Bardzo często dostaje różne wiadomość. Jedne z częściej powtarzających się, to prośby o pomoc w znalezieniu odpowiednich butów. I nawet nie chodzi tutaj o dobranie odpowiedniego modelu, tylko po prostu o podanie nazwy sklepu, w którym znajdziemy odpowiedni kolor. Niektóre z tych próśb są naprawdę dramatyczne: pomocy.. błagam...jestem załamana bo nigdzie ich niema. Ewentualnie zapytania: czy buty w sklepie : www.taniebutynikefreerun.... są oryginalne.
Nie wiem jak niektórzy sobie wyobrażają działania wielkich marek sportowych, ale nie ma takich sytuacji, że dany model butów w danym będzie na rynku przez wiele lat. Oczywiście zdarzają się wyjątki takie jak : kultowe klasyczne białe/czarne Conversy czy popularne EMU, które ostatnio chyba i tak trochę podupadły. Nie ma takich wyjątków w obuwiu sportowym, gdyż marki ciągle ze sobą rywalizują. Co rok wychodzi model który jest bardziej zaawansowany niż poprzedni. Co roku firmy te przeznaczają ogromne budżety na badania i tworzenie nowych technologii. Nowe kolekcje wypuszczane są dwa razy do roku: sezon wiosna-lato i jesień-zima. Wraz z nimi startują nowe kampanie i cały marketing.
Ten schemat jest bardzo podobny do działania popularnych sieciówek np. H&M. Też mamy 2 razy do roku nową kolekcję, która kończy wielka wyprzedaż trwająca około dwa miesiące. Później wchodzi nowa kolekcja. Czy gdziekolwiek dostaniemy rzeczy marki H&M z kolekcji jesień-zima 2011 ? nie, chyba że jakimiś cudem uda nam się upolować coś używanego.
Sklepy z odzieżą sportową różnią się tym, że są prowadzone na zasadzie franczyzy. Każdy sklep czy sieć sklepu ma swojego właściciela, który decyduje o asortymencie i wyglądzie sklepu. Autoryzowane sklepy zamawiają towar u producenta. Nie wiem dokładnie jak to wygląda w przypadku poszczególnych marek, ale najprawdopodobniej większość ma dostęp do katalogów, w których znajduje się cała dana kolekcja na obecnie trwający sezon. Właściciel sklepu zamawiając konkretną rzecz musi zdecydować się na całą rozmiarówkę: od XS do XL. Sezon letni trwa mniej więcej od przełomu luty/marzec do czerwca. W czerwcu rzeczy które się nie sprzedają zostają przecenione. Niesprzedany towar kolejno obniża się do sierpnia, tak aby zszedł i zrobił miejsce dla nowej kolekcji. I cały cykl zaczyna się od początku. Niesprzedane rzeczy odsyła się do producenta, później mogą one trafić do przeróżnych outletów.
Żółte buty Adidas Adipure TR 360, które recenzowałam mam od kwietnia 2013, pochodzą one zapewne z kolekcji wiosna-lato 2013. W czasie gdy pisałam tą recenzje można było kupić je wszędzie. Zarówno w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. W tym momencie najprawdopodobniej nie znajdziemy już ich nigdzie. Obecnie mamy inną kolekcje, model został ale wprowadzone zostały inne wersje kolorystyczne.
Ten model obecnie możemy znaleźć tylko w takich kolorach, które za pół roku mogą już być niedostępne.
Bardzo podobna sytuacja jest z butami Nike Free Run 3. Kolor różowy i miętowy był dostępny w sezonie wiosna/lato 2012. W tym momencie nie ma możliwości znalezienia ich w autoryzowanym sklepie, bo nie są już produkowane, producent nie umieszcza ich w katalogu, a sklepy nie mogą ich zamawiać. Mało prawdopodobne jest to, że jeszcze kiedykolwiek się pojawią. Na rynku obecnie jest model Nike Free Run +5, który jest bardziej zaawansowanym modelem niż +3. Marki zazwyczaj nie cofają się, nie wypuszczą buta w starszej technologii, gdy już mają coś nowszego i pracują nad kolejnym.
Lukę obecnie wykorzystują Chiny wypuszczając tysiące podróbek, które można kupić chociażby na allegro. Również w podejrzanych sklepach o dziwnych nazwach, oferujących wszystkie rozmiary we wszystkich kolorach i 30 dniową wysyłkę (chociaż już nie zawsze) buty można zamówić pojedynczo ale w hurcie wychodzą o wiele taniej. Sprzedawca nawet nie widzi towaru, jeśli ktoś zamawia buty za 200zł on zamawia je na azjatyckiej platformie podobnej do allegro, gdzie kosztują one 80-90zł. Podaje adres dostawy kupującego, a różnica w cenie od razu trafia do jego kieszeni.
Kolejne rzeczy do zastanowienia się: kto przecenia najbardziej chodliwy towar ? Cena regularna tego modelu wynosiła : 439 zł. Jak może utrzymać się sklep, w którym cały asortyment, przez cały rok jest przeceniony średnio o 60% ?
Obecnie takie Free Runy można kupić na targu w Egipcie za 30$ :) kiedy ja byłam w styczniu 2013 były tylko Conversy i Air Maxy o tak intensywnym zapachu taniej gumy, że w obuwniczym mogło się w głowie zakręcić. Wiem, są osoby które wierzą, że to jednak z amerykańskich magazynów pochodzą te buty, bo w Ameryce wszystko jest i to połowę taniej niż u nas. Później widząc przesyłkę z Chin wmawiają sobie, że to na pewno idzie z tej samej fabryki co oryginalne.
No cóż, nie może być tak że pierwszym kryterium wyboru butów sportowych jest sam kolor wygląd a drugim cena. Wiem że dziewczyny zazwyczaj lubią mieć ładne rzeczy, ale w przypadku butów do ćwiczeń chodzi jednak o coś więcej.
W listopadzie napisałam dwa posty odnoście wyboru butów:
http://www.bycidealna.pl/2013/11/czym-kierowac-sie-przy-wyborze-butow.html
http://www.bycidealna.pl/2013/11/typ.html
Naprawdę, sam kolor to nie wszystko.
Nie wiem jak niektórzy sobie wyobrażają działania wielkich marek sportowych, ale nie ma takich sytuacji, że dany model butów w danym będzie na rynku przez wiele lat. Oczywiście zdarzają się wyjątki takie jak : kultowe klasyczne białe/czarne Conversy czy popularne EMU, które ostatnio chyba i tak trochę podupadły. Nie ma takich wyjątków w obuwiu sportowym, gdyż marki ciągle ze sobą rywalizują. Co rok wychodzi model który jest bardziej zaawansowany niż poprzedni. Co roku firmy te przeznaczają ogromne budżety na badania i tworzenie nowych technologii. Nowe kolekcje wypuszczane są dwa razy do roku: sezon wiosna-lato i jesień-zima. Wraz z nimi startują nowe kampanie i cały marketing.
Ten schemat jest bardzo podobny do działania popularnych sieciówek np. H&M. Też mamy 2 razy do roku nową kolekcję, która kończy wielka wyprzedaż trwająca około dwa miesiące. Później wchodzi nowa kolekcja. Czy gdziekolwiek dostaniemy rzeczy marki H&M z kolekcji jesień-zima 2011 ? nie, chyba że jakimiś cudem uda nam się upolować coś używanego.
Sklepy z odzieżą sportową różnią się tym, że są prowadzone na zasadzie franczyzy. Każdy sklep czy sieć sklepu ma swojego właściciela, który decyduje o asortymencie i wyglądzie sklepu. Autoryzowane sklepy zamawiają towar u producenta. Nie wiem dokładnie jak to wygląda w przypadku poszczególnych marek, ale najprawdopodobniej większość ma dostęp do katalogów, w których znajduje się cała dana kolekcja na obecnie trwający sezon. Właściciel sklepu zamawiając konkretną rzecz musi zdecydować się na całą rozmiarówkę: od XS do XL. Sezon letni trwa mniej więcej od przełomu luty/marzec do czerwca. W czerwcu rzeczy które się nie sprzedają zostają przecenione. Niesprzedany towar kolejno obniża się do sierpnia, tak aby zszedł i zrobił miejsce dla nowej kolekcji. I cały cykl zaczyna się od początku. Niesprzedane rzeczy odsyła się do producenta, później mogą one trafić do przeróżnych outletów.
Żółte buty Adidas Adipure TR 360, które recenzowałam mam od kwietnia 2013, pochodzą one zapewne z kolekcji wiosna-lato 2013. W czasie gdy pisałam tą recenzje można było kupić je wszędzie. Zarówno w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. W tym momencie najprawdopodobniej nie znajdziemy już ich nigdzie. Obecnie mamy inną kolekcje, model został ale wprowadzone zostały inne wersje kolorystyczne.
Adidas Adipure TR 360 - wiosna/lato 2013 |
Adidas Adipure TR 360 - wiosna/lato 2014 |
Lukę obecnie wykorzystują Chiny wypuszczając tysiące podróbek, które można kupić chociażby na allegro. Również w podejrzanych sklepach o dziwnych nazwach, oferujących wszystkie rozmiary we wszystkich kolorach i 30 dniową wysyłkę (chociaż już nie zawsze) buty można zamówić pojedynczo ale w hurcie wychodzą o wiele taniej. Sprzedawca nawet nie widzi towaru, jeśli ktoś zamawia buty za 200zł on zamawia je na azjatyckiej platformie podobnej do allegro, gdzie kosztują one 80-90zł. Podaje adres dostawy kupującego, a różnica w cenie od razu trafia do jego kieszeni.
Kolejne rzeczy do zastanowienia się: kto przecenia najbardziej chodliwy towar ? Cena regularna tego modelu wynosiła : 439 zł. Jak może utrzymać się sklep, w którym cały asortyment, przez cały rok jest przeceniony średnio o 60% ?
Obecnie takie Free Runy można kupić na targu w Egipcie za 30$ :) kiedy ja byłam w styczniu 2013 były tylko Conversy i Air Maxy o tak intensywnym zapachu taniej gumy, że w obuwniczym mogło się w głowie zakręcić. Wiem, są osoby które wierzą, że to jednak z amerykańskich magazynów pochodzą te buty, bo w Ameryce wszystko jest i to połowę taniej niż u nas. Później widząc przesyłkę z Chin wmawiają sobie, że to na pewno idzie z tej samej fabryki co oryginalne.
No cóż, nie może być tak że pierwszym kryterium wyboru butów sportowych jest sam kolor wygląd a drugim cena. Wiem że dziewczyny zazwyczaj lubią mieć ładne rzeczy, ale w przypadku butów do ćwiczeń chodzi jednak o coś więcej.
W listopadzie napisałam dwa posty odnoście wyboru butów:
http://www.bycidealna.pl/2013/11/czym-kierowac-sie-przy-wyborze-butow.html
http://www.bycidealna.pl/2013/11/typ.html
Naprawdę, sam kolor to nie wszystko.
Często tańsze buty można dostać w TkMaxxie i są tam na pewno oryginalne :) Niestety problem jest z tym, że najbardziej chodliwe modele są bardzo niewiele przecenione np. Air Maxy były za 100 euro, kiedy w sklepach kosztują 115. Ponadto jest bardzo ograniczona kolorystyka i rozmiarówka. Ale warto polować, bo można trafić na coś porządnego, ładnego i taniego :) Ja za 55 euro dopadłam swoje Nike Lunarlon i jestem bardzo zadowolona !
OdpowiedzUsuńtak , tkmaxx to pawdziwy raj dla łowcow okazji :)))
UsuńNigdy dość takich postów. Nadal spotykam dziewczyny w świeżutko kupionych, podrobionych, różowych Free Runach - niestety, niektóre są tak kiepsko zrobione, że podróbę poznaje się gołym okiem. Jeśli ktoś je kupuje do chodzenia albo ćwiczeń na maszynach to jeszcze pół biedy, trochę gorzej jeśli zamierza w nich biegać. Warto dodać, że kolekcja Free Run A.D.2014 wygląda tak: http://www.forpro.pl/nike_free_50,p1273219224?PHPSESSID=cd9d2c346537622c7f8c24ce8311da36
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ponad rok temu, zaprezentowane wyżej, miętowe Free Runny na bazarze w Chinach za 75 zł (Za niższą cenę byłam w najlepszym wypadku wyśmiewana. Sprzedawczynie w takich miejscach potrafią być agresywne.) Albo to podróby, albo buty wypuszczone bez licencji, ale przebiegłam w nich jak na razie 815 km (87 treningów) i jestem bardzo zadowolona. Nawet nie absorbują brzydkich zapachów, a biegałam w nich w 30 stopniowych upałach. Nie zniszczył ich deszcz, kałuże ani śnieg. Są jedynie zdarte na czubku, gdyż zdarzyło mi się wywrócić na betonowej powierzchni.
UsuńWow! Ja bym na taki hardkor nie poszła. Za bardzo chucham i dmucham na moje kolana ;) Myślę, że grunt to wiedzieć z czym się ma do czynienia, a co się z tą wiedzą zrobi to już indywidualna sprawa - niestety wiele osób jest przekonanych, że kupuje oryginały.
UsuńTo dodam, że tak, miałam kontuzję biodra, gdyż wpadłam na genialny pomysł biegania 80 km tygodniowo po niecałych 2 miesiącach lekkich treningów. Przerwałam swoją przygodę z bieganiem na 3 miesiące. Zaczęłam od tego roku, ale tym razem słucham się swojego ciała, więc jednego dnia przebywam 5 km, a innego 20 km. Raz szybciej, raz wolniej. Działam w zależności od tego co podpowiada mi mój organizm i po 4 miesiącach nic mnie nie boli. Z resztą decyzja o podróbach była podyktowana względami finansowymi (wyjazd do Chin był prezentem od Babci, ponadto wbrew pozorom wakacje w Azji potrafią być tańsze niż w EU, nawet w PL). Wcześniej miałam tylko trampki, przez które nadwyrężyłam nogę, gdyż jak wiadomo nie dają żadnej amortyzacji, a BARDZO pragnęłam zacząć biegać. W przyszłości prawdopodobnie kupię oryginalne, porządne obuwie, ale póki co nie planuję żegnać się z moimi miętowymi Free Runnami.
Usuńpodasz adres tej azjatyckiej platformy podobnej do allegro?
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru tego robić, nie chce przyczyniać się do napędzania tej sprzedaży.
UsuńDobrze, ze się nie skusiłam na szajs z allegro, odkładam dalej na porządne butki ;)
OdpowiedzUsuńPytania niektórych osób mnie rozbrajają...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z zainteresowaniem :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję
UsuńPo stare kolekcje warto zajrzeć do outletów sportowych jest cień szansy, że buty znajdzie się taniej niż w momencie kiedy na rynek wchodzą, jednak z kolorami nie ma co wybrzydzać:P
OdpowiedzUsuńKupiłam na allegro Free Runy. Skusiłam się, ale nie zamawiałam towaru zza granicy od producenta, tylko ze sklepu z Polski, więc doszlo w ciągu 3 dni. :) Ogólny mam problem z kupieniem butów, ponieważ mam jedną nogę większą o rozmiar od drugiej, a w obu stopach mam odstający duzy palec, i wiem, że żadne buty nie podpasowały mi nigdy tak jak te miętowe Free Runy, poniewaz są z miękkiego materialu i nie bolą mnie palce... Idealne do moich ćwiczen, a i tak nie biegam na razie tak, by inwestować zabójcze kwoty, ponieważ zrzucam duży ciężar... Te Nike oceniam na +, ponieważ są odporne na moje wysiłki :) Póki co użytkuję je miesiąc, ale do oporu. Zobaczymy, jak długo mi posłużą. W ostatnich Reebokach Traintone chodziłam całą zimę + dodatkowo cwiczyłam, no i się przetarły od środka na pięcie o.O mimo to dalej w nich trenuję na stadionie, ponieważ pcham kulą, i potrzebne mi akurat takie buty :)
OdpowiedzUsuńZ tego co mi wiadomo to nike ma swoje fabryki m.in. w Tajwanie... wiec oryginalne też są made in Tajwan ;) Kiedyś oglądałam dokument o takich fabrykach i o tym jak z tych samych materiałów, w tym samym miejscu produkowane są rzeczy zarówno do tańszych nieco sklepów jak i dla drogich projektantów.. różnią się fasonami i metkami, szyte przez tych samych ludzi, robione przez te same maszyny
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja słyszałam że fabryki, które produkują oryginalne buty mają tak duże kary za wypuszczanie podróbek, że nie opłaca im się ryzykować. Robią to inne fabryki, które mają odwzorować jedynie wygląd buta i zrobić to jak najtańszym kosztem. Widziałam te buty, porównywałam ze swoimi i to nie jest ta sama jakość.
UsuńByć może, nie potwierdzam i nie zaprzeczam, mówię tylko, że taki dokument widziałam w tv. Ale jak wiadomo "telewizja kłamie" więc wszystko jest możliwe. Żeby poznać prawdę trzeba by samemu tam pojechać i sprawdzić :) Pozdrawiam
Usuńja natomiast na studiach na marketingu słyszalam, że fabryki w Azji tak się "wycwaniły", ze podpisuja np z nike licencje na 15 lat, a potem jej nie przedluzaja, w tym czasie sa w stanie wybudowac obok dokladnie taka sama fabryke z tymi samymi materialami i maszynami i produkowac te same modele z tych samych materialow ale o jakies 60-70% taniej, Jest to kradzież intelektualna, ale z drugiej strony jakby nie patrzec, tam jest tak tania sila robocza, że oni sami nie chca wspierac tak wielkich korporacji i sprzedaja na lewo, majac na tym ogromny zysk.
UsuńTu są jakieś żółte :) http://allegro.pl/nike-free-5-0-damskie-nowe-sportowe-adida-buty-39-i4096277313.html
OdpowiedzUsuńDzięki, ale tytuł był podchwytliwy :)
UsuńZ "żółtego allegro" heheh:D Ja sie długo musiałam wczytać żeby zauważyć, że chodzi o kolor:D
UsuńA mnie matrwi to, że producenci zapominają o klientach z większym rozmiarem stopy, tak więc damskie modele w rozmiarze 41 są bardzo trudno dostępne, o 42 nawet nie wspomnę. A nie tylko ja mam ten problem.
OdpowiedzUsuńCzekam teraz z niepokojem na nowe Reeboki, rozmiar 40,5 (duża różnica w rozmiarowce w porównaniu do Nike czy Adidas) mam nadzieję, że będą pasować...
A czy to musi być model damski? Męskie nie różnią się absolutnie niczym oprócz kolorów (i tu na plus, bo te babskie neony są tragiczne). Naprawdę nie ma co biadolić :) Dla mnie nie byłoby to problemem.
UsuńKlientki z większymi stopami często posiłkują się modelami męskim - różnica, poza wersją kolorystyczną, tkwi jednak często w szerokości i jesli pani ma dość wąską stopę trudniej dobrać jej odpowiedni pasującą parę.
UsuńNie zapominają ;) Sama mam 41,5 i mogę polecić Asics, damska rozmiarówka kończy się na 42,5 :)
UsuńJa polecam New Balance! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Dzięki za ten post ;) ! Bardzo przydatny
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym Ci podziękować! Poszłam za twoją radą i kupiłam Lunary i jestem wniebowzięta biega się super :)
OdpowiedzUsuńSuper ! nie jedna osoba ja kupiła za moją namową i wszyscy są zadowoleni :)
UsuńA ja polecam Nike Pegaus 30+, cena całkiem spoko - ja za swoj model w sklepie stacjonarnym dałam 260 zł (ale na allegro sa juz od 200 zł w zaleznosci od koloru). Super sie sprawdzaja i sa do tego ladne :)
OdpowiedzUsuńMi te miętowe Nike Free marzą się od jakiego czasu:)
OdpowiedzUsuńHej ja z zupełnie czymś innym ;-) Napiszesz coś o 'naprawianiu' metabolizmu po 'dietach cud'. Trochę się głodziłam na redukcji, a teraz chcę to zrobić z głową, ale najpierw muszę wrócić do swojej normalnej kaloryczności według obliczeń, nie chcę jednak znowu się zalać.
OdpowiedzUsuńW Deichmannie często są przecenione Nike, Adidasy i File. Nie znam się na oryginalnych butach sportowych, nie jestem w stanie ocenić ich oryginalności zawsze się zastanawiam, czy Deichmann to autoryzowany dystrybutor tych marek.... ktoś podpowie?
OdpowiedzUsuńUważasz, że D. ryzykowałby i jawnie wprowadzał na rynek podróbki?
UsuńTakie sklepy nie mogą mieć podrabianego towaru. w Deichmanie mają tańsze modele, mniej zaawansowane, zrobione z tańszych materiałów - dlatego kupisz tam buty w cenie 150-250zł
Usuńhehe uwielbiam free runy kupuję na for pro, run4fun oraz w zeszlym roku udalo mi się dorwać jedną parę w autoryzowanym outlecie :D uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńWszystko to pewnie prawda, ale z drugiej strony mało kogo stać na buty za 400 zł. A mimo tych wszystkich ultranowoczesnych technologii płacimy głównie za "metkę", nie oszukujmy się.
OdpowiedzUsuńopiszesz na blogu jak było na warsztatach z Ewą?
OdpowiedzUsuńByło bardzo fajnie, miałyśmy bardzo intensywny 50 min trening HIIT prowadzony przez Ewę oraz Zumbę. Nie planuję wpisu na ten temat.
UsuńMam Nike Free Run 3 i są świetne. Polecam! :)
OdpowiedzUsuńMam 2 pary Reebok'ów Easy Tone, właśnie w rzadko spotykanym rozmiarze 42 (27,5cm) i jestem bardzo zadowolona, bo są superwygodne i w ładnych, różowo-żółtych kolorach - obie pary znalazłam na allegro i w sumie zapłaciłam za nie 168 PLN + przesyłki, a są w świetnym stanie ;)
OdpowiedzUsuńa ja mam szaro limonkowe ktore uwielbiam :) limonkowy ostatnio rządzi! zgodzicie się ze mną, że mocne kolorwy dodają więcej energii przy wysiłku fizycznym?
OdpowiedzUsuńMożecie mi powiedzieć po czym poznać, że buty sa oryginalne? chcę kupić adidasy do birgania i nie chcę kupic podróbki. I gdzie kupywać.
OdpowiedzUsuńDziekuję i pozdrawiam wszystkich.
znaleźć odpowiednie zawsze jest problem ;/
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane, prawie padłam ze śmiechu kiedy doszłam do momentu o Egipcie :D
OdpowiedzUsuńWiele mi wyjaśnił ten artykuł. Dzieki :)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tym postem! Tyle czasu nie mogłam przypomnieć sobie nazwy Nike Free Run 3. Z wyglądu bardzo mi się podobają, ale jak mówisz to nie wszystko... a ja raczej biegam tylko na bieżni. No i jak napisałaś: nie do kupienia :)
OdpowiedzUsuńpozdrówki serdeczne i miłego weekendu
Pod Katowicami w Jaworznie mamy Fashion House - centrum outletowe.
OdpowiedzUsuńMożna czasem znaleźć perełki ewentualnie dopytać sprzedawców kiedy mają kolejne dostawy i szukać.
New Balance 420 upolowałam za 150 zł w oryginalnym pudełku.
Podobnie jest z Nike , Adidasem i Reebokiem.
Wyżej ktoś napisał że w TkMaxx też są przeceny. Fakt - Conversy za 130 zł :)
Jeżeli komuś się nie pali to można szukać i nie tylko z butami tak jest.
Osobiście sama butów do biegania/treningów nie kupiłabym ze sklepów internetowych tylko dlatego że jest taniej. No chyba że sklep jest autoryzowany i sprawdzony. Opinie o każdym można sprawdzić przecież w wyszukiwarce. Cena i wygląd to nie wszystko. Najważniejsza jest jakość a za to niestety się płaci. Lepiej dołożyć te 100 zł i mieć pewność że mamy oryginalne buty na gwarancji. Tym bardziej że ostatnio te wszystkie sklepy oferujące super promocje nagle zwijają się z rynku.
Pozdrawiam :)
P.S a z butów treningowych polecam Adipure 360 - Od roku dzień w dzień je katuję, nawet podeszwa nie zmieniła kształtu, wkładka nadal jak nowa, a o wentylacji już nie wspomnę, po 1,5h treningu jedynie skarpetka wilgotna nic poza tym :)
Wow, dowiedziałam się dzięki Tobie, że jestem suplinatorem...Myślę, że dla moich 30-40 km w tygodniu, a czasem nawet mniejszych (bo zaczęłam HIIT) nie ma to aż takiego znaczenia, jak dla osób robiących po 100 km. Niemniej jednak znalazłam już sobie już następcę moich obecnych asics'ów i jak tylko trafię na fajną okazję cenową w ramach letnich wyprzedaży, to z pewnością je kupię :)
OdpowiedzUsuńSUPINATOREM jak już cos :D otóż zależy od km, wagi, terenu i ogolnej budowy stopy (łuk stopy). dodam, że but do biegania wiązemy "lydiardem"
UsuńWybór i dobór odpowiednich butów do biegania jak dla mnie to zmora. Wynika to z tego, że się na tym dobrze nie znam i wydaje mi się, że mi robią wodę z mózgu w sklepach sportowych :)
OdpowiedzUsuńProszę Paniom. W następnym poście chciałabym przeczytać o franczyzach. Dziękuję serdecznie. Kocham Paniom <3
OdpowiedzUsuń