Dzisiaj w sobotnim wpisie przedstawię wam kilka nowości, które znalazły się w mojej kosmetyczce. Najbardziej spodobały mi się dwa produkty Inglota , są o wiele bardziej praktyczne niż te których używałam do tej pory. Pójście do tego sklepu okazało się dobrym pomysłem :)
Co to było ?
Nowy Eyeliner w pędzelku i kredka do brwi.
Tego dnia miałam dobry humor. Poszłam do sklepu z zamiarem zakupu samego eyelinera. Po wybraniu odpowiedniego koloru (czarnego) poprosiłam ekspedientkę aby mi coś poleciła. Coś co jest fajne i z czego klientki są zadowolone, obojętnie do czego. Dzięki temu kupiłam świetną kredkę do brwi.
Jakiś czas temu zrezygnowałam z takich eyelinerów na rzecz konturówek w żelu. Sam kosmetyk spisywał się dobrze, jednak mycie pędzelka płynem dwufazowym po każdym razie na dłuższa metę było trochę denerwujące. Teraz znowu wracam do wygodniejszego rozwiązania.
Kredka do brwi przypomina kredkę woskową. Używając jej malujemy same włoski a nie skórę pod nimi. Brwi są przyciemnione a efekt wygląda bardzo naturalnie. Z drugiej strony mamy małą temperówkę do ostrzenia. Są dostępne w trzech odcieniach : czarna, brąz i jasny brąz. Wcześniej używałam kompletu dwóch cieni do brwi z Essense.
Skuszona opiniami blogerek kosmetycznych decydowałam się na brokatowy lakier Golden Rose Holiday Nail color zwany "piaskami". To również był dobry wybór. Jeśli ktoś lubi brokaty będzie z niego zadowolony. Lakier bardzo dobrze kryje ( mam na paznokciach jedną warstwę) i trzyma się długo - zdjęcie zrobione kilka dni po pomalowaniu. Dodatkowo mamy efekt chropowatej powierzchni.
No niestety, musiałam zmienić szampony ze względu na łupież ?!? czasem pojawiał się na chwilę co 1-2 lata ale ostatnio nie było po nim śladu już ponad trzy. Wróciłam z UK zmieniła się woda, szampon, maska i pewnie dla tego. Isana Med nie dała rady, ale Head & Shoulders w połączeniu z saszetką Nizoralu pokonał go w 2 mycia :)
A te produkty przywiozłam z Hamburga. Nowa seria Nivea Diamond Volume oraz pamiątkowe kremy.
Dzisiaj możecie się spodziewać jeszcze jednego postu. Zdjęcia już zrobiłam :)
Pozdrawiam
Szampon również używam obecnie z Nivea.:) Ale nie z tej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńA te kremy zachęcają już samym opakowaniem:D
Mam ten sam problem z łupieżem: podróże, zmiana wody i kosmetyków. Nizoral mi już niewiele pomaga! :(
OdpowiedzUsuńfajne zakupy!
OdpowiedzUsuńja zawsze wchodzę do Inglota z zamiarem kupienia jednej konkretnej rzeczy, a potem wychodzę z całą torebką :)
Kremy Nivea mają świetne opakowania :)
OdpowiedzUsuńnr 62 świetnie wpisuje się w urodę polek :) spróbuj jeszcze nowej odżywki do paznokci i skórek, jest świetna. Polecam każdemu kto boryka się z 'zadziorami' :)
OdpowiedzUsuńO, ta kredka do brwi musi być naprawdę fajna z tego co widzę. Też kiedyś używałam cieni do brwi, niestety zaginęły w tajemniczych okolicznościach na imprezie, gdy skradziono mi kosmetyczkę z rzeczami do makijażu i jakoś nie umiem się zebrać, by kupić nowe ;) I używam zwykłej (twardej) brązowej kredki do oczu.
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy szampon Nivea rzeczywiście zwiększa objętość :) A kremiki piękne!!! :)
OdpowiedzUsuńile dałaś za kredkę? :)
OdpowiedzUsuńkredka : 23 zł, eyeliner 20 zł
UsuńA nie 29 zł za kredkę ? o.O
UsuńNie, na rachunku miałam 43 zł a Eyeliner kosztował 20zł
UsuńLakier świetny! Ile kosztował? :)
OdpowiedzUsuńKiedy łupież się pojawia używam właśnie nizoralu i pomaga. Najgorszy okres to przejście z zimy na wiosnę. Jednego roku byłam załamana ze względu na ten problem. Nic mi nie pomagało. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz, kiedy tak się z nim męczyłam.
Pozdrawiam. :)
Inglot ma najlepszy cień do brwi, jaki w życiu używałam:) Ten lakier świetny jest, też mam i cieszył mnie całe wakacje:)) Szampony HS też mnie przekonuje:)
OdpowiedzUsuńZaczyna mnie ciekawić ta kredka do brwi, widzę ją już kolejny raz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier;) Uwielbiam kupować przeróóóóżne kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, będzie mi miło jak zajrzysz;*
jooannett.blogspot.com
Piękny piasek :)
OdpowiedzUsuńnamówiłaś mnie ta przechadzkę do Inglota :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się wszystkie kosmetyki i fajnie, że je tak dokładnie opisałaś. jestem pod wrażeniem lakieru do paznokci, bo wygląda bardzo gustownie i aż trudno uwierzyć, że to tylko jednak warstwa i to po kilku dniach. ogólnie uwielbiam kosmetyki i mam ich zwykle aż za dużo. teraz myślę, że kosmetyczna znowu się przepełni:)
OdpowiedzUsuńświetne kosmetyki i dobrze opisane. urzekł mnie ten lakier do paznokci. aż nie mogę uwierzyć, że to tylko jednak warstwa lakieru i to po kilku dniach. chyba zawartość mojej kosmetyczki znowu się powiększy:)
OdpowiedzUsuń