Witam
Z okazji dzisiejszego Święta, większość z was z pewnością siedzi w domu, tak jak i ja. Zwykle przed każdym Świętem na siłowniach pojawiają się informacje, że w związku z takim i takim dniem siłownia będzie zamknięta. Kiedyś byłoby mi pewnie to całkiem obojętne, dzisiaj trochę mnie drażni - dlaczego ? Doskonale pamiętam rozmowę która wywiązała się 2 lata temu na Facebooku, pod komunikatem informującym, że w dzień Zielone Świątki klub będzie nieczynny.
Był maj i jedna Pani zapytała się czy może zażądać zwrotu pieniędzy za dni w które siłownia była zamknięta. Akurat w tym miesiącu wypadały trzy takie dni: Święto Pracy, Święto Narodowe Trzeciego Maja oraz Zielone Świątki. W klubie do którego chodziła musiała zapłacić za cały maj z góry: od 01.05 do 31.05, nie było możliwości kupienia karnetu od 04.03 do 04.06. Trzy dni to 10% miesiąca więc zapytała czy może dostać zwrot 10% wartości karnetu który kosztuje ją ponad 200 zł.
Wywiązała się dłuższa rozmowa, a Pani przyznała że na co dzień jest bardzo zapracowana i chętnie poćwiczyłaby sobie w dzień wolny od pracy, który nie spędza z rodziną.
Spotkała się z wielkim niezrozumieniem ze strony klubu, bo przecież siłownia jest zamknięta z troski o pracowników : "Przecież nasi pracownicy też chcą mieć wolne!"
Czy na pewno ? Siłownie tak jak i kina mogą, ale nie muszą być zamknięte w Święta. Trzy dni w miesiącu to spora oszczędność, będą tańsze rachunki za prąd, nie trzeba będzie płacić pracownikom, a klienci i tak zapłacą - decydując się na abonament nie mają wyboru, muszą płacić nawet za dni w których nie mają możliwości ćwiczyć.
Dlaczego właściciele kin, lokali gastronomicznych, zakładów produkcyjnych itp już nie troszczą się tak o swoich pracowników?
Oczywiście sprawa ucichła, ale uważam że Pani żądająca zwrotu pieniędzy miała rację. Niektóre kluby mają bardzo niekorzystne zasady płatności. Dzisiaj mamy dzień 11 listopada i część siłowni jest zamknięta. Jednak w Krakowie można również znaleźć te otwarte: np Fitness Platinum (z ograniczeniami) i Gym Park (jak w niedziele)
Pozdrawiam
Z okazji dzisiejszego Święta, większość z was z pewnością siedzi w domu, tak jak i ja. Zwykle przed każdym Świętem na siłowniach pojawiają się informacje, że w związku z takim i takim dniem siłownia będzie zamknięta. Kiedyś byłoby mi pewnie to całkiem obojętne, dzisiaj trochę mnie drażni - dlaczego ? Doskonale pamiętam rozmowę która wywiązała się 2 lata temu na Facebooku, pod komunikatem informującym, że w dzień Zielone Świątki klub będzie nieczynny.
Był maj i jedna Pani zapytała się czy może zażądać zwrotu pieniędzy za dni w które siłownia była zamknięta. Akurat w tym miesiącu wypadały trzy takie dni: Święto Pracy, Święto Narodowe Trzeciego Maja oraz Zielone Świątki. W klubie do którego chodziła musiała zapłacić za cały maj z góry: od 01.05 do 31.05, nie było możliwości kupienia karnetu od 04.03 do 04.06. Trzy dni to 10% miesiąca więc zapytała czy może dostać zwrot 10% wartości karnetu który kosztuje ją ponad 200 zł.
Wywiązała się dłuższa rozmowa, a Pani przyznała że na co dzień jest bardzo zapracowana i chętnie poćwiczyłaby sobie w dzień wolny od pracy, który nie spędza z rodziną.
Spotkała się z wielkim niezrozumieniem ze strony klubu, bo przecież siłownia jest zamknięta z troski o pracowników : "Przecież nasi pracownicy też chcą mieć wolne!"
Czy na pewno ? Siłownie tak jak i kina mogą, ale nie muszą być zamknięte w Święta. Trzy dni w miesiącu to spora oszczędność, będą tańsze rachunki za prąd, nie trzeba będzie płacić pracownikom, a klienci i tak zapłacą - decydując się na abonament nie mają wyboru, muszą płacić nawet za dni w których nie mają możliwości ćwiczyć.
Dlaczego właściciele kin, lokali gastronomicznych, zakładów produkcyjnych itp już nie troszczą się tak o swoich pracowników?
Oczywiście sprawa ucichła, ale uważam że Pani żądająca zwrotu pieniędzy miała rację. Niektóre kluby mają bardzo niekorzystne zasady płatności. Dzisiaj mamy dzień 11 listopada i część siłowni jest zamknięta. Jednak w Krakowie można również znaleźć te otwarte: np Fitness Platinum (z ograniczeniami) i Gym Park (jak w niedziele)
Pozdrawiam
Bardzo dobrze poruszony wątek odnośnie dni wolnych. Myślę, że w takie dni powinna być otwarta siłownia otwarta, może nie na godziny czasu takie jak w zwykłych dniach, ale na skrócone w tedy klient nie był by stratny pieniędzy. Również, mógłby być w pełni zadowolony, ponieważ nie musiał by się męczyć tym jak zastąpić, bądź odłożyć swój trening. Zapraszam również na moją stronę inspiracji i motywacji do odchudzania.
OdpowiedzUsuńJa uważam,że powinni jej zwrocic pieniądze,ale siłownia powinna byc w swięta zamknięta. Swięta to dzien inny niż wszystkie,więc powinnismy byc wyrozumiali dla pracownikow siłowni,ktorym należy się wolne,jak i sami powinnismy szanowac swięta na tyle,żeby w ten dzien nie oburzac się,że jest zamknięta,tylko poaiedziec w domu z rodziną,ew. Pocwiczyc w domu. Swięta nie są codziennie jak zwykłe dni,więc powinnismy do nich miec szacunek. Zwłaszcza w tak ważne swięto,jakie jest dzisiaj.
OdpowiedzUsuńA pomyślał ktoś o ludziach, którzy tam pracują? Przecież oni też mają rodziny i może też chcą świętować;)
OdpowiedzUsuńTak, pomyślałam ale odwracania uwagi na dobro pracowników jest trochę nie fair, Przecież oni i tak dostaną pieniądze za wykonaną pracę. Nie wszystko może być zamknięte w święta, jak ktoś pracuje na produkcji musi być dyspozycyjny nawet w Święta, Sylwestra czy Nowy Rok. Kierowcy autobusów mają podobnie czy komuś jest ich szkoda przy okazji każdego święta ? Dostaną za ten dzień wolne w innym terminie. Akurat siłownię gdzie można sobie kupić karnet i jeden miesiąc,w każdym momencie i nawet bezpłatnie go zawiesić zostały otwarte. Kluby które wymagają opłacenia całego miesiąca z góry są zamknięte.
Usuńprzecież są zawody które nie mają wolne w święta - np lekarz albo pielęgniarka, pracownik huty... do wszystkiego da się przyzwyczaić
UsuńMoja mama np. jest lekarzem i pracuje w przychodni i w tym roku będzie pracowała w Wigilię do 18 z uwagi na to, że jest to normalny dzień roboczy i pogotowie wtedy nie obsługuje. Niech mi ktoś znajdzie drugą taką instytucję, która w Wigilię jest czynna do 18.
Usuń@Paulina, zgadzam się, że o pewnej rekompensacie można by mówić, ale pracownicy klubów nie mają wyboru jeśli pracodawca zarząda od nich pójścia do pracy, a wielu ma rodziny i dzieci - każdy chce wolnego, jeden dzień można poćwiczyć w domu, albo aktwyniej w plenerze.
UsuńŁadnie brzmi wykręcanie się troską o dobro pracownika :) niestety tu chodzi tylko i wyłącznie o kasę, wiece ile kosztuje ogrzanie basenu ? Po co mają otwierać jak i tak ludzie płacą. Mniejsze siłownie którym naprawdę zależy na dobru klienta otwierają :)
UsuńA ja pracuję w hotelu i robię w Wigilie, Sylwestry, Nowe Roki, Wielkanoce i inne...
UsuńPracuje na siłowni która nie dość, że jest otwarta 365 dni w roku, to jeszcze w wigilię do 20! Wyobraźcie jak czułam się gdy moja rodzina była razem, a ja siedziałam w pracy. Od godziny 16 przyszły może 3 osoby, ale to nie miało znaczenia otwarte i tak musiało być. Uważam, że dla tych trzech osób nie warte było męczenie się moje i innych pracowników, choć dostałam za to 11zł za godzinę :/ Lekarz przynajmniej ratuje życie.
Usuńtu chyba nie chodzi o to że musisz pracować, tylko o to że niektórzy każą sobie płacić za te zamknięte dni..... mój ojciec pracuje przy produkcji, maszyna chodzi 24h 7 dni w tygodniu i zawsze ktoś musi przy niej być, ciesz się że zarabiasz 11 zł bo moja koleżanka zarabia 7 zł/h na recepcji w siłowni... nie narzeka bo bardzo ciężko było jej znaleźć pracę.
Usuń@ Paulina - piszesz, że pracownicy i tak dostana pieniądze za swoją pracę. Siłownia pieniądze zarabia na wejściówkach i karnetach - czy oddanie tych pieniędzy Pani, o której piszesz powinno obniżyć pensję pracowników? Dzień wolny od pracy dla pracownika nie zwalnia pracodawcy od wypłacenia mu za ten dzień pensji. Tu akurat zależność jest dość prosta - jak właściciel siłowni ma pieniądze, to zapłaci pensje, jak nie ma, zwolni pracownika...
UsuńMyślisz że pracownicy siłowni dostają pieniądze za dzień wolny ? To nie jest praca w biurze na etat, gdzie siedzisz pon-pt od 8 do 16 i zawsze dostajesz tyle samo. Najczęściej dostaje się stawkę godzinową na umowę zlecenie, jeśli nawet masz wyrobić te 160h miesięcznie, to i tak wszystko zależy od tego jak sobie ułożysz grafik. Nikt nikomu nie płaci za siedzenie w domu.
UsuńKolka, to niech zatrudni na zlecenie - nagle okaże się, że wszyscy "biedni pracownicy, którzy chcą świętować z rodzinami" będą się bić o dyżur 11 listopada :)
UsuńZależy. Ja byłam pracodawcą w takim właśnie systemie i jakoś o dyżury świąteczne nikt się nie bił. Owszem, marudzenia nie było i ludzie dzięki temu się dobrowolnie zgłaszali, ale gdyby nie premie, nikt by nie przyszedł pracować tego dnia, bo by nawet dobrze nie zarobił.
UsuńPowinny być otwarte, PURE gdzie się da dyma swoich klubowiczów. Pobiera z konta kasę nawet po wycofaniu zgody, nie pozwala chorym którzy nie mają możliwości ćwiczyć zrezygnować z karnetu tylko każe płacić. Dlaczego nie miał by zamykać klubów nawet wtedy gdy nie trzeba ? Ludzie i tak zostaną, nie mają wyboru bo podpisali cyrograf na rok.
UsuńNie wierze w to co czytam !!! Oczywiście zgadzam się co do zwortu pieniedzy..
UsuńAle sama pracuje w weekendy, święta, wigilie, sylwestra... WSZYSTKO. Wiem jaki to jest ból, jak cała rodzina siedzi w domu w niedziele, jemy wspólny obiad, spędzamy miło czas, a ja się musze zbierać do pracy bo mam drugą zmiane ;/. Albo w święta jak nie mogę przygotować wigilii bo mam 12 godzinną zmiane !!!
A tekst "przecież są zawody które nie mają wolne w święta - np lekarz albo pielęgniarka, pracownik huty... do wszystkiego da się przyzwyczaić" jest nie na miejscu. Bo lekarz ratuje życie i zdaje sobie z tego sprawę. A ja z kilkoma złotymi na godzine (TAK NARZEKAM, ale niestety nie jestem w stanie znaleźć innej pracy (jeszcze studiuje) a ja musze zapieprzać w święta bo ludzie nie są w stanie uszanować tego, że każdy z nas w pewnym okresie roku też chcialby spedzic czas z rodziną.
Aha i dodam że za niedziele czy święta nie dostaje wyższej pensji, o nieee... moge sobie wybrać dzień wolny w tygodniu za to :) WYPAS. co mi z wolnego wtorku? sama w domu posiedzę? Bo już np. po świętach i każdy idzie do pracy.
UsuńTo ja NIE WIERZĘ w to co czytam, nie chodziło mi o to że powinnaś pracować w święta, tylko że przy abonamencie powinny być zwroty, bo jeżeli te małe siłownie mogą to i te większe też powinny być otwarte. Koniec
UsuńAle jak to u nas każdy musi się wyżalić, to nie jest miejsce do tego.
Jeśli ci się nie podoba praca to ją zmień, jeśli nie jesteś w stanie sobie znaleźć innej pracy to ją uszanuj. Sama zgodziłaś się na takie warunki.
Nie tylko lekarze pracują w święta ! także pracownicy stacji benzynowych, dyspozytorni, hoteli, klubów i restauracji, nawet McDonaldów dlaczego ? bo właściciele nie muszą zamykać lokali i liczą na utarg. Na zamknięciu restauracji pewnie sporo by stracili, tak jak supermarkety.
Duże kluby fitness mimo dnia wolnego zarobią tyle samo, nawet na tym zyskają i nie zawsze są do końca fair.
Markety na święta są pozamykane, hotele muszą funkcjonować, bo są namiastką mieszkania - nikt nie wyrzuci 11 listopada gości z pokojów ani odmówi rezerwacji obcokrajowcom, szpitale/ apteki - jasna sprawa, transport publiczny - podtrzymuje funkcjonowanie miasta i nie dopuszcza do izolowania mieszkańców, których nie stać na samochód. Bez niego powstałby CHAOS. Jak można porównywać do tego siłownię?
UsuńNie miej pretensji, że ktoś ci się tu żali, bo sama to w tej chwili robisz. Nie oskarżaj też nikogo, że odcina się od zasad, na które sam przystał, bo ty również miałaś w rękach regulamin siłowni przed podpisaniem umowy i nie wierzę, że kwestiach dni wolnych nie została w nim wyjaśniona.
Na koniec z twojej wypowiedzi jasno wynika, że największy problem masz nie z tym nawet, że ten jeden dzień w roku nie poćwiczysz, ale że KTOŚ NA TOBIE ZAROBI, CHOCIAŻ TWOIM ZDANIEM NIE POWINIEN. I zamiast zrezygnować z usług takiego "wyzyskiwacza", postulujesz przerzucenie odpowiedzialności na pracownika. Bo wszyscy powinni mieć świadomość, z kim robią interesy, tylko nie ty.
Super, teraz według twojej ideologi wytłumacz mi sens działania w dni wolne : restauracji, barów szybkiej obsługi, kin, kręgielni, kasyn, bilardów, pabów, klubów muzycznych, dyskotek itp. Bez tego nie byłoby Chaosu i można porównać do tego siłownię.
UsuńW regulaminie siłowni który podpisałam nie było mowy o dniach wolnych. Nie wierzysz ? jest do wglądu na stronie.
Ja nie mam problemu, po prostu poruszam daną kwestię. Chodzę do dobrze wyposażonej siłowni która ma swoje zasady: Cena za miesiąc jest wysoka, podczas podpisywania umowy trzeba zapłacić wpisowe które jest wyższe od miesięcznej opłaty, trzeba podpisać umowę na rok, w tym czasie nie mogę zrobić sobie przerwy ( mogę zadeklarować się że nie będę ćwiczyć ale i tak muszę płacić) nie mogę wypowiedzieć umowy nawet gdy stan zdrowia nie pozwala mi na dalszą aktywność. Muszę podpisać zgodę na obciążanie rachunku bankowego, a siłownia lubi sobie pobrać 2 razy albo również po anulowaniu zgody. Te warunki zaakceptowałam nie mam do nich nic.
Jeżeli siłownia wymaga ode mnie żebym chodziła tam cały czas, do dlaczego mi tego nie umożliwią ? Inne siłownie które mają lepsze warunki ( bez problemu można kupić karnet na 30 dni) i mają otwarte, podczas gdy ja nie mogę skorzystać. Doskonale mam świadomość z kim robię interesy, jednak mam prawo być niezadowolona z pewnych rzeczy ( szczególnie że tego nie było w umowie, założyłaś że było) . W przed ostatnim zdaniu się trochę zapędziłaś...
Uważam, że za dni w których siłownie czy inne są zamknięte powinni zwracać klientom pieniądze. Pomyślcie czy wy chciałybyście pracować na okrągło we wszystkie święta itd.? Ludzie też chcą mieć wolne od pracy i powinniśmy rozumieć to, że człowiek nie maszyna, potrzebuje odpoczynku. Dla wielu osób jest to dogodnie bo kiedy mają wolne po prostu przychodzą poćwiczyć i spędzają aktywnie czas, ale pracownicy nie przychodzą żeby skorzystać z usług siłowni tylko ich udzielać. A to jest pewna różnica .
OdpowiedzUsuńFajnie, że poruszyłaś ten temat. Mogę trochę powiedzieć jak jest od mojej strony. Oczywiście uważam, że klub powinien być otwarty w takie święta i sama bez problemu mogę iść i prowadzić zajęcia, bo rzeczywiście są osoby, które tylko w takie dni jak weekend czy święta mogą sobie beztrosko przeznaczyć czas na ćwiczenia. Od innej strony wiem, bo widziałam, że w takie dni sala fitness świeci pustkami. Często nie pojawia się nikt :(
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że pracownicy klubów fitness też mają prawo do dnia wolnego, być może z uwagi na to, że moja siostra pracuje w sieci X klubów i wiem, ile nerwów i czasu zabiera jej ta praca. Ale faktycznie, opłata za karnet powinna być niższa...
OdpowiedzUsuńCalypso w Częstochowie dzisiaj otwarte od 9 do 18 ;)
OdpowiedzUsuńCalypso w Częstochowie dzisiaj czynne od 9 do 18 ;)
OdpowiedzUsuńUważam, że powinny być zamknięte. Zaraz pewnie ktoś na mnie naskoczy i powie, że to jego wolny dzień i chciałby poćwiczyć bo jest zapracowany. Rozumiem to w 100% ale większość siłowni jest czynna do 22 i wielu klientów przychodzi na trening na 21 bo wcześniej nie mają czasu bo są zapracowani. Również, te zapracowane osoby mają do dyspozycji niedzielę na trening. Nie wierzę w to, że ktoś pracuje 7 dni w tygodniu po 12 godzin i nie ma czasu na przyjście. Szanujmy też pracowników, którzy pracują na siłowni bo jednak ćwiczący klienci często zapominają o Nas, że też w Święta chcielibyśmy mieć wolny dzień, a poćwiczyć zawsze można w domu niekoniecznie na maszynach.
OdpowiedzUsuńLudzie, nie przesadzajmy. Poćwiczyć można w domu, jeden dzień wolny od siłowni nas nie zbawi. Owszem, siłownie mogą być otwarte, jak kina, ale nie można komuś kazać przyjść w wolny dzień do pracy ''bo ja akurat chcę poćwiczyć''. Nie popadajmy w skrajności, pracownicy siłowni to też ludzie
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem siłownie powinny być czynne. Pracownicy dostają (a przynajmniej powinni) za to wyższą pensję, która na pewno niejednemu się przyda. Zejście z ceny karnetu jest nierealne. Można się tylko zastanowić nad samymi zajęciami gupowymi, bo jeśli nie byłoby na nie popytu, to pewnie da się obejść bez nich.
OdpowiedzUsuńBloger, jak widać, w święta też pracuje. ;) Ty trenujesz dzisiaj, że Cię tak naszło?
Dzisiaj bym się przeszła, w Boże Narodzenie i Wielkanoc byłam z rodziną. We Wszystkich Świętych też, dzisiaj siedzę sama w domu :)
UsuńJa też uważam, że powinny być zamknięte... Nie popadajmy w paranoję.. postawmy się na miejscu pracowników klubu... I tak pracują długo ( siłownie są otwarte od samego rana do późnego wieczora). I czemu mają nie mieć wolnego jeżeli to święto..W innych zawodach też płacą za cały etat, a mają ludzie wolne..
OdpowiedzUsuńTrening można sobie wykonać samemu w domu. Przecież to tylko jeden dzień!!
Ja mam wolne niech inni też mają, proste! Nie przesadzajmy. Nie w każdym miesiącu wypadają aż 3 dni świąt. Czy w Wigilię do godzin wieczornych też ma być otwarte, bo jakiś Kowalski nie obchodzi świąt a chce poćwiczyć? No właśnie.
OdpowiedzUsuńMieszkam w niedużym mieście u nas siłownia jest zamknięta, dodam też że nie ma u nas żadnych sieciówek. Gdybym jednak była właścicielem jednej z tych siłowni nie byłoby dla mnie problemem otworzyć lokal chociaż na kilka godzin. Jeżeli byłyby osoby chętne do tego, żeby przyjść i poćwiczyć dlaczego mieliby tego nie zrobić, tym bardziej że to jest mój biznes i ja zarabiam na tym pieniądze. Owszem każdy chce kiedyś odpocząć, ale można tak ułożyć grafik tygodniowy, żeby znaleźć czas na wszystko... tylko ten przedsiębiorca, który dba o swój biznes i ciężko pracuje nie ważne czy jest święto czy dzień pracujący, jest w stanie osiągnąć sukces :) a jeżeli właściciel siłowni nie może przyjść sam to może zaproponować pracownikowi jakiś bonus za godziny pracujące w święto? Wiem, że realia są niestety inne, ale podejrzewam, że za dodatkowe pieniądze znajdzie się dużo chętnych do pracy w każdej branży, kilka dodatkowych godzin i można zrobić więcej niż siedzieć na kanapie przed tv :)
OdpowiedzUsuńja też uważam, że powinny być zamknięte - kurde, tam też pracują ludzie, którzy chcą mieć ten dodatkowy dzień wolny i chyba na ogół, o ile to nie jest praca na zlecenie, nikt nikomu pensji nie obcina ze względu na święto. myślę, że powinniśmy wszyscy się szanować nawzajem, a nie stawiać się ponad pracującymi w siłowni, kinie, supermarkecie - to są święta i ja generalnie dla zasady nie wychodzę w żadne z tych miejsc w dni świąteczne.
OdpowiedzUsuńpoza tym po co ktoś kupuje karnet na cały miesiąc skoro ma czas ćwiczyć tylko w święta i niedziele?
OdpowiedzUsuńAkurat w siłowniach odchodzi się już od karnetów na określoną ilość wejść. Tam gdzie chodzę miesiąc kosztuje 250 zł a jedno wejście 50 zł
UsuńJezu to co Ty to masz za siłownię. U mnie wejście na naprawdę dobrą siłownię to 15zł.
UsuńJak ma kasę to płaci i chodzi:) skoro kogoś stać na siłownię za 250zł to nie widzę powodu do marudzenia o dzień wolny. A takich dni nie jest znowu strasznie dużo. Coś za coś, no chyba, ze siłownia wcześniej nie poinformowała o ty, iż nie zwraca pieniędzy za dni wolne.
UsuńJa podczas zapisywania się na siłownię otrzymałam taką informację, więc nie mm o to pretensji.
Święta to często jedyne dni, kiedy mamy czas na długie treningi, ale w sumie możemy też poćwiczyć w domu lub iść pobiegać.
OdpowiedzUsuńNikt nie powie klientowi, by zapłacił więcej za miesiąc w którym przypada maksimum dni roboczych w których klub jest otwarty, więc nie rozumiem podejścia że musi zwracać pieniądze za miesiąc w którym tych dni jest mniej... Myślę, że największy problem jest tylko wtedy kiedy nam się wydaje, że dostajemy mniej tego, co zwykle. A jak jest normalnie lub z nawiązką, to każdy siedzi cicho :)
OdpowiedzUsuńSama idę dzisiaj na saunę, ale nie podniosłabym rabanu gdyby pracownikom wrocławskiego aquaparku dano wolne i obiekty byłby dzisiaj zamknięty. Fajnie, jak można skorzystać, ale to przecież tylko 1 dzień z tysięcy innych...
kluby nie są otwarte tylko w dni robocze :) nadinterpretacja
UsuńU mnie jeden z klubów do którego chodzę jest otwarty. To duże SPA także w święta mają otwarte, bo wiedzą, że wielu klientów chętnie wybierze się do nich nawet całą rodziną na baseny. Dzisiaj pracując w usługach niestety trzeba się z tym liczyć - i może wręcz zmienić swoje myslenie, ze nie pracodawca mnie wykorzystuje, a raczej pracodawca ma klientow, powodzi mu sie, zatem moja posada jest bezpieczna.
OdpowiedzUsuńPracowałam kiedyś na infolinii operatora telefonii komorkowej 24/7 - zawsze jestem ciekawa ilu, z ludzi, którzy deklarują:"pracownik powinien mieć wolne, ma przeciez rodzinę", dzwoniło do nas w święta, bo zapewniam was, nie siedzieliśmy wtedy bezczynnie i nie były to tylko blokady zgubionych telefonów...
Moja siłownia jest czynna 24/7 a recepcja jest czynna od pn-pt, gdy recepcja jest zamknięta otwieram jedne drzwi swoja karta i kolejna karta i odciskiem palca, obiekt jest monitorowany i bezpieczny. Mogę przyjść cwiczyc nawet w sylwestra o godzinie O:OO :)
OdpowiedzUsuńJestem pracownikiem jednego z dużych klubów fitness.Osobiście uważam ,że jeżeli uważacie ,że siłownie powinny być otwarte nawet w święta ,to niech wszyscy wtedy idą do pracy.Poza tym ..może ktoś chce wyjechać i spędzić ten czas ze swoją rodziną, zwłaszcza jak ma roczne dziecko:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że musiałoby się zmienić trochę myślenie, tak ogólnie. Pracodawcy dzisiaj niestety nie szanują pracowników i jak ktoś nie chce "dobrowolnie" pracować w święta to dostaje jasny przekaz czego może się spodziewać. Przyzwyczailiśmy się, że wszystko mamy na wyciągnięcie ręki i coraz trudniej nam poczekać na cokolwiek. Uważam, że usługi powinny się w ogóle mocno ograniczyć, nie tylko w święta, ale też np. w niedziele. Nic by się nie stało gdyby ludzie pomyśleli o zakupach dzień wcześniej.
OdpowiedzUsuńCo do spędzania czasu w dzień wolny - zawsze staram się nie robić nic co wymagałoby pracy innych. Sama nie chciałabym pracować w święta i uważam, że jeśli coś nie jest konieczne jak np. pogotowie, to fajnie jak inni też mają wolne.
Co do zwrotów kosztów - uczciwszym może byłoby rozliczanie karnetu na przykład na 30 dni, żeby można było kupić w jakim dni się chce... Ale z drugiej strony ktoś już napisał - za nadwyżki nikt siłowniom nie zwraca.
Z jednej strony fakt ,pracownicy też chcą mieć wolne w takie święto,ale przecież dyrektor może zapytać kto byłby chętny prowadzić zajęcia w takie dni zachęcając ich np. dodatkową premią a jeśli nie to sami właściciele mogli by się wychylić:) Może otwarcie nie musiałoby być tak jak zwykle,ale chociaż na kilka h.
OdpowiedzUsuńAle pracownik takiej siłowni musiałby przyjść do pracy. Czy on nie ma prawa mieć wolnego dnia?
OdpowiedzUsuńWg prawa dzień wolny mają mieć pracownicy sklepów, supermarketów itp z wyjątkiem stacji benzynowych, bo mamy w kraju zakaz handlu w święta.
UsuńMi naprawdę nie chodzi o tych biednych pracowników. Nikt nie pracuje za darmo ani codziennie w godzinach otwarcia siłowni 6-22. Można zatrudnić więcej pracowników zrobić częstsze zmiany i więcej wolnego, ale wtedy zarobki będą mniejsze. Skoro siłownia decyduje się na takie warunki (karnet tylko i wyłącznie od 1 do ostatnie dnia miesiąca) to powinna być konsekwentna. Jakoś mniejsze siłownie gdzie można ominąć sobie dni wolne są w stanie być otwarte.
Rozumiem że w Wigilię, Boże Narodzenie, Wielkanoc i Nowy nie byłoby zbyt wielu chętnych. Ale w takie dni jak dzisiaj czy Zielone Świątki na pewno by się znaleźli.
W tamtym roku moja kuzynka pracowała w kinie w Boże Narodzenie, bez problemu znaleźli się chętni na spokojną pracę (kolejek nie było) za większą stawkę.
świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńbędę śledzić kolejne wpisy i może w końcu zmotywuję się do ćwiczeń :)
a więc obserwuję :)
w niemczech i w austrii jest bardzo popularny system chipowy.poza godzinami otwarcia,w dnie wolne lub swieta,moga abonamenci mimo wszystko korzystac z silowni.oczywiscie bez trenera i bez personalu,ale ma dostep do tego.wszystko inne jest zamkniete,ale sala do cwiczen jest dostepna,jak i inne sprzety:rowereki,orbiterki,silowe..itd.widadomo.
OdpowiedzUsuństrachu przed huliganstwem nie ma na tyle,bo i monitoring jest i karty-klucze chipowe,ktore z polaczeniem z siecia komputerowa,zapisuja jaki klient,abonament kiedy i o ktorej godzinie przyszedl,cwiczyl,korzystal.gdy cos sie stanie-zniszczenie,demolka,kradziez..maja kogo pytac i przesluchiwac,poniewaz sa wlasnie te bazy danych.
nikt na tyle glupi nie jest.
funkcjonuje to wspaniale.
i ci co nie obchodza swiat maja mozliwosc cwiczenia.
i co powiecie o tej mozliwosci?w austrii i w niemczech sie sprawdza.
W warszawie sporo było otwartych ;)
OdpowiedzUsuńW Wołominie też były otwarte tylko, że do 18.
UsuńCiekawy wpis, też mnie to nurtowało.. Pewnie, że powinny być otwarte, cały dzień wolny to dobra okazja, żeby się wybrać na siłownię. Zawsze znajdą się chętni instruktorzy do pracy w ten dzień, powinni mieć płatne extra, a o to na pewno ciężko!
OdpowiedzUsuńMyślę, że przybytki, za korzystanie z których opłaca się abonament, powinny odliczać należność za dni świąteczne. Może zresztą to robią, tylko nie policzyłaś godzin. Pretensji, że w święta państwowe siłownia zamknięta i siedzenia z tej okazji w domu nie rozumiem zupełnie. Ja byłam wczoraj na spacerze, a gdyby mi to ideologicznie odpowiadało, wzięłabym udział w którymś pochodzie.Gdybym zaś miała kondycję - wzięłabym udział w XXV Biegu Niepodległości. A co do pracowników i polskiego prawa - sprzedawanie usługi to też handel. I niestety często bywa tak, że "chętni" do pracy w świąteczne dni niewiele mają do powiedzenia w temacie. Tzn. oczywiście mogą się zwolnić albo się nie zatrudniać, tak samo jak ty możesz wypowiedzieć lub nie przedłużać umowy z siłownią. ;-]
OdpowiedzUsuńto w takim razie w autobusach odbywa się handel biletami - też nie powinny jeździć.
UsuńKioski są pozamykane w święta i jakoś nikt nad tym nie ubolewa. W Warszawie nie w każdym autobusie kupisz bilet od kierowcy , o co też nikogo tyłek nie boli i mam nadzieję, że nie piszesz o biletomatach, bo to trochę śmieszne.
UsuńOgólnie zastanów się, zanim znowu poruszysz kontrowersyjny temat w zaczepnym tonie, bo masz tendencję (i prawo) do gderania o rzeczach, które ci nie pasują, ale jeśli ktoś ośmieli się z tobą nie zgodzić, obruszasz się, że w twój blog "to nie jest miejsce, by się żalić" i że "w Polsce każdy narzeka". A ty co w tej chwili robisz?
Domyślam się również, że masz problem z tym, że Narodowe Święto Niepodległości to - Twoim zdaniem - za mało znacząca okazja (porównałaś ją do Zielonych Świątek) byś miała dezorganizować sobie z jej powodu życie, no ale niestety (dla ciebie) w państwie obywatelskim ( i świeckim) jest to dzień świąteczny i trzeba się pogodzić z faktem, że nie wszystko będzie w nim wyglądało tak jak w standardowy poniedziałek i czwartek. Masz oczywiście prawo widzieć to inaczej, tylko nie rozumiem, dlaczego w takim razie nie chcesz 11 listopada np. iść normalnie do pracy albo na studia.
P.S.: Poniżej bardzo mądry komentarz Barbary. Argumenty nie do zbicia, więc nie dziwię się, że pozostały bez agresywnej odpowiedzi.
UsuńJeżeli siłownia to handel a autobus już nie to: w kinie handluje się biletami na seanse, w restauracji jedzeniem, w McDonaldsach hamburgerami, w klubach alkoholem. Jest "towar" jest kasa jest sprzedaż.
UsuńPo prostu mam swoje zdanie i jeszcze nikt nie napisał nic poza użalaniem się nad pracownikami i tekstach typu: jeśli nie masz czasu to po co kupujesz karnet.
Ten cały "problem" nie dotyczy świąt ani pracowników tylko prostych sytuacji: dlaczego moja siłownia jest zamknięta skoro inne są otwarte ? oraz dlaczego nie dostaję zwrotu za dni w których nie mogę skorzystać skoro płacę abonament "od pierwszego do ostatniego dnia każdego miesiąca" roztrząsany temat pracowników oraz świąt jest dla mniej ważny.
rozumiem pracowników, którzy chcą mieć wolne oraz klientów, którzy w takie dni jak wczoraj z chęcią poszliby do siłowni być może na trochę dłużej niż zazwyczaj. Siłownie mogłyby funkcjonować jak w niedzielę, z ograniczeniami.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś zabiera się do ćwiczeń od święta, to po co to w ogóle robi? Nie mając czasu na siłownie, to gdy pójdę te kilka razy w roku, jak jest wolne, niczego nie uzyskam. Zastanawiam się, ile osób, które tu piszą, wczoraj pracowały - z radością i uśmiechem na ustach. Rozumiem, że wolny rynek, że ciężko pracujący zarabiają najlepiej (bzdury kompletne), ale postawmy się w sytuacji innych. Najlepiej zlikwidujmy wszystkie dni wolne, bo po co nam one, gospodarki nie napędzają, a wielu ludziom trzeba płacić za siedzenie w domu. Będzie wtedy po kłopocie. A tak dzielimy społeczeństwo na lepszych i gorszych. Zresztą, czy tak ciężko obejść się bez restauracji/kina/siłowni/SPA/basenu itp. jeden dzień? I naprawdę nie musimy otrzymywać wszystkiego na teraz-zaraz, bo ja płacę i jestem pan, i dzięki temu mam prawo pogardzać innymi.
OdpowiedzUsuńno właśnie :) przez jeden dzień lub dwa w miesiacu bez siłowni nie umrzesz a jeśli byłbyś bardzo zapalonym sportowcem to przecież można ćwiczyć w domu, no nie? nie chce pracować w takim handlu gdzie tylko teoretycznie mam dostawać pieniądze za te nadgodziny (bo w większości tam to jest jest liczone lub jako pseudo wolny dzień, którego i tak nikt nigdy nie dostaje), nie mogę jeden dzień odpocząć? Ty jako użytkownik siłowni nie pracujesz to a tez nie jako jej pracownik
Usuńa ja uważam że powinna być zamknięta albo po prostu otwarta 4 godziny, a czemu? ze względu na pracowników :) tak! oni też mają prawo do wolnego dnia w święto narodowe, moja mama też szła wczoraj do pracy i musiała ale siłownia to inna bajka, czemu po prostu nie odjąć od miesiąca dni wolnych i taki byłby koszt karnetu?
OdpowiedzUsuńDokładnie, jeżeli ktoś chciał przyjść w święto do siłowni, bo tylko wtedy miał czas - to bez sensu, jeden dzień na siłowni to przecież nic. Jeżeli ktoś do siłowni chodzi regularnie, to ten jeden świąteczny dzień bez niej mu nie zaszkodzi. O czym mowa...
OdpowiedzUsuńMożna by ewentualnie zastanowić się nad zwrotami pieniędzy, ale nie wiem czy to ma sens. Kupując karnety powinniśmy się zgadzać z różnymi konsekwencjami i akceptować różne zasady. Jeżeli nie odpowiadają nam - nie kupujemy.
Bardzo ciekawy temat. Moim zdaniem Pani słusznie żądała zwrotu pieniędzy, bo przecież płacić za " użytkowanie " skoro nawet nie ma się możliwości użytkować. W moim mieście ten problem został, myślę, że dobrze, rozwiązany. 11.11, dzień wolny, basen, siłownia etc. które mieszczą się w jednym budynku były otwarte od 14.00 do 21.30 zamiast, standardowo w dni robocze od 6.30 do 21.30, tak, aby każdy mógł z rana np. pójść do kościoła czy dłużej pospać, a po południu standardowo pójść na pływalnię czy siłownię :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że kluby w takie święta powinny być jak najbardziej otwarte, jest dużo osób, które z pewnością wybrałyby sie na trening. Szkoda, bo ja w ciągu tygodnia też nie mam za dużo czas żeby chodzić, mimo wszystko staram się znaleźć czas, jednak przyznam, że chętnie w takie swieto też bym się wybrała ;)
OdpowiedzUsuńZostał poruszony naprawdę ciekawy temat:)
Po pierwsze, uważam, że pani słusznie żądała zwrotu pieniędzy za dni, gdy siłownia jest zamknięta. Nie rozumiem, dlaczego miałaby płacić za coś, z czego nie może skorzystać. Po drugie, choć zabrzmi to brutalnie, idąc do pracy wiesz, na co się decydujesz. Wiem, że z pracą jest teraz ciężko, sama szukałam jej rok, jednak jeśli idziesz do pracy w miejsce, gdzie pracuje się w świątek, piątek i niedzielę, wiesz na co się decydujesz i nie narzekaj, że wszyscy mają wolne, a Ty pracujesz. Znam mnóstwo osób, które dałyby się poszatkować nawet za taką pracę. Po trzecie - za dzień wolny od pracy, jeśli pensja naliczana jest godzinowo, pracownik nie ma płacone. Ma płacone tylko jeśli pensja ustalona jest z góry jako miesięczna stawka. Jeśli płaci się mu za godzinę, jak np. na siłowniach czy przy produkcji, dostaje pensję za realnie przepracowane godziny.
OdpowiedzUsuńSiłownie powinny być czynne codziennie, ale w dni wolne np. w innych godzinach, jak w niedzielę i powinny być wyznaczane dyżury. Np. jedna osoba pracuje 11 listopada, ale ma wolne w Boże Narodzenie, a w następnym roku odwrotnie.
Jeżeli np. jest taki miesiąc w roku jak grudzień gdzie mamy wolne 4dni to cena karnetu powinna być adekwatna do ilości dni w jakie możemy ćwiczyć. Tak jest np. na stołówkach w szkole - im więcej dni wolnych w miesiącu tym tańszy abonament miesięczny za obiady dla dziecka. Proste. Ale jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o kasę, niestety .
OdpowiedzUsuńKasiek ( :
Mogą otworzyć siłownie w święta, ale bez zajęć dodatkowych. Ludzie pracujący tam też chcą mieć dzień wolny. Ale przede wszystkim niech zrobią tańszy sport w tej naszej Polsce !!!!! :( Cudownie byłoby zapłacić 1 czy 2 zł za godzinkę treningu na sali <3
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka lat temu ludzie wytrzymywali i z zamkniętymi sklepami w niedzielę, także nie widzę powodu, dla którego w jedno z najważniejszych świąt państwowych w roku siłownie/kina/baseny itd miałyby być otwarte, zwłaszcza, jeśli tak bardzo kocha sport-zawsze może zorganizować sobie trochę ruchu w jakiś inny sposób. wydaje mi się,że potrzeba trochę empatii, bo każdemu przydaje się dzień wolny, już nie mówiąc o tym, że nie jest tak, jak mówicie,że ludzie chętnie się wyrywają do pracy,by zarobić parę złotych. Pracuję w jednym z warszawskich muzeów, 11.11 po prostu mnie wepchnięto w grafik i nie bardzo miałam coś do powiedzenia, stawka również standardowa i jasne,że jestem z tego niezadowolona, ale lepszej pracy na ten moment nie znajdę-taka jest teraz sytuacja. Wydaje mi się, że ludzie ostatnio stali się strasznie roszczeniowi i wszystko im się należy. Jednak w takim wypadku pieniądze rzeczywiście powinny być oddane, sama pamiętam jak w jednym z warszawskich fitnessclubów wykupiłam karnet miesięczny na fitness 2wejścia/tydzień, przypadły one akurat na 1. i 3.05 (czyli 25% zajęć odpadło), a pieniędzy nigdy mi nie oddano...
OdpowiedzUsuńTakże, jestem na TAK da wolnych dni dla pracowników, ale na NIE w kwestii zasłaniania się ich dobrem w momencie, w którym zwyczajnie chodzi o zysk.
Pieniądze powinny być oddane, nie tylko dlatego że się należą ale dla dobrego zdania o klubie, a jeśli chodzi o dni wolne, to powinny zostać. Dla wielu ludzi takie dni są jedynymi które mogą spędzić z rodziną, zazwyczaj ze swoją się wymijam, jak ja pracuje to mój facet ma wolne, jak on to ja 11 mieliśmy oboje wolne i mogliśmy w końcu coś zrobić dla siebie, a to nie jest zbyt częste. Jesli ktoś chce pracować w święta to proszę bardzo, ale powinno dać się wybór. Ja w wigilię muszę iść do pracy mimo że na kolację jadę na drugi koniec Polski, nikt specjalnie się tym nie przejmuje, bo to zwykły dzień jakby na to nie spojrzeć.
OdpowiedzUsuńZwrot pieniędzy jak najbardziej, ale pracownicy też chcieli by mieć wolne. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
OdpowiedzUsuńMożna tez było sobie tak plan treningowy ułożyć aby dzień bez treningu wypadał w ten dzień świateczny