Witam
Mimo wątpliwości zdecydowałam się na Body Wrapping, dlaczego ? Bo praktycznie za każdym razem, po wpisie dotyczącym cellulitu, pojawił się ktoś kto go polecał. Bardzo często również dostawałam pytania czy próbowałam, co o tym sadzę itp. Kosmetyki i folię zamówiłam tydzień temu, paczki przyszły do mnie we wtorek. W tym momencie jestem już po dwóch razach. Dzisiaj opiszę wam kosmetyki których używam, i moje pierwsze wrażenia po wykonaniu tego zabiegu.
Kosmetyki
Nic innego mnie nie zainteresowało, więc wybrałam koncentrat cynamonowo-kofeinowy Bingospa, który bardzo często jest wymieniany przy artykułach dotyczących Body Wrappingu. Na początku miałam zamówić opakowanie 1litrowe, ale na szczęście wybrałam mniejsze 250g, które w zupełności mi wystarczy. Z uwagi na pękające naczynka za udach, zdecydowałam się również na jeszcze jeden produkt: chłodzącą L-karnitynę w żelu. Zamówiłam wszystko w firmowym sklepie Bingo. Przeglądając asortyment rzuciła mi się w oczy zakładka "promocje dla nowych klientów" gdzie wyczytałam, że przy pierwszym zamówieniu można dostać gratis kosmetyk, którego wartość nie przekracza wartości całego zamówienia. Najdroższą rzeczą była L-karnityna za 54 zł, więc wybrałam sobie kilka innych produktów, których łączna wartość przekroczyła 60 zł. Ku mojemu zdziwieniu promocja zadziałała i najdroższy produkt dostałam gratis.
Podsumowując zrezygnowałam z 1 litrowego koncentratu za 120 zł na rzecz kilku produktów za które zapłaciłam 62zł + przesyłka :) Z tych zakupów jestem zadowolona. (dla jasności nie współpracuje z BingoSpa) Oprócz koncentratu i żelu mówiłam również:
Chłodzący żel regenerująco-wzmacniający, duży 550g Body scrub z ekstraktem z owoców Noni, dwa mandarynkowe żele pod prysznic, oraz dwie saszetki.
Folia
Folię kupiłam na Allegro. Przy szukaniu odpowiedniej zwracajcie uwagę na długość. Ja kupiłam 300m za 9,99zł, na innej aukcji były 130m za 16,99 zł. Ta którą mam jest podobno dedykowana do zabiegów tego typu. Jak dla mnie to zwykła folia spożywcza.
Koncentrat cynamonowo-kofeinowy:
Czytałam sporo bardzo dobrych opinii na jego temat. Gdybym miała opisać w wielkim skrócie jego działanie: Jest bardzo mocny i rozgrzewający, a jego konsystencja przypomina żel. Przed pierwszym użyciem robimy test w celu sprawdzenia czy kosmetyk nas nie uczula.
Pierwsze użycie: (nie stosujemy go po kąpieli !) nakładamy cienką warstwę na skórę w miejscach które chcemy wyszczupilć, i zawijamy folią. Po 5-10 min zaczynamy czuć działanie preparatu, po 5 min od rozpoczęcia działania zmywamy preparat chłodną lub zimną wodą. Uczucie pieczenia czujemy jeszcze przez 1-2 godziny od zmycia kosmetyku.
Kolejne użycia: Stopniowo wydłużamy czas zabiegu aż do 45 min ( po owinięciu folią, można ubrać dres i wskoczyć pod kołdrę) po pięciu 45 min zabiegach powinniśmy zredukować znaczną ilość naszego cellulitu.
Moje wrażenia:
Za pierwszym razem zabrałam się za smarowanie koncentratem oraz owijanie bez przeczytania: instrukcji, w rezultacie nałożyłam za grubą warstwę kosmetyku. Wsmarowałam go sobie w uda (omijając zewnętrzną stronę ze względu na naczynka), pośladki biodra i brzuch. Całość zawinęłam folią 2 lub trzy razy. Po 5 min zaczęło piec, prawie "palić", wytrzymałam niecałe 10 min i zmyłam wszystko zimną wodą. Byłam zła bo zmycie za wiele nie dało i dalej czułam pieczenie. Gdyby utrzymywało mi się przez całą noc byłabym naprawdę wściekła. Na szczęście po godzinie już wszystko się uspokoiło. Za drugim razem nałożyłam już znacznie mniej preparatu. Zawinęłam się folią, ubrałam dresy i poszłam pod kołdrę. Drugi zabieg trwał niecałe 20 min.Stosując ten koncentrat musicie uważać aby za każdym razem bardzo dokładnie go rozsmarowywać. Miejsca w których produkt nie będzie rozsmarowany będą bardziej piec. Pieczenie, palenie, szczypanie nie jest przyjemne ale też nie jest to ból którego nie można wytrzymać. Po pięciu 45 min zabiegach opiszę czy faktycznie poradził sobie z cellulitem.
L-karnityna w żelu
Ten kosmetyk wg producenta nie jest przeznaczony do Body Wrappingu, ale ja i tak się "zawijam". Stosuje go się jak każdy inny żel czy krem antycellulitowy, czyli wmasowuje w wybrane części ciała rano i wieczorem.
W porównaniu do koncentratu cynamonowo-kofeinowego ten zabieg jest bardzo przyjemny. Żel pachnie jak maść Vicks. Po jego nałożeniu nawet nie czujemy chłodzenia tylko mrowienie. Próbowałam używać go z folią i bez. Przy folii efekt mrowienia czułam około 45 min. Bez folii było znacznie krócej.
Mimo wątpliwości zdecydowałam się na Body Wrapping, dlaczego ? Bo praktycznie za każdym razem, po wpisie dotyczącym cellulitu, pojawił się ktoś kto go polecał. Bardzo często również dostawałam pytania czy próbowałam, co o tym sadzę itp. Kosmetyki i folię zamówiłam tydzień temu, paczki przyszły do mnie we wtorek. W tym momencie jestem już po dwóch razach. Dzisiaj opiszę wam kosmetyki których używam, i moje pierwsze wrażenia po wykonaniu tego zabiegu.
Kosmetyki
Nic innego mnie nie zainteresowało, więc wybrałam koncentrat cynamonowo-kofeinowy Bingospa, który bardzo często jest wymieniany przy artykułach dotyczących Body Wrappingu. Na początku miałam zamówić opakowanie 1litrowe, ale na szczęście wybrałam mniejsze 250g, które w zupełności mi wystarczy. Z uwagi na pękające naczynka za udach, zdecydowałam się również na jeszcze jeden produkt: chłodzącą L-karnitynę w żelu. Zamówiłam wszystko w firmowym sklepie Bingo. Przeglądając asortyment rzuciła mi się w oczy zakładka "promocje dla nowych klientów" gdzie wyczytałam, że przy pierwszym zamówieniu można dostać gratis kosmetyk, którego wartość nie przekracza wartości całego zamówienia. Najdroższą rzeczą była L-karnityna za 54 zł, więc wybrałam sobie kilka innych produktów, których łączna wartość przekroczyła 60 zł. Ku mojemu zdziwieniu promocja zadziałała i najdroższy produkt dostałam gratis.
Podsumowując zrezygnowałam z 1 litrowego koncentratu za 120 zł na rzecz kilku produktów za które zapłaciłam 62zł + przesyłka :) Z tych zakupów jestem zadowolona. (dla jasności nie współpracuje z BingoSpa) Oprócz koncentratu i żelu mówiłam również:
Chłodzący żel regenerująco-wzmacniający, duży 550g Body scrub z ekstraktem z owoców Noni, dwa mandarynkowe żele pod prysznic, oraz dwie saszetki.
Folia
Folię kupiłam na Allegro. Przy szukaniu odpowiedniej zwracajcie uwagę na długość. Ja kupiłam 300m za 9,99zł, na innej aukcji były 130m za 16,99 zł. Ta którą mam jest podobno dedykowana do zabiegów tego typu. Jak dla mnie to zwykła folia spożywcza.
Koncentrat cynamonowo-kofeinowy:
Czytałam sporo bardzo dobrych opinii na jego temat. Gdybym miała opisać w wielkim skrócie jego działanie: Jest bardzo mocny i rozgrzewający, a jego konsystencja przypomina żel. Przed pierwszym użyciem robimy test w celu sprawdzenia czy kosmetyk nas nie uczula.
Pierwsze użycie: (nie stosujemy go po kąpieli !) nakładamy cienką warstwę na skórę w miejscach które chcemy wyszczupilć, i zawijamy folią. Po 5-10 min zaczynamy czuć działanie preparatu, po 5 min od rozpoczęcia działania zmywamy preparat chłodną lub zimną wodą. Uczucie pieczenia czujemy jeszcze przez 1-2 godziny od zmycia kosmetyku.
Kolejne użycia: Stopniowo wydłużamy czas zabiegu aż do 45 min ( po owinięciu folią, można ubrać dres i wskoczyć pod kołdrę) po pięciu 45 min zabiegach powinniśmy zredukować znaczną ilość naszego cellulitu.
Moje wrażenia:
Za pierwszym razem zabrałam się za smarowanie koncentratem oraz owijanie bez przeczytania: instrukcji, w rezultacie nałożyłam za grubą warstwę kosmetyku. Wsmarowałam go sobie w uda (omijając zewnętrzną stronę ze względu na naczynka), pośladki biodra i brzuch. Całość zawinęłam folią 2 lub trzy razy. Po 5 min zaczęło piec, prawie "palić", wytrzymałam niecałe 10 min i zmyłam wszystko zimną wodą. Byłam zła bo zmycie za wiele nie dało i dalej czułam pieczenie. Gdyby utrzymywało mi się przez całą noc byłabym naprawdę wściekła. Na szczęście po godzinie już wszystko się uspokoiło. Za drugim razem nałożyłam już znacznie mniej preparatu. Zawinęłam się folią, ubrałam dresy i poszłam pod kołdrę. Drugi zabieg trwał niecałe 20 min.Stosując ten koncentrat musicie uważać aby za każdym razem bardzo dokładnie go rozsmarowywać. Miejsca w których produkt nie będzie rozsmarowany będą bardziej piec. Pieczenie, palenie, szczypanie nie jest przyjemne ale też nie jest to ból którego nie można wytrzymać. Po pięciu 45 min zabiegach opiszę czy faktycznie poradził sobie z cellulitem.
L-karnityna w żelu
Ten kosmetyk wg producenta nie jest przeznaczony do Body Wrappingu, ale ja i tak się "zawijam". Stosuje go się jak każdy inny żel czy krem antycellulitowy, czyli wmasowuje w wybrane części ciała rano i wieczorem.
W porównaniu do koncentratu cynamonowo-kofeinowego ten zabieg jest bardzo przyjemny. Żel pachnie jak maść Vicks. Po jego nałożeniu nawet nie czujemy chłodzenia tylko mrowienie. Próbowałam używać go z folią i bez. Przy folii efekt mrowienia czułam około 45 min. Bez folii było znacznie krócej.
Według producenta L-karnitna to "fat burner" który wnika bezpośrednio w skórę, redukując nagromadzoną tkankę tłuszczową. Na opakowaniu znalazłam również informacje, aby zamykać szczelnie słoiczek po każdym użyciu, gdyż substancje zawarte w żelu mogą się ulotnić.
Więcej o obu produktach napiszę po miesiącu stosowania. Koncentrat cynamonowo-kofeinowy zamierzam używać 2-3 razy w tygodniu. L-karnitynę w żelu podobnie.
Użycie folii ma na celu wzmocnienie działania produktu. Nie robię tego po to aby się bardziej spocić. Nie ćwiczę w tym czasie. Skóra bezpośrednio po ściągnięciu folii skóra jest zwarta i jędrna.
Naprawdę nie wiem czego mam się spodziewać, na pewno bardziej jestem w stanie zaufać specjalistycznym kosmetykom niż tabletkom na odchudzanie. Oprócz tego regularnie chodzę na siłownię (min 3 razy w tygodniu) oraz wyrzucam nie zdrowe rzeczy z diety.
Pozdrawiam
Dodano: Proszę nie podchodzić zbyt entuzjastycznie do tego wpisu. Dostałam wiele wiadomości z prośbą o link do sklepu czy komentarzy od osób które są już zdecydowane na zakup. Poczekajcie na recenzję, to że producent coś obiecuje jeszcze nic nie znaczy.
Naprawdę nie wiem czego mam się spodziewać, na pewno bardziej jestem w stanie zaufać specjalistycznym kosmetykom niż tabletkom na odchudzanie. Oprócz tego regularnie chodzę na siłownię (min 3 razy w tygodniu) oraz wyrzucam nie zdrowe rzeczy z diety.
Pozdrawiam
Dodano: Proszę nie podchodzić zbyt entuzjastycznie do tego wpisu. Dostałam wiele wiadomości z prośbą o link do sklepu czy komentarzy od osób które są już zdecydowane na zakup. Poczekajcie na recenzję, to że producent coś obiecuje jeszcze nic nie znaczy.
Ja również używam tego koncentratu z BingoSpa i bardzo go sobie chwalę :) Mam też mocniejszą wersję z papryką ale z nią nie jestem w stanie wysiedzieć nawet 10 min :P
OdpowiedzUsuńJeżeli ten jest taki mocny, to nie wyobrażam sobie jaki mocny musi być ten z papryką. Zamówiłam saszetkę ale pewnie na tym się skończy :)
UsuńPaulino, od kiedy śledzę Twojego bloga to moje kosmetyczne zakupy opierają się na Twoich kosmetycznych sobotach :)
Usuńteż to miałam napisać :p właśnie złożyłam zamówienie w sklepie BingoSpa. uwielbiam kosmetyczne soboty :)
Usuńtak, to samo chciałam napisać:) uwielbiam kosmetyczne soboty, właśnie złożyłam zamówienie w BingoSpa ;p
UsuńJuż wiem co będzie moim kolejnym zakupem z BingoSPA
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam na to czasu, chętnie bym spróbowała. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńbrawo, wydałaś prawie 100 zł na odwodnienie tkanek, gratulacje :D Już dawno udowodniono, że ten body wrapping to zwykła ściema, bo gdyby to działało, nie byłoby osób grubych na tym świecie :) proponuję też poczytać o przyczynach powstawania cellulitu, można się go pozbyć bez wcierania w siebie parabenów i innej chemii, konserwantów itp. A odchudzające działanie l-karnityny naukowcy już dawno sprowadzili do 0 (potwierdzone, czytałam wyniki badań). L-karnityna jest dobra, ale na wątrobę, a nie na odchudzanie. Cynamon też nie jest wskazany do wcierania w ciało, warto poszukać informacji na ten temat. Szał na owijanie się folią już dawno minął, bo to była zwykła ściema. Owszem, można stracić 1-2 cm, ale wody, nie tłuszczu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wydałam prawie 100 zł - koncentrat kosztował 29 a folia 10, l-karnityna była gratis Napisałam że robię test bo wiele osób o to pyta. Jeśli będę niezadowolona z wyników to o tym napiszę, może dzięki temu wiele osób zrezygnuje z zakupów. Wiem że na zasadzie odwodnienia działa owijanie się folią podczas ćwiczeń oraz pasy czy spodenki neoprenowe. Podczas stosowania koncentratu nie zauważyłam pocenia w tych miejscach. Nie mniej jednak dziękuje za informacje.
UsuńI kolejny argument za produktami BingoSPA:) Chyba trzeba spróbować:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz naczynka nie radziłabym stosować żadnych mocno rozgrzewających koncentratów. A od samego body wrappingu cellulit Ci nie zniknie. Radziłabym dorzucić bańki chińskie
OdpowiedzUsuńA masaz banka chinska? Stosowalas?
OdpowiedzUsuńNie szkoda Ci środowiska?:(
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że ta kuracja pomoże uporać Ci się z cellulitem ;)
OdpowiedzUsuńChyba będzie trzeba zakupić, ale najpierw powinnam się zmotywować, bo z 5 dni w tygodniu na siłowni zrobiły się 3, za to bardziej pilnuje diety. Mam nadzieje, że waga zacznie spadać.
OdpowiedzUsuńkurczę :D cały czas za mną chodzi ten zabieg tylko na uda, teraz już wiem, że w przyszłości na pewno się na niego zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńMoja mama ma, muszę spytać jak jej się sprawuje. Czekam na recenzję, być może się zdecyduję. :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektów. Trzymaj sie nasz Kroliczku Doświadczalny :)
OdpowiedzUsuńJakie ćwiczenia robisz na siłowni?
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze kupic:)
OdpowiedzUsuńto zaskakujące, że bieganie, treningi siłowe i zdrowa dieta ci jeszcze nie pomogły ;) na brzuchu też masz cellulit? ;o
OdpowiedzUsuńNa brzuchu nie mam, a ten na udach wrócił po tabletkach antykoncepcyjnych - zaskakujące ? Pisałam o tym już nie raz. Wcześniej już był prawie niewidoczny.
UsuńNigdy nie wierzyłam w cudowne działanie takich kosmetyków, poczytałam opinie na wizażu, akurat o tej wersji z papryką, jeśli na Ciebie też zadziała to kupię.
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana co do faktycznego działania takich preparatów, a już na pewno nie zdecydowałabym się na wcieranie czegoś co podrażnia tak mocno jak cynamon. Cellulit który powstaje w wyniku zażywania leków hormonalnych z pewnością jest trudny do usunięcia i nie sądzę, żeby poradził sobie z tym jakikolwiek preparat wcierany w skórę, może na krótką metę w jakiś sposób zamaskuje problem ale chyba nie chciałoby mi się wykonywać takich zabiegów żeby tylko krótkotrwale ukryć faktyczny stan. No ale kto wie, ciekawa jestem twojej opinii po dłuższym czasie stosowania tej metody.
OdpowiedzUsuńMi cellulit zniknął dopiero jak schudłam do 47kg/170cm. Wcześniej stosowałam bardzo dużo różnych preparatów rozgrzewających ale to nie za bardzo działa, nie ma co wydawać kasy laski. Lepiej kupić jakiś ciuch ; )
OdpowiedzUsuńCzekam na rezultaty z niecierpliwością, szczególnie dlatego, że już nosiłam się z zakupem kilku z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńno ja nie czaje tego jak można mieć celluit ćwicząc regularnie?ćwiczenia, odpowiednie nawodnienie ciała i racjonalna dieta to klucz do pięknego i jędrnego ciała i nie ma mowy o żadnej pomarańczowej skórce!
OdpowiedzUsuńfolie mam ale jeszcze się do tego nie zabrałam, jestem ciekawa czy po prostu zwykły kosmetyk nie wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńobserwuje! http://majlena-fashion.blogspot.com/
Jeżeli można - same kosmetyki nie dają. Ja na przykład przestałam jeść słodycze i pić różne napoje słodzone i gazowane, za zaoszczędzone przeze mnie pieniądze kupiłam sobie maszynkę z fotele.com, czy jakoś tak się nazywało i stosuję jeszcze naturalną metodę w pozbywaniu się cellulitu - czyli prysznic raz ciepły, a raz zimny.
OdpowiedzUsuńPisałaś o efektach body wrappingu, bo nie mogę znaleźć kolejnej notki, a bardzo jestem ciekawa? :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpisałaś o efektach, bo nie mogę znaleźć notki, a bardzo jestem ciekawa? :)
A co uważacie na temat kremu elancyl na cellulit??/
OdpowiedzUsuń