Jestem osobą, która obecnie nie wyobraża sobie życia bez smartfonu z ciągłym dostępem do internetu, dlatego często zastanawiam się dlaczego swój pierwszy telefon z androidem kupiłam tak późno. W maju minął rok od zakupu Xperii Go, która miała mi służyć głównie do używania Endomondo. Później zaczęłam odkrywać inne aplikacje np te bankowe, dzięki którym przelew własny można było zrobić błyskawicznie, bez konieczności logowania się na stronę banku z okna przeglądarki. Później przyszedł czas na te, które pomagają mi w blogowaniu. W bardzo krótkim czasie telefon stał się dla mnie urządzeniem niezastąpionym. Nawet obecnie, od razu po przebudzeniu się sprawdzam odruchowo skrzynkę meilową i nowe sms.
Moim zadaniem w akcji jest testowanie Orange Open, który jest fajną sprawą dla osób takich jak ja. Na co dzień oprócz telefonu komórkowego korzystam jeszcze z innych usług np z internetu domowego, kablówki czy telefonu stacjonarnego. Wcześniej nawet przez myśl mi nie przeszło, że można na nich zaoszczędzić, łącząc je na jednym rachunku. Sama nie wiem czy mój obecny stan pomaga mi w tym czy raczej przeszkadza. Nie czuję się dobrze, ale często albo "wiszę" na komórce czy oglądam telewizję. Dodatkową usługą "specjalnie dla mnie" były Środy z Orange - jeśli zdecydujemy się zdecydujemy się iść do Multikina akurat w środę, po wysłaniu sms mamy 2 bilety w cenie 1 również na seanse 3D. Sama wypróbowałam ją na filmie: "X-men przeszłość która nadejdzie", który był naprawdę świetny. Uwielbiam tą serię filmów i obejrzałam wszystkie 7 części. Mimo wizyty w Mulitikinie oczywiście nie zdecydowałam się na mój ulubiony niegdyś popcorn karmelowy, mimo zniżki - to byłoby morderstwo :)
KONKURS DLA WAS
Tak jak zapowiadałam dwa tygodnie temu Orange i ja, przygotowaliśmy dla was konkurs z bardzo fajną nagrodą. Ja i 11 innych blogerów przez 3 tygodnie testujemy wygodne i korzystne cenowo, konwergentne usługi w pakiecie Orange Open. Jedna osoba z pośród czytelników mojego bloga, będzie mogła wygrać podobny pakiet z pięcioma usługami, ale nie na okres 3 tygodni tylko na cały rok. Dodatkowo w komplecie jest również telefon, od którego nie będziecie mogli się oderwać :)
- Pakiet usług Orange Open (telefon stacjonarny i komórkowy, Neostrada, Internet mobilny, Telewizja) na okres 12 miesięcy od daty podłączenia.
- Sony Xperia Z Compact o wartości 1620 zł
odpowiedzi napiszcie w komentarzu razem z kontaktowym adresem e-mail.
Czekam na nie do 6 czerwca 2014r
Więcej szczegółów w Regulamin konkursu Orange Open
Na koniec mam dla was filmik zrealizowany przez Ilonę Patro i Krzysztofa Gonciarza. Powstał on w ramach kampanii, ale jest głównie o mnie. Podczas zdjęć byłam strasznie zestresowana, co pewnie widać na nagraniu. Jestem jedną z tych osób, które zawsze miały problem z wygłoszeniem referatu przed całą klasą czy innymi wystąpieniami publicznymi. Przed kamerą również nigdy nie czułam się komfortowo, ale jednak udało się i było bardzo sympatycznie.
Zapraszam również na stronę www.12konwergentnych.pl gdzie można zobaczyć filmiki wszystkich blogerów, biorących udział w kampanii.
Pozdrawiam i czekam na wasze zgłoszenia
Wciągnęło mnie oglądanie filmików :) No, powiem Ci, że trochę się stresowałaś, ale naturalnie wyszło, a o to chyba chodziło.
OdpowiedzUsuńfilmik rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńMoje połączenie? Proszę bardzo:
OdpowiedzUsuńzdrowe odżywianie, ruch, piękna sylwetka, dobre samopoczucie ;)
Pozdrawiam,
martyna.janecka@gmail.com
Moim przykładem jest ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy, w którym znajdowałyby się:
OdpowiedzUsuńSTREFA AKTYWNOŚCI / STREFA FIT: siłownia, strefa cardio, crossfit, TRX, sale do zajęć fitness itd.
STREFA CHILLOUTU: grota solna, sala do medytacji, sale do jogi i zajęć relaksacyjnych
STREFA HEALTHY FOOD: restauracja ze zdrową żywnością, shake bar; konsultacje z dietetykiem
STREFA BEAUTY: duży salon SPA, masaże, zabiegi pielęgnacyjne itp.
STREFA MOTYWACJI: grupy wsparcia, sesje coachingowe z psychologiem sportu
mail kontaktowy: moni.kocurka@gmail.com
JESTEŚ MEGA UROCZA! :)
OdpowiedzUsuńj.monika5@wp.pl
OdpowiedzUsuńKONWERGENCJA w zdrowym trybie życia? aktywnością fizyczną ?
Moim zdaniem przykładem konwergencji w zdrowym trybie życia jest to ,że gdy uprawiamy aktywność fizyczną nie wpływa to tylko na naszą sylwetke, ale na całych nas. Dzięki prowadzeniu zdrowego trybu życia mamy : ładną sylwetke, jesteśmy zdrowi, nie chorujemy na np. otyłość, podobamy się sobie, jesteśmy pewniejsi siebie co za tym idzie lepiej się czujemy. ;)
Hm... nawet nie zdawałam sobie sprawy, że uprawiam konwergencję, a robię to już od dawna! W dzisiejszych czasach 24h to stanowczo za mało. Dlatego staram się jak mogę, aby połączyć jak najwięcej czynności...równocześnie! Czasami nie starcza mi czasu, aby pogodzić ćwiczenia, obowiązki i naukę. Moim sposobem na to jest właśnie konwergencja. Na przykład, kiedy gotuję rano kaszę jaglaną na mleku, co trwa baaardzo długo, a trzeba co chwilę ją mieszać i pilnować, aby nie wykipiała, to równocześnie uczę się słówek z angielskiego! W takim połączeniu nie ma wymówki, że "nie mam czasu" na gotowanie zdrowych posiłków. Kiedy chcę obejrzeć mój ulubiony serial, to kładę przed telewizorem matę do ćwiczeń i zasuwam! Nawet nie zauważam kiedy mija pełna godzina! A jeśli nachodzi mnie ochota na słuchanie muzyki, to ubieram buty do biegania i lecę jej słuchać w biegu. Dzięki usłudze Orange zaoszczędzamy pieniądze, a dzięki mojej małej konwergencji udaje mi się połączyć przyjemne z pożytecznym i zaoszczędzić czas ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
mail: 10ananaska01@gmail.com
KONWERGENACJA. Słowo tak trudne a jednak w XXI wieku tak nieodłączne. Dzięki Twojemu blogu zaraziłaś mnie aktywnością fizyczną moje życie stało się fit, mięśnie się wydłużały jednak doba już nie. I tu pomaga mi konwergenacja. Oglądając ulubiony serial jak głupek wyginam się przed lustrem, skacze, robie pajacyki - tak tak w między czasie w laptopie leci trening który skrupulatnie wykonuje - właściwie to znam go na pamięć. Robiąc obiad robie przysiady - bo przecież lato coraz bliżej tyłek sam się nie zrobi, a jeść coś trzeba. W szkole studiuje gazety i blogi żeby wiedzieć co będę robić wieczorem - obowiązkowo codziennie trening a najlepiej codziennie inny! Dzięki temu wiem że przy ograniczonym limicie czasu mogę zrobić wszystko. KONWERGENACJA? TAAAAAK Zawsze i o każdej porze. Razem z konwergenacją zaprzyjaźniłyśmy się jakiś czas temu i jestem pewna że się nie rozstaniemy. A co więcej! Mamy świetne plany na przyszłość. Chcemy założyć FIT ZONE - miejsce na każdego fitness-maniaka w którym będzie mógł spędzać całe dnie. Znajdzie tam zdrowe śniadania, obiady, kolacje; sklepy z odzieżą - oczywiście sportową; sklepy z suplementami; punkty odnowy (relax zawsze wskazany) oczywiście nie zapominajmy o klubie fitness i profesjonalnej opiece fizjoterapeutów i trenerów...narazie to tylko marzenia ale kto wie! Mamy cel do którego razem z koleżanką KONWERGENACJĄ dążymy, mamy nadzieję że nam się uda a teraz mamy nadzieję że uda nam się zapoznać oraz zaprzyjaźnić z pomarańczową ORANGE KONWERGENACJĄ :>
OdpowiedzUsuńdzeej@op.pl
Konwergencja to powstawanie wszelkich podobieństw i zbieżności.
OdpowiedzUsuńDla mnie ciekawym przykładem konwergencji związanej z ruchem oraz zdrowiem jest fakt udowodniony naukowo, podczas eksperymentów na Uniwersytecie Stanford (opisanych przez psycholog Kelly McGonigal badającą aspekty siły woli w książce: "Maximum Willpower: How to Master the Science of Self-Control"). Uczestnikom eksperymentu kupiono karnety na siłownię i w ramach eksperymentu ich jedynym zadaniem było tam ćwiczyć. Okazało się, że osoby, które dotąd prowadziły niehigieniczny tryb życia - piły alkohol, jadły śmieciowe jedzenie i paliły papierosy, stopniowo zarzucały te złe nawyki po rozpoczęciu regularnych ćwiczeń w fitness klubie. Zatem KONWERGENCJA: tylko ćwicz regularnie - reszta zdrowych zwyczajów pojawi się automatycznie - twój organizm przestawi się sam :-)
pozdrawiam,
sylverayda@gmail.com
Konwergencja? Podczas nauki do jakiegokolwiek przedmiotu muszę skakać, tańczyć, chodzić - po prostu się ruszać, bo mówię różne definicje w rytm swoich kroków i lepiej wchodzą mi do głowy :) Zapewne każda z nas wie, jak to jest, gdy zacznie się nadrabiać zaległości w ulubionym serialu. Nie lubię siedzieć bezczynnie, więc nawet wtedy wyginam się przed laptopem. Nawet, gdy pada deszcz, na siłownię jeżdżę rowerem, więc to podwójna, a jeśli liczyć i powrót to nawet potrójna dawka endorfin!
OdpowiedzUsuńkasia.g143@gmail.com
Konwergencja: ZDROWY TRYB ŻYCIA+AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA= ZDROWY UMYSŁ!
OdpowiedzUsuńNa co dzień staram się być aktywna.
Lecz do treningów potrzebna
Jest mi energia fizyczna.
Dlatego zawsze jem rano śniadanie!
Piję herbatę z owoców i ziół.
Przy sobie mam zawsze jakieś warzywa.
I staram się często je w przerwach spożywać.
Nie palę i alkoholu unikam.
Wolę w inny sposób się doładowywać.
Od 2 miesięcy regularnie ćwiczę!
I się nie poddaję bo efekty widzę!
Wszystko teraz robię z podwojoną siłą.
Chodź na razie wagi za dużo nie ubyło.
To odkryłam w mym celu pewną KONWERGNACJĘ!
Że ćwiczenia +zdrowy tryb życia wpływają na mój humor i lepszą koncentrację!:)
Polecam Wszystkim Niezdeterminowanym, znaleźć równowagę w swoim ciele i umyśle, poprzez zdrowy tryb życia:) To działa!
Agnieszka
agnieszka93jk@wp.pl
Jestem twoją czytelniczką od tygodnia. Motywujesz dziewczyno! :P
OdpowiedzUsuńFilmik wyszedł naturalnie :) Nie mam zastrzeżeń :D
Moje zestawienie konwergencyjne :
1. RUCH. - Aeroby, ćwiczenia siłowe. Dowolne! Ważny jest ruch!
2. ZDROWE ODŻYWIANIE. - Nie stosujemy głodówek , tylko pełnowartościowe produkty.
3. PIĘKNA SKÓRA. - dzięki zdrowemu trybowi życia nasza skóra się zmienia - na lepsze :D
4. DOTLENIONY MÓZG. - Aktywność fizyczna wspomaga racjonalne myślenie i tęgi umysł.
5. MOTYWACJA - ludzie, fotografie, obrazki, blogi ( w tym Twój ).
6. ZDROWE I PIĘKNE CIAŁO OGÓŁEM.
7. Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie! Psychiczne a także fizyczne.
Ach zapomniałam o e-mailu : r.karponska@o2.pl
OdpowiedzUsuńTo jest ten prawidłowy e-mail: r.karpinska@o2.pl
OdpowiedzUsuńj.magda5@wp.pl
OdpowiedzUsuńBędąc kobietą, która jest mamą, studiuje, pracuje, zajmuje się domem i ćwiczy nie jest łatwo. Doba ma tylko 24h a obowiązków jest aż nad to. Gdybym nie stosowała konweregenacji nigdy bym nie zrobiła wszystkiego co muszę jednak zrobić. Dlatego kiedy gotuje obiad obok lerzy pełno książek...ale nie nie nie, nie są to książki kucharskie to kodeksy karne ;) Gdy ćwicze robię to często z maluszkiem, Pompeczki nad małą,skłony czy brzuszki z nią na kolanach to świetna rzecz, a córcia zanosi się śmiecham. Nie mam pojęcia co ją tak bawi haha ;) Gdy pogoda dopisuje biorę małą do wózka zakładam rolki albo buty do biegania i w drogę. Trasa brzeźno-sopot jest nasza ;)
Następnie kiedy czas na sprzątanie włączam powtórki ulubionego serialu i oglądam.Ścierając kurzy nie ma schylania się ! Są przysiady albo wypady nóg. Dlatego Konwergenacja jest czymś nieodłącznym w moim życiu ;)
Super wyszłaś w filmiku ;)
OdpowiedzUsuńja pamiętam jak miałam może z 3 notki na blogu i do mnie napisałaś, że prowadzisz spis blogów o odchudzaniu i cieszysz się, że coraz więcej takich blogów powstaje :D tak mnie na wspominki wzięło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń<3
UsuńNa początku mojej drogi do fit ciała wkładałam całą swoją energię i masę czasu w treningi cardio. Miesiące mijały, a wraz z nimi wzrastała frustracja wynikająca z niezadowalających mnie efektów. Po wiedzę, inspirację i motywację sięgałam do różnych źródeł ;) W końcu postanowiłam: cardio zaczynam łączyć z siłowymi, dietą, dniami przeznaczonym specjalnie na regenerację, dobrym snem. Efekty (W końcu!) zaczęłam zauważać z dnia na dzień i czerpię ogromną satysfakcję z tego co robię dla siebie. Konwergencja dała mi ogrom sił i chęci do działań, rządzi! :D
OdpowiedzUsuńbanisz@op.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZdrowy styl życia to już konwergencja sama w sobie. Co najważniejsze, dotyczy to zarówno ciała, jak i ducha.
OdpowiedzUsuńAby być fit, ważne są wszystkie aspekty życia i one właśnie na siebie wzajemnie wpływają i się przenikają.
Każda forma aktywności fizycznej wzmacnia ciało i daje nam potencjał zdrowia, jednocześnie jest też wspaniałą formą odpoczynku dla umysłu. Moją ulubioną formą jest taniec – kształtuje sylwetkę i daje możliwość oderwania się od problemów, więc też jest przykładem konwergencji.
Z drugiej strony higiena psychiczna jest równie ważna – właściwa ilość snu, nauka czy kultura dają dobre podstawy dla świadomego wykonywania ćwiczeń i odżywiania się. Co istotne wiele z nich można łączyć z aktywnością fizyczną – ćwiczenia razem z oglądaniem filmu, jazda na rowerku i czytanie książki, czy taniec jako trening, ale i forma kontaktów towarzyskich, tak więc znów widać konwergencję.
Na koniec wyłania się trzeci filar zdrowego stylu życia, czyli dieta. To co pojawia się na talerzu daje nam energię do pracy i ćwiczeń, dostarcza witamin dla zdrowia i sprawia przyjemność dla ducha, a jednocześnie właściwie zbilansowane menu odchudza. To kolejny przykład konwergencji.
Gdy tylko jeden z filarów szwankuje, automatycznie wpływa to na pozostałe, dlatego dla mnie konwergencja to wzajemne przenikanie się najważniejszych elementów zdrowego stylu życia, ale też równowaga między nimi.
Jak widać bycie fit wymaga konwergencji :)
Pozdrawiam
popiolek8@gmail.com
Idealnym przykładem konwergenacji jest mój telefon. Korzystam z niego 24/7. Rano punktualnie o 6 jest moim budzikiem. Jedząc śniadanie przeglądam nowości na blogach, czytam gazety, przy myciu zębów korzystam z odtwarzacza muzyki i delikatnie bujam się w rytm - spalając kalorie, na siłowni jest moim prywatnym trenerem - mam tam rozpisane ćwiczenia no i oczywiście muzyka dzięki której pracuje na najwyższych obrotach. Podręczniki do szkoły również mam w telefonie - dzięki temu mam dodatkowe miejsce w torbie - oczywiście zajmuje je strój na siłownie - a nóż w trakcie lekcji uda mi się wyskoczyć. Wieczorem razem z telefonem planuje co na siłowni zrobię jutro i wszystko skrupulatnie zapisuje. Jestem pewna że gdyby udało mi się wygrać nowiutką XPERIE z wieloma przydatnymi aplikacjami udałoby mi się robić jeszcze więcej rzeczy w tym samym czasie
OdpowiedzUsuńjagoda.wojciechowska@op.pl
Dla mnie całe pojęcie konwergencji jest jak najbardziej naturalne i choć początkowo stosowałam je nieświadomie, teraz przykładam do tego większą wagę, bo wiem i widzę,jak każde działanie związane ze zdrowym odżywianiem i aktywnością fizyczną oddziałuje na moje samopoczucie i efekty pracy. Pierwszym z czynników jest sposób odżywiania, jednak zazwyczaj dość błędnie interpretowany przez aspirujących sportowców. Nie chodzi o przestrzeganie wszystkich zaleceń z zegarkiem w ręku i wytworzenie sztucznych mechanizmów żywieniowych. Wiadome jest, że ważne jest nawadnianie i regularność, jednak wszystko co robimy, musi przede wszystkim sprawiać nam radość i przyjemność. Dopiero wtedy będziemy w stanie dostrzec efekty. Kolejnym czynnikiem jest odnalezienie takiej aktywności fizycznej, która sprawia nam jak najwięcej autentycznej satysfakcji. Gdy po wykonanym treningu odczuwam zmęczenie, ale jednocześnie zadowolenie z tego, że udało mi się osiągnąć zamierzony cel - wiem, że to jest to. Moją ulubioną aktywnością jest bieganie. Gdy natomiast próbowałam przerzucić się na kilometry pokonywane rowerem - nie byłam tam zadowolona i autentycznie czułam, że ,,to nie to". Ostatnim czynnikiem związanym z konwergencją jest otwartość. Co mam przez to na myśli? Warto być otwartym na nowe pomysły, wyzwania, treningi, czy nawet przepisy. Rozpoczynając swoją przygodę ze sportem musimy zmierzyć się z wieloma barierami. Na początku są to chęci, później możliwości. Nie można jednak zamykać się na sugestie. Każdy kiedyś rozpoczynał i każdy kiedyś był początkujący. Sugerowanie się tym, że od pierwszego treningu nie warto zaopatrzyć się w fajny, kolorowy sprzęt, ponieważ jest on tylko dla ,,profesjonalistów" to najgorsza z możliwych rad. Powinniśmy robić to, co uważamy za słuszne. Ostatnim etapem mojej sportowej konwergencji jest właśnie.. motywacja ubraniowa. I choć wiem, że nikt o tym nie wspomniał - mi sprawia to ogromną radość. Zawsze stawiam sobie na cel daną rzecz - czy to nowy sportowy zegarek, czy różowe Nike do biegania. Na początku było to ,,gdy uda mi się przebiec pierwsze 20 km to...", teraz po czasie wyzwania odrobinę się zmieniły, lecz sposób nagradzania pozostał. I tak jak nagradzam się drobnostkami, tak moje ciało nagradza mnie zdrowiem i dobrą kondycją przez to, że łączę ze sobą wiele czynników, przynoszących świetne efekty. Tym właśnie jest dla mnie konwergencja w moim zdrowym trybie życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Magda
sztukastudiowania@gmail.com
KONWERGENCJA jeśli chodzi o zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną? Proszę bardzo!
OdpowiedzUsuńJestem osobą, która przez 2 lata zmagała się z ciężkimi zaburzeniami odżywiania, dlatego, że właśnie zapominała o tym, że wszystkie czynniki należy połączyć, aby nastąpił oczekiwany efekt.
Od czterech miesięcy łączę ze sobą;
1. 3 razy w tygodniu lekkie kardio- lekkie, bo nie biegam, a truchtam, maksymalnie 5-6 kilometrów; daje ogromną dawkę endorfin, a przede wszystkim jest świetnym resetem dla mojego mózgu- ileż ja rzeczy przemyślałam w trakcie biegania! ;) 2 razy w tygodniu popularne dywanówki- z obciążnikami na nogi i ręce albo trening na siłowni.
2. Rano- obowiązkowo owsianka albo jaglanka z owocami i orzechami- przecież muszę mieć siłę na bieganie ;). Na obiad ryba lub pierś z kury, kasza (jaka się nawinie, uwielbiam wszystkie!) i ogromna fura warzyw na parze; przekonanie sie do warzyw zajęło mi chwilę, ale jest coraz lepiej. Kolacja- białkowa, a jakże. A między posiłkami podgryzam orzechy i owoce.
3. Podejście psychiczne. W moim przypadku było tak, że miałam ogromną wiedzę teoretyczną nt. dietetyki i ćwiczeń, ale chyba popadłam w lekką ortoreksję- każdy posiłek musiał być przemyślany i zaplanowany dzień wcześniej, a jeśli już zdarzyło się, że wyszło inaczej, to byłam rozdrażniona, nie daj boże w zasięgu ręki leżała czekolada albo coś niezdrowego- zajadałam wtedy problemy na potęgę, wpisując w trakcie to jedzenie w tabele kaloryczne, umartwiając się psychicznie jeszcze bardziej. Musiałam zdać sobie sprawę, że zdrowy tryb życia to przede wszystkim podejście do niego- teraz myślę pozytywniej, mam do siebie więcej luzu i zaufania. To tylko czekolada, a to, że skusiłam się na kostkę raz na miesiąc nie znaczy, że zawaliłam miesiące ciężkiej pracy i muszę dojeść tabliczkę do końca, bo w sumie i tak już schrzaniłam.
Prawda jest taka, że dopiero połączenie ćwiczeń, zdrowego jedzenia i zmiana podejścia do jedzenia daje efekt. I to jaki! sama jestem zaskoczona i dumna z siebie- od 4 miesięcy nie miałam napadu obżarstwa (mam na myśli pochłonięcie w ciągu paru godzin kilku tysięcy kcal) i przerwy w ćwiczeniach dłuższej niz 4 dni. No i inne sfery mojego życia także się rozwijają, odkąd nie myślę obsesyjnie o rozłożeniu B/W/T na następny dzień ;)
dodatkowo (narazie jako bardzo początkująca) łączę trening siłowy z odżywkami białkowymi - bo przekonałam się między innymi na Twoim przykładzie, że kobiety nie mają się czego bać ;))
pozdrawiam!
Wika, plackiplack@o2.pl
Kocham jedzenie, więc bez zastanowienia miałam odpowiedź na Twoje pytanie. Moje ulubione połączenie? Banany z masłem migdałowym po treningu siłowym :)
OdpowiedzUsuńMagdalena, magdap326@wp.pl
Konwergencja dla mnie to organizacja i myślenie! W kuchni wszystko trafia na talerze w jednym czasie, a jak siadamy do stołu wszystkie garnki są już pozmywane - na świeżo zajmuje to o wiele mniej czasu! A na talerzach coż by innego, konwergencja - pyszne i zdrowe owoce i warzywa! Kolejny przykład to długi spacer kiedy można posłuchać ciekawego audiobooka. Ćwiczenia podczas ulubionego serialu to już klasyka! Na uczelniach jadę rowerem, a jeśli zdarzy mi się podróżować tramwajem spinam rytmicznie pośladki - zawsze coś :D Nie zapominajmy, że po tych wszystkich multizadaniach warto czasem położyć się na łóżku i w ciszy spędzić 20 minut nic nie robiąc :)
OdpowiedzUsuńjagodasablik@gmail.com
Moja konwergencja? Trwa już prawie dwa lata. Z prawie 90 kg doszłam do 58 i wciąż toczę walkę każdego dnia. Łączę zdrowe, racjonalne odżywianie z ciężką pracą na siłowni, która stała się miejscem, do którego wracam z przyjemnością i które daje mi pełnię radości. Stopniowo do swojego stałego menu ćwiczeń dołączam nowe elementy. Obok najlepszego dla mnie cardio znajdują się już ćwiczenia siłowe, których efektem jest zgrabna pupa :), powoli przekonuję się do TRXów, a w planie jest pokochanie znienawidzonego do tej pory biegania. :) Łączenie różnych form ćwiczeń ze zdrową dietą dało mi niesamowitą wiarę w siebie, odmieniło sposób, w jaki siebie postrzegałam. Dało nie tylko siłę fizyczną, widoczną, ładą talię, szczupłe i kształtne ramiona, czy umięśnione plecy, które od samego początku były moim wielkim celem, ale przede wszystkim dało mi TAK OGROMNĄ siłę psychiczną, dzięki której wiem, że mogę wszystko. Każdemu życzę żeby znalazł w sobie siłę i wypracował idealną kowergencję. :)
OdpowiedzUsuńP.S Miło poznać 'jeszcze bliżej' kogoś, kto Cię motywuje każdego dnia! :)
a mój mail to karolkaga@gmail.com ;)
UsuńDla mnie prozdrowotna konwergencja to wypad na truskawki. Żeby kupić te najlepsze, niepryskane, muszę wsiąść na swoje dwa kółka (oczywiście samochodem byłoby dużo szybciej i wygodniej, ale o ile mniej przyjemnie) i ruszyć za miasto, do okolicznych rolników. A kiedy wrócę już z tej w końcu nie takiej odległej wycieczki rowerowej zaopatrzona na bagażniku w koszyk soczystych, czerwonych truskawek, przechodzę z aktywności fizycznej w dbanie o zdrowie - w końcu truskawki to niewiele kalorii, a mnóstwo korzyści dla naszego organizmu. Dlatego jem na zdrowie, a gdy coś się ostanie, można je wykorzystać na maseczkę na twarz dla urody. Czyli konwergencja idealna :)
OdpowiedzUsuńgabry.sia@op.pl
Skorzystanie z konwergencji w Orange jest zdecydowanie prostsze niż wcielenie tej definicji w swoje życie.
OdpowiedzUsuńJedno i drugie jest sensowne ale to co jest uzależnione od naszych codziennych decyzji i systematyczności zawsze jest trudniejsze do zrealizowania.
Mamy świadomość, że konwergencyjne podejście do zdrowego stylu życia to jeden z czynników naszej egzystencji który da nam siłę, wiarę, marzenia i uśmiech.
Jak już wiadomo nie będziesz zdrowy jedząc kiepskiej jakości żywność, nie będziesz jędrny jeżeli głównie zastosujesz dietę,
a ruch mięśni zlekceważysz do podnoszenia się z łóżka rano i opadania na nim wieczorem, na nic Twoje starania jeżeli zapomnisz o wodzie która wypłukuje wszystko co niedobre i nawadnia Twój "ogród" od środka. Aby był rezultat trzeba zastosować wszystko naraz. Nie od dziś wiadomo, że na sukces składa się 70% diety ok 27% ruchu, 3% pielęgnacji. Ale każdy z tych % jest ważny i istotny.
Pomimo,że każdy ma świadomość powyższych wspomnianych rzeczy to jednak bardzo trudno się do nich zastosować. Tym którym się udaję skonwergencyjnować dietę, ruch, nawadnianie i pielęgnację nazywani są mistrzami i jest to zdecydowanie skromne określenie.
luiza225@o2.pl
ananan12@wp.pl
OdpowiedzUsuńmoje połączenie czyli konwergencja to to że po treningu nie tylko moja sylwetka lepiej wygląda ale i ja się lepiej czuję
po jodze i dobrym zdrowym posiłku czuję się lepiej i mój umysł jest wolny od wszelkich złych myśli.trening i zdrowe (najlepiej wiejskie:))jedzenie łączy się u mnie z dobrym samopoczuciem i czystą głową i pozytywnym nastawieniem do życia
Jesteś śliczna i cieszymy się, że wróciłaś do zdrowia i do nas. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Wyszło super! :)
OdpowiedzUsuńpoker.face@onet.pl
OdpowiedzUsuńMyślę, że jestem osobą konwergentną (ale jestem słowotwórcza! :)). XXI wiek to wieczny pęd, brak czasu, rezygnacja z czegoś na rzecz drugiego, itp. Nie zwracałam jednak na to uwagi, ponieważ łączenie codziennych czynności przychodziło mi bardzo naturalnie. Jednak prawdziwą sztuką i wyzwaniem jest konsekwentna KONWERGENCJA w dążeniu do wykształcenia swojej idealnej sylwetki. Prawda jest taka, że to właśnie ona gwarantuje sukces w 100%.
Kilka miesięcy temu zapragnęłam przejść na zdrowy styl życia. Uważam, że to jedna z najlepszych decyzji jakie podjęłam w swoim życiu. Moje sposoby były różne... ale niestety nie wszystkie racjonalne. Odkryłam, że sama dieta to jednak nie wszystko. Tak samo jak w przypadku samych ćwiczeń. Złotym środkiem okazało się połączenie tych dwóch składników. Wyszedł mi mix, który warunkuje każdy mój mały sukces. A one składają się na ten ogromny - bycie FIT. Niby to tylko dwa składniki, ale prawda jest taka, że w tych dwóch składnikach kryje się milion tych mniejszych, które tworzą jeden duży.
Wierzę, że takie połączenie przyczyni się do mojego przyszłego sukcesu. Ba! Jestem tego pewna! :)
o kurczę! tak samo jak Ty też nie wymawiam dobrze 'rrrr' :) cieszę się, że nie jestem sama! :)
OdpowiedzUsuńOjej to chyba ze stresu, akurat z Rrrr nie miałam nigdy problemu :)
Usuńno to jednak jestem sama :(
UsuńKręcąc hula-hop z wypustkami dla zachowania wąskiej talii nigdy nie wiem co zrobić z rękoma. Moim patentem jest więc korzystanie ze smartfona w trakcie kręcenia kółkiem. Zazwyczaj gram w sudoku lub czytam ciekawą pozycję książkową w języku angielskim. Moja konwergencja polega więc na ćwiczeniu w tym samym czasie zarówno ciała jak i umysłu :)
OdpowiedzUsuńe-mail: d.andraczko@gmail.com
Mówią, że co nas nie zabije to nas wzmocni...Opiszę po krótce jak samo życie wymusiło na mnie podjęcie działań w kierunku konwergencji. Nigdy nie byłam osobą zbyt dobrze zorganizowaną, zawsze wszystko robiłam chaotycznie i na ostatnią chwilę. Zdrowe odżywianie- a gdzie tam, fast foody były od lat moimi najlepszymi przyjaciółmi; sport- w życiu, od najmłodszych lat nie znosiłam ćwiczeń, w szkole zwalniałam się z w-f'u na potęgę, a w domu moim ulubionym sportem był zawsze "leżing na kanapie". Do czasu gdy... kilka miesięcy temu straciłam pracę. Z braku kasy skończyły się fast foodowe posiłki na mieście.Zaczęłam przeglądać internet trafiłam na wiele ciekawych informacji na temat zdrowego odżywiania, zdrowego trybu życia- między innymi na Twoim Blogu Paulino :-) Przeanalizowałam wszystko na spokojnie i odkryłam, że proste naturalne jedzenie nie tylko służy zdrowiu ale też wychodzi dużo taniej niż fast food na mieście a jego przygotowanie wcale nie jest takie trudne.I tu pierwszy przykład konwergencji- w obliczu braku pracy udało mi się nie tylko zaoszczędzić ale i zacząć się zdrowo odżywiać.Z aktywnością fizyczną było trudniej- przyznaję byłam klasycznym leniem, w dodatku wydawało mi się, że mam dwie lewe nogi i jestem jakaś niezgrabna i nie nadaję się do sportu.Postanowiłam jednak się przełamać i zacząć powoli zwlekać się z kanapy...Motywacją najsilniejszą wtedy po utracie pracy znowu okazał się aspekt finansowy...a to dlatego, że postanowiłam zrezygnować z kupowania drogich biletów komunikacji miejskiej. Do biblioteki przeglądać na internecie ogłoszenia w sprawie pracy zaczęłam chodzić szybkim marszem, a na rozmowy rekrutacyjne jeździć rowerem.I to kolejny przykład konwergencji w moim życiu- bo do zdrowego i taniego odżywiania wreszcie dołączył ruch :-) Po dwóch tygodniach przestałam mieć zadyszę wchodząc po schodach na 4 piętro bloku, w którym mieszkam :-) Co za sukces! Od lat ledwie żyłam po dojściu na górę. Po kolejnych kilku tygodniach z radością stwierdziłam, że czuję się lżejsza nie tylko fizycznie ale i psychicznie- zaczęłam się wreszcie uśmiechać i wychodzić z dołka po utracie pracy. Z każdym dniem moje zainteresowanie zdrowym odżywianiem i sportem rosło. W tej chwili nadal nie mam pracy ale jestem zupełnie inną osobą- wyglądam sto razy lepiej, poprawiła się moja kondycja i zdrowie, myślę coraz bardziej pozytywnie :-) To jest właśnie historia zataczania coraz większego kręgu w moim życiu przez "Pannę Konwergencję" . Połączyłam oszczędności ze zdrowym odżywianiem sportem i świetnym samopoczuciem, no i pierwszy raz w życiu mogę z dumą stwierdzić, że jestem osobą dobrze zorganizowaną a chaos to coś co już w moim życiu nie występuje :-) Pozdrawiam :) nurelle@op.pl
OdpowiedzUsuńPóki co , chodze jeszcze do szkoły, a więc nie mam za dużo czasu na aktywnosc fizyczną, Ważne jest, żeby chociaż troszkę, podczas siedzenia prez 8 godzin w szkole troszkę ruchu wprowadzic. Myślę , że konwegrencja dla mnie to podnoszenie pod ławką jeden nogi do góry i napinanie mięśni, jedną ręką robienie zadania a drugą przegryzanie jabłka(czy tezinnej przekąski). Łączenie kilka rzeczy na raz? Czemu nie:) oczywiście po powrocie do domu odpalam muzyczkę i cwiczymy( jezeli czas pozwoli) :)
OdpowiedzUsuńemail: ewciaxddd@gmail.com
Koordynacja ruchowa
OdpowiedzUsuńOdżywianie
Nienarzekanie
Wysiłek
Energia
Ruch
Gotowanie
Elastyczność
Nordic walking
Ciężarki
Jogging
Aerobik
wszystkie ładnie, pięknie łączy się w mój idealny dzień :)
Chcesz poprawić kondycje , zmienić coś w życiu więc ćwiczysz . Podczas ćwiczeń spalasz zbędne kalorie . Do umilenia czasu używasz różnych urządzeń m.in. telefonu do słuchania ulubionej muzyki czy też aplikacji sportowych. Daje to motywacje, która zamienia się na kolejne sukcesy. Sukcesy dają świadomość, że nie był to zmarnowany czas. Twoja przemiana może być dla kogoś innego motywacją , która przerodzi się w jego upragniony cel. Aktywność fizyczna może się związać tysiącami spalonych kalorii, uwolnionymi endorfinami a także z dumą z samej siebie . Każdy sport sprawia , że jesteśmy lepsza wersją siebie . Nie ważne gdzie i co trenujemy , możemy zawsze zawrzeć nowe znajomości , które sprawią i może zmotywują do dalszej ciężkiej pracy nad sobą :D
OdpowiedzUsuńkx2@onet.pl
Połączenie zdrowego trybu życia i aktywności fizycznej jest to połączenie codziennych czynności takich jak jedzenie, spanie, sprzątanie, nauka, czas dla bliskich, ale w taki sposób by dzień wykorzystać w 100%. By między tymi czynnościami móc zorganizować czas dla siebie, na ćwiczenia, zrobienie zdrowego posiłku, a również można by pomyśleć drobne sytuacje jak pójście schodami zamiast windą, bieg na pociąg, przynoszenie własnego jedzenia na uczelnię, a nie kupowanie drożdżówki na uczelni. Każde z tych czynności się łączą, byśmy mogli cieszyć się zdrowym, smukłym a zarazem silnym ciałem, a również pozytywnym myśleniem, które daje kopa na cały dzień i nie pozwala się poddać!
OdpowiedzUsuńanieleczka92@gmail.com
Bieganie + Zdrowa żywność + Świetne samopoczucie + Pewność siebie + Wytrwałość + Cierpliwość + Dążenie i osiągnięcie celu !
OdpowiedzUsuńaluska.088@gmail.com
Bieganie + Zdrowa żywność + Dążenie do ideału + Wytrwałość + Siła + Cierpliwość + Osiągnięcie celu !
OdpowiedzUsuńaluska.088@gmail.com
Mogłabyś zdradzić co to jest za pysznie wyglądający napój, który popijasz w filmiku? ;)
OdpowiedzUsuńTak, to smoothie jagodowe kupione w Feel the Chili, koszt 12 zł więc korzystniej robić swoje :)
UsuńFajnie wyszło, nawet ta odrobinka stresu - jest naturalnie i wiarygodnie:-)
OdpowiedzUsuńPrzykładem niesamowitej konwergencji w aktywności fizycznej jestem ja! Zabiegana Matka Polka trójka dzieci. Od kilkunastu lat muszę pojawiać się w kilku miejsach na raz, a to wymaga wieeelkiej kondycji! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńbozenkamik38@wp.pl
KONWERGENACJA?
OdpowiedzUsuńKierując sie hasłem orange - im więcej usług połączysz, tym mniej płacisz, można dojść do wniosku, że aktywność fizyczna i zdrowy tryb życia to swoiste "usługi", które musza sie połączyć, żeby nasze ciało było w dobrej formie. Więc dobrym przykładem będzie zdrowy rozsądek. Tylko przy zdrowym rozsądku, dystansie i zaparciu otrzymamy więcej (np. utratę centymetrów). Dzięki zdrowemu rozsądku nie zrobimy sobie zbyt duzych nadziei, dzięki niemu będziemy trzeźwo patrzeć za równo na odzywianie jak i na treningi.
Życze każdej osobie żeby zachowała zdrowy rozsądek i stalowe nerwy podczas tej wyboistej drogi jaka jest dążenie do upragnionej sylwetki i zdrowego, właściwego trybu zycia.
Neko.koshiyo@gmail.com
Pozdrawiam
Idealna Konwergencja dla mnie to:
OdpowiedzUsuńMój pies + szelki i smycz do biegania + dobra muzyka w słuchawkach + brzeg morza ♥
anulinka@wp.pl
Konwergencję związaną z aktywnością fizyczną najlepiej przedstawia wg mnie hasło:
OdpowiedzUsuń'Bądź architektem swojego ciała - dietetykiem, psychologiem (motywatorem) oraz trener w jednym. Twoje ciało wkrótce Ci za to podziękuje, więc daj z siebie wszystko!' ;)
mój e-mail: plineczka99@wp.pl
*trenerem w jednym - mała poprawka ;)
UsuńPozdrawiam!
Moja konwergencja:
OdpowiedzUsuńWorkouts and healthy food, It is really Great couple :).
julklucz@wp.pl
To ja może podam taki przykład konwergencji u mnie z dzisiejszego dnia. Byłą pogoda wprost idealna na bieganie- rano padało, wieczorem było przyjemnie chłodno, ziemia jeszcze trochę mokra (co jest świetną sprawą w lesie, dzięki temu nie biegasz po sypkim piasku). Tylko ja byłam tak bardzo niechętna żeby wyjść- a to właśnie wróciłam do domu i sił nie miałam, a to zaczęłam oglądać nowy odcinek Gry o Tron i jak to tak w połowie przerwę robić? W końcu jednak postanowiłam- dobra, idę, najwyżej wrócę zaraz jak nie będę miała sił.
OdpowiedzUsuńWyszłam więc pobiegać, choć bardzo mi się nie chciało. Traf chciał, ze już pod koniec mojego biegu znalazłam polankę poziomek, słodkich poziomek (od razu jedną spróbowałam). Dzięki temu, że później się wróciłam, już po biegu, żeby trochę ich zebrać to: połączyłam moją dzisiejszą aktywność fizyczną ze znalezieniem pysznego jedzenia na jutrzejsze śniadanie (no dobra, dodatku do śniadania, ale pierwsze moje poziomki w tym roku, pyszne no i zdrowe, a co więcej na diecie jak znalazł!). Taką konwergencję to ja mogłabym codziennie mieć :)
maydayb@gmail.com
Mój przykład konwergencji :)
OdpowiedzUsuńK...ochaj siebie!!
O...dżywiaj sie zdrowo!!
N..igdy się nie poddawaj!!
W...eź się w garść!!
E..nergia jest w Tobie (choć czasami baaardzo głęboko)
R..uch to zdrowie!!
G..adaniem i wymówkami nie osiągniesz celu!!
E..ndorfiny wzrastają podczas wysiłku!!
N..owe nawyki to nowa Ty!! :)
C..odziennie powtarzaj: "Dam radę, jestem silna!!"
J...edz warzywa i owoce!!
A.. gdy osiągniesz wymarzony efekt bądź z Siebie dumna!!:D
KONWERGENCJA :D
karolina.okuniewska25@wp.pl
W moim przypadku konwergencja polega na różnorodności :) ostatnio przekonałam się do ćwiczeń siłowych (żegnaj stereotypie babochłopa) dzięki czemu moje treningi są coraz bardziej zróżnicowane. Praktycznie codziennie staram się biegać albo chodzić na siłownię gdzie wybór zajęć jest na tyle szeroki że kształtując swoją wymarzoną sylwetkę jednocześnie dobrze się bawię, ze sztangami, piłką do pilatesu czy przy porywającej muzyce aerodance :) brak monotonii=większy zapał do ćwiczeń :D
OdpowiedzUsuńHm, konwergencja? No to jedziemy!
OdpowiedzUsuńNajprostsze i najbardziej oczywiste połączenie bez którego nie wyobrażam sobie mojej egzystencji to -> życie (no prawie fit) + muzyka, muzyka i... muzyka!
-> Do gotowania zdrowego żarełka najlepsi towarzysze to nie kto inny jak Foster the people, Asaf Avidan i Milky Chance - kroimy, mieszamy, przyprawiamy, podgrzewamy... A ja uzewnętrzniam swoje nieco wątpliwe zdolności wokalne. ;)
-> Podczas ćwiczeń najbardziej motywujące są - gotowe składanki z youtobe. No, może mało ambitnie i kreatywnie, ważne żeby była energia i rytm - w końcu tutaj sobie nie śpiewamy, tutaj się koncentrujemy.
-> Przy wszelakich obowiązkach domowych, prowadzeniu samochodu i innych 'aktywnościach' najlepiej spisują się nasze polskie : Muchy, Kumka olik i Strachy na Lachy.
-> A po aktywnym i satysfakcjonującym dniu zasypiam z Domowymi Melodiami, Dawidem Podsiadło i chłopakami z zespołów Coldplay, Kings of Leon i Coma.
Dodajemy do tego duuużo motywacji, samozaparcia, dobrych chęci i zaangażowania i... mamy to - IDEALNE połączenie gotowe.
ha8nia@wp.pl
Piszę ten komentarz na tablecie w autobusie, jadąc do pracy, ponieważ właśnie tu zaczyna się moja konwergencja w życiu- czyli dosyć paradoksalne zjawisko :) w orange słyszymy hasło "im więcej usług, tym mniej płacisz", co w pierwszej chwili może się nam wykluczać, a jednak rabaty, które otrzymujemy dzięki kolejnym uslugom wciąż wzrastają. Tak też jest w moim życiu, czyli mały hardcore w moim wykonaniu :) byl okres kiedy rzucilam pracę, mając nadzieje, że świetnie przygotuje się do matury. Bzdura! Ani się nie uczyłam, treningi zaczęłam również odpuszczac, nie gotowalam, a mieszkanie bylo zarosniete wszystkim co mi niepotrzebne. W dodatku narzeczony płakał, że i dla niego nie mam czasu, ale jak, skoro nic nie robiłam? Nie wiem, ale na szczęście zanim oszalalam w takim stanie nic nierobienia, znalazłam pracę, odnowilam treningi i zaczęłam dodatkowo biegać :) teraz pracuje po 10 godzin, szykuje się do ślubu w czerwcu, reguralnie trenuje, biegam, raz w tygodniu plywam, jem regularnie, bo mam czas na gotowanie, pranie i sprzątanie- mam jeszcze tyle niespozytej energii, że czasem nie mogę zasnąć, bo czuje, że mogłam coś jeszcze zrobić. U mnie konwergencja wyglada tak: im więcej mam zajęć, tym jestem lepiej zorganizowana i więcej robię :) nieważne czy wygram, ważne, że w końcu mam na wszystko czas, mając więcej żadan ;) całuje i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńklaudias1@o2.pl
Ja mojej konwergencji uczę się od ponad 2 miesięcy, gdy na świat przyszedł mój synek :) Aby być fit mamą, mimo że kilogramy bardzo szybko spadły, ćwiczę z synkiem np. Przy bujaniu go wózkiem robię wykroki, marsz, przysiady itp. gdy leżymy na łóżku to bujamy się i przy tym napinamy mięśnie pośladków. W ten sposób nie marnuje czasu z nim, ani nie narzekam że nie mogę ćwiczyć czyli przyjemne z pożytecznym. Tak samo jest z odżywianiem muszę zdrowo jeść dla niego, dlatego wciąż szukam nowych kombinacji jedzeniowych odpowiednich dla nas obojga. Myślę, że to jest najlepsza konwergencja jaką mogłam stworzyć ;)
OdpowiedzUsuńgosia.parkitny@interia.pl
Dla mnie konwergencja, w nawiązaniu do zdrowego trybu życia, wiąże się poniekąd z tym, ze im więcej dajemy z siebie tym więcej otrzymujemy. Zauważyłam że- gdy odżywiam się zdrowo, ćwiczę, biegam, zwyczajnie się staram dążyć do tej "lepszej siebie" to im więcej się staram- tym "łatwiej" mi to idzie. Od miesiąca staram się jeść 5 posiłków dziennie, nie jesć słodyczy etc i poza tym, że widzę efekty wizualne i lepiej się czuje, to zwyczajnie nie mam ochoty na taką ilość słodyczy jak potrafiłam zjadać dawniej. Jasne, czasami mam ochotę na czekoladę, ale zadowolą mnie 2-3 kostki, a nie jak kiedyś 2-3 tabliczki. I dla mnie właśnie tym jest konwergencja- im więcej daję tym lepiej mi się żyje, tym łatwiej mi jest, tym więcej dostaję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
magdalena.maria.bogucka@gmail.com
PS. widać w tym filmiku, ze jesteś niesamowicie pozytywną osobą, aż miło się ogląda :)
Moja osobista konwergencja: Im więcej mam mięśni tym więcej zyskuję! :)
OdpowiedzUsuńZbudowane podczas trenowania i racjonalnego odżywiania mięśnie, przekładają się na to że :
Lepiej wyglądam, lepiej się czuję, zapomniałam co to cellulit, podnoszę sobie coraz to wyżej poprzeczkę no i dzięki większej ilości mięśni szybciej spalam tkankę tłuszczową. Same zalety! <3
@angelikaowsiejczuk@gmail.com
Jednen konwergentny dzień z życia Mishelki! Nie muszę mówić, że jako Kobieta pracująca zawodowo, Żona, Studentka liczy się dla mnie każda minuta.
OdpowiedzUsuńSmarfon konwergentnie wpisuje się w mój styl życia! Budzi mnie z samego rana, przypomina o ważnych spotkaniach. Idę na tramwaj, godzina, która godzina…smartfon podpowiada…3 minuty do odjazdu. Czekam. A tak! Przelew, miałam zrobić przelew za czynsz. Klik, klik i gotowe. Uf! Jedna sprawa mniej na głowie. Czas w tramwaju umilam sobie lookając na fejsie co robili wczoraj znajomi! Ahhh, ta Asia, ciągle ma inny kolor włosów! Niedługo jej nie poznam! Jeszcze chwila i wysiadam. Ale najpierw sprawdzę co dziś w kinie grają… W końcu Michu tak prosił. Ok. Jest, niech mu będzie ta Godzilla…zrobię rezerwację, bynajmniej miejsca dobre wybiorę. Najlepiej najwyżej. Kupię od razu bilety, bo bank daje mi na nie zniżkę. Klik, Klik i gotowe! Wysiadam, w drodze do pracy mijam sklepowe wystawy…no nie, muszę mieć tę szpilki. Robię fotkę, wysyłam siostrze. Odpisuje: może być! Dobra, kupię je z powrotem. Czas w pracy minął szybko, dzwoniła Mama prosząc o załatwienie jednej sprawy. Muszę podjechać na ulicę, której nie znam. Hmmm, mój smartfon na pewno mi podpowie. Jest, to całkiem niedaleko. Załatwione, wracam do domu! Robię zdjęcie nowych szpilek, wrzucam na instargram i bloga. Fajno – podoba się! Chwila, chwila, na którą obiad miał dziś być? Dzwonię do Męża, będzie o 18.00. To zdążę jeszcze iść na siłownię. Pakuję słuchawki, w końcu najlepiej ćwiczy się w rytm ulubionych kawałków. Trening skończony, obiad podany. Zrobię mój zdrowy koktajl. Ile tam miało być tego kefiru? Zerknę, w smartfonie, bo zachowałam przepis. Pycha ten koktajl, omnomnom. Ok, jedziemy obejrzeć tego potwora, po drodze wysyłam e-maila do promotora. Jesteśmy na miejscu. Michu chce popcorn, nie ma drobnych, ale przecież zapłacić mogę telefonem. Dobra, mamy popcorn, aaaa i całkiem fajny ten potwór! Wpadam na pomysł nowego posta, zapisuje w telefonie w notatniku, BO na pewno wyleci mi z głowy! Film skończony, czas do domu. Nastawię tylko budzik w moim telefonie i sruuu do łóżka. To był długi dzień! A jutro? A tak, looknę dla pewności w plan treningowy - oczywiście wszystko w moim telefonie! Jutro w grafiku rolki i bieganie, w końcu endomondo pokazuje, że mam coraz lepszy czas. I tak trzymać! Zrobię jeszcze tylko listę zakupów, przyda się, bo znowu zapomnę o awokado do quacamole! W telefonie czy na kartce? Pewnie, że w telefonie! Jeszcze kartkę ukradną mi krasnoludki, tak jak oooostatnio! Niedobre krasnoludki! W telefonie – nic nie zginie! Dobra jest! Jak dobrze, że jesteś smartfoniku! Teraz mogę spokojnie iść spać.
E-mail: mishelbymishel@gmail.com
Za każdym razem, gdy "nachodzi" mnie ochota na słodycze, uciekam od niej. Dosłownie ;) Idę biegać, aż moje ciało wyzwoli endorfiny. Wtedy to słodycze do szczęścia nie będą mi już potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńkarolinaklemba@gmail.com
super filmik :)
OdpowiedzUsuńKonwergencja jest dla mnie wy tym przypadku bycie FIT MAMĄ,
jestem mamą trzylatki i dodatkowo kobietą w drugiej ciąży. Stereotypy mówią że kobieta w ciąży ma jeść za dwóch że pewnie i tak będzie gruba i będzie się źle czuła. ale takim stereotypom mówię STANOWCZE NIE.
Kobieta w ciąży może być FIT może świetnie się czuć świetnie wyglądać i być szczupła i piękną. wystarczy chcieć. Ja znalazłam na to przepis : codziennie rano zamiast herbaty czy kawy serwuję sobie prawdziwy domowy sok wyciśnięty sokowirówką z prawdziwych owoców i warzyw kupionych na bazarku. Taka porcja daje niezłego kopa energetycznego. Od razu człowiek lepiej się czuje. w dzień szaleństwa spacery z córeczką a trzylatka potrafi dać w kość. dwa razy w tygodniu staram się pójść na basen lub na ćwiczenia dla mam. bardzo lubię takie sportowe doznania. W ciągu dnia nie ma podjadania słodyczy zawsze mam ze sobą magiczne pudełko w którym są marchewki jabłko, bakalie. Idealne na zdrową przekąskę dla mamy i dziecka. Dwa razy w tygodniu mam godzinkę dla ciała i ducha kiedy to robię swój własny domowy peeling cukrowo- kawowy z dodatkiem naturalnego oleju lnianego. dzięki temu moje ciało jest piękne i odżywione. Na zakończenie dnia masaż i balsam przeciw rozstępom. Moje połączenie zdrowego trybu życia idealnie odnosi się do powiedzenia z zdrowym ciele zdrowy duch, i własnie tak się czuję- jestem FIT MAMĄ.
skorpionekk1@wp.pl
Ja postanowiłam zrobić kolaż:)
OdpowiedzUsuńwykorzystałam zdjęcia z internetu.
Pokzałam,że dzień bez fit konwergencji jest pusty i nudny, zaś gdy więcej robimy, tym mamy więcej czasu i więcej rzeczy robimy!
Więcej znaczy lepiej!
http://imageshack.com/a/img836/5422/eegni.jpg
Pozdrawiam,
Roksana
roks.sobczak@gmail.com
KONWERGENCJA - samo zdrowie,
OdpowiedzUsuńKażdy, kto wie ten niech powie!
Przykład może nierealny,
Dla mnie jednak idealny!
- Jak połączyć fit styl bycia,
Przenieść łatwo go do życia,
Żeby TRZEBA zmienić w CHCĘ
CHYBA w TAK, a MOŻE W WIEM
Przekuj chęci na zamiary,
czyny potem weź do pary
I zasuwaj PANIE śmiało,
Aż Ci potem będzie mało :)
Konwergencją zajarany dziś wymyślę urządzenie,
Co z uwagi na swój profil spełni moje fit marzenie.
Co powiecie na maszynę, co wytwarza internety,
Nie potrzebne wifi, 3g, żadne LTE gadżety. ..
Niemożliwe? Ależ bzdura! Podłącz rower do routera,
I pedałuj - szybko, szybciej, niech Ci Mb/s zapierdziela!
I przeglądaj blogi, fora - dla biegaczy i po prostu
Rusz sprzed biurka swe litery - cztery, powiem prosto z mostu!
Chcesz oglądać telewizję? Żona leży na kanapie?
Wsadz na rower swoją lubą, niech przy filmie znów nie chrapie!
Internety, telewizje są potrzebne wszak każdemu,
Ale żeby nie być ZOMBIE - podłącz mięśnie do modemu!
Iwan22@gmail.com
P.S Chyba opatentuje ten pomysł w mojej rodzinie :D rodzicom też by się przydało :D
Oto prosty schemat konwergencji według mnie, bez zbędnych poematów i metafor :)
OdpowiedzUsuńZdrowe ciało = zdrowy duch
Zdrowy duch = dobre samopoczucie = pewność siebie
Pewność siebie = dobry sex = udany związek
Udany związek = poczucie bezpieczeństwa = chęć rozwoju
Chęć rozwoju = sukces w karierze = satysfakcja
Satysfakcja = SZCZĘŚCIE
I można tak wyliczać w nieskończoność :)
Pozdrawiam ciepło, Kasia! ( e-mail: bloodyb@o2.pl)
Zdrowy tryb życia to połączenie aktywności fizycznej i żywności wpływającej pozytywnie na nasz organizm. Od pół roku walczę ze swoją nadwagą i właśnie dzięki konwergencji ćwiczeń i diety udało mi się zgubić około 10kg. Być może to niewiele, jednak podobno im wolniej,tym lepiej! Przynosi to same korzysci - lepsze samopoczucie,wygląd cery i włosów oraz spadek wagi! czyli konwergencja <3
OdpowiedzUsuńpawel013@vp.pl
Moja KONWERGENCJA to SQUATS+BURPEES+ PUSH-UPS. Prosto, zdrowo, aktywnie, czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńKonwergencja... słowo skomplikowane, lecz myślę, że o prostym znaczeniu. Dla mnie jest to fakt, że im więcej kilometrów przebiegnę, przejadę rowerem, zrobię przysiadów, przepłynę basenów, wytrzymam desek, odmówię sobie niezdrowych rzeczy tym jestem silniejsza, bardziej zadowolenia z życia oraz zdeterminowana do działania. Łączenie różnego rodzaju aktywności fizycznej daje większą frajdę niż ograniczanie się do podstawowych "brzuszków".
OdpowiedzUsuńkiunia@vp.pl
To ja może podam swój przykład konwergencji jeśli chodzi o sport.
OdpowiedzUsuńOd małego gram w piłkę, jest to moja pasja i uwielbiałem ją trenować. Gdy dorosłem i wszedłem drużyny seniorskiej swojego klubu zauważyłem, że pomimo przyzwoitych umiejętności technicznych, rywale są po prostu silniejsi, a to spore utrudnienie w grze. Ten stan rzeczy bardzo mnie zdenerwował i powiedziałem sobie, że tak tego nie pozostawię i zacząłem opracowywać plan, jak konwergentnie połączyć piłkę oraz siłownię.
Ułożyłem sobie specjalny plan treningowy, aby nie zatracić wcześniejszych zdolności na rzecz masy mięśniowej, co niestety się nie udało i straciłem nieco na szybkości.
Tak więc postanowiłem, że muszę do swojego planu dołączyć z głową jeszcze bieganie. I po dłuższym czasie to okazało się strzałem w dziesiątkę.
Biegając dwa razy w tygodniu, a do tego dokładając po dwa treningi piłki i na siłowni udało mi się idealnie wyważyć proporcję między siłą, a szybkością i kondycją na boisku i od tego czasu widzę, że gra mi się dużo lepiej, a i sylwetka jest niczego sobie, czym można się pochwalić przy nadciągających wakacjach :)
(Oczywiście czasem dołożę jeden dzień biegania, czasem coś ominę, w zależności od zdrowia i chęci)
To było najbardziej udane, konwergentne połączenie w moim życiu.
OdpowiedzUsuńKONKURS
To ja może podam swój przykład konwergencji jeśli chodzi o sport.
Od małego gram w piłkę, jest to moja pasja i uwielbiałem ją trenować. Gdy dorosłem i wszedłem drużyny seniorskiej swojego klubu zauważyłem, że pomimo przyzwoitych umiejętności technicznych, rywale są po prostu silniejsi, a to spore utrudnienie w grze. Ten stan rzeczy bardzo mnie zdenerwował i powiedziałem sobie, że tak tego nie pozostawię i zacząłem opracowywać plan, jak konwergentnie połączyć piłkę oraz siłownię.
Ułożyłem sobie specjalny plan treningowy, aby nie zatracić wcześniejszych zdolności na rzecz masy mięśniowej, co niestety się nie udało i straciłem nieco na szybkości.
Tak więc postanowiłem, że muszę do swojego planu dołączyć z głową jeszcze bieganie. I po dłuższym czasie to okazało się strzałem w dziesiątkę.
Biegając dwa razy w tygodniu, a do tego dokładając po dwa treningi piłki i na siłowni udało mi się idealnie wyważyć proporcję między siłą, a szybkością i kondycją na boisku i od tego czasu widzę, że gra mi się dużo lepiej, a i sylwetka jest niczego sobie, czym można się pochwalić przy nadciągających wakacjach :)
(Oczywiście czasem jakiś trening biegowy dołożę, czasem coś opuszczę, w zależności od dopisującego zdrowia i humoru)
To było najbardziej udane, konwergentne połączenie w moim życiu.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKonwergencja jest wtedy,kiedy zdaję sobie sprawę,że kiedyś idąc na dyskotekę myślałam,że tańczę,a ja po prostu robię squaty,podskoki i steptouch'e-generalnie uprawiam aerobik!
OdpowiedzUsuńKonwergencja jest wtedy,kiedy jadąc późnym wieczorem w pustym tramwaju mam ochotę zacząć podciągać się na drążkach,ale mi wstyd;)
Konwergencja jest wtedy,kiedy idąc po schodach dodatkowo podnoszę się na palcach,bo wiem,że z tej zwyczajnej czynności,jaką jest pokonywanie kolejnego schodka,mogę wyciągnąć jeszcze więcej korzyści:)
Konwergencja jest wtedy,kiedy aktywność fizyczna zmienia nasz punkt widzenia i w każdej codzinnej czynności widzimy okazję do dbania o swoją sylwetkę i odwrotnie-widzimy,że ćwiczenia fizyczne to nic innego,jak zwykłe,codzienne czynności!
(no okej,może nie każdy ma w zwyczaju poruszać się po domu heel beckiem,ale już lounge&reach zna każdy,który ma dużo rzeczy do włożenia na półkę;))
Konwergencja RULEZ!:D
Aśka
e-mail:alex434@vp.pl
Być idealną, być idealną.. Wie Pani, często powtarzam sobie te słowa, będące nazwą Pani bloga... Są one dla mnie pewnego rodzaju mottem życiowym... Kiedyś zastanawiałam się, czy da się być idealną, ale doszłam do wniosku, że jest to niemożliwe, ale za to można cały czas dążyć do perfecji... Dlatego też dzięki Pani obrałam właściwą drogę. Na początku zastanawiałam się, jaki cel mam sobie obrać, do czego właściwie muszę dążyć.. W końcu postanowiłam, że muszę więcej się ruszać. Przez ostatnie lata dużo leniuchowałam, zapomniałam co to sport, większość wolnego czasu spędzałam przed telewizorem, komputerem..I Bogu dzięki, że natrafiłam na Pani blog. Zaczęłam biegać. 2 razy w tygodniu, po troszku. Niestety nie miałam motywacji, po jakimś czasie coraz trudniej było mi wyjść z domu i uprawiać ten sport, nie umiałam powiedzieć sobie: "Dasz radę!", bo byłam pewna, że i tak nie dam... Wtedy moja córka wkroczyła do akcji imdała mi swoje słuchawki wraz z mp4. Założyła mi je na uszy i powiedziała: "Teraz możesz biegać, mamusiu." Pomyślałam, że to bez sensu, i tak nic nie pomoże, ale nie chciałam zrobić córeczce przykrości, dlatego postanowiłam spróbować. To co przeżyłam, było niesamowite. Z każdym krokiem nabierałam motywacji i siły. Muzyka optymistycznie grała w moich uszach, zachęcała do walki. Zapominałam nawet o zakwasach, o całym świecie, kiedy wczuwałam się w melodię i słowa piosenek. Od tej pory bieganie + słuchanie muzyki to moje hobby i wielka przyjemność. To bardzo udane i konwergentne połączenie! Nigdy nie przypuszczałam, że dzięki zwykłej mp4 pokocham bieganie :). Podsumowując, oprócz mp4 z bieganiem, ciekawym połączeniem jestem również ja oraz Pani blog, ponieważ on również mnie motywuje, pomaga i wspiera. Dlatego chciałam dziś bardzo Pani podziękować za Pani poświęcenie i hart ducha. Pozdrawiam serdecznie, Irka e-mail: irka_liberda@onet.pl
OdpowiedzUsuńKONWERGENTNA SPOWIEDŹ SMARTFONA!
OdpowiedzUsuńJestem z Pańcią zawsze i wszędzie, na dobre i na złe! Ciągle ją wspieram w jej poczynaniach. Przypominam o ćwiczeniach, dzięki grafikowi w telefonie zawsze ma pod ręką plan treningowy! Kiedy biega pozwalam jej słuchać muzyki, która daje Pańci powera. Razem z Wujkiem Google wspomagamy ją w poszukiwaniu nowych przepisów. Ja osobiście jestem smakoszkiem wysokiej jakości prądu (omonomn!), ale jej zieleninka też wygląda całkiem całkiem. Notorycznie podpowiadam Pańci co i ile ma kcal! W tej kwestii czuję się poniekąd już wykorzystywany. Ale bynajmniej nie raz ustrzegłem Pańcię przed zjedzeniem bomby kalorycznej! Nooo i wspomnę także, że kiedy Pańcia ćwiczy w ogrodzie zawsze dzielnie odtwarzam jej treningi. Jeden, drugi…. i nieeee marudzę, nie zacinam się! Ale to pestka! Bo Pańcia ma bardzo szybkie łącze, a i z Wujkiem Google tworzymy niezły team. Na rolkach, na rowerze lub kiedy Pańcia biega koleguję się z Endomondo…niech Pańcia wie ile tam kcal sobie spaliła i jaki ma czas! Ale, coś za bardzo chwali to endomondo. Zazdrosny jestem trochę, ale nie pozwolę mu być na pierwszym miejscu. Co to to nie! W końcu to dzięki mnie Pańcia ostatnio zrobiła szybki przelew za karnet na siłownię! Oczywiście musiałem jej o tym przypomnieć. Klik, klik i zrobione! Ahhh taaaa Pańcia, co ona by be ze mnie zrobiła! Ehhh, ostatnio nie zdążyła na ulubiony program, gdzie tam mówią o tych zdrowych i niezdrowych rzeczach to pozwoliłem żeby obejrzała go na mnie. Lubię być on-line! Serio! No, a że Pańcia ma tyle na głowie, to ustaliliśmy dziś że zrobi listę zakupów i włoży ją do mojej kieszeni. Z jej zawsze jakoś znika, w mojej prawie się nie mieści…ale daję radę! No i nie muszę słuchać, że znoooowuuu czegoś zapomniała. A kiedy już coś tam pichci w tej kuchni to najpierw sięga do mojej drugiej kieszeni i sprawdza te recepturki, przepisiki i ile tam i czego trzeba. Dobrze, że mam więcej kieszeni! Bo Pańcia jak już coś ugotuje to palce lizać, pstryka notorycznie fotki i wrzuca je tam na blogaska swojego! A wtedy się zaczynaa….szuka: INSPIRAAAAACJI. A przy tym mnie tak łaskocze, no ile można! A jak już się czymś zainspiruje to lajkuje, twituje i co tam jeszcze. Tej koleżance, co tam nie ma społecznościówek wszystko wysyła e-mailem. Masakra jakaś! Czasem, jak Pańcia się pluska w basenie chlupnie mi po oczętach! Aaaaa raz to nawet chciała mnie uczyć pływać, ale nie idzie mi to tak dobrze jak jej. Co prawda uwielbiam wodę, ale zawsze spadam na same dno. Poćwiczymy nad tym! Ale nie wtedy GDY dla zabawy wrzuca mnie do akwarium żeby pokazać, że jestem mokrolubny! Tak czy siak…..kochamy się z Pańciiaaaą…… ona lubi ćwiczyć, jej w tym pomagam i tak się konwergentnie uzupełniamy!
E-mail: mishelbymishel@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPomyślałam,żę właśnie w jednym słowie-KONWEREGACJA można połączyć przykłady aktywności fizycznej i zdrowego trybu życia,który ja stosuję na codzień.Ćwiczę codziennie od 2-msc strona "Być idealną' bardzo mnie motywuje,często tam zaglądam ,czekam na nowe posty i obserwuje ją na facebooku. pozdrawiam ;))))))
OdpowiedzUsuńWARZYWKA
WODA
A KTYWNOŚĆ FIZYCZNA
MOTYWACJA
DBAJ O SIEBIE
REGENERACJA
ZDROWE ODŻYWIANIE
REGULARNOŚĆ
SILNA WOLA
CIERPLIWOŚĆ
INSPIRACJA
KOCHAJ SIEBIE
w.maniak@wp.pl
Konwergencja związana z aktywnością fizyczną i zdrowym trybem życia:
OdpowiedzUsuńregularne ćwiczenia (na siłownii lub na zajęciach fitness) + racjonalne odżywianie + pozytywne myślenie -> dobre samopoczucie = zdrowy tryb życia
Im więcej czynników połączymy tym zdrowiej żyjemy, tak jak w Orange im więcej usług tym więcej korzyści- więcej oszczędzamy.
Pozdrawiam cieplutko
moniaa90@onet.pl
Konwergenacja to dla mnie mój dom to on podzielony jest na wiele sekcji. Mój bzik na punkcie fitnessu sprawił ze w jednym z pokoi mam mini siłownie - stepy, rowerek, piłki, hantle -> nie jest tego dużo ale satysfakcja po treningu jest ogromna, mam strefę zdrowego jedzenia (oczywiście jest to moja kuchnia) dania muszą być szybkie, proste, zdrowe ale przede wszystkim smaczne, kolejną strefą jest strefa odnowy - nic tak dobrze nie robi jak chłodny prysznic po joggingu lub treningu na którym dałam z siebie 100%, jest również oczywiście iStrefa w której korzystam z telefonu, laptopa - przeglądam blogi, oglądam nowe treningi z których planuje skorzystać, motywuje samą siebie w walce o nową figurę. Strefa wyciszenia i relaksu to moja sypialnia - padając ze zmęczenia na łóżko wiem że właśnie mijający dzień był MOIM DNIEM, dałam z siebie najwięcej, więcej niż moglam ale tyle ile chciałam dać. Mam też również strefę towarzyską to głównie taras i ogród w ktorym przyjmuje znajomych spędzam czas z rodziną i z bliskimi odpoczywając od zabieganego świata. Pokoje w domu są standardowe jednak staram się je wykorzystywać najoryginalniej jak potrafię :)
OdpowiedzUsuńmonika.belfer@autograf.pl
Ja podam przykład, który mam na wyciągnięcie ręki… Obok mnie leży teczka. W środku niby nic wielkiego, to raptem kilka kartek i zdjęć. Jednak to jest żywy przykład KONWERGENCJI w moim życiu.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Już tłumaczę.
Mam 26 lat. Jeszcze nie tak dawno prowadziłam „normalny” tryb życia. Średnio przywiązywałam wagę do tego co jem, nie dbałam o regularny wysiłek fizyczny. Było jeszcze kilka kiepskich czynników, które ŁĄCZYŁAM niestety w moim życiu. Wymienić starczy choćby papierosy…
Ale 2 lata coś we mnie pękło. Z dnia na dzień rzuciłam palenie. Zaczęłam regularnie uprawiać sport, głównie jogę. Dużo jeżdżę na rolkach. Z codziennego menu wyrzuciłam słodycze, szkodliwe tłuszcza i wszelkie „śmieci”. Dodałam za to duże ilości warzyw, owoców i kasz. Więcej czasu spędzam na świeżym powietrzu. Jeśli przychodzi moment na odpoczynek – wybieram aktywny popołudnie z rodziną, aniżeli siedzenie przy telewizorze. Więcej się uśmiecham.
A jakie to ma przełożenie na teczkę, o której wspomniałam na początku? Są w niej wyniki moich badań sprzed kilku dni… Dziś widział je lekarz. Powiedział, że gdyby wszyscy mieli takie wyniki badań jak ja – on nie miałby pracy! :-) Wystarczy powiedzieć choćby, że tarczyca, która od czasu liceum była powiększona i były na niej guzki – wróciła do normalnych rozmiarów i poznikały guzki! :-) Nie wspominając o wzorowych wynikach wszystkich parametrów krwi i moczu.
PS Jest jeszcze gratis do aspektu zdrowotnego – spadek wagi, blask skóry, mocniejsze włosy i paznokcie. :-)
A to wszystko bez jakichkolwiek leków czy suplementów. To tylko dwa lata pozytywnej KONWERGENCJI. :-)
malbb@wp.pl
Hm, przykład kowergencji związanej z aktywnością fizyczną i zdrowym trybem życia?
OdpowiedzUsuńKrótko i zwięźle: motywacja, pozytywne myślenie i wysiłek fizyczny ;) Bo myślę, że odpowiednie nastawienie jest najważniejsze :)
misticalmartaa@wp.pl
Mój przepis na IDEALNĄ KONWERGENCJĘ dotyczącą zdrowego stylu życia oraz aktywności fizycznej jest następujący:
OdpowiedzUsuńSkładniki:
- JA – czyli Paulina ;)
- pozytywne nastawienie,
- motywacja,
- dobry humor,
- uśmiech na twarzy,
- energia i siła,
- zrównoważona, właściwie zbilansowana dieta,
- aktywność fizyczna,
- odpoczynek,
- wolny czas.
Przygotowanie:
"Zaprawiamy" motywację i odkładamy do przegryzienia tak długo, aż uzyskamy odpowiednią ilość. Kiedy już jest wystarczająca przygotowuję jedną osobę: siebie i łączę z porcją wolnego czasu. Dodaję energię i siłę. Przyprawiam odpowiednią ilością dobrego humoru i pozytywnego nastawienia do uzyskania uśmiechu na twarzy. Łączę z właściwie zbilansowaną dietą, odpowiednią ilością aktywności fizycznej oraz odpoczynku. Wówczas jestem gotowa do skonsumowania wszystkiego razem. „Potrawa” jest dietetyczna i oczyszcza organizm z toksyn. Przyjmowanie jej w odpowiedniej ilości powoduje odkładanie się w duszy dużej ilości endorfiny.
A jak konsumuje moją „potrawę” - IDEALNĄ KONWERGENCJĘ dotyczącą zdrowego stylu życia oraz aktywności fizycznej?
Po pierwsze moja dieta jest zdrowa. Dostarczam organizmowi odpowiednią ilość składników odżywczych. Unikam jedzenia „śmieciowego”, wysoko przetworzonych pokarmów, alkoholi, słodyczy oraz chipsów. Bardzo często przygotowuję posiłki sama z nieprzetworzonych produktów.
Po drugie staram się nie unikać aktywności fizycznej. Bardzo lubię pływać, dlatego chętnie i często odwiedzanym przeze mnie miejscem jest właśnie basen. Dodatkowo wykonuję ćwiczenia w zaciszu mojego domu oraz czasami uprawiam jogging.
Kolejnym punktem, który przestrzegam jest odpoczywanie. Staram się przesypiać około 7-8 godzin na dobę. I nie rezygnuję z różnorodnych wyjazdów i wycieczek oraz urlopu.
Staram się omijać szkodliwe czynniki. I tu nie tylko chodzi o unikanie konsumowania niezdrowej żywności, ale również pośpiechu i życia w ciągłym stresie i pod presją. Próbuję równoważyć życie osobiste z życiem zawodowym tak, aby niczego nie zaniedbać oraz nie zatracić się.
Najtrudniejszym punktem, a zarazem bardzo ważnym jest właściwe podejście do życia. Staram się stawiać sobie cele do zrealizowania i walczyć, kiedy coś nie idzie po mojej myśli. Po każdej porażce podnoszę się i umocniona zaczynam od nowa. Z kolei jeśli osiągnę sukces, czy to mniejszy, czy też większy, zawsze jest on opleciony wielką radością, dumą oraz motywacją do dalszego działania. Staram się być nieustannie pozytywnie nastawiona do życia, pomimo licznych trudności i przeszkód. Jestem osobą radosną i tę radość roztaczam wokół siebie.
Dla mnie połączenie powyższych punktów w moim życiu jest niezwykle ważne, ponieważ dzięki nim moje życie jest poukładane i ustabilizowane. I właśnie dla mnie jest to IDEALNA KONWERGENCJA dotyczącą zdrowego stylu życia oraz aktywności fizycznej.
Pozdrawiam ;)
mój mail: paulinamalarz@o2.pl
Konwergencja związana z aktywnością fizyczną i zdrowym trybem życia to po prostu dobra, dopasowana do nas i do naszego trybu życia zbilansowana dieta.Taka dieta powinna być zróżnicowana i w pełni spersonalizowana. Każdy z nas jest inny i dlatego, każdy potrzebuje innych wartości odżywczych w innych proporcjach. W pełni konwergentna dieta jest to według mnie po prostu sposób, styl życia na codzień. Nie wystarczą bowiem same ćwiczenia fizyczne, trzeba do tego dobrać odpowiedni sposób odżywiania, ale także cały tryb dnia zaczynając od pobudki i na śnie kończąc. Jeśli o diecie mowa to według mnie dietą konwergentną można nazwać dietę zgodną z grupą krwi. Bo tak jak każdy z nas jest inny, posiada też inny charakter, ale także grupę krwi, tak ważny w naszym organizmie składnik. Dodatkowo każda grupa krwi ma inną proporcję poszczególnych składników (i tak naprawdę nic nie jest w stanie zastąpić nam krwi - w tym miejscu pozdrowienia dla Honorowych Krwiodawców :). Dlaczego właśnie tę dietę uważam za konwergentną? Ponieważ jeść każdy musi, ale nie każdemu wszystkie produkty „pasują”. To co dla jednego będzie dobrym składnikiem diety, dla innego będzie obojętne, a jeszcze komuś innemu może w nadmiarze zaszkodzić. Nie chcę popularyzować wpisem tej konkretnej diety, ponieważ nie znam się na dietetyce i uważam że warto przed zastosowaniem jej skonsultować się z lekarzem, aczkolwiek gdyby okazało się że ta dieta jest tak wspaniała jak wszyscy o niej piszą to waśnie ona byłaby według mnie DIETĄ KONWERGENTNĄ. Dodatkowo do trybu życia należy również pamiętać o tak ważnym elemencie jak odpoczynek. Osoby posiadające siedzący tryb pracy powinny w ramach odpoczynku zamiast leżeć przed telewizorem np. udać się na spacer, na rolki na rower po prostu spędzić wolny czas aktywnie. Ci którzy mają pracę wysiłkową, fizyczną zamiast powrotu do domu i spędzaniu czasu wolnego w sposób pasywny, mogą wybrać się w ramach relaksu np. do sauny. Pobyt w takim miejscu sprzyja pobudzeniu układu odpornościowego, przemiany materii, a także pomaga usunąć skutki stresu, a także oczyszcza skórę z toksyn poprzez wypocenie. Takie rozwiązanie pozwoli odpocząć spracowanemu organizmowi, ale jednocześnie dostarczy mu coś więcej niż w przypadku „leżenia na kanapie”. Ponadto warto też czasami pomyśleć o jakiejś dobrej książce czytanej np. w parku lub w ogródku. Dotlenimy w tej sposób organizm i z pewnością wspaniale się zrelaksujemy. To mój przepis na bycie konwergentnym poprzez zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną.
OdpowiedzUsuńPołączenie odbicia w lustrze z lenistwem, i znienawidzonym rowerem sprawiło ze czuje się lepiej.
OdpowiedzUsuńOdbicie kopnęło mnie porządnie w tyłek, a rower jest moim przyjacielem po dziś dzień i czuje się nieszczęśliwa gdy nie pojeżdżę nim chociaż 30 minut każdego dnia, ewentualnie ratuje się orbitrekiem przy zlej pogodzie. To była najlepsza KONWERGENCJA w moim życiu! moj e-mail: agni3ska@o2.pl
Połączenie odbicia w lustrze z lenistwem, i znienawidzonym rowerem sprawiło ze czuje się lepiej.
OdpowiedzUsuńOdbicie kopnęło mnie porządnie w tyłek, a rower jest moim przyjacielem po dziś dzień i czuje się nieszczęśliwa gdy nie pojeżdżę nim chociaż 30 minut każdego dnia, ewentualnie ratuje się orbitrekiem przy zlej pogodzie. To była najlepsza KONWERGENCJA w moim życiu! moj e-mail: agni3ska@o2.pl
Moja pierwsza myśl krąży wokół historii rowerowej, kiedy to jechałam sobie rowerem jedząc banana,konwergowam zdrowy tryb życia i aktywność fizyczną i bummm...Leżę na ziemi z bananem na twarzy(nie,nie uśmiechem) i czuję jak konwergujemy się z zacnym Panem Bananem.On przechodzi we mnie ja w niego,granice się zatarły. No i moja twarz się zatarła. Ale to nie najlepszy przykład. Wydaje mi się,że zdrowy tryb życia nie ma racji bycia bez aktywności fizycznej, a ćwiczenia fizyczne nie dadzą efektu jeśli nie połączy się ich ze zdrowym trybem życia. Tak to już ktoś ładnie wymyślił konwergencję pomiędzy nimi i tak to trwa od wieków. Zdrowa zbilansowana dieta i codzienne ćwiczenia pozwalają mi cieszyć się pełnią zdrowia. Dodają mi energii życiowej i odświeżają mój umysł. Wszystko co robię ukłąda się na puzzle,gdzie każdy element ma swoje miejsce i ijest idealnie dopasowany. To klucz do sukcesu-jakim jest zdrowie.
OdpowiedzUsuńLineczka192@wp.pl
OdpowiedzUsuńOrange mowi, ze konwergencia to laczenie wiele uslug, telewizji, internetu, telefonu itp itp. W sumie aktywnosc fizyczna i zdrowe odzywianie mozna porownac do Orange :) Telewizja - nie wyobrazam sobie jezdzic na rowerku stacjonarnym i gapic sie w sciane - wlaczam telewizor, internet - nie ma to jak najlepsze zrodlo informacji i aktywnosi i zywieniu miedzy innymi blogi dzieki kotrym mozna schudnac, telefon - no przeciez jak reszcie schudne to odrazu dzownie do przyjaciolki pochwalic sie jej :) Aktywnosc fizyczna to jak orange :)
OdpowiedzUsuńolka15m@buziaczek.pl
Konwergencja, w odniesieniu do zdrowego trybu życia, hmm...tak naprawdę wprowadzenie takich zmian w swoim myśleniu jest jedną wielką siatką połączeń. bo przecież nie da się być fit, bez racjonalnej diety a ćwicząc codziennie po 2 godziny, i odwrotnie, świetna dieta i leżenie 3/4 dnia przed telewizorem nie pozwoli nam osiągnąć ZDROWEGO wyglądu i przede wszystkim samopoczucia :) co do konkretnych przykładów, jako pierwszy przyszedł mi ten najczęściej wykonywany przeze mnie ostatnimi czasy, czyli kręcenie hula hop i oglądanie filmu, a wymieniać można w nieskończoność.. sam godzinny spacer z psiakiem jest już formą aktywność, a to połączenie przyjemnego z pożytecznym nie tylko dla nas, ale i dla pupila :) zresztą, co tu gadać o zwierzakach.. umawiamy się z przyjaciółką na lody/sałatkę? okeej, ale zróbmy tak, że jedziemy na nie rowerami :D poza tym wprowadzenie zdrowego trybu życiu, połączone jest z wieloma innymi korzystnymi usługami, np. wzrostem samooceny i pewności siebie, zazdrosnymi spojrzeniami koleżanek, no i te męskie spojrzenia na ulicy... :D łączenie usług staje się jakby samoistne, ale to kolejny etap syntezy.. najpierw łączymy usługi tak, aby w ogóle powstał ten zdrowy tryb, ale o tym chyba nikogo nie trzeba uświadamiać i większość osób odwiedzających Twojego bloga wciela ten plan w życie... :)
OdpowiedzUsuńaneta.salajczyk@student.uksw.edu.pl
KONKURS.
OdpowiedzUsuńUdało mi się w życiu połączyć naukę, koszykówkę i życie prywatne, czyli krótko ujmując przyjemne z pożytecznym.
Należę do klubu koszykarskiego, z racji iż mam 180 cm wzrostu, a to jak na dziewczynę dosyć dużo i czuję, że jeszcze rosnę. Koszykówka daje mi korzyści fizyczne, jak i zdrowotne. Bieganie, skakanie pozytywnie działa na serce, płuca, krążenie i figurę. Po treningach łatwo i z chęcią zabieram się za naukę, nowe informacje wchodzą mi do głowy znacznie szybciej, niż gdybym to miała robić na czczo (czyt. przed treningiem), co przyczynia się do wysokich wyników uzyskiwanych przeze mnie w szkole. Koszykówka według mnie przypomina zaufanie oraz łączy ludzi, tworzy więzi i przyjaźnie. Jest idealnym rozwiązaniem aby stać się pewniejszym siebie, poznać nowych ludzi.. zdobywam dzięki niej umiejętności społeczne, które przekładają się na moje życie prywatne, na moje kontakty z innymi ludźmi. Mam zgrabną sylwetkę, dzięki czemu wspomniana wcześniej pewność siebie znacznie wzrasta, jest wyższa.
W sumie to znalazłam jeszcze jedno połączenie, do wszystkich wyżej wymienionych mogę jeszcze dołożyć udział w konkursach takich, jak ten, bo to przecież dzięki niemu dowiedziałam się co to KONWERGENCJA :)
karolaforgames@o2.pl
chyba zapominałem o podaniu maila: look.lesniak@gmail.com
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej konwergentne są te najbardziej przyjemne czynności. Uwielbiam wspinać się ze swoim ukochanym na najwyższą górę w okolicy, sapiąc jak wół i słysząc szybkie bicie dwóch serc, by ujrzeć przed sobą zachód słońca najpiękniejszy z możliwych. Nakręca mnie poranne wstawanie i chłodny hartujący prysznic, dzięki któremu mój partner może mnie ogrzać – bo jestem niesamowitym zmarźluchem :) Wakacyjny poranny jogging wzdłuż plaży? Gdybym mieszkała tam na stałe, z moim chłopakiem mogłabym tak codziennie. Natomiast wspólne gotowanie zdrowych, domowych potraw może być niezwykle zabawnym zajęciem i nową przygodą. Pocałunki? Są bardzo przyjemne, a podczas jednego można stracić od 12 do 50 kalorii! Myślę, że to miłość sprawia, że jesteśmy w dobrym humorze, dobrej formie i z dobrą motywacją. Połączenie miłości z aktywnością fizyczną i zdrowym stylem życia jest dla mnie czymś naturalnym… konwergentnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
sylwiaciszekpost@gmail.com
Moje codzienne połączenie to:
OdpowiedzUsuń- Dużo ruchu, mało leżenia
- Dużo bogatego w różne witaminy, składniki mineralne jedzenia i mało pustych kalorii
- Mnóstwo uśmiechu, mało smutków
- Ekologiczne własne uprawy warzyw, mało chemii
Ta konwergencja daje mi wiele profitów, bo: pełnię zdrowia, mało wydatków na leczenie, zyskuję czas (nie muszę chodzić często do lekarza), zadowolenie :)
darek25@vp.pl
Dariusz
konkursowicz od siedmiu boleści wypad z heyah
Usuńnie będę się rozpisywać podam konkrety rano zimny prysznic na ujędrnienie + koktajl owocowy dający energii + godzinne bieganie = energia do pracy i na cały dzień :* kocham ten stan dzięki niemu mam 45 kg mniej :) kasiajod@wp.pl
OdpowiedzUsuńnie będę się rozpisywać podam konkrety rano zimny prysznic na ujędrnienie + koktajl owocowy dający energii + godzinne bieganie = energia do pracy i na cały dzień :* kocham ten stan dzięki niemu mam 45 kg mniej :) kasiajod@wp.pl
OdpowiedzUsuńnie będę się rozpisywać podam konkrety :) rano zimny prysznic dla ujędrnienia i pobudzenia + koktajl owocowy dający energii + godzinne bieganie = energia i dobre samopoczucie na cały dzień :) dzięki temu jest mnie 45 kg mniej ;) jestem z siebie dumna kasiajod@wp.pl
OdpowiedzUsuńMój przykład konwergencji był trudny do zrealizowania, ale po jakimś czasie udało się, ale zacznę od początku.
OdpowiedzUsuńMieszkam w małej miejscowości, aczkolwiek trochę osób w niej żyje. Kiedy biegałem lub spacerowałem po okolicy zauważałem ludzi, którzy często wyglądali na niezdrowych, zasiedziałych, nie mających w sobie energii oraz życia, narzekających na różne problemy zdrowotne. Często oni odżywiali się tłusto i bardzo niezdrowo. Dotyczyło to także ku mojemu zdumieniu ludzi młodych, którzy często nie dbali o siebie i zachowywali się tak samo jak rodzice, czy dziadkowie. Postanowiłem więc zorganizować taki wiejskie działania dla zdrowia. Pewnego razu po umówieniu się z władzami gminy zwołałem spotkanie w remizie OSP, zapraszając wszystkich, którzy chcą wreszcie coś ze sobą zrobić, którzy chcą być FIT. Na pierwsze spotkanie przyszło mało osób. Wtedy opowiedziałem im o zdrowym trybie życia i aktywności fizycznej, która jest ważna. Na kolejne spotkania zapraszałem dietetyków, sportowców i innych ludzi, którzy pokazywali jak o siebie dbać. Z każdym kolejnym spotkaniem było coraz więcej ludzi, a niektórzy powoli wdrażali w swoje codzienne życie wskazówki i zaczęli odczuwać pozytywne skutki. Zorganizowaliśmy trzy razy w tygodniu fitness dla kobiet, dla mężczyzn różne gry sportowe, biegi, ćwiczenia dostosowane do wieku grupy. Coraz więcej ludzi zaczęło o siebie dbać, zdrowo odżywiać się, uprawiać jakąkolwiek aktywność fizyczną nawet niewielką. Niektóre osoby dziękują mi za inicjatywę, bo bez tego na pewno nie wzięli by się za siebie, a ci którzy na początku mówili, że to nie wypali teraz przyznali mi rację. Dzisiaj po roku od tej inicjatywy widzę jak wieczorami ludzie biegają, uprawiają nordic-walking i wiele innych sportów. Dzięki temu chudną i czują się zdrowsi. Nie muszą stosować diety-cud tylko zdrowo odżywiają się dostarczając wiele witamin i związków mineralnych organizmowi i ćwiczą. Chciałbym aby takie lokalne aktywności również powstawały w innych miejscowościach, bo wiem, że wiele ludzi na wsi kompletnie nie dba o siebie. Ja od zawsze starałem się być FIT i zdrowo odżywiać. Codziennie od wielu lat staram się chociaż kilka razy w tygodniu uprawiać aktywność fizyczną. Ta moja inicjatywa była najlepszą konwergencją w wyniku której ludzie zyskali lepsze samopoczucie, zdrowie i satysfakcję, że coś robią dla siebie i z wyników pracy nad sobą. To jest największa radość. :)
Pozdrawiam!
Dariusz
darek25@vp.pl
Zdrowy tryb życia to dla mnie wybieranie schodów zamiast windy, ćwiczenia w domu z Nike+ Kinect, zdrowe koktajle zamiast nudnych kanapek i prawidłowa pielęgnacja ciała, która dopełnia cały rytuał :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: dominique_90@tlen.pl
A ja łączę obowiązek z przyjemnością: Codzienna poranna przebieżka to radość i energia dla mnie a dla mojej kochanej suczki Blery to najlepszy spacer na świecie :) a wracając z biegania obie marzymy o pysznym śniadaniu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z jak zapał do pracy.
OdpowiedzUsuńD jak dobre samopoczucie.
R jak rywalizacja.
O jak optymizm.
W jak wytrwałość.
A jak ambicja.
K jak kolarstwo.
O jak olimpiada.
N jak naturalność.
W jak wdzięk.
E jak energia.
R jak rajd.
G jak gimnastyka.
E jak entuzjazm.
N jak narciarstwo.
C jak cierpliwość
J jak jasność.
A jak aerobik.
Po prostu samo zdrowie. :)
adusia3180@amorki.pl
Sport i zdrowie to dwie rzeczy związane ze sobą.Ja jestem osobą ,która nie może usiedzieć w miejscu a bezczynność to dla mnie stracony czas.Wstaję rano szybki prysznic lekkie pożywne śniadanie .później pół godzinny spacer z pieskiem czyli 2 rundki wokół osiedla truchcikiem.Do pracy mam ok.2 kilometry ,które pokonuję pieszo.Wieczorny spacer z pieskiem to marszowanie z kijkami.Posiłki moje to dużo warzyw i owoców ,które uwielbiam w każdej postaci,W ciągu półtorej roku schudłam 15 kg.Zyskałam smukła sylwetkę.Jestem żywsza i mam więcej energii i zapału.Poprawiła się też moja kondycja .Mam dużo ruchu tylko doba jest dla mnie troszkę za krotka.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKonwergencją w najczystszej formie i postaci
OdpowiedzUsuńjest zależność między tym ile się "nadbagażu" w ciałku traci,
a ilością osób odchudzających się w naszym otoczeniu,
którzy z determinacją walczą z pokusami w jedzeniu.
Im więcej w grupie aktywnych fizycznie,
tym lepsze efekty zdrowego trybu życia statystycznie!
Jeden drugiego bardzo dopinguje swą obecnością,
by nie poddać się wstydliwie swoim słabościom.
Jeden drugiego od pokus chroni,
bo wie,żę jak ktoś złamie zasady to i on się nie obroni.
Jeden drugiemu podkręci aktywności obroty,
próbując pobić nawzajem najwyższe loty.
Jeden drugiego sportową pasją zarazi,
nauczy, wyjaśni i jak trzeba doradzi,
licząc na akompaniament podczas strug potu wylewania,
które pomaga w pokonaniu postawionego zadania.
Konwergencja zatem swe atuty ukryte z większą mocą włączy
z każdą kolejną osobą, która do nas w trudzie aktywności dołączy.
Im więcej Was tym potem Ciebie mniej.
Dlatego konwergencję zawsze na uwadze miej
i porzuć w zdrowym trybie życia do samotności ciągoty.
W tłumie łatwiej wylewać na siłowni poty.
Pozdrawiam! agusiabialek@gazeta.pl
Kiedy w naszym życiu pojawia się zwierzak, to następuje mała rewolucja, ale gdy nagle mamy ich dwa, to robi się coś, al’a Armagedon;-) Ja jednak postanowiłam z ich obecności uczynić także mały użytek, by zrobić coś dla siebie i swojej sylwetki. Dochodzi tu więc do pierwszej istotnej i wzajemnie się uzupełniającej konwergencji: moja chęć zadbania o swoje ciało; kluczowa potrzeba moich psiaków do załatwienia swych potrzeb; mój sposób na odreagowanie stresu po męczącym dniu;j ich okazja do wybiegania się i rozładowania agresji; nasza możliwość do wspólnej zabawy i pobycia na świeżym powietrzu.A wygląda to dokładnie tak:
OdpowiedzUsuńDwa temperamentne Yorki..., 2 smycze..., park..., 3 spacery dziennie... i ja- poprzeciągana i przegoniona nieco, bo każdy z nich oczywiście ma swoją ulubioną ścieżkę i nie chce odpuścić drugiemu! Dla kompromisu idziemy więc trzecią, najdłuższą trasą, co im się nie zawsze podoba, dlatego nadają dość szybkie i rytmiczne tempo! Ja chcąc nie chcąc muszę im dotrzymać kroku, dzięki czemu trening mam zagwarantowany, a przecież systematyczne ćwiczenia, to już połowa sukcesu, by cieszyć się zdrowiem i zgrabną sylwetką. No i tu dochodzi do kolejnej konwergencji, bo do pełnej dbałości o siebie dorzucam jeszcze zbilansowaną dietę, 1,5 litra wody mineralnej wypijanej każdego dnia, porcję optymizmu i uśmiechu, kilka kosmetycznych trików (wszakże kobitą jestem;-) ), no i otrzymujemy mój styl zdrowego życia!
timus@buziaczek.pl
Kiedy w naszym życiu pojawia się zwierzak, to następuje mała rewolucja, ale gdy nagle mamy ich dwa, to robi się coś, al’a Armagedon;-) Ja jednak postanowiłam z ich obecności uczynić także mały użytek, by zrobić coś dla siebie i swojej sylwetki. Dochodzi tu więc do pierwszej istotnej i wzajemnie się uzupełniającej konwergencji: moja chęć zadbania o swoje ciało; kluczowa potrzeba moich psiaków do załatwienia swych potrzeb; mój sposób na odreagowanie stresu po męczącym dniu;j ich okazja do wybiegania się i rozładowania agresji; nasza możliwość do wspólnej zabawy i pobycia na świeżym powietrzu.A wygląda to dokładnie tak:
OdpowiedzUsuńDwa temperamentne Yorki..., 2 smycze..., park..., 3 spacery dziennie... i ja- poprzeciągana i przegoniona nieco, bo każdy z nich oczywiście ma swoją ulubioną ścieżkę i nie chce odpuścić drugiemu! Dla kompromisu idziemy więc trzecią, najdłuższą trasą, co im się nie zawsze podoba, dlatego nadają dość szybkie i rytmiczne tempo! Ja chcąc nie chcąc muszę im dotrzymać kroku, dzięki czemu trening mam zagwarantowany, a przecież systematyczne ćwiczenia, to już połowa sukcesu, by cieszyć się zdrowiem i zgrabną sylwetką. No i tu dochodzi do kolejnej konwergencji, bo do pełnej dbałości o siebie dorzucam jeszcze zbilansowaną dietę, 1,5 litra wody mineralnej wypijanej każdego dnia, porcję optymizmu i uśmiechu, kilka kosmetycznych trików (wszakże kobitą jestem;-) ), no i otrzymujemy mój styl zdrowego życia!
timus@buziaczek.pl
Reprezentacja szkoły, studia na AWF-ie, trenowanie dzieciaków sprawiało, że sport, a zwłaszcza bieganie zawsze było integralną częścią mojej codzienności, a ja dzięki niemu rytmicznie posuwałam się naprzód! Aż tu rok temu trzask, wypadek, tygodnie leżenia, załamanie i żmudna długa rehabilitacja spowodowały, że dziś jestem o kilka kroków w tył. Jednak jak na sportową duszę przystało depresja szybko przerodziła się w sportową złość i chęć jak najszybszego wstania z łóżka. Ćwiczyłam kazdego dnia niemal do upadłego, korzystałam z każdej możliwej rehabilitacji. Opłaciło się! Determinacja i upór sprawiły, że dziś myślę o starcie w zbiorowym biegu. Codziennie po troszku trenuję, by nabrać kondycji i szybkości. Chcę znów stanąć na starcie z grupą zapaleńców takich jak ja, poczuć adrenalinę i wiatr na plecach, gdy rywalizacja nabierze tempa. Wiem, że dotarcie do tego punktu w którym stoję teraz wymagało wręcz rewolucyjnej konwergencji opartej o zdrowy styl życia. Przede wszystkim musiała pojawić się wewnętrzna siła i wiara w sukces, do tego dokładam sedno działań, a więc ćwiczenia i intensywna rehabilitacja, odpowiednio dopasowana do aktywności, otaczanie się optymistycznymi ludźmi i dbanie o to, by wciąż rozwijać swoje pasje, choć z nieco innego punktu odniesienia;-)
OdpowiedzUsuńSylwia
smajki@buziaczek.pl
Trzy lata temu podjęłam najlepszą decyzję w swoim życiu,
OdpowiedzUsuńodnalazłam drogę, która powoduje, że jestem szczęśliwsza. I szczuplejsza.
Zaczęłam walczyć o siebie. Czuję się zdrowo oraz atrakcyjnie. Obecnie dzień bez
jakiejkolwiek aktywności fizycznej jest dla mnie dniem straconym. Moja miłość
do sportu jest nieskończona. To sport zmienił mnie nie tylko zewnętrznie, ale
również wewnętrznie. Zmierzenie się z morderczym treningiem uświadamia mi, że
nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Że jak się chce to można wszystkiego
dokonać nie tylko w sferze fizycznej, ale również w naszym życiu na co dzień.
Aktywność pomaga pokonać własne słabości oraz wzmacnia siłę charakteru.
Rozładowuje stres oraz negatywne emocje. W przeszłości w takich sytuacjach
opychałam się niezliczonymi ilościami słodyczy, co nie dość że doprowadzało do
zwiększonych ilości tłuszczu na moim ciele, to poprawiało humor, ale tylko na
chwilę. Po aktywności tak nie jest. Tutaj zyskuję energię na cały dzień, a
uczucie szczęścia po treningu sięga zenitu. Bycie fit to stan ciała – efekt
uboczny naszych wysiłków i zmagań, ale również stan umysłu, który dodaje 100 %
do pewności siebie, która przydaje się w życiu. To również nasze dobre samopoczucie
oraz błogi stan po wysiłku. Bycie fit oznacza dociekanie oraz dokształcanie się
w tym kierunku, ale także zarażanie innych swoją filozofią życia, którzy czasem
już nie mogą na ten temat słuchać. Bycie fit to zdrowie na 100%. To
eksperymentowanie w kuchni oraz przygotowywanie coraz to nowych zdrowych
posiłków, których przyrządzanie sprawia mi niesamowitą frajdę. Bycie fit to
również ta dobra strona egoizmu, ponieważ nie rezygnuję ze swojego ja oraz
świadomie przeżywam swoje życie. Jestem wartością sama dla siebie, którą
pielęgnuję każdego dnia. Uzależniłam się. Nie zrezygnuję.
Nie znam lepszej metody na „konwergencjonalne” podejście do
życia.
Konwergencja w czystej formie! ;)
dobiezka@o2.pl
Najlepszym przykładem Konwergencji podczas aktywności fizycznej są ćwiczenia łączone które pozwalają nam kształtować wiele partii mięśni, rozwijać sylwetkę a także dbać o kondycję podczas jednego solidnego treningu. Pozwala nam to zaoszczędzić czas przy znacznie większej korzyści.
OdpowiedzUsuńMój Mail
Lpacześniak@o2.pl
W Konwergencji chodzi o łączenie. Mamy już aktywność fizyczną więc warto by dodać do tego coś jeszcze : Polecam audiobooki! Tak podczas biegania możemy zapoznać się z naszą ulubioną książką Dzięki takiemu połączeniu zyskujemy: Zdrowie fizyczne, przyjemność dla umysłu oraz relaks dla duszy. Idealne Zen dla sportowca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magdalena
Mjarmuzewska@o2.pl
Najprostszym przykładem konwergencji jest umiejętne łączenie treningu aerobowego i siłowego w naszej regularnej aktywności fizycznej. Właściwy mariaż obu technik daje najefektowniejsze rezultaty, bowiem kształtuje zarówno sylwetkę jak i wzmacnia fundamenty prawidłowego funkcjonowania całego organizmu. Przykładem naruszenia owej równowagi był swego czas słynny Pudzian, który siłowo był w czołówce świata, kulała jednak jego wytrzymałość. Po przejściu z rywalizacji Strongmanów do walk w formule KSW musiał stawić także na trening aeorobowy. Dziś jest coraz bliżej złotego środka, w którym konwergencja pozwoli mu być może ponownie zostać najlepszym zawodnikiem świata.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
kolizjant@gazeta.pl
Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś, że"Każdy z nas ma swój Everest do zdobycia" i miał absolutną rację! Bo czy trzeba wspiąć się na Kilimandżaro, albo skakać ze spadochronu, czy brać udział w rajdach samochodowych, żeby czuć satysfakcję i adrenalinę? Aby łączyć aktywność z życiem? A no wcale, że nie i ja jestem tego "żywym dowodem". Od kiedy moja choroba postępuje jak szalona i wiele czynności sprawia mi często problemy, to dla mnie maksymalnym wyczynem sportowym jest wdrapanie się na 3 piętro do mieszkania moich rodziców! Kiedy docieram po długiej, wyczerpującej wspinaczce pod drzwi ich domu oprócz zmęczenia czuję niesamowitą frajdę,że , po raz kolejny bez pomocy innych i o własnych siłach znów tam weszłam! Pokonanie każdego półpiętra przypomina mi wysiłek, jaki kiedyś odczuwałam po jednej kwarcie meczu w kosza,którego czynnie uprawiałam! Pojawiają się krople potu, tętno rośnie w górę i wyzwala się we mnie kolejna dawka jakiejś wewnętrznej siły, żeby iść na przód! Po każdym odcinku biorę głęboki wdech i mówię sobie-jest dobrze;-) a potem jest ten moment euforii i szczęścia,że się nie poddałam na żadnym piętrze i dzielnie parłam do przodu! Mówię Wam, to dopiero jest adrenalina....:-)Ktoś może spytać, gdzie tu konwergencja w zakresie zdrowego trybu życia? No jak to odpowiadam! A zapał do walki o każdy dzień, a wspinaczka po schodach, jako ekstremalna dyscyplina sportu uprawiana przeze mnie, a dobre, zdrowe jedzonko przygotowywane codziennie, by mieć na to siłę? Czy to nie jest zdrowy styl życia wynikający z konwergencji???!!!Jest i już;-)
OdpowiedzUsuńJolka
jolawola@onet.pl
Konwergencja związana z aktywnością fizyczną i zdrowym trybem życia!
OdpowiedzUsuńKonwergencja = połączenie
Małe dziecko = aerobik w domowym zaciszu + podnoszenie ciężarków (z czasem ciężarów) +długie spacery z opornikiem (wózek!) + małe posiłki (brak czasu na obfite jedzenie!) + drzemki w ciągu dnia (czasem sen nocny pozostawia wiele do życzenia, ale jak wiadomo: każda drzemeczka urody doda z deczka!) + karmienie piersią (dziecko wyssie wszystko, żaden tłuszczyk się nie uchowa!) + masaże (wykonane przez męża w ramach zadośćuczynienia!).
Nic dodać nic ująć!
alina.mlyn@gmail.com
Konwergencja, to najlepsze określenie mojego dziecka. Jest to przyjemność, radość , miłość połączona z zabawą i bardzo aktywnym trybem życia ;-) Mając tak żywe dziecko jak moja kochana córeczka, to dopiero wyzwanie, przy niej każdy nawet najcięższy trening to bułka z masłem. Będąc z nią człowiek czuje, że żyje pełnią życia.
OdpowiedzUsuńmamywszystko@gmail.com
,,Zadbaj o swoje ciało.To jest jedyne miejsce, w którym mieszkasz”-Jim Rohn.Na ten cytat natrafiłam kilka miesięcy temu i dał mi on mocno do myślenia.Spojrzałam tamtego dnia w lustro i w mojej głowie zapaliła się alarmowa lampka.Moje odbicie pokazywało młodą dziewczynę z pryszczatą cerą i fałdkami tłuszczu wylewającymi się przez spodnie.Przez moje ukochane spodnie.Przerażona pogroziłam palcem dziewczynie z lustra i przyrzekłam na wszystkie świętości wziąć się za siebie.Jednak wtedy byłam totalnie zielona,jeśli chodziło o zdrowy lifestyle,więc grzecznie zasiadłam do komputera i wertowałam otchłanie Internetu w poszukiwaniu jakiejś pomocy.I właśnie wtedy trafiłam na blogi takie jak ten.Poznałam osoby,które prowadziły zdrowe życie, miały smukłą, zgrabną sylwetkę.Osoby, które pomagały takim żółtodziobom jak ja.Zaczęłam namiętnie śledzić poczynania dziewczyn.Nie zliczę tych godzin spędzonych z oczami wlepionymi w monitor i wyrazów uwielbienia skierowanych do moich blogowych mentorek.Tym bardziej nie zliczę pieniędzy, które musiałam dopłacić do rachunku za prąd ;) Ale nie żałuję.To właśnie tam poznałam podstawy zdrowego odżywiania i porady dotyczące aktywności fizycznej.Całe moje życie wywróciłam na lewą stronę i wytrząsnęłam mocno wszystkie złe nawyki.Mój jadłospis totalnie zmodyfikowałam.Odrzuciłam słodycze,napoje gazowane,białe pieczywo i makarony.Z wielkim trudem pożegnałam swój schowek na słodkości i wszystkie zapasy oddałam młodszemu bratu.On z trzęsącymi się uszami wcinał czekoladę,ja z krzywą minką chrupałam seler naciowy.Ale zdrowa dieta to jedno,musiała być uzupełniona wysiłkiem fizycznym.Wypięłam się więc na autobusy i wszędzie zaczęłam zasuwać na piechotę.Odkurzyłam też swój rower i postanowiłam urządzać sobie przejażdżki w plenerze.Zapisałam się też na basen, ku mojemu wielkiemu zniechęceniu,i co sobotę przeżywałam chwile upokorzenia w stroju kąpielowym.Moje przyjaciółki okazały się w tamtym okresie nadzwyczaj pomocne.Chętnie mnie wspierały,łajały za podjadanie słodyczy, ale przede wszystkim obiecały przyłączyć się do moich treningów i zdrowego odżywiania.Postanowiłyśmy więc we trzy zacząć uczestniczyć w zajęciach zumby.Spodobało się nam szalenie.Zaczęłyśmy też organizować wspólne przebieżki po lesie.Mało tego, obiecałyśmy dzwonić do siebie w ciągu dnia i sprawdzać nawzajem, jak nam idzie trzymanie się diety, przeliczać nasze grzeszki i sprawdzać postęp treningowy.Przez te kilka miesięcy częściej patrzyłam w lustro.Powoli znikały pryszcze, ale przede wszystkim zmniejszała się ilość tkanki tłuszczowej na moim ciele, a wraz z nią i moje kompleksy.Tyle potu, łez radości i smutku nie wylałam przez całe życie co przez ten czas.Dzisiaj mogę dumnie powiedzieć, że znów mieszczę się w swoje ukochane spodnie, które leżą na mnie lepiej niż kiedykolwiek.Pokochałam treningi i to uczucie, kiedy bez dechu padam na podłogę po skończonych ćwiczeniach pełna radości i satysfakcji.Między mną a moimi przyjaciółkami więź zacieśniła się jeszcze bardziej.Bez nich nie osiągnęłabym tak wiele.Ogromnie wiele zawdzięczam też tym wszystkim blogerkom, które dawały mi nowe pomysły,motywowały w chwilach załamania i dodawały wiary w siebie.
OdpowiedzUsuńMoje życie stało się wielką, zdrową KONWERGENCJĄ–nauczyłam się łączyć te wszystkie elementy, które pomogły mi przejść metamorfozę z zakompleksionej dziewczyny z nadwagą do tej zakochanej w zdrowym lifestyle’u, smukłej i uśmiechniętej. Dieta,ruch,oparcie w przyjaciółkach, blogowe wsparcie, wytrwałość, ambicja,cierpliwość i ogromna determinacja to tylko niektóre czynniki, które składają się na mój zdrowy miks. Sama mam pewność, że dalej będę kontynuować swoje nowe życie.Już nie jestem na diecie, tylko odżywiam się zdrowo. Nie zmuszam się do treningów,bo je pokochałam.I nie poddaję się, bo wiem, że mogę jeszcze wiele osiągnąć.Na koniec podzielę się jeszcze jednym,własnym cytatem:,,Nigdy nie przestawaj iść do przodu, nawet jeśli potykasz się o własne sznurówki. Kiedyś znajdziesz sposób, jak je zawiązać :)"
Mój email:
Usuńberrystic@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiosna… Przyroda rozkwita, ptaszki ćwierkają, a serca aż rwą się do miłości… I to jest właśnie cudowny przykład konwergencji. Co więcej – konwergencji związanej z aktywnością fizyczną i zdrowym trybem życia. Tak, tak… Właśnie MIŁOŚĆ. Wiem, co mówię. Dlaczego akurat tak sądzę?
OdpowiedzUsuń1) Więcej spacerujemy. Nic tak nie sprzyja rozkwitowi uczuć jak romantyczny spacer przy blasku księżyca…
2) Miłość motywuje. Chcemy bardziej podobać się Tej Drugiej Osobie, dbamy o siebie, staramy się zmieniać na lepsze.
3) Jeden namiętny pocałunek to kilkanaście spalonych kalorii.
4) Miłosna gimnastyka we dwoje… tego chyba nie trzeba tłumaczyć ;-)
5) Pozbywamy się kompleksów, dzięki akceptacji Drugiej Osoby.
W związku z powyższym. ZAKOCHUJMY SIĘ. Łączmy tym samym przyjemne z pożytecznym.
Pozdrawiam,
Zakochana od 8 lat :-)
kaw888@o2.pl
Konwergnacja aktywnosci fizycznej i zdrowego stylu zycia to: pot, "krew i lzy', i najwazniejsze, ktore jest warte tych wyrzeczen RADOSC I SATYSFAKCJA.
OdpowiedzUsuńnatka99095@wp.pl
Aktywność fizyczną i zdrowy tryb życia łączy tylko jedno- Człowiek zmotywowany do zmiany swojego wyglądu i komfortu życia na lepsze!
OdpowiedzUsuńpaulina.patrycja.piorun@gmail.com
:)
OdpowiedzUsuńMoje zdrowe konwergencje to - używanie roweru jako środka lokomocji/przyjemne z pożytecznym/,zabiegi refleksologii wykonywane jako rodzaj jednoczesnej autoterapii i rozśmieszanie innych by samej świetnie się przy tym bawić bo śmiech to zdrowie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
gabyblizne@gmail.com
Kiedy wyniki????
OdpowiedzUsuńchyba nie będzie. Paulina wzięła telefon i usluge dla siebie.
OdpowiedzUsuńHmm, możliwe możliwe :D:D:D
OdpowiedzUsuńMega :) Jesteś cudowna ;*
OdpowiedzUsuńJa akurat zaczęłam czytać Twój blog trochę przed tym bum, rok temu :)
OdpowiedzUsuńkonwegencja między ruchem a zdrowym trybem życia? przecież jedno naley do drugiego :)
OdpowiedzUsuń