Wczasy odchudzające - czy ma to sens ?

Komentarze (35) | 10 kwi 2014
Czy spotkaliście się kiedyś z terminem "Wczasy odchudzające" ? Przyznam się że kilka razy obiło mi się to o uszy, ale nigdy nie zastanawiałam się na czym to właściwie polega. Do wczoraj, bo akurat wczoraj dostałam ofertę jednego z hoteli dotyczącą właśnie takiego wyjazdu. Po zapoznaniu się ze szczegółami dosłownie złapałam się  za głowę. Kiedyś jakaś koleżanka mamy z 10 lat temu pojechała na coś takiego. Wtedy chyba każda jej zazdrościła, bo nie każdy mógł sobie na coś takiego pozwolić. W głowach koleżanek malował się obraz luksusowego wyjazdu, na którym po prostu  się chudnie. Minął tydzień, na wadze - 5kg i wielkie WOW ! 



Jak wyglądają dzisiaj takie turnusy ? 

  • W dziale Wyżywienie mamy wytłuszczonym drukiem napisane: Dieta niskokaloryczna 1100-1200kcal, w 5 posiłkach co 2h - ostatni o 19:00 
  • W dziale aktywność 5 zajęć ruchowych dziennie - codziennie - o łącznym czasie 250 min = 4h 10 min, w tym ponad 3h samych aerobów, najdłuższy trening trwaponad 3 90 min

Jeśli byłoby nam mało możemy jeszcze iść popływać w basenie lub wygrzać się w saunie.
Cena takiej przyjemności to 2500zł,  ale tylko teraz promocja 2000 zł za 7 dni.

W tym momencie już nawet nie wiem od czego mogłabym zacząć. Do jakich osób skierowana jest oferta? Na pewno do osób z nadwagą, których stać na takie przyjemności. Załóżmy że mamy Panią A w wieku 30 lat ważącą 85 kg przy 175 cm wzrostu. Korzystając z jednego z kalkulatorów obliczyłam, że taka osoba, ćwicząc intensywnie 7 razy w tygodniu powinna dostarczać organizmowi ponad 3 tys kalorii dziennie.


Dieta niskokaloryczna przy tak zwiększonej aktywności fizycznej to jakiś absurd. Na pewno nie jest to bezpieczne dla naszego organizmu. Jedząc 1100 kcal dziennie przy tylu ćwiczeniach głodzimy się, nie pozbędziemy się tłuszczu w ten sposób. Spowolnimy metabolizm przez co będziemy spalać mniej kalorii, jeśli będziemy kontynuować nawyki,  których się tam nauczymy, doprowadzimy do utraty mięśni. Jeśli zaczniemy jeść więcej nie unikniemy efektu jojo.
Czy stracimy kilogramy i cm w pasie po tych 7 dniach ? Tak, ale na pewno nie będzie można powiedzieć, że ktoś schudnął przez tak krótki czas. Nasz organizm w 70% składa się z wody, na początku stracimy jej nadmiar, później się trochę odwodnimy - 5 kg to całkiem realny efekt. Później Pani A powie koleżankom, że było cudownie, bo straciła tyle kilogramów i cm w tydzień. Winą za efekt jojo obarczy jedynie siebie, bo w końcu nie wytrzymała w postanowieniach i zaczęła jeść więcej, dodatkowo wróciła do pracy i nie znalazła czasu na tak dużo ćwiczeń w ciągu dnia.

W momencie gdy odpisałam, że uważam iż ich programy nie są bezpieczne. Dostałam odpowiedź, że grupy są prowadzone przez wykwalifikowaną kadrę specjalistów: instruktorów, lekarzy i dietetyków i że nie jestem na tyle kompetentna żeby to podważać.

No cóż, wiele razy słyszałam, że dietetycy układają diety 1000 kcal - 1200 kcal. Nie wiem dlaczego.
Nasz organizm nie będzie spalał tłuszczu przy takim sposobie odżywiania.

Podsumowując: moim zdaniem taki wyjazd może tylko odchudzić portfel. Te dwa tysiące polecałabym wydać na kilka miesięcy diety i treningu u doświadczonego trenera na siłowni. Na pewno będą to lepiej wydane pieniądze. Oczywiście nie wiem czy tak wygląda każdy tego typu wyjazd. Zanim zdecydujecie się na coś takiego, pytajcie dokładnie o wszystko.