Witam
Dzisiaj zaczął się grudzień, czyli miesiąc, w którym siłownie już powoli zaczynają się zapełniać. Chyba sporo ludzi, po szalonej andrzejkowej nocy zaczyna myśleć o sylwestrze na którym wpadałoby dobrze wyglądać, mimo poprzedzającego go świątecznego szaleństwa. W prawdzie "odchudzanie do sylwestra" nigdy nie dorówna tym "noworocznym postanowieniom" ale zawsze :)
A co u mnie ? mnie rozłożyło dokładnie tydzień temu. W niedzielę wieczorem zaczęło pobolewać mnie gardło. Do wtorku gardło już bardzo piekło. Wydawało mi się że mam anginę, ale lekarz przepisał mi tylko kilka leków bez recepty. W następny dzień zatkały się zatoki, a teraz męczy mnie już tylko katar i suchy kaszel. Brakuje tylko gorączki... W ostatnim tygodniu musiałam przestać chodzić na siłownię i odwołać treningi personalne. Za to codziennie odwiedzałam aptekę i żaliłam się że boli mnie to, to i to. Przez ten czas kupiłam prawie 10 lekarstw, które niestety nie postawiły mnie na nogi.
Humor troszeczkę poprawiły zakupy. Od dwóch lat sieciówka H&M robi fajne promocje przed świętami, takie o których część osób nie wie. Dwa lata temu w gazetach Avantii można było znaleźć karty podarunkowe o wartości 20 zł, które można było łączyć. Wydając 5,50 mieliśmy 20 zł na zakupy. Kupując np 10 gazet wydawaliśmy 55 zł a mieliśmy 200 zł. Mogliśmy za to kupić wszystkie rzeczy, nawet te przecenione. Powiem wam że z kuzynką szukałyśmy ich po całym Krakowie i kupiłyśmy naprawdę dużo ubrań. Rok później w Glamour znowu pojawiły się karty ale tym razem 20 zł przypadało na każde 50 zł, odliczając cenę gazety wychodziło około 30% rabatu. W tym roku jest po prostu 20% na cały asortyment po okazaniu kuponu z ich strony internetowej. Kupiłam cztery upatrzone swetry, dwie pary cieplejszych legginsów, szal i rękawiczki.
Co dalej ?
Mam nadzieję że już jutro będę się czuła na tyle dobrze że będę w stanie coś porobić na siłowni, umówię się również na treningi. Wszystko muszę sobie dobrze zorganizować bo jutro idę też do pracy.
Cały weekend przesiedziałam w domu. Co robiłam? -sprzątałam
Nie wiem jak wy ale ja nigdy nie nic nie zorganizuje dopóki nie będę mieć wokół siebie porządku. Nie mówię też że robię straszny bałagan, chociaż na pewno największy z trójki osób mieszkających w mieszkaniu, ale chyba nie jest tak źle :) Teraz było : układanie rzeczy w szafach, robienie całego prania, kurze, podłogi itd. Jeżeli w okół mnie panuje już porządek i wszystko jest poukładane, staram się zaplanować czas.
Najlepiej wziąć kalendarz i np zastanowić się co mamy do zrobienia w grudniu. Na początku wpisujemy rzeczy ważniejsze takie jak szkoła czy pracy, wyjazdy do rodziny, wizyty u lekarza itp.
Takie rzeczy jak treningi możemy planować sobie maksymalnie na tydzień do przodu. Zaplanowanie z góry miesiąca może być ciężkie bo zawsze może coś wypaść, nie mówię tu o krótkich 15 min ćwiczeniach które możemy zrobić w każdej wolnej chwili.
Dokładnie planowanie każdego dnia robimy sobie dzień-dwa dni wcześniej. Możemy ustalać to godzina po godzinie. To czego nam się nie uda zrobić przekładamy na następny dzień, ale staramy się aby nie było tego więcej niż 30% naszych obowiązków. Tutaj trzeba trochę spokoju i silnej woli :)
Jeśli nie macie pomysłów na ten "do sylwestrowy miesiąc" to dzisiaj wieczorem postaram się zrobić wpis z pomysłami na różne wyzwania, te dłuższe i krótsze. Myślę że grudzień to dobry miesiąc na takie rzeczy, jest zimno, częściej zostajemy w domu, wieczory są już długie i mamy więcej czasu. Jutro pojawi się obiecany konkurs z fitnesstrening.pl w którym można będzie wygrać torby i dość duży bon na odzież sportową.
Pozdrawiam
Dzisiaj zaczął się grudzień, czyli miesiąc, w którym siłownie już powoli zaczynają się zapełniać. Chyba sporo ludzi, po szalonej andrzejkowej nocy zaczyna myśleć o sylwestrze na którym wpadałoby dobrze wyglądać, mimo poprzedzającego go świątecznego szaleństwa. W prawdzie "odchudzanie do sylwestra" nigdy nie dorówna tym "noworocznym postanowieniom" ale zawsze :)
A co u mnie ? mnie rozłożyło dokładnie tydzień temu. W niedzielę wieczorem zaczęło pobolewać mnie gardło. Do wtorku gardło już bardzo piekło. Wydawało mi się że mam anginę, ale lekarz przepisał mi tylko kilka leków bez recepty. W następny dzień zatkały się zatoki, a teraz męczy mnie już tylko katar i suchy kaszel. Brakuje tylko gorączki... W ostatnim tygodniu musiałam przestać chodzić na siłownię i odwołać treningi personalne. Za to codziennie odwiedzałam aptekę i żaliłam się że boli mnie to, to i to. Przez ten czas kupiłam prawie 10 lekarstw, które niestety nie postawiły mnie na nogi.
Humor troszeczkę poprawiły zakupy. Od dwóch lat sieciówka H&M robi fajne promocje przed świętami, takie o których część osób nie wie. Dwa lata temu w gazetach Avantii można było znaleźć karty podarunkowe o wartości 20 zł, które można było łączyć. Wydając 5,50 mieliśmy 20 zł na zakupy. Kupując np 10 gazet wydawaliśmy 55 zł a mieliśmy 200 zł. Mogliśmy za to kupić wszystkie rzeczy, nawet te przecenione. Powiem wam że z kuzynką szukałyśmy ich po całym Krakowie i kupiłyśmy naprawdę dużo ubrań. Rok później w Glamour znowu pojawiły się karty ale tym razem 20 zł przypadało na każde 50 zł, odliczając cenę gazety wychodziło około 30% rabatu. W tym roku jest po prostu 20% na cały asortyment po okazaniu kuponu z ich strony internetowej. Kupiłam cztery upatrzone swetry, dwie pary cieplejszych legginsów, szal i rękawiczki.
Co dalej ?
Mam nadzieję że już jutro będę się czuła na tyle dobrze że będę w stanie coś porobić na siłowni, umówię się również na treningi. Wszystko muszę sobie dobrze zorganizować bo jutro idę też do pracy.
Cały weekend przesiedziałam w domu. Co robiłam? -sprzątałam
Nie wiem jak wy ale ja nigdy nie nic nie zorganizuje dopóki nie będę mieć wokół siebie porządku. Nie mówię też że robię straszny bałagan, chociaż na pewno największy z trójki osób mieszkających w mieszkaniu, ale chyba nie jest tak źle :) Teraz było : układanie rzeczy w szafach, robienie całego prania, kurze, podłogi itd. Jeżeli w okół mnie panuje już porządek i wszystko jest poukładane, staram się zaplanować czas.
Najlepiej wziąć kalendarz i np zastanowić się co mamy do zrobienia w grudniu. Na początku wpisujemy rzeczy ważniejsze takie jak szkoła czy pracy, wyjazdy do rodziny, wizyty u lekarza itp.
Takie rzeczy jak treningi możemy planować sobie maksymalnie na tydzień do przodu. Zaplanowanie z góry miesiąca może być ciężkie bo zawsze może coś wypaść, nie mówię tu o krótkich 15 min ćwiczeniach które możemy zrobić w każdej wolnej chwili.
Dokładnie planowanie każdego dnia robimy sobie dzień-dwa dni wcześniej. Możemy ustalać to godzina po godzinie. To czego nam się nie uda zrobić przekładamy na następny dzień, ale staramy się aby nie było tego więcej niż 30% naszych obowiązków. Tutaj trzeba trochę spokoju i silnej woli :)
źródło |
Jeśli nie macie pomysłów na ten "do sylwestrowy miesiąc" to dzisiaj wieczorem postaram się zrobić wpis z pomysłami na różne wyzwania, te dłuższe i krótsze. Myślę że grudzień to dobry miesiąc na takie rzeczy, jest zimno, częściej zostajemy w domu, wieczory są już długie i mamy więcej czasu. Jutro pojawi się obiecany konkurs z fitnesstrening.pl w którym można będzie wygrać torby i dość duży bon na odzież sportową.
Pozdrawiam
Ja jestem chuda i chciałabym wyrzeźbić brzuch, co polecasz? :) Jak możesz odpisz u mnie, żebym nie zapomniała o tym(możesz prywatnie) :)
OdpowiedzUsuńA6W jak masz telefon z Androidem to ściąg sobie apke z Sklepu Play i ćwicz, ja tak samo miałam i trochę wyrzeźbiłam swój brzuch ;) lecz nie zrobiłam aż 40 dni lecz tylko 20 ale i tak byłam zadowolona z efektów ;)
UsuńŻadne A6W. Brzuch robi się w kuchni. Czysta dieta, cardio i konsenwencja to klucz do sukcesu.
UsuńJak najbardziej A6W :) Też jestem szczupła, chciałam wyrobić sobie mięśnie no i są :) Na prawdę bardzo ładnie zarysowane :) A co do diety to nie jem zbyt zdrowo ale często ( co 2 lub 3 godziny ) i w małych ilościach.No i żadnych gazowanych napoi !
UsuńTen temat to już klasyk wśród fitnessowej mitologi. Nawet najbardziej rozbudowany brzuch będzie kompletnie niewidzialny jeśli jest przykryty warstwą tłuszczu. Warstwa ta może być wystarczająco gruba nawet u szczupłych ludzi. Niski poziom tkanki tłuszczowej będący esencją wszystkich sportów sylwetkowych jest trudny do osiągnięcia, dlatego też wyraźnie widoczne mięśnie brzucha uchodzą za taki rarytas. Warto podkreślić, że tkanka tłuszczowa nie spala się miejscowo, to znaczy, że ćwiczenia na brzuch nie zagwarantują nam spalenia tkanki tłuszczowej z tego obszaru. Cały proces spalania tłuszczu wynika z deficytu kalorycznego, a ten wywoływany jest między innymi przez zwiększenie aktywności fizycznej oraz zmniejszenie liczby spożywanych kalorii, jak napisałem w powyższym poście.
UsuńCzekam na wieczorny wpis :D
OdpowiedzUsuńGripex - on mi pomógł, mam zaczątki anginy. A już jakby lepiej :)
OdpowiedzUsuńZdrowia!
nie wiedziałam o tych zniżkach w HM, dzięki za info :))
OdpowiedzUsuńPolecam zapobiegawczo witaminę C Trec'a - biorę już dłuższy czas i na razie choróbsko mnie nie złapało, a to jest okres kiedy zazwyczaj leżałam i zdychałam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie od kilku lat w ogóle nie chorowałam, muszę zdecydowanie więcej czosnku jeść :) niedawno sobie kupiłam beta gulken z witaminą C na odporność
UsuńKupon z HM pokazywałaś na telefonie w formie pdfa? :)
OdpowiedzUsuńhttp://internal.catalogs.hm.com/hmcom/HolidayInsert/PL/ ostatnia strona tego katalogu, znalazłam ją na telefonie, zrobiłam zrzut ekranu i pokazałam przy kasie.
UsuńChętnie przeczytam taki wpis, ja mam już masę postanowień noworocznych. Też jestem chora, i ubolewam nad tym strasznie. W sobotę przez to opuściłam trening piłki nożnej, a do wtorku muszę się jakoś podleczyć bo jade na zawody. Dzisiaj razem z 1 grudnia zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem i ćwiczeniami. Do tej pory kończyło się na czytaniu blogów lub przeglądaniu tumblr'a. Wiedza jest teraz praktyka ^^ Za mną skalpel II z Ewką :) Jutro to samo, wyrzekłam się możliwie wszystkiego słodkiego i uważam co jem :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o tych promocjach, a szkoda bo na pewno bym chętnie skorzystała. Mieszkam w miasteczku i u nas ciężko cokolwiek dorwać, rzadko bywam w większym mieście czy też w galerii żeby coś upatrzeć ;)
Pozdrawiam i czekam na notkę . veracitysol.blogspot.com
Nie słyszałam o tych promocjach w H&M muszę się tam wybrać i zrobić małe zakupy.
OdpowiedzUsuńWspółczuję choroby i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńCo do kwestii bycia zorganizowanym (bądź braku tej umiejętności) - to chyba jestem królową chaosu. Kiedyś potrafiłam wykonać 100% zaplanowanych przez siebie obowiązków, i miałam jeszcze czas wolny. Teraz nie mam czasu na nic - na początku roku kupiłam sobie nawet terminarz, żeby zapisywać w nim zaplanowane zadania, ale... Zgubiłam go. Ale muszę przyznać jedno - najbardziej zorganizowana byłam wówczas, kiedy miałam mnóstwo spraw na głowie - oprócz studiów (dziennych), pracowałam, chodziłam codziennie na siłownię lub basen, udzielałam się społecznie. A od kiedy poszłam na studia zaoczne i zaczęłam pracę na etacie... Wszystko się posypało - praca magisterska leży, bo nie mam czasu jej pisać (a powinnam ją obronić pół roku temu), praca za biurkiem rozleniwiła... Chyba muszę wrócić do poprzednich nawyków :P
H&M od dawna bardzo lubię, nawet bez promocji mają stosunkowo tanie ciuszki. Ja akurat zajrzę tam dopiero po świętach, ale fajnie, że robią takie obniżki ;)
OdpowiedzUsuńZdrowiej:*
beslight.blogspot.com
Postanowienia...Postanowienia.... Gdzieś przeczytałam list do Św. Mikołaja" Proszę Cię o chude ciało i gruby portfel, tylko nie pomyl sie jak w zeszłym roku" Zupełnie taka sama sytuacja była u mnie. Tak więc w tym roku bez postanowień.Ani do sylwestra, ani do wiosny, ani do bikini. Po prostu czas się za siebie zabrać. Zaczęłam ćwiczyć. Jednego pięknego dnia trafiłam na Twój blog. I jakoś on sam zaczął mnie motywować. Nie wiem dlaczego. Może to w jaki sposób mówisz o ćwiczeniach i o pracy nad sobą? Może nadmiar wolnego czasu i już wgnieciona kanapa? Nie wiem. Wiem natomiast że ruszyłam cztery litery po tym jak w nocy Twoj blog przeczytałam. Dlatego dziękuję Ci, że go piszesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapomniałabym.Jedno postanowienie mam jednak. Zapisać sie do Pure Jatomi ;)
Ja już mam karnet w Pure ;) całkiem przypadkowo spotkałam na bieżni znajomych j teraz sami sie napędzamy, żeby razem ćwiczyć. Trzymam kciuki za wszystkich :) sama też będę z całych sił się starać utrzymać w postanowieniach
UsuńCzekam na wieczorny wpis:)
OdpowiedzUsuńA mogłabyś wspomnieć również jak wygląda Twój dziennik/notes w którym planujesz tak jak pisałaś wyżej miesiąc czy tydzień?
UDA UDA UDA... Co z nimi zrobić by wyglądały zgrabnie? Chodzi mi głównie o wewnętrzną część ud.
OdpowiedzUsuńna mnie podziałały: przysiady sumo :-)
UsuńCzekam na wyzwania! :)
OdpowiedzUsuńW Cubusie też była wczoraj fajna promocja, 30% upustu na całą kolekcję;) Jakie było moje wielkie zdziwienie, gdy dostrzegłam ścianę całą w fitnessowych ciuszkach! Nawet nie wiedziałam, że wypuścili taką kolekcję. Tym sposobem stałam się posiadaczką legginsów za kolano za zawrotną kwotę 56 zł! Bardzo fajne, nad pupą mała kieszonka na zamek i odblaskowe elementy; przeznaczone do biegania, ale ja będę w nich ćwiczyć na sali;) Mogłabyś jakiś post skrobnąć o ich kolekcji, bo naprawdę mają fajne rzeczy;)
OdpowiedzUsuńJa planuję sobie treningi na miesiąc, dwa do przodu i nie stanowi to dla mnie problemu, a wręcz motywuje i łatwiej zaplanować kroki do przodu, także nie zgodzę się z Tobą, że można je zaplanować jedynie tydzień do przodu. No chyba, że masz na myśli konkretne godziny.
OdpowiedzUsuńHej, napisałaś że byłaś chora i nie mogłaś chodzić na siłownie. Jako że jestem w sezonie przygotowawczym, mam chodzić na siłownie codziennie, ale mnie też rozłożyło, wczoraj na siłowni nie mogłam przebiec nawet 3 minut truchtem (dzień wcześniej nie było problemu z 5km szybkim tempem). Dzisiaj nawet nie dałam rady wstać z łóżka... I stąd moje pytanie, co mam robić żeby nie stracić tego co wypracowałam, co mam jeść i czy mam sobie odpuścić czy próbować ćwiczyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Organizm MUSI się zregenerować- to, że odpuścisz na tydzień nic się nie stanie...wrócisz na siłownię jak wyzdrowiejesz. Ćwiczyć w czasie choroby to najgorsze co można zrobić dla swojego serca!
UsuńJa również czekam na post z wyzwaniami!;)
OdpowiedzUsuńHej śliczny blog, niemówie tego żeby Ci się przypodobać, ale naprawdę mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńWięc obserwuję!
Bardzo mi zależy, żebyś zobaczyła mój bloga, bo uwielbiam twojego, proszę zajżyj choć na chwilkę, będę się bardzo cieszyć bo uwielbiam CIĘ!!!!!
http://kolorowa1233.blogspot.com/
hej,
OdpowiedzUsuńja mam pytanie ( nie wiem czy moge ten komentarz nie zostanie wyrzucony przez administartora ale sprobuje).
Czy moze ktoras z was jest z Warszawy, bo nie ukrywam, ze mam kilka kilo do zrzucenia, ale niestety slomiany zapal, dlatego moze jak ktoras ma pododbny problem i jest z okolic mokotowa, mozemy sie wzajemie wspirac chodzic na fitness itp.
Pozdrawiam
Marta
współczuję Ci choroby, fajna promocja, szkoda, że nie wiedziałam pewnie też bym skorzystała
OdpowiedzUsuńPaulina pisałaś kiedyś, że jesz mało warzyw, czy coś się zmieniło w tej kwestii? Wydaje mi się, że zwiększenie ilości warzyw na pewno by Ci pomogło w walce z chorobą. Sama praktycznie nie byłam chora od kiedy jem lepiej. Chyba istnieją jakieś warzywa, które dasz radę wszamać. ;)
OdpowiedzUsuńTrochę się zmieniło, warzywa jakie jem to rzodkiewki, czosnek, cebula, ziemniaki, szipak i rukola - będę starała się coś jeszcze dokładać :)
UsuńNawet pomidorów niet? Ciężko z Tobą ;) A dynia, strączki? Można zupy kremy robić, gdzie warzywa nawet nie poczujesz.
Usuńrównież chętnie przeczytam taki wpis ;) bardzo fajne sweterki :D
OdpowiedzUsuńOgarnianie przestrzeni wokół siebie. Eh trzeba nad tym popracować przez grudzień ;) A wskazówki bardzo pomocne. Ubrania śliczne. Współczuję choroby ;)
OdpowiedzUsuńpolecam na odporność tabletki czosnkowe alliofil
OdpowiedzUsuńNa odporność mnóstwo suplementów się pojawiło ostatnimi czasy, dobrze zapytać babć o ich domowe, sprawdzone sposoby ;)
OdpowiedzUsuńCzy jesli staram się 4-5 razy w tygodniu cwiczyc Ewę Ch. lub Mel. B
OdpowiedzUsuńa przez ostatnie 4 dni jem dużo słodkości (przed kobiecymi dniami) jakoś mnie tak wzieło i dzis zjadłam czekolade na noc to czy to jakos mocno wpłynie na całą pracę ? bo właśnie zwariowałam ;p
to 20% zniżki w h&m jest na jedną rzecz czy na całe zakupy? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te sweterki :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zatoki, u mnie zawsze świetnie się sprawdza Ibuprom Zatoki - polecam na przyszłość :)
OdpowiedzUsuń