, że od tamtej pory na mojej twarzy zaczyna pojawiać się coraz więcej "niedoskonałości" (jbc nie ćwiczę w makijażu, zazwyczaj rano przed siłownią myję twarz mydłem siarkowym/żelem do twarzy i nakładam krem, a po treningu zmywam twarz płynem micelarnym i nakładam krem) i tu chciałabym zapytać się jak wygląda Twoje przygotowanie twarzy do treningu? nigdzie nie znalazłam abyś poruszała konkretnie ten temat, więc będę wdzięczna jeśli zechciałabyś udzielić jakiejś informacji:)
OdpowiedzUsuńAle piękne buty :)
OdpowiedzUsuńfajnie ze wrocilas :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale uwielbiam Twoje posty, jak jesteś to odrazu bardziej mi się chce :) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za motywację :) Sama zamierzam wrócić do treningów. Ogólnie miałam 8 miesięczną przerwę związaną z pęknięciem kości śródstopia. Na szczęście jestem właśnie po wizycie u ortopedy i wydaje się, że wszystko już jest ok!:) Jedyne czego się obawiam, to stan formy po takiej przerwie. Pierwsze 5 kilometrów, to może być kosmiczny dramat...
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńSuper! Powodzenia :) ja na jeszcze trochę muszę się wstrzymać z takimi treningami..
OdpowiedzUsuńCzym zajmujesz sie na codzien, pracujesz, uczysz sie? :)
OdpowiedzUsuńA mnie się wydaje, że nawet po takim przestoju a biegu wypadniesz dobrze, regeneracja służy, a Ty dajesz z siebie wszystko na treningach, to widać! ;)
OdpowiedzUsuńcudowne buty ! ja ostatnio tez kupiłam nowe, bo w moich już bała się biegac ;p
OdpowiedzUsuńTeż jeżdżę na rowerze i ćwiczę brzuszki w domu, na trenera personalnego niestety na razie mnie nie stać, ale marzą mi się takie treningi, myślę , że mogłabym się dużo nauczyć :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę determinacji:) Ja zrobiłam sobie mini siłownię w domu i też jest fajnie. Podczas ćwiczeń słucham swojej ulubionej muzyki i nikt mi się do tego nie wtrąca. Mogę ćwiczyć co chcę i w każdym wolnym czasie:)
OdpowiedzUsuńochhhh!!! :) ..jak aktywnie spędzasz czas!!! :) A bieganiem się nie przejmuj...jeśli będzie Ciebie korcić to i tak pobiegasz...a teraz widzę, że masz tyle aktywności ruchowej..że nie dziwię się wcale, że już nie masz sił na bieganie... ;]
OdpowiedzUsuńextra aktywność!!! :) i chodząca motywacja ;)))
Podziwiam dziewczyny, które mają tyle samozapału i determicnacji do aktywności:) Ja tylko spaceruje z psem:)
OdpowiedzUsuńJa też podziwiam ten zapał, ale po zdjęciach widzę, że są efekty, więc tak trzymaj :-)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio miałam mały przestój w ćwiczeniach, ale grunt to dobry powrót! Powoli wracam do regularnych treningów i na nowo zaczęło mi to sprawiać ogromną satysfakcję! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://healthylove.blog.pl/ JEŻELI INTERESUJESZ SIĘ ZDROWYM STYLEM ŻYCIA SERDECZNIE ZAPRASZAM :)
OdpowiedzUsuń+BARDZO FAJNY BLOG, BĘDĘ GO POLECAĆ :)
Zdaję sb sprawę, że miałaś ciężki okres bo byłaś chora, leżałaś w szpitalu itd.ale szczerze mówiąc kiedyś twój blog był o wiele ciekawszy, podobały mi się treningi, wyzwania, zdrowe przepisy. Aktualnie na Twoim blogu znajdują się same recenzje i nic poza tym. Kiedyś spędzałąm na twoim blogu kilka godzin dziennie teraz zaglądam tu tylko żeby zobaczyć czy nie pojawił się jakiś ciekawy post w stylu Twoich dawnych postów lecz nic takiego nie widzę. Mam nadzieję że potraktujesz mój komentarz jako konstruktywną krytykę i zastanowisz się nad tym co tu napisałam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga!!! Motywuje do ćwiczeń, nawet pozrzucałam sobie parę zdjęć na telefon by ćwiczyć w każdych warunkach ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://justebreathe.blogspot.com/
Buty wyglądają swietnie, nie biegałam/ćwiczyłam jeszcze w reebokach, ale chyba pora, bo coraz więcej osób je pokazuje i chwali :)
OdpowiedzUsuńteż mam ostatnio przestój z moim basenem, ale od poniedziałku zaczynam działać :)
OdpowiedzUsuńTeż zastanawiam się nad tym karnetem Multisport.
OdpowiedzUsuńKiedyś korzystałam z OK System, ale mam złe doświadczenia :/
Widzę, że jednak nie wszystkie panie uważają, że trening siłowy jest tylko dla mężczyzn. I bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, jeśli znajdziesz czas :) http://train-your-progress.blogspot.com/
Pewnie, dziewczyny coraz częściej chcą być silniejsze :)
OdpowiedzUsuńJa się całkowicie wkręciłam w Zumbę ostatnio. Świetne efekty daje no i mnóstwo zabawy:) Pomimo, że wychodzę z zajęć zmęczona, to mam mnóstwo takiej wewnętrznej energii i dużo lepsze samopoczucie. Polecam!
OdpowiedzUsuńEuropejka to miejsce gdzie każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno dzieci, jak i dorośli. Oferuje zajęcia z Jogi, Pilatesu, BPU, Zumby, Zdrowy kręgosłup, TBC, BodyShape i wiele innych oraz zajęcia dla dzieci.
OdpowiedzUsuńhttp://klubeuropejka.pl/oferta/
fajny blog, popieram aktywność fizyczną - super, że tyle o tym piszesz i jednocześnie zachęcasz do uprawiania:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, również na sportowo:http://hurtowniasportowa.net/blog/
Bardzo fajny wpis :) W okresie wakacyjnym sporo biegałem i jeździłem na rowerze, żeby zrzucić nieco kilogramów i powiem, że się opłaciło, jednak poza tym regularnie ćwiczę siłowo. Uważam, że jeżeli komuś zależy na fajnej sylwetce to jednak powinien zaangażować w to trening siłowy, tak aby mięśnie się nie spalały. Bardzo często okazuje się, że podczas zwykłego biegania i odchudzania najpierw spalamy tkankę mięśniową, a tłuszcz idzie pod sam koniec, dlatego też wiele osób ma problem z chudnięciem. Waga pokazuje, że waga idzie w dół, a obwody nie ulegają większym zmianom. Takie coś strasznie demotywuje, a przecież w samym odchudzaniu jak dla mnie nie chodzi tylko i wyłącznie o zbicie wagi, ale głównie o to, aby mieć fajną sylwetkę.
OdpowiedzUsuńAktualnie odpuściłem z innymi aktywnościami fizycznymi i zostałem przy treningu siłowym, na którym najbardziej się skupiam .Jest to jednak coś w czym się czuje najlepiej. Treningi z wolnymi ciężarami oraz z użyciem ciężaru własnego ciała pozwalają mi na rozwijanie włókien mięśniowych w sposób jak najbardziej naturalny dla organizmu, dzięki czemu nie mam problemu ze zwykłym wysiłkiem fizycznym dnia codziennego. :D
Zmotywowałaś mnie. Idę potrenować.
OdpowiedzUsuńTeż kocham aktywny tryb życia. Co prawda miałam lekki problem tj uszkodziłam sobie bark i narazi jestem wyaoutowana z moich ukochanych zajeć crossfit. Jutro mam rezonans magnetyczny w salve w Łodzi i zobaczymy co dalej. Jestem dobrej myśli, tym bardziej, że nie wygląda to na bardzo mocne uszkodzenie (ortopeda podejrzewa obrąbek barku).
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o zdrowym stylu życia! http://damyrade-cwiczymy.blog.pl/
OdpowiedzUsuńHej! Trafiłam tu w poszukiwaniu innych blogów o zdrowym jedzeniu, odchudzaniu, ćwiczeniach. I wpadłam tutaj. I wpadać będę jeszcze :) Bardzo mi się tutaj podoba. Sama prowadzę bloga od kilku dni, dzielę się na nim moimi motywacjami, tym jak sama chudnę, dlaczego rozpoczęłam odchudzanie. Zapraszam bardzo do mnie! www.wreszciedocelu.blog.pl
OdpowiedzUsuńPrzy aktualnych temperaturach na zewnątrz i ciągłym deszczu warto zmienić trochę sprzęt do biegania. Nie napisałaś nic o jakiejś cieplejszej bluzie do biegania. Ja mam bluzę termoaktywną z New Balance, co najważniejsze jest wygodna i elastyczna, nie przegrzewam się podczas biegania, nie muszę się co chwilę rozpinać, jest bardzo wygodna. Buty też mam z New Balance, ale trochę inne niż te, których biegałam w wakacje, aktualnie biegam w NB W890GX5 w technologii Gore-TEX – czyli z materiałem o wysokiej odporności na wilgoć.
OdpowiedzUsuńJakoś te buty nie przypadły mi do gustu nie podobają mi sie te czubki. New Balance ma bardzo ładne i stylowe buty. Warto zwrócić uwagę na to, że w butach nie tylko wygląd ma znaczenia, ale przede wszystkim amortyzacja. New Balance pod tym względem przoduje, w swoich butach z serii Vazee Rush zastosowali piankę amortyzującą RevLite, która amortyzuje dużo lepiej niż dotychczas stosowane sposoby amortyzacji.
OdpowiedzUsuńfajne buty, ale wolę New Balance, może z przyzwyczajenia,a może dlatego, ze żadne inne nie amortyzowały tak dobrze jak własnie te, nie wiem czemu tak jest ale za nic świecie nie zmieniłabym na inne buty, NB ma pianke amortyzującą RevLite, która naprawde sprawdza się swietnie na każdym podłożu
OdpowiedzUsuńJa również postanowiłam wziąć się porządnie za siebie i rozpoczęłam intensywne treningi na wyszczuplenie sylwetki. Zapisałam się na zajęcia świetnego klubu Fitness Platinium http://fitnessplatinium.pl/ i czuję, że szybko osiągnę zamierzony efekt bo przy tak intensywnych treningach i zajęciach, nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście, myślę że warto też do aktywności fizycznej dorzucić masaże co jeszcze poprawi nasze możliwości fizyczne.
OdpowiedzUsuńCześć, widzę, że trochę czasu minęło już od publikacji tego wpisu, ale trafiłam na niego przy okazji poszukiwań trenera personalnego dla siebie ;) tak więc jestem tu, czytam tego posta i myślę, że nie mogę się już doczekać aż zacznę swoje zajęcia :D kiedyś regularnie trenowałam, miałam super formę i z przyjemnością do tego wrócę, tym razem pod okiem profesjonalisty. Jestem ciekawa jak to będzie wyglądało i jak bardzo będę musiała zmienić swoje nawyki żywieniowe. trener personalny wrocław do dzieła!
OdpowiedzUsuń