Witam
Uwielbiam wyprzedaże, kupuje na nich dużo więcej rzeczy niż zwykle. Przed wyjazdem będąc jeszcze w Polsce skorzystałam z przecen marek Inditexu. Spodnie, swetry, koszulki - już mam. Duże nadzieje wiązałam z tutejszymi obniżkami. Nie mogłam się doczekać pierwszej wizyty w Sport Direct- niestety trochę się zawiodłam.
Ciągle słyszy się że za zachodnią granicą jest taniej. Będąc na Oxford Street przejrzałam dokładnie sklepy: H&M, Bershki i Zary. Jeżeli miałabym kupować rzeczy, tylko po to aby aby przywieść je do Polski to się nie opłaca. Dokładnie pamiętam że spodenki które w PL były za 44,90zł tutaj kosztują 9,90 ~ 50 zł. Podobnie jest ze wszystkim - również z ubraniami sportowymi.
Pamiętam wasze komentarze odnośnie różowych Free Runów:
Niestety byłam w kilku sklepach tej sieci i nie znalazłam tam ani jednych Nike z serii Free. Dlaczego ? Bo to aktualna kolekcja dostępna w firmowych sklepach Nike gdzie ich ceny są delikatnie wyższe niż w Polsce. Znalazłam tam za to duży wybór oraz wiele wersji kolorystycznych Nike Dart 9 - tych samych które były w kwietniu za 129 zł w Lidlu. Tutaj po 30% obniżce kosztują 145-155 zł.
Są też inne kolorowe modele ze starszych kolekcji które kosztują mniej więcej 220-350 zł w tej cenie kupimy w PL coś lepszego.
Więc jeżeli wybieracie się do UK z 40£ w portfelu z nadzieją że kupicie za to fajne buty do biegania to możecie się zawieść.
Myślę że, nie chodzi o to że obuwie jest drogie. Po prostu mało zarabiamy w porównaniu do innych. Tutaj nikt nie musi pracować tygodnia na parę dobrych butów, tutaj też całkiem inne kwoty przeznacza się na odzież. Ostatnią nadzieją na znalezienie czegoś był Primark, jednak sportowa kolekcja atmospere nie spodobała mi się. Inne rzeczy były całkiem w porządku - jak redukują ceny to o połowę dzięki czemu kupiłam 2 bluzy po 3£
W ostatnim czasie coraz częściej przeglądałam oferty polskich sklepów internetowych. Dzisiaj zamówiłam pierwszą paczkę z Zalando. Pewnie kupię jeszcze kilka rzeczy przed powrotem.
Biegam coraz więcej i nie mam zamiaru przestawać. Chce zainwestować trochę lepsze spodnie do biegania na chłodniejsze dni. Wybiorę jeden z tych modeli (jeszcze się nie zdecydowałam):
Zaopatrzę się też w bluzę, bardziej sportową:
Tutejsze sklepy (prócz Primarku w którym upatrzyłam już sobie kilka pościeli po 6£ i River Island gdzie znalazłam fajną torebkę) będę raczej omijać.
Uwielbiam wyprzedaże, kupuje na nich dużo więcej rzeczy niż zwykle. Przed wyjazdem będąc jeszcze w Polsce skorzystałam z przecen marek Inditexu. Spodnie, swetry, koszulki - już mam. Duże nadzieje wiązałam z tutejszymi obniżkami. Nie mogłam się doczekać pierwszej wizyty w Sport Direct- niestety trochę się zawiodłam.
Ciągle słyszy się że za zachodnią granicą jest taniej. Będąc na Oxford Street przejrzałam dokładnie sklepy: H&M, Bershki i Zary. Jeżeli miałabym kupować rzeczy, tylko po to aby aby przywieść je do Polski to się nie opłaca. Dokładnie pamiętam że spodenki które w PL były za 44,90zł tutaj kosztują 9,90 ~ 50 zł. Podobnie jest ze wszystkim - również z ubraniami sportowymi.
Pamiętam wasze komentarze odnośnie różowych Free Runów:
Niestety byłam w kilku sklepach tej sieci i nie znalazłam tam ani jednych Nike z serii Free. Dlaczego ? Bo to aktualna kolekcja dostępna w firmowych sklepach Nike gdzie ich ceny są delikatnie wyższe niż w Polsce. Znalazłam tam za to duży wybór oraz wiele wersji kolorystycznych Nike Dart 9 - tych samych które były w kwietniu za 129 zł w Lidlu. Tutaj po 30% obniżce kosztują 145-155 zł.
Są też inne kolorowe modele ze starszych kolekcji które kosztują mniej więcej 220-350 zł w tej cenie kupimy w PL coś lepszego.
Więc jeżeli wybieracie się do UK z 40£ w portfelu z nadzieją że kupicie za to fajne buty do biegania to możecie się zawieść.
Myślę że, nie chodzi o to że obuwie jest drogie. Po prostu mało zarabiamy w porównaniu do innych. Tutaj nikt nie musi pracować tygodnia na parę dobrych butów, tutaj też całkiem inne kwoty przeznacza się na odzież. Ostatnią nadzieją na znalezienie czegoś był Primark, jednak sportowa kolekcja atmospere nie spodobała mi się. Inne rzeczy były całkiem w porządku - jak redukują ceny to o połowę dzięki czemu kupiłam 2 bluzy po 3£
W ostatnim czasie coraz częściej przeglądałam oferty polskich sklepów internetowych. Dzisiaj zamówiłam pierwszą paczkę z Zalando. Pewnie kupię jeszcze kilka rzeczy przed powrotem.
Biegam coraz więcej i nie mam zamiaru przestawać. Chce zainwestować trochę lepsze spodnie do biegania na chłodniejsze dni. Wybiorę jeden z tych modeli (jeszcze się nie zdecydowałam):
Eingineered, Swift tights, Response long tight Supernova |
Nike Epic Crew |
lub mniej:
Bellfield, Superdry - szczerze mówiąc w PL nie słyszałam o tej firmie, tutaj jest bardzo popularna. |
Często prosicie mnie o pomoc właśnie w wyborze butów. Co polecam ? W Lunarach biega się rewelacyjnie, są dla mnie lepsze od popularnych Free które teraz kupicie w najlepszej cenie. Tańszą opcją mogą być Reeboki z podeszwą Realflex które sprawdzą się również na siłowni.
Nike Lunareclipse, Nike Free, Reebok Realflex |
Zaladno.pl - lubię ten sklep, bo przed każdym zakupem można zapisać się do Newslettera i mieć dodatkowe 40 zł na zakupy powyżej 200zł. Ceny regularne mają trochę wyższe, jednak na wyprzedaży zawsze znajdę coś dla siebie. Ostatnim moim zakupem były fioletowe Vansy %, teraz myślę o jakiś wyższych Conversach.
Vans%, Converse |
Upolowaliście coś na wakacyjnych promocjach ?
Pozdrawiam
Mam tę bluzę Nike Epic Crew :) Fajna jest - taka lekka :)
OdpowiedzUsuńTeż mam jedną - popielatą. Teraz zastanawiam się nad ciemniejszą. Bardzo spodobała mi się ta pomarańczowa ale Superdry ma też super ceny ://
UsuńPopielaty to ten jasny szary, tak? :P
UsuńJeśli tak, to mam identyczną :)
Swoją kupiłam z 23% zniżką w forpro.pl więc jeśli masz chęć na zakupy w tym miejscu to mogę dać Ci kod rabatowy :)
Przyznaje, że ta pomarańczowa też wpada w mój gust! :)
UsuńNie potrafię robić zakupów na wyprzedażach, ba w ogóle nie lubię robić zakupów!
OdpowiedzUsuńA bluzy fajne wypatrzyłaś:)
Jak pojechałam do Anglii wszyscy tak samo jak Tobie mówili" Matko to się obkupisz! Tam jest tanio jak barszcz". Jest to zdecydowanie nie prawda! Tak jak mówisz w H&M i Zarze jest o wiele drożej niż w PL! Dlatego tak wiele osób wybiera Primark, jest po prostu najtańszy! Też myślę, czy nie zaopatrzyć się w takie długie spodnie... póki taniej troche jest! www.wybiegajsie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNajkorzystniej było w 2008 roku kiedy funt był po 4 zł, pamiętam że kupiłam kilka par spodni w sklepie Bershka bo wychodziły po 24 zł później już było zdecydowanie gorzej.
UsuńO tak ! nasze zarobki w porównaniu do Anglii to kpina - a ciuchy kupujemy w tej samej cenie
OdpowiedzUsuńMam jedną bluzę SuperDry - zwykła ciemnoniebieska z kapturem, kupiona w sh za 10 zł ;p
OdpowiedzUsuńTe butki to zgarnęłabym wszystkie!
OdpowiedzUsuńBluzy - świetne!
OdpowiedzUsuńJa też biegam coraz więcej i nie mam zamiaru przestawać :) Jakie buty poleciłabyś do biegania w terenie na jesień i zimę? W tej chwili mam Adidas Modulate, ale nadają się tylko na suche podłoże.
Genialne te bluzy z Nike *mniam* w ogóle wszystko, co wkleiłaś, z wielką chęcią bym przygarnęła. No może oprócz wysokich Conversow, które wg mnie są wstrętne :P
OdpowiedzUsuńmi by pasowało kupić jakieś buty do treningów, ale wciąż mam ważniejsze wydatki... :P
OdpowiedzUsuńOstatnio nawet sportowe ubrania z H&M dają się nosić. Są bardzo przyzwoite. Rozwija się gama kolorów i modeli, wykonane są nie najgorzej i wcale nie zauważyłam, żeby mi się szybciej zużywały niż te markowe.
OdpowiedzUsuńDla fit-maniaków! Polecam!
positiveattitudetowards.blogspot.com
ja licze na polowanie we wrzesniu we wloszech, wtedy mozna tam kupic cos naprawde super za grosze, albo przynajmniej w cywilizowanych cenach :D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam buty w sklepie stacjonarnym Nike -Dual fusion run za 159zł :) Był taki wybór rozmiarów, jak i butów, że aż jestem w szoku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na opinię w Polsce, że za granicą jest taniej wpływa różnica zarobków do cen sklepowych. Bo za produkt płacisz tyle samo... a oni zarabiają chociażby w euro a my w zloówkach (czyli takie duty dla nas są 4 razy droższe)... smutne
OdpowiedzUsuńosobiscie nie przepadam za firma SuperDry,a jesli chodzi o przeceny, to faktycznie ceny sa adekwatne do zarobkow, ale wielokrotnie upatrzylam cos Za £3-4 w Topshopie, River Island, czy Sports Direct, trzeba tylko miec szczescie i trafic na pierwszy dzien wyprzedazy :)
OdpowiedzUsuńdokladnie, obecnie jestem w UK i tez zauwazylam ze przede wszystkim buty sportowe sa tutaj sporo drozsze niz w PL!!
OdpowiedzUsuńUdało mi się ostatnio upolować Nike Dart 9 za 129 zł na Allegro ;) Wyprzedaże zaliczyłam, ale w większości nie były to ciuchy sportowe.
OdpowiedzUsuńJa wolę robić zakupy w Factory, tam są dopiero obniżki :)
OdpowiedzUsuńjak sprawuje sie bluza epic crew ? :)
OdpowiedzUsuńMateriał lubi się zaciągnąć ale jest OK
UsuńZarobki w naszym kraju nie pozwalają na szalone zakupy ;( Szczęściarze ci który mogą jechać do uk i innych krajów europy na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńeeej, wcale nie trzeba być szczęściarzem, by sobie na to pozwolić... bilety do londynu można upolować za 100zł w dwie strony, a ceny ubrań są podczas wyprzedaży wiele niższe niż w Polsce. Poczytajcie sobie jak można tanio wylecieć i tanio się obłowić:) http://www.woman-news.pl/polecamy/ciekawostki/3283-zimowa-wyprzedaz-w-londynie-juz-czas-ja-zaplanowac - ja byłam w londynie i naprawdę za grosze uzupełniłam garderobe
OdpowiedzUsuń