Witam
Mimo że nie udzielam się na fanpage Ewy Chodakowskiej, należę chyba do tej najaktywniejszej grupy jej "fanów". Praktycznie każdy jej post pojawia się na mojej facebookowej tablicy. O ile wpisy całkiem miło się czyta, nie polecam zgłębiania się w treść komentarzy. Ostatnio to zrobiłam - chyba z nudów.
Zauważyłam pomiędzy tymi neutralnymi, tak jakby dwa wyróżniające się rodzaje komentatorek. Typ A - te które są na TAK i bronią Ewę całą sobą, ze wszystkim się zgodzą, pod każdym wpisem podziękują za to że jest, staną w jej obronie zawsze i wszędzie. Typ B to osoby które są na NIE: wyłapują błędy, łapią za słowa, zarzucają komercje ogólnie doczepiają się do wszystkiego. Ze skrajności w skrajność niestety. Pod wieloma wpisami dochodzi do ostrych wymian zdań ( dobrze że nie ma opcji odpowiadania na komentarze) wystarczy że komentatorka typu B napisze coś niemiłego, w ciągu kilku minut pojawiają się wpisy od tych drugich że to brednie, że nie ma się co przejmować, że tak to już jest jak komuś się coś uda.
W ciągu ostatniego tygodnia zaobserwowałam w tym miejscu dwie sytuacje. Jedna naprawdę kuriozalna: Bo Pudelek napisał że Ewa ma sztuczny biust, cytując przy tym samą trenerkę "Pomogłam naturze i wcale się z tym nie kryje.." Po tym artykule wiele fanek po prostu się obraziło ?
Bo jak ktoś kto propaguje zdrowy tryb życia mógł skorzystać z usług chirurga plastycznego ?
Operacje powiększenia piersi są bardzo popularne wśród osób ćwiczących. To oczywiście sprawa indywidualna ale przy małym % tkanki tłuszczowej niektóre kobiety po prostu tracą swój biust. Nie ma co ukrywać i doszukiwać się w tym czegoś złego - wiele osób tak robi. Ja jestem do tego nastawiona neutralnie. Nie przeszkadza mi to że mam tylko 75 A/B - naprawdę nie wiem co bym zrobiła jakby jeszcze zmalało, nie drażnią mnie również kobiety z powiększonym biustem. Raczej nie podoba mi się biust powyżej C.
Bardziej dziwi mnie to że ktoś nie wiedział. Przecież prawie każda osoba lubiąca ten fanpage ćwiczyła chociaż raz Skalpel. Może nie jestem wyjątkowo spostrzegawcza, ale to rzuciło mi się w oczy od razu:
Całość nie wygląda źle, nawet mogę powiedzieć że mi się podoba, bo wygląda bardzo naturalnie. W porównaniu np do Natalii Siwiec.
Druga sprawa trochę poważniejsza. Chodzi o ten wpis - powiększenie
Akurat nie oglądałam porannej telewizji ale jeżeli faktycznie na antenie padły słowa " trening na siłowni jest prymitywny " !?! Bardzo mi przykro ale to już zostało wyemitowane. Ile osób z pośród tej 2,5 milionowej publiczności przeczyta to sprostowanie na Facebooku ? A w ogóle co jest złego w maszynach i czemu nagle wolne ciężary są OK skoro z użyciem hantli można robić podobne "izolujące mięśnie" ćwiczenia?
Nic nie zostało wyjaśnione. W dalszym ciągu wiadomości coś o rodzinie ? i o setkach tysięcy osób które odmieniło swoje życie. Zgodzę się z powiększeniem rynku fitnessu. Ćwiczenia na pewno stały się powszechniejsze.
Moim zdaniem Ewa powinna trzymać się swojego targetu, jej treningi skierowane są do osób początkujących. Wiele z nich nigdy nie ćwiczyło. Efekty są spektakularne bo na początku chudnie się najwięcej. To w miarę dobra propozycja dla osób które rozpoczynają swoją przygodę z fitnessem, jednak do czasu. Efekty nie będą się polepszać w nieskończoność. Taki Killer czy Turbo spalanie to głównie aeroby, które spalają również mięśnie. Nie da się zredukować tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym budowaniu mięśni. Machając nogą, czy robiąc przysiad bez obciążenia nie wyrobisz sobie pośladów jak u Laury Harris. Do tego trzeba ciężaru i odpowiedniej diety.
Jeżeli naprawdę chcesz mieć wysportowaną sylwetkę której każdy będzie Ci zazdrościł porzuć ćwiczenia Ewy, Tiff czy Mel B w momencie gdy przestajesz widzieć rezultaty. Jeżeli zależy Ci również na mięśniach zapisz się na siłownie, gdzie kobieta może praktycznie robić progress bez ograniczeń. Ale jak porzucić skoro Ewa wydaje nową płytę ?
Krytykowanie siłowni poprzez nazywanie ćwiczeń prymitywnymi nie było zbyt rozsądnym pomysłem. Nikt kto polubił się z siłownią nie zamieni jej na treningi dywanowe. Dzięki temu ulubiona trenerka niektórych może się narazić innym bardziej doświadczonym trenerom.
P.S. Można zamienić tłuszcz na mięśnie, nie da się zmienić tłuszczu w mięśnie !
Co do komentujących o których pisałam na początku postu. Lepiej żyć własnym życiem. Nie wyobrażam sobie siedzenia cały dzień na profilu osoby publicznej tylko po to aby napisać osobie krytykującej aby się odwaliła - z wdzięczności za zrzucenie 20 kg.
Przecież te 20 kg to zasługa silnej woli i ciężkiej pracy osoby ćwiczącej. Trenerka (Ewa, Tiffany, Mel B, Jilian) tylko nagrała płytę (filmik) który się sprzedał - to własnie jest jej praca,zawód - tak zarabia na życie.
Ten post nie jest jakimś atakiem na Ewę. Mimo wszystko bardzo dużo osiągnęła w dziedzinie fitnessu w Polsce. Potrafiła wyciągnąć sprzed telewizora setki tysięcy kobiet. Osiągnęła sukces.
Pozdrawiam
Mimo że nie udzielam się na fanpage Ewy Chodakowskiej, należę chyba do tej najaktywniejszej grupy jej "fanów". Praktycznie każdy jej post pojawia się na mojej facebookowej tablicy. O ile wpisy całkiem miło się czyta, nie polecam zgłębiania się w treść komentarzy. Ostatnio to zrobiłam - chyba z nudów.
Zauważyłam pomiędzy tymi neutralnymi, tak jakby dwa wyróżniające się rodzaje komentatorek. Typ A - te które są na TAK i bronią Ewę całą sobą, ze wszystkim się zgodzą, pod każdym wpisem podziękują za to że jest, staną w jej obronie zawsze i wszędzie. Typ B to osoby które są na NIE: wyłapują błędy, łapią za słowa, zarzucają komercje ogólnie doczepiają się do wszystkiego. Ze skrajności w skrajność niestety. Pod wieloma wpisami dochodzi do ostrych wymian zdań ( dobrze że nie ma opcji odpowiadania na komentarze) wystarczy że komentatorka typu B napisze coś niemiłego, w ciągu kilku minut pojawiają się wpisy od tych drugich że to brednie, że nie ma się co przejmować, że tak to już jest jak komuś się coś uda.
W ciągu ostatniego tygodnia zaobserwowałam w tym miejscu dwie sytuacje. Jedna naprawdę kuriozalna: Bo Pudelek napisał że Ewa ma sztuczny biust, cytując przy tym samą trenerkę "Pomogłam naturze i wcale się z tym nie kryje.." Po tym artykule wiele fanek po prostu się obraziło ?
Bo jak ktoś kto propaguje zdrowy tryb życia mógł skorzystać z usług chirurga plastycznego ?
Operacje powiększenia piersi są bardzo popularne wśród osób ćwiczących. To oczywiście sprawa indywidualna ale przy małym % tkanki tłuszczowej niektóre kobiety po prostu tracą swój biust. Nie ma co ukrywać i doszukiwać się w tym czegoś złego - wiele osób tak robi. Ja jestem do tego nastawiona neutralnie. Nie przeszkadza mi to że mam tylko 75 A/B - naprawdę nie wiem co bym zrobiła jakby jeszcze zmalało, nie drażnią mnie również kobiety z powiększonym biustem. Raczej nie podoba mi się biust powyżej C.
Bardziej dziwi mnie to że ktoś nie wiedział. Przecież prawie każda osoba lubiąca ten fanpage ćwiczyła chociaż raz Skalpel. Może nie jestem wyjątkowo spostrzegawcza, ale to rzuciło mi się w oczy od razu:
Całość nie wygląda źle, nawet mogę powiedzieć że mi się podoba, bo wygląda bardzo naturalnie. W porównaniu np do Natalii Siwiec.
Druga sprawa trochę poważniejsza. Chodzi o ten wpis - powiększenie
Akurat nie oglądałam porannej telewizji ale jeżeli faktycznie na antenie padły słowa " trening na siłowni jest prymitywny " !?! Bardzo mi przykro ale to już zostało wyemitowane. Ile osób z pośród tej 2,5 milionowej publiczności przeczyta to sprostowanie na Facebooku ? A w ogóle co jest złego w maszynach i czemu nagle wolne ciężary są OK skoro z użyciem hantli można robić podobne "izolujące mięśnie" ćwiczenia?
Nic nie zostało wyjaśnione. W dalszym ciągu wiadomości coś o rodzinie ? i o setkach tysięcy osób które odmieniło swoje życie. Zgodzę się z powiększeniem rynku fitnessu. Ćwiczenia na pewno stały się powszechniejsze.
Moim zdaniem Ewa powinna trzymać się swojego targetu, jej treningi skierowane są do osób początkujących. Wiele z nich nigdy nie ćwiczyło. Efekty są spektakularne bo na początku chudnie się najwięcej. To w miarę dobra propozycja dla osób które rozpoczynają swoją przygodę z fitnessem, jednak do czasu. Efekty nie będą się polepszać w nieskończoność. Taki Killer czy Turbo spalanie to głównie aeroby, które spalają również mięśnie. Nie da się zredukować tkanki tłuszczowej przy jednoczesnym budowaniu mięśni. Machając nogą, czy robiąc przysiad bez obciążenia nie wyrobisz sobie pośladów jak u Laury Harris. Do tego trzeba ciężaru i odpowiedniej diety.
Jeżeli naprawdę chcesz mieć wysportowaną sylwetkę której każdy będzie Ci zazdrościł porzuć ćwiczenia Ewy, Tiff czy Mel B w momencie gdy przestajesz widzieć rezultaty. Jeżeli zależy Ci również na mięśniach zapisz się na siłownie, gdzie kobieta może praktycznie robić progress bez ograniczeń. Ale jak porzucić skoro Ewa wydaje nową płytę ?
Krytykowanie siłowni poprzez nazywanie ćwiczeń prymitywnymi nie było zbyt rozsądnym pomysłem. Nikt kto polubił się z siłownią nie zamieni jej na treningi dywanowe. Dzięki temu ulubiona trenerka niektórych może się narazić innym bardziej doświadczonym trenerom.
P.S. Można zamienić tłuszcz na mięśnie, nie da się zmienić tłuszczu w mięśnie !
Co do komentujących o których pisałam na początku postu. Lepiej żyć własnym życiem. Nie wyobrażam sobie siedzenia cały dzień na profilu osoby publicznej tylko po to aby napisać osobie krytykującej aby się odwaliła - z wdzięczności za zrzucenie 20 kg.
Przecież te 20 kg to zasługa silnej woli i ciężkiej pracy osoby ćwiczącej. Trenerka (Ewa, Tiffany, Mel B, Jilian) tylko nagrała płytę (filmik) który się sprzedał - to własnie jest jej praca,zawód - tak zarabia na życie.
Ten post nie jest jakimś atakiem na Ewę. Mimo wszystko bardzo dużo osiągnęła w dziedzinie fitnessu w Polsce. Potrafiła wyciągnąć sprzed telewizora setki tysięcy kobiet. Osiągnęła sukces.
Pozdrawiam
Kochana na FB powstał ANTYfungape Ewy, proponuję Ci tam zajrzeć. Ja po przeczytaniu kilku informacji tam nigdy już nie wrócę do ćwiczeń z Chodakiem :D
OdpowiedzUsuńale zanim był pojazd na Ewkę to ćwiczyłaś z nią nie widząc tych błędów które robi?
UsuńNawet jeśli to co? Dla kogoś początkującego(skąd wiesz, że Natii właśnie taką osobą nie była?) to nie lada wyzwanie zauważyć błędy w ćwiczeniach. Przecież się na tym (jeszcze) kompletnie nie zna :)
Usuńtak, pewnie ćwiczyła były efekty, ale naczytała się jakichś głupot, i od razu Ewa jest zła...
UsuńEwa nie robi nic nowego, ludzie-wszystkie ćwiczenia już były. Robię sklapel i każde ćwiczenie robiłam gdzieś wcześniej, tak więc zepnijcie pośladki i nie podniecajcie się.
UsuńJa tam ją lubię, potrafi zmotywować,według mnie ma fajne ciało.Jeśli nie chce na swojej stronie umieszczać neagtywnych komentarzy to jej prawo i wcale się nie dziwię.
wbrew pozorom są na tym świecie ludzie,którzy wybierają pozytywną energię,a nie plucie jadem. to może być cięzkie do zrozumienia dla nas Polaków,ale czasami optymiści się gdzieś wykluwają i żyją.
poza tym czy wszystkie musimy chodzić na siłownie?Jezus dziewczyny, chodziłam, bez rezultatów większych,lepsza okazała się joga i nie chcę znów ćwiczyć siłowo, czy to aż taka tragedia? czy mimo wszystko mogę nie chcieć siłowni i ćwiczyć z Ewką?
Odnoszę wrażenie, że ludzie zapominają, że wszystkie ćwiczenia przynoszą efekty, o ile trenujemy systematycznie. Ewa nie jest fenomenem, a gloryfikujecie ją tak, jakby jako jedyna odkryła przepis na ładną sylwetkę.
UsuńFakt, ćwiczyłam. 1 raz zrobiłam skalpel i stwierdziłam, że ona jest strasznie nudna i okropnie ciągną mi się te ćwiczenia. Czego nie odczuwam przy Mel B, z którą ćwiczę aktualnie, bo ją to dopiero rozpiera energia :)
UsuńNic do Ewki osobistego nie mam, po prostu zostałam uświadomiona przez kilka osób, że ona uczy nas źle ćwiczyć, zagłębiłam się w to i faktycznie tak jest. Wolę Mel B, ale to tylko moja opinia. Każdy ma prawo mieć swoją :)
P.S. I bardzo ciekawi mnie to, dlaczego wszystkie NEGATYWNE wpisy na FP Ewy są przez nią usuwane. Boi się krytyki? To również mnie do niej zraziło, bo nie powinna być tak płytką osobą, która potrafi przyjmować same ochy i achy...
Usuńa czy ty na swoim blogu umieszczasz jakies negatywne, dołujące brednie od sfrustrowanych anonimów?po co niektórzy właczają moderowanie komentarzy na swoich blogach?
Usuńnie podoba mi się coś to nie czytam,proste
ale ponieważ Ewa duzo osiągnęłą,coś zmieniła,poza tym ma czelność być szczęśliwa i bogata jednocześnie- to skandal w naszym kraju,trzeba zdeptać,zdołować i pokazać kto tu rządzi. taaaa- skąd to znamy? nagle w PL znalazło się kilka milionów ekspertów od fitnesu, niedocenionych trenerów i ukrytych talentów, chyba padnę ze smiechu, no ludzie bez jaj
im więcej po niej jadą, tym bardziej ją lubię :)
Poniekąd rozumiem kasowanie dołujących komentarzy od anonimów, ale Ewa to nie blogerka, zwykła dziewczyna która założyła bloga z nudów. Kreuje się na profesjonalistkę w swoim fachu a z jej fan page oprócz zwykłych negatywów znikają również opinię od profesjonalistów którzy zwracają uwagę na popełnione błędy oraz komentarze dziewczyn które mają np problemy ze stawami po tych ćwiczeniach.
UsuńJuż wiele osób mówiło o błędach można o nich poczytać np tutaj: http://fit-and-sexy.blogspot.com/2013/04/dlaczego-zrazilam-sie-do-ewy.html
Jeżeli ktoś wydaje płytę która będzie odtwarzana miliony razy - ( w ciągu ostatnich 3 miesięcy Skalpel na YT zyskał ponad milion wyświetleń) nie powinien popełniać błędów które przecież będą tyle razy powielane. Można było przed wydaniem oglądnąć ją z osobą bardziej doświadczoną pod kontem właśnie tych błędów, bo pomyłki zdarzają się każdemu.
No to spójrz z tej strony: nie podoba mi się Twój blog, więc nie wchodzę. Czy gdybym nagle zaczęła Cię obrażać, Ciebie i Twoje czytelniczki, byłoby to ok i publikowałabyś moje komentarze? Kto mądry,by tak zrobił?
UsuńTy też nie jesteś profesjonalistką, a piszesz o diecie i ćwiczeniach,dużo dziewczyn tak robi,po drodze reklamując co się da ,przez co stają się całkowicie nieprawdziwe.
Mam wrażenie,że wszystkie te ataki na Chodakowską to prosty i skuteczny zabieg,by sobie zwiększyć liczbę czytelników. Blogerkom wydaje się,że idą pod prąd i są oryginalne, a w pewien sposób to żałosne.
Nie lubię czytać,nie wchodzę. Z mojej strony kończę dyskusję, te dziwne ataki już były, szkoda czasu i energii by to czytać i się angażować :)
Brigitta, moderowanie komentarzy nie zawsze służy tylko i wyłącznie odrzucaniu tych złych od dobrych przed oficjalnym opublikowaniem. Ja na przykład załączyłam tę funkcję, by żaden komentarz do wcześniejszych postów mi nie umknął, a publikuję wszystkie - nawet negatywne - i nigdy, przenigdy nie zdarzyło mi się żadnego skasować.
UsuńBrigitta ja akurat nie mam na swoim blogu moderacji komentarzy. Usunęłam tylko 2 do tej pory, ale to był spam do angielsku jakiś, więc po co mam takie coś trzymać? Uwierz, że jeśli dostałabym anonima nawet w stylu "ale masz krzywy nos", to nie usunęłabym go, tylko napisała stosowną odpowiedź. A takie usuwanie złych komentarzy i zostawianie samych dobrych jest dla mnie po prostu mało przekonujące...
UsuńHmm....tak czytam i czytam i się dziwię... wygląda na to, że mam niesamowity fart w życiu. Geny pewnie takie wspaniałe;-) Ćwiczę z Chodakowską już drugi miesiąc i żadnych dolegliwości, oprócz normalnych zakwasów. Współczuję Wam wszystkim, którzy cierpią na dolegliwości kręgosłupa i kolan. A może tak nieśmiało zapytam, nie jest winna Chodakowska, tylko Wy sami? Może ćwiczycie bez rozgrzewki? Albo wcześniej mieliście jakieś dolegliwości np. z kolanami? Fakt, na jej stronie codziennie jakieś motywujące teksty, czasem przesłodzone, ale weźcie pod uwagę, że Ewka nie stworzyła swojej strony dla megaszczupłych lasek, tylko dla morświnków z nadwagą (jak ja), którym do tej pory brakowało motywacji, żeby ruszyć tyłek i zacząć coś robić. Nie jestem bezkrytyczna, ale akurat ona mnie w końcu zmotywowała. Ćwiczę, zaczęłam biegać, nie odczuwam żadnych dolegliwości i są efekty:-) Z drugiej strony, tak sobie myślę, że każdy ma mózg, większość internet i prawo wyboru. Oglądałam wywiad z panią BOjarską. Szacunek, wierzę w to, że jest prekursorką fitness w Polsce. Ale czy ktoś z Was oglądał jej trening? Można zasnąć już przy zapowiedzi. NIe chciało mi się nawet ruszyć kciukiem. Ewka zmotywowała mnie do ćwiczeń. Nie tylko z nią. To źle? Nie sądzę. A że na tym zarabia? Czy to źle? Przecież nie pisze do bezmózgowców, nikt nikogo do niczego nie zmusza. Chcesz, to kupisz płytę i zaczniesz ćwiczyć. Nie chcesz, to nie. A że do kogoś to trafi i komuś pomoże, to chyba dobrze? Prawda? Pozdrawiam
UsuńNie można jej odmówić tego, że zaraziła miłością do sportu nie jedną osobę. Osobiście raz na jakiś czas wchodziłam na jej fanpage i przeglądałam, ale ostatni miesiąc, to dla mnie kpina nawet nie tyle jeśli chodzi o negatywne opinie osób ją odwiedzających bo należy się z tym liczyć w przypływie sławy, ale postawa Ewy i jej wypowiedzi np. ta o siłowni jest dla mnie przekreśleniem jej dotychczasowej działalności.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zapomniałam https://www.facebook.com/EwaChodakowskaANTYfunclub?fref=ts
OdpowiedzUsuńEh, te ataki na Ewę są kompletnie bez sensu. Zrozumiałabym je,gdyby zoperowała sobie np. brzuch czy zrobiła odsysanie tłuszczu z nóg. No ale piersi ? ._. Skoro ma pieniądze i kaprys, to czemu nie ? Naturalnie,mięśniami przecież ich nie wypełni... Zazdrość kobiet nie zna granic.
OdpowiedzUsuńSzczerze mam w nosie czy ktoś nie ma biustu, ma biust sylikonowy, obwisły....itd., ale to raczej kwestia skumulowania się wydarzeń takich jak wypowiedź o siłowni, kwestia biustu do tego Play. Zaczęła korzystać z możliwości a ludzie jak to ludzie zazdrość, może mieli zbyt krystaliczny i idealny wizerunek Ewki przed sobą...Jedna, piąta, dziesiąta i każda kolejna stała się odważniejsza w wypowiedziach, a kasowanie negatywnych komentarzy spowodowało falę kolejnych...
UsuńŚwietnie ujęłaś to, że machanie nogą nie zrobi pośladków jak u Laury Harris! Ja tam się cieszę. Im mniej dziewczyn ćwiczących na siłowni tym mniej lepiej wyglądających ode mnie : D A to, że trening siłowy jest prymitywny to oczywiście śmiechu warte, zresztą po co ona się tłumaczy tak w ogóle skoro te słowa już padły?
OdpowiedzUsuńA co do biustu to nawet nie wiedziałam, że tak mało istotna rzecz może wywołać burzę. Kim trzeba być, żeby interesować się cudzym biustem... Serio ludzie get a life.
UsuńMnie irytują jej ciągłe tłumaczenia- nie potrzebne to nikomu. Poza tym zgadzam się z Tobą, iż ćwiczenia te są dobre dla osób POCZĄTKUJĄCYCH! Sama ćwiczyłam z jej płytami, ale nie widziałam spektakularnych efektów tak jak Panie ze zdjęć, ponieważ ćwiczyłam "od zawsze". Dopiero siłownia pomogła mi się wyrzeźbić- zaczynałam od 'prymitywnych' maszyn i teraz ćwiczę na wolnych ciężarach, nie zamieniłabym tego na 'dywanowy' trening z Ewą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit
_____________________________
www.fashionbyfit.blogspot.com
Patrząc, że osoby te startują z niezłym nadbagażem to jakakolwiek aktywność plus dieta przyniesie sukces. Lepiej już zamilczę bo wyjdę na jakiegoś antyfana.
UsuńPudel wznieca te ploty, a hejterzy maja nowy obiekt do atakowania... żałosne. Lubię Ewę, bardzo dobrze motywuje i ma mnóstwo energii :)
OdpowiedzUsuńobraziłam sie na pudla z pol roku temu i obiecalam sobie, ze juz nigdy nie wejde, jak widac slusznie...
OdpowiedzUsuńTeż podzielam to zdanie. Czuję, że ludzie, którzy "żywią" się Pudelkiem, tak na prawdę nic sensownego z siebie nie potrafią wykrzesać i szukają obrobionych komentarzem historyjek. Możliwe całkiem, że grono z tych osób siłowni na oczy nie widziało.
UsuńDo swojego ciała tak jak do ćwiczeń trzeba mieć dystans. Zdrowie to także psychiczne zdrowie. O wiele korzystniej jest nie zaprzątać sobie głowy Pudelkowymi newsami, czyli informacjami, które niczego nas nie nauczą.
positiveattitudetowards.blogspot.com
Zaczęłam ćwiczyć dzięki Ewie ale w miarę upływu czasu mój apetyt rósł i porzuciłam Ewę dla Jillian (bez wyrzutów sumienia). Żeby nie było, nie jestem fanką Ewki ale akcja z biustem to przesada!
OdpowiedzUsuńNa Skalpelu od razu rzucają się w oczy jej piersi, każdy głupi widzi, że są sztuczne. Szczerze powiem, gdy zdarzy się że pod wpływem ćwiczeń stracę biust, to jak tylko będę miała pieniądze bez wahania go powiększę. BIUST JEST OZNAKĄ KOBIECOŚCI, a każda z nas chce się czuć kobietą! Nie zapominajmy, że min. ze względu na to modelujemy naszą sylwetkę - chcemy czuć się kobieco!
Żeby nie było tak słodko, ćwiczenia Ewki są pełne błędów, a jej pyskówki z fankami i antyfankami są po prostu żałosne, bo pozbawione merytorycznej treści. Ewa nie przyznaje się również do błędów, a jej zachowanie słodko-endorfinkowe mnie osłabia. Jednak bardziej trafia do mnie wrzask Jillian niż słodkie paplanie.
Zgadzam się z Tobą w każdym calu. Swoją drogą Chodakowska jest akurat znana z tego, że we wszelakich wywiadach czy kontaktach z reporterami robi z siebie idiotkę i mówi takie rzeczy, że póxniej jej marketingowcy prostują to jak mogą. Swoja droga rowniez nie rozumiem tego upatrywania się w jej osobie w momencie rezultatów- jak dla mnie każde cardio powtarzane 3x w tygodniu i trwające 40 min z hakiem da podobne rezultaty...
OdpowiedzUsuńAmen.
OdpowiedzUsuńJa tam ją lubię, jest kobietą, więc nie dziwne, że brakowało jej piersi gdy gubiła tłuszcz ;) Dużo dokonała w świecie Polek i zaraziła pozytywną energią mnóstwo ludzi. Wydaje mi się, ze jej ćwiczenia nie są aż tak obciążające, wymagające i destrukcyjne. Technika i poprawność na siłowni to podstawa, bo dochodzą obciążenia, być może więcej powtórzęń, serii, a jej ćwiczenia są lekkie i nie zbyt angażujące.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za Ewą. Jakoś za dużo tej medialnej otoczki się z tego zrobiło. Masz racje to zasługa ludzi, że schudli a nie jej. Ona tylko mogła zmotywować. Ja lubię siłownię !
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia. Na początku, gdy sama miałam szał na Ewę (już w czasie ciąży, przestałam z nią ćwiczyć definitywnie miesiąc temu- prawie 2 lata po porodzie) i z resztą do tej pory podziwiam ją za tą pozytywną energię, hipnotyzującą moc, dzięki której ćwiczy cała Polska. U Kocurki, na fit & sexy przeczytałam kiedyś coś, co i ja mocno odczuwam wchodząc na ten sam profil, kiedy byłam jeszcze w ciąży. Ewa nie przyjmuje ŻADNEJ krytyki, na każdą odpowiada atakiem i te ciągłe "tu nie ma miejsca na narzekanie, marudzenie i krytykowanie- to moje miejsce, w którym jesteśmy pełni energii"- w każdym razie coś w tym stylu.
OdpowiedzUsuńNie długo i u mnie post o Ewie. Sądzę, że po nim stracę trochę na statystykach.
Co do biustu to gdzieś się łudziłam, że nie jest on sztuczny, ale sama mam C/D przy rozmiarze XXL i sama chciałabym bardzo go powiększyć (chociaż rodzina się ze mnie śmieje).
Pozdrawiam
Albo zyskasz ;p! Jak wszyscy zaczna komentować ;) Tu widzę aż 69 komentarzy ;p!
UsuńA co to ma wspólnego z czymkolwiek ? jak widać sporo osób chce zabrać głos w tej sprawie.
Usuńmoim zdaniem chore jest to, że kobiety całą zasługę swojej zmiany miast sobie przypisują jej a to przecież one ćwiczyły, trzymały dietę...a ona tylko wydała cwiczenia-wykonała swoją pracę.Dziewczyny! największa zasługa tego, że schudłyście jest wasza, trenera też ale niewielka w porównaniu do waszej,pamiętajcie o tym!
OdpowiedzUsuńRobi sporo błędów w ćwiczeniach i to no nie ma co się oszukiwać - widać. Osobiście w tym jej "sprostowaniu" nie było żadnego sprostowania na moje, powtórzyła co powiedziała i nagadała jeszcze, że jakie to jej ćwiczenia są super ;P Fakt faktem trzeba jej przyznać, że rewolucję zrobiła wśród Polek i chwała jej za to, ważne że umie sprzedać swoją "energię", bo z ćwiczenia to ja mam wrażenie, że wręcz ściągnęła z Mel B żywcem. Na temat siłowni i dywanówek to się nie wypowiem bo nieznam się :P Chwała, że dywanówki są bo mam co robić no i ktoś mi pokazuje i odlicza i odmierza a ja tylko leniwie robie :DD Z chęcią bym przeczytała jeszcze więcej na temat siłowni i jak wygladać mogą takie treningi dla osoby, która musi mieć odgórnie pokazywane co i jak, czy w ogóle takie coś jest możliwe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Karolina :)
Podziwiam Ewę za to, że pomaga ludziom, szczególnie tym jak już napisałaś zaczynają swoją przygodę z fitnessem, i pewnie ich głównym celem jest po po prostu schudnąć, więc im jakby to powiedzieć maszyny i w ogóle siłownia nie są potrzebne. Jest jednak jakiś procent wśród kobiet, które myślą o czymś więcej, i siłownia to miejsce gdzie mogą dojść do ciała, które jest wyrzeźbione i umięśnione, a nie tylko chude bądź szczupłe. Ja jestem zwolenniczką siłowni oraz fitnessu, nie cierpię ćwiczyć w domu, więc niestety Ewa nie dla mnie ;p
OdpowiedzUsuńw końcu ktoś idealnie podsumowałam Chodakowską. Parę miesięcy temu też naiwnie z nią ćwiczyłam, a efekty były praktycznie żadne, ponieważ zawsze należałam do osób o dobrej kondycji i normalnej masie ciała. Trzymanie się niemal co do grama BWT + ćwiczenia 4 razy w tyg lub więcej przez kilka miesięcy nie zrobiły mi sześciopaka ani figury, do której dążę.
OdpowiedzUsuńPo tym rozczarowaniu u siebie na blogu też doszłam do wniosku, że to ćwiczenia dla dziewczyn, które nigdy nie trenowały/mają dużą nadwagę. Wtedy rzeczywiście efekty muszą być spektakularne.
Teraz też stawiam na Zuzkę i dużo przysiadów ze sztangą/hantlami.
Zmądrzałam;)
Szanuje Ewę za to, że ruszyła tyłki tak wielu osób, bo coś w sobie ma że największy leń próbuje coś ze sobą robić.
OdpowiedzUsuńJednak Ewa nie potrafi przyjąć konstruktywnej krytyki, nie mówię tutaj o jakimś bebłaniu o niczym, tylko o uzasadnionej krytyce. A to co najbardziej mnie razi to fakt, że nie umie przyznać się do błędu. A kilka takich popełnia, mam na myśli technikę wykonywania ćwiczeń.
Ćwiczyłam z nią, ale przestałam i jestem sobie sama za to wdzięczna. Od miesiąc ćwiczę z wolnymi ciężarami i efekty są zdumiewające.
Też kiedyś z nudów poczytałam komentarze na tym fanpage'u i sama nie wiem co mnie bardziej przeraża - wyznawcy Ewy czy hejterzy. I jedno i drugie jest jak dla mnie niepokojące ;).
OdpowiedzUsuńdla mnie ewa ma duzo plusów i minusów. tak czy siak pokochałam jej killera do tego stopnia, ze niezmiennie od roku tego treningu czuje się ciągle lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ją lubię, bo jej nie znam. Raz włączyłam jakieś jej ćwiczenia, ale to nie dla mnie. Nie znam też za bardzo jej programów, jej wywiadów etc, ale.. jest znana z tego, że jest znana. Ważne, że zmobilizowała wiele dziewczyn i kobiet do ćwiczeń :) A reszta? A niech robi co chce ;)
OdpowiedzUsuńAle przez takie podejście, może wiele stracić. Jej problem ;)
Obserwując Twojego bloga idzie zauwazyć że siedzisz w "tym temacie". I mam pytanie, ponieważ u mnie pod dobrą warstwą tłuszczu jednak kryją się mieśnie. Chcę troche zgubić tłuszczu nie zastępując go mięśniami. Na pewno racjonalne żywienie powinno w jakims stopniu pomóc. Czy znasz może jakieś dobre ćwiczenia, dotyczące tego problemu ?
OdpowiedzUsuńOsoby zajmujące się kulturystyką mawiają, że "tłuszcz spala się w kuchni" :). Schudniesz wtedy kiedy będziesz spożywać mniej niż wynosi Twoje zapotrzebowanie kaloryczne. Dodatkowo ćwieczenia areobowe (najprostsze-bieganie, rower) zwiększają Twoją pulę kaloryczną jaką możesz spożyć w ciągu dnia.
UsuńSwoją droga ciekawą propozycją dla osób chcących schudnąć jest Intermittent Fasting (okresowy post). Fakt, że jest to rozwiązanie dość innowacyjne i wymagające sporego samozaparcia, ale warte i naprawdę skuteczne.
Wiecej na temat IF można znaleźć oczywiście w googlach. Konkretne linki to np.:
http://koxteam.pl/2013/05/01/intermittent-fasting/
http://www.youtube.com/watch?v=Vc-LOK-01BA (niech nikt się nie zrazi początkiem filmiku, chłopcy mają szczególne poczucie humoru ;), ale wiedza jaką przekazują jest przydatna).
pozdrawiam,
Gosia.
@IF
UsuńTak naprawdę nie ma w tym nic innowacyjnego. Wielu zapracowanych ludzi o nieregularnym trybie życia coś takiego praktykuje, np. nie jedząc śniadań i dopiero popołudniu kompensuje to sobie, jedzac za duzo lub niezdrowo. Masz racje pisząc o konieczności sporego samozaparcia, czyli czegoś czego często z natury brakuje ludziom z nadbagażem słoniny, więc dla większości z nich bedzie to nieskuteczne. Każda metoda restrykcji kalorii jest teoretycznie skuteczna, tylko problemem jest jej zastosowanie. Dużo łatwiej, zamiast głodówki, zrobić sobie dzień (czy pół dnia) wysokobiałkowy.
Bardzo trafne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńJak nie mam nic do Ewki i cieszę się, że udało jej się kogoś zwlec z kanapy, tak nie rozumiem fanatyzmu, który urósł wokół jej osoby. Ludzie zdają się nie myśleć, tylko podążają za tym, co się im podsunie. Czasem ćwiczę z Ewką, ale to głównie wtedy, gdy nic innego mi się nie chce albo kolano na wiele nie pozwala, ale widzę ile, choćby w takim killerze, jest błędów metodycznych, więc wykonuje ćwiczenia poprawnie, a nie jak Ewka, by potem przez tydzień narzekać, jak to boli mnie kark.
Tekst o prymitywności siłowni trochę mnie zaskoczył, ale skoro każdy ma prawo do swojego zdania, to dlaczego się o to burzyć? Dla mnie siłownia jest istotnym elementem przed i w trakcie sezonu narciarskiego i nie widzę nic prymitywnego w ćwiczeniu z obciążeniami zbliżonymi do tych, które działają na mnie podczas zjazdu. I podobnie jak jej cycki - to naprawdę nie moja sprawa co Ewka uznaje za dobre, a co za złe. Ja swój rozum też mam :)
To co dziewczyny możecie polecić dla kogoś bardziej zaawansowanego? Jeżeli nie Mel B i Jillian? Oczywiście najlepiej bez wychodzenia z domu :)
OdpowiedzUsuńZuzka Light, Insanity, P90X - też domowe :) Warto przed zaopatrzyć się w hantelki
Usuńnajlepiej w takie z wyciąganymi krążkami:-)
UsuńHantle i siłówka w domu- jeżeli ma Cię kto poprowadzić technicznie przez pierwsze treningi. Jak nie to bez wizyty w siłowni z doborym instruktorem się nie obejdzie :)
UsuńMożesz próbować od Zuzki Light- nawet od tych treningów bez obciążenia, ale z nią na efekty będziesz musiała dłużej poczekać niż przy treningu siłowym. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że Zuzka najlepsza jest jako uzupełnienie treningu typowo siłowego.
Billy blank ab bootcamp 1-4. on jest super.. zaczyna sie niewinnie ale jest bardzo intensywny.. trenuje po kolei wszystkie czesci ciala
UsuńA mnie to zwisa:D wole zastanawiać się nad swoim życiem :D
OdpowiedzUsuńzlejcie to i dajcie żyć innym!
true!
UsuńZgadzam się z przedmówczyniami - treningi Chodakowskiej są lepszym rozwiązaniem dla osób początkujących/chcących dodatkowo urozmaicić swoją aktywność fizyczną .
OdpowiedzUsuńNa początku byłam skazana na dywanówki, później włączyłam hantle. Jednak dopiero klimat i urok siłowni pozwolił mi czerpać pełną satysfakcję z pracy nad sobą, również efekty bardziej zadowalające. Dla konkretnych rezultatów potrzeba konkretnego działania. Zresztą, umięśnienie Ewy z pewnością nie jest wynikiem aerobowych wymachów kończyn.
Zawsze są przeciwnicy i obrońcy :3 Ale ona ma brzuch! :D Zapraszam na nowy post z dużą ilością zdjęć <3 Pozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta komercha, brak wykonywanych poprawnie niektórych ćwiczeń, gadanie głupot (bransoletka poprawiająca równowagę - kup koniecznie o bosze!) i brak umiejętności (czy jaj) przyjęcia konstruktywnej krytyki sprawiło, że zniechęciłam się i szybko uciekłam daleko od Ewki. Porywa - to świetnie! Im więcej osób ruszy tyłki z kanap tym lepiej, im więcej potem się wyedukuje i pójdzie dalej, zostawiając Chodakowską w tyle - tym świetniej:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100000%!!!
UsuńA ja Ewę uwielbiam i podtrzymam jej zdanie - sama chodziłam na siłownię i to taką specjalną dla kobiet z mega nowoczesnymi sprzętami i co? I nic, zmarnowałam tylko czas, pieniądze i nabawiłam się małej kontuzji. To dopiero dzięki Ewie moje ciało zaczęło wyglądać smuklej i to bez żadnego cierpienia. Co do diety - dieta powinna być utrzymywana całe życie (a nie,że pół roku odmawiam sobie wszystkiego i nagle na wszystko się rzucam, a potem tyje 2 razy więcej niż przed - wszystko musi być zbilansowane i utrzymywane:). Ciekawe czy niektórym nie zdarza się przejęzyczyć... :) Ja też wiele razy palnę jakąś gafę. Ewa przecież to sprostowała na swoim fanpageu, więc nie rozumiem, o co tyle hałasu. To już indywidualna decyzja czy ktoś chodzi na siłownie, czy ćwiczy w domu :) A co do operacji piersi czy innych zabiegów upiększających - osób, które to krytykują też nie rozumiem. Przecież po to to jest :P a makijaż? Sama po sobie widzę, ile uroku dzięki niemu zyskuje, więc przeciwniczki operacji plastycznych lub innych zabiegów upiększających może trochę by spasowały, bo same na pewno nie oszczędzają na robieniu sobie makijażu... To też jakaś ingerencja w swój wygląd, nieprawdaż? A skoro ktoś tak kocha i wielbi naturę, a robi make up, to jest trochę hipokrytą :P I Broń Boże nie krytykuję autorki posta!! Tak tylko staram się jakoś odnieść do tego wszystkiego. Sądzę, ze we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek... Poza tym ludzie powinni być dla siebie bardziej serdeczni, a nie każdego kto ma inne poglądy czy postępuje inaczej zlinczować, bo przecież "tylko ja mogę mieć rację!".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
...u mnie było tak samo, początek z E.CH. później p90x i insanity, kolejnym etapem będzie siłka :D
OdpowiedzUsuńWielkie halo za zrobiony biust, a połowa z nich pewnie sama by chciała. Przecież to jasne, że jak jesteś kobietą i masz kaloryfer na brzuchu to biustu nie będzie ;] W większości przypadków. Jak mój biust już całkiem zniknie, a się na to zanosi, to z przyjemnością 'poprawię naturę', w nagrodę za moje wysiłki.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o biust - cóż, nie obchodzą mnie cycki Chodaka czy każdej innej kobiety - no, może poza moimi własnymi (które przez ćwiczenia zaczynają mi maleć, cholera!). Natomiast co do drugiej sprawy - sama ćwiczyłam z Ewą kilka razy. Mam jej wszystkie płyty ale kupiłam je chyba w jakimś szale, teraz się kurzą a część nawet nie została ani razu odtworzona (bo nie podoba mi się ani trening ani to jak go prowadzi), przez co chyba je oddam jakiejś "fance endorfinek" ;D Na pewno trzeba jej oddać to, że dzięki boomowi na nią więcej w naszym kraju zaczęło mówić się o aktywności fizycznej itd. i to ona ruszyła z kanapy dużo kobiet.
OdpowiedzUsuńJednak coraz więcej rzeczy w jej zachowaniu mi się nie podoba. Nazywanie siebie trenerką nie posiadając dyplomu z AWF - no fucking way! Mówienie, że siłownia jest prymitywna - no fucking way! A co ona ma do ćwiczeń na maszynach? Mój trening składa się przede wszystkim z maszyn (bo dopiero jak wzmocnię ciało i mięśnie przejdę na wolne ciężary) i jakoś efekty są ZAJEBIASZCZE (oczywiście po siłowym robię też cardio - 45min na rowerku bądź fitwalk na bieżni)!! Wzbraniałam się od siłowni jak tylko mogłam i teraz, kiedy się to zmieniło mogę śmiało napisać, że byłam głupia, bo treningi na siłowni to to co kocham i byłam głupia sądząc, że robiąc dywanówy będę miała boskie ciało. Moje ciało dopiero teraz robi się boskie! Pomimo, iż nadal jestem PLUS-size to wszystko jest jędrniejsze i ubite, tyłek się podniósł i zrobił sprężysty, ręce WRESZCIE zaczynają wyglądać ładnie - po dywanówkach takich efektów nie było!
A co do jednoczesnego spalania tłuszczu i budowania tkanki mięśniowej, to chyba jest coś takiego jak rekompozycja.
OdpowiedzUsuńByć może, ale na pewno coś takiego nie jest osiągalne u osób które nie ćwiczą za długo. Kiedyś myślałam że przy diecie Low Carb i przeplataniu treningów siłowych z 40 min aerobami o średniej intensywności osiągniemy taki efekt. Ktoś wtedy sprowadził mnie na ziemię mówiąc że jeżeli uda mi się nie spalić mięśni to już będzie sukces.
UsuńOwszem tak ale nawet jest takie powiedzenie, redukcję i masę jednocześnie robią tylko profesjonaliści. Po babskiemu: na redukcji musisz jeść mniej niż wynosi twoje zapotrzebowanie kaloryczne, na masie więcej. Jedno wyklucza drugie
UsuńArek
Haha, nwet nie musiałam czytać podpisu, od razu widać, że facet. Piona kolego :D
Usuńzgadzam się z tym, Ewa wyciągnęła baaardzo dużo osób. Cieszmy się tym, że ktoś nas motywuje. Ludzie nie mają co robić, tylko szukać dziury w całym. Masz rację z tym, że to od nas zależy czy zaczniemy ćwiczyć, nie od jakieś trenerki. Mimo wszystko, uważam, że odwaliła kawał dobrej roboty, bo w tym kraju jest się bardzo ciężko wybić;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Faktycznie, nie ma już "parzącej kanapy", jaka szkoda.
OdpowiedzUsuńMam 2 płyty Ewy, ale szybko porzuciłam ćwiczenia. Jak już ktoś tu napisał jako osoba początkująca nie zauważyłam jej błędów z prostego powodu. Moja wiedza wtedy była zerowa.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że dopóki w telewizji/internecie nie było aż tak wiele Ewy to właściwie nic do niej nie miałam. Teraz już nie mogę jej słuchać i nie jest dla mnie wiarygodna. Żenujące są te linie obrony na fejsie. Wszystkim tym pogarsza swoją sytuację. Jeśli popełniła błąd to mogła to załatwić w inny sposób.
To prawda, że motywuje i sprawia, że ludzie zaczynają ćwiczyć. Ale pod bardzo wieloma względami się myli i robi błędy techniczne we własnych ćwiczeniach. Czasami miło by było gdyby potrafiła przyznać się do tego, że jest człowiekiem i może się pomylić, a nie bronić się za wszelką cenę i bez sensu stać przy swoim.
OdpowiedzUsuńteż ostatnio zaczęło mnie irytować to wszystko, co się dzieje, niemniej jednak pewnie już zawsze będę miała do Ewy pewien sentyment, bo faktycznie wyciągnęła wiele osób z kanap w tym właśnie mnie, zaczynałam z nią i ćwiczyłam rok, efekty były, jednak ćwiczenie ciągle tego samego jest nudne, dlatego obecnie rzadko sięgam po jej płyty, teraz zakochałam się w ZWOWach Zuzki Light, za każdym razem nowy zestaw i nudzić się nie można :) jednak w gruncie rzeczy mało mnie interesuje co się dzieje w jej życiu czy jej mega obrońców, niech każdy ćwiczy po prostu to co lubi :)
OdpowiedzUsuńWrzucam link, kiedy Ewa to powiedziała http://www.youtube.com/watch?v=FjNsU5Z5LI4. Uważam, że Ewa niech się trzyma swoich płyt i opowiadania o swoich treningach niż na inne tematy. Często wielokrotnie się myliła-patrz o siłowni, patrz o tym,że to biało jest w migdałach( a nie tłuszcz), patrz wrzucane diety typu na śniadanie płatki, potem sałatka i kanapki, choć sama mówi,że należy jeść. I potem z tych wypowiedzi się tłumaczyła. Takiej trenerce, która zrobiła papiery w Grecji nie przystoi tak mówić. Bo potem te wypowiedzi, które nie są prawdą krążą wśród dziewczyn i w sieci. I nie można im przemówić, że to nieprawda.
OdpowiedzUsuńAkurat w migdałach białka jest tyle co w filecie z kuraczaka, tylko tłuszczu dużo więcej.
Usuńmi się czasami wydaje, że ona nie myśli czasami co mówi, w DD TVN powiedziała, że na ramiona nie powinno się ćwiczyć z hantlami...??? a przecież to najlepsza droga do ich wysmuklenia!!
OdpowiedzUsuńtwój blog jest coraz bardziej fit -rozumiem, że nie ma lepszych tematów niż chodakowska, chyba jej za mało ostatnio w necie było....
OdpowiedzUsuńNie będę nadużywać tego nazwiska na blogu. Ostatni raz pisałam o niej może z rok temu. Postanowiłam skomentować ostatnie wydarzenia i tyle ! Są one w jakiś sposób powiązane z tematyką bloga. Nie mam zamiaru nabijać sobie statystyk.
Usuńno cóż, ktoś kto promuje treningi w domu z płytami, na tym się wypromował i dzięki temu zarabia nie powie, że treningi siłowe są dużo efektywniejsze jeśli chodzi o uzyskanie naprawdę fajnego umięśnionego kobiecego ciała - to byłby jak strzał w stopę. Ale rzeczywiście nie powinna się wypowiadać tak kategorycznie, bo prowokuje tylko ataki i daje pretekst do krytyki.
OdpowiedzUsuńwidzę, że post wywołał istną dyskusję i dobrze ! Bo każdy ma prawo wyrazić swoją opinię. Powiem tak - najdłuższa moja znajomość z Ewą trwała 2 miesiące przy czym stosowałam racjonalne i zdrowe odżywianie i niestety u mnie żadnych efektów nie było widać. Pozostawała mi tylko frustracja i .... kontuzja stawów i ścięgien. Nie mam do niej o to pretensji, ponieważ od początku zdawało mi się, że niektóre ćwiczenia wykonuje niepoprawnie ( ćwiczyłam wcześniej inne treningi i słuchałam jak każde z nich powinno się wykonywać) no ale naiwnie jej ufałam i mam teraz to, co mam :)
OdpowiedzUsuńMnie osobiście najbardziej zbulwersowało to, że na początku jej idea polegała na rozruszaniu Polski bezinteresownie, a później nagle to, co było darmowe zostało usunięte i jedyną formą zdobycia treningów było kupno płyt ... Wiem, że Ewka to jedna z nas i z czegoś żyć musi, ale trzeba było powiedzieć od razu, że filmy i treningi które usunęła to sposób jej zarobkowania, a nie twardo zarzekać się, że robi to bezinteresownie i za darmo ... dla mnie wiele straciła ... lubię jasne sytuacje, ale w przypadku kiedy wypowiada się tak, a robi zaraz coś innego to już jest dla mnie nie fer ... no ale trudno :)
Poza tym denerwuje mnie też fakt, że każdy konstruktywny komentarz, który jednak nie jest wychwalaniem jej poczynań, zaraz jest albo blokowany albo zlinczowany przez pozostałe dziewczyny. Każdy ma prawo przecież do kulturalnej i konstruktywnej opinii,tylko że Ewka nie potrafi jej przyjąć...
Według mnie ćwiczenia może i działają, ale na osoby z większą nadwagą, którym tak na prawdę pomaga każda forma ruchu, bo taka jest prawda, że im większy bagaż kilogramów tym szybsza redukcja ...
Nie mniej - pozostaje ze swoimi przemyśleniami sam na sam i nie zamierzam już wypowiadać się na fan page'u bo bez sensu zaraz rozpocznie się dyskusja, która doprowadzi do sytuacji, że fanki Ewki i tak będą uważały najlepiej... Ewka napisała hasło " szacunek & miłość " tylko ,że widzę tu małą hipokryzję .... Szacunek to wysłuchanie drugiego człowieka, jego poglądów i kulturalna rozmowa na ich temat, a nie oburzenie, blokowanie i bezpodstawne uzasadnienia....
Każdy powinien dopasować trening pod siebie i to co działa na jednych, może nie działać na drugich... ja to rozumiem i kierując się tą zasadą postanowiłam porzucić ćwiczenia z Ewą i wziąć się za inne treningi, które zaczynają przynosić upragnione rezultaty:)
Mam tylko jedno pytanie: ile dziewczyn dzięki nie w ogóle zaczęło ćwiczyć, co?? Ale oczywiście teraz (po kilku miesiącach ćwiczenia z Chodakowską) tysiące dziewczyn stwierdziło, że są profesjonalistkami i wiedza lepiej, a co najśmieszniejsze błędy jej zauważyły DOPIERO jak powiedział to jakiś trener ;)
OdpowiedzUsuńAle tutaj nie ma się co dziwić, NIKT z osób które wcześniej nie miały dłuższej styczności z ćwiczeniami, nie jest w stanie wychwycić błędów bo się po prostu na tym nie zna. Jeżeli ktoś chodzi na zajęcia z trenerami może pamiętać na co inni zwracali uwagę.
UsuńTO dobrze, że Ewa zrzuciła ludzi z kanapy, ale nie o to chodzi ludziom. Weź pod uwagę, że z Ewą ćwiczą tylko laicy, którzy nie mają dyplomu z AWF-u. Jak ktoś jest trenerem fitnessu czy rehabilitantem, to sam sobie wybiera ćwiczenia i nie korzysta z płyt Ewy, bo po co. Ludzie, którzy są laikami i korzystają z płyt Ewy nie wiedzą jak poprawnie ćwiczyć. Ludzie patrzą jak ćwiczy Ewa i robią ćwiczenia tak jak ona. A specjaliści po obejrzeniu jej ćwiczeń zaczęli pokazywać jakie błędy robi Ewa, że ona nawet nie umie zrobić podstawowych ćwiczeń jak brzuszki czy przysiady. Dopiero jak trenerzy fitnessu i rehabilitanci mówią co Ewa źle robi, to ludzie zaczęli się przyglądać Ewie. Zaczęły się pojawiać osoby z chorymi kolanami, kręgosłupami itp., które ćwiczyły z Ewą i to właśnie przez jej ćwiczenia ludzie się rozchorowali, bo ona robiła błędy, a ludzie to powtarzali, bo nie są specjalistami w tej dziedzinie. Lekarze, trenerzy fitnessu oraz rehabilitanci zaczęli mówić tym ludziom, że chorują od ćwiczeń z Chodakowską. Ja chciałam ćwiczyć z Ewą, ale pogadałam z rehabilitantem, który po kolei pokazywał, że ćwiczenia Ewy są błędnie robione. Rehabilitant pokazywał mi po kolei różne ćwiczenia z płyty Ewy, wskazywał mi gdzie jest błąd Ewy i co to może uszkodzić. I rehabilitant zabraniał mi ćwiczyć z Ewą, bo taka gimnastyka z Ewą może bardzo mi zaszkodzić. Ja sama patrząc na płyty Ewy nie umiałam wyłapać błędów, bo po prostu nie mam odpowiedniego wykształcenia i sama się nie wiedziałam jak poprawnie wykonać ćwiczenia. Dopiero jak poszłam do specjalisty, to dowiedziałam się gdzie są błędy na płytach Ewy i co złego może się stać jak ktoś będzie powtarzać błędy Ewy.
Usuńw 100% zgadzam się z Tobą! Nie wiem dlaczego ewa odrzuca ćwiczenia na siłowni,jak podejrzewam sama pewnie na nich pracuje,tylko że może tego nie pokazywać,jednak wydaję mi się z mojego punktu że gdzies tam ćwiczy siłowo. Ja dopiero będę zaczynać trening siłowy,ale w szkole na wfie nasz nauczyciel powiedział otwarcie że dobrze jak kobieta ćwiczy trochę siłowo nawet na małych ciężarach bo wtedy ciało wygląda dużo lepiej niż tylko po fitnessie! Ja się wybieram na siłownię,tylko mam trochę stres za pierwszym razem fakt idzie ze mną też osoba która ćwiczy aby pokazać co i jak ale jednak gdzieś tam mały stresik jest i nie wiem jak go zwalczyć :(
OdpowiedzUsuńTo fascynujące jak amatorzy, którzy mają odwagę zamieszczać na swoich blogach zestawy ćwiczeń, diety, porady jak być fit i pisać o czymś co nie wynika ze zdobytej i udokumentowanej wiedzy a jedynie w oparciu o wyszukiwarkę Google stali się ekspertami od poprawności wykonywanych zestawów ćwiczeń, od dietetyki itp. Nie należę do grona wielbicielek pani Chodakowskiej, ale mam na tyle zdrowego rozsądku żeby wiedzieć, że ćwiczenia wykonywane w domu nie przyniosą spektakularnych efektów, ale mam jeszcze więcej rozsądku aby nie korzystać z porad amatorów, którzy nie są wykwalifikowanymi trenerami.Piszę pracę na temat tzw. fit blogów i zapoznając się z ich treścią dochodzę do wniosku, że wystarczy biegać trzy miesiące, albo kupić sobie hantle i trochę nimi pomachać żeby zasłużyć na miano eksperta, który świetnie wie jak poprawnie wykonywać ćwiczenia, jak się odżywiać, jak wykonać martwy ciąg w domowej siłowni.I to wszystko jest podszyte tak ogromną dozą bezmyślności i nonszalancji oraz kompletnym brakiem odpowiedzialności bo nikomu nie przyjdzie do głowy, że jego słowa nie trafiają w próżnię tylko ktoś to czyta i pewnie stosuje te porady i może sobie zrobić krzywdę, bo to że coś działa na nas nie musi się sprawdzić u innych.Pani Chodakowska ma nad większością autorek blogów tą przewagę, że robi jakieś kursy, jeździ po świecie i się doszkala.A zarzucanie komuś komercyjności gdy samemu pisze się pod publikę, bo nie trzeba być geniuszem, żeby odkryć jakie w blogosferze panują nastroje wobec tej pani, zważywszy, że na kilku innych blogach już temat pt.Chodakowska był ostatnio mocno eksploatowany i cieszył się dużą popularnością. Aśka
OdpowiedzUsuńPo części mogę się z Tobą zgodzić chociaż nie do końca wiem czy uderzasz w tej wypowiedzi do mnie czy ogólnie do wszystkich "fitblogerek"
UsuńMyślę że jeszcze za wcześnie na analizę blogów bo ta część blogosfery rozwinęła się całkiem nie dawno. Co z tego wyniknie dowiemy się najwcześniej za około 2 lata. Wiele blogów jest zakładanych, spora część się wykrusza. Rok temu było ich bardzo mało, początkiem zeszłego roku ciężko było znaleźć chociażby jeden.
Ciężko mi uwierzyć że któraś z blogerek uważa się za eksperta w swojej dziedzinie , bądź jest tak odbierana. Blogi FIT zakładane się przede wszystkim przez zwykłe dziewczyny które zaczęły bądź chcą zacząć Zdrowy tryb życia i co za tym idzie dobrze się odżywiać i ćwiczyć. Wiem ze oprócz postów z własnymi przemyśleniami i wynikami, pojawiają się również te dotyczące technik wykonywania ćwiczeń, planów treningowych itp. Wiem też że nie trudno coś takiego napisać, wystarczy chociaż trochę się tym interesować, zbierać prasę, używać wyszukiwarki internetowej, porozmawiać z trenerem. Sama na początku prowadzenia bloga napisałam może kilkanaście takich postów, później zdałam sobie sprawę ze nie powinnam tego robić, bo takie testy powinny pisać osoby wykwalifikowane. Nawet osoba która kilka lat ćwiczy na siłowni nie będzie miała takiej wiedzy jak trener który uczył się swojego zawodu.
Nie uważam się za żadną profesjonalistkę czy ekspertkę, nie to tutaj chodzi. Na blogu mogę napisać jak wyglądał mój ostatni trening, co zjadłam przez cały dzień. Podzielić się nowymi propozycjami ćwiczeń, czy wyrazić swoją subiektywną opinię. Kilka lat temu sama chętnie czytałabym taki blog, ale wtedy blog o odchudzaniu był blogiem promującym anoreksję.
Owszem biegam od trzech miesięcy. We wrześniu mam zamiar brać udział w biegach ale będę się przygotowywać już pod okiem trenera.
Co do wątku o Ewie Chodakowskiej na blogach. Wiem że jest bardzo popularny bo o niej po prostu "warto" pisać. Wystarczy jeden, dwa posty i już ma się setki trafień z google bo ona akurat teraz jest na Topie i masa ludzi szuka o niej informacji. Osobiście staram się tego unikać. Nie jest miłe jeśli wiesz że ktoś nie przychodzi tutaj dla Ciebie tylko dla Ewy, przeczyta jeden tekst i już nigdy nie wróci.
UsuńZaciekawił mnie twój ostatni komentarz dotyczący pisaniu o Ewie. Sama mam bardzo mało popularnego fitbloga i wolę zostać anonimowa. Teraz piszę sporadycznie, kiedyś dużo. Mimo tego w ciągu kilku miesięcy nie uzbierałam więcej niż 5 tys odsłon. Nie wspomniałam ani słowem o Ewie Chodakowskiej.
UsuńPrzyglądałam się ostatnio blogom mającym kilkusettysięczną liczbę odsłon, niektóre z nich mają gadżet "Popularne posty" informujący o tym które posty na całym blogu są najchętniej czytane.
I http://www.fitblogerka.pl/2013/08/holandia-dzien-6-zakupy.html ma milion odsłon ale na pierwszym miejscu w popularnych zawsze jest post Co je Ewa Chodakowska, druga http://lafiga2.blogspot.com/ ten blog można było nazwać blogiem o Ewie. Do tej pory żaden inny post się nie przebił do popularnych. U http://www.piekne-zdrowie.pl/ jest dokładnie to samo.
Czy myślisz że teraz bez pisania o tej osobie nie ma się szans na sukces ? Czy te blogi celowo piszą o Ewie aby mieć imponującą liczbę wyświetleń i czerpać z tego korzyści ? Myślę że dużo osób i firm zwraca uwagę na staty nie zastanawiając się skąd się wzięły.
W końcu na tym blogu licznik jest jeszcze większy mimo że nie pisałaś za dużo o trenerce.
Podpowiedz coś bo każdy chce być czytany jak ty.
Paulina, od kiedy ja za Tobą nie przepadam? Niebiesko-szara napisała mi przed chwilą maila, że piszesz o mnie w komentarzach. Nie czytałam ich wcześniej - sprawdź trafienia z Holandii :) Nawet jakbym chciała, to niestety nie miałam na to czasu.
UsuńCo do postów o Ewie, to fakt, że mój post jest wysoko wypozycjonowany, ale niekoniecznie jest to efekt, jaki chciałam uzyskać. Po pierwszej autorskiej płycie Ewy przestałam o niej cokolwiek pisać, bo po prostu z nią nie ćwiczę ani nie śledzę jej poczynań.
A co do Anonima wyżej - w takim razie spotkajmy się na żywo! Może zmienisz zdanie, a jeśli nie, to nic się nie stanie. Nie każdego trzeba lubić.
UsuńFitblogerka od jakieś afery nie cały rok temu ?
UsuńKomentarze były słabe, chyba teraz to co robimy traktujemy poważniej niż rok temu więc też zachowujmy się poważnie.
Jak pisałam wcześniej, pisanie o Ewie Chodakowskiej popłacało ale trzeba było zacząć wtedy gdy to ona zaczynała. Teraz jest już za duża konkurencja pod tą frazą i nowy blog na pewno się nie wybije tak szybko jak wtedy. Nie polecam krytykować Ewy na blogu. Zawsze po takim czymś znajdzie się grono ludzi którzy zrobią wszystko aby uprzykrzyć ci życie, nawet po tak w miarę neutralnym poście jak ten.
Jakiej afery? Nie pamiętam, o co chodzi, ale generalnie nawet jak maminne zdanie od czyjegos, to nie znaczy, że nie lubię czy potępiam daną osobę. Po prostu mówię wprost co myślę o danej rzeczy i nie wiąże tego konkretnie z osobą.
UsuńCo do postów o Ewie to rzeczywiście łatwo się na tym wybić, ale nie polecam tego, bo nie ma się nad tym kontroli i rowniez wolę jak ludzie czytają mojego bloga a nie incormacje o Ewie.
A co do pytania anonimowej osoby z blogiem wyżej - jeśli chcesz znać też moje zdanie, to napisz mi wiadomość, chętnie odpowiem. Może być nawet anonimowa. Chyba, że mam za mało czytelników, bo do Pauliny mi jeszcze daleko.
Mam nadzieję, że nie narobiłam za dużo błędów, bo bardzo się spiesze.
Bardzo dobrze powiedziane. Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność. Ewa zrobiła dobrą robotę, ale też nie uważam że ma wyłączność na decydowanie o tym, które ćwiczenia są dobre a które nie. Ona jest świetnym "początkiem", takim motorem do tego, żeby zacząć dbać o siebie, ale tak jak napisałaś- cała praca i wysiłek leżą po naszej stronie. Można dziękować trenerom za zaproponowane ćwiczenia ale za zgubione kilogramy gratulacje powinny być kierowane do lustra :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pani Ewie Chodakowska jest dość kontrowersyjna, jej metody jednym się pobadają innym nie ale nie ma sensu wściekać się czy robić polskie piekiełko:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam ćwiczenia z płytami Ewy. Podpowiecie jakie ćwiczenia są robione błędnie? Dużo tu o tym :( Chciałabym uniknąć kontuzji, a jednocześnie nie bardzo mam możliwość wyjścia do fitness clubu albo siłowni po poradę. Dzięki..
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim plank (deska) i przysiady ;)
UsuńA mnie w denerwuje, ze kobiety pisza do niej maile: dziekuje ewa, uratowalas mi zycie, dzieki tobie zaczelam cwiczyc. no moze i ewa motywuje, daje pozytywna energie, ale przeciez nowa sylwetka i samopoczucie to zasluga tych kobiet i ich pracy.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, to nie Ewa odwaliła za nich tą całą robotę, po prostu udostępniła programy treningowe i tyle.
UsuńAnonimowy20 sierpnia 2013 21:12: zwróć uwagę na to co ona mówi - przy plankach mówi, żeby trzymać wszystko na jednym poziomie. Tak byłoby prawidłowo, nie wypychając pośladków do góry i głowy nie trzymając wysoko, ona trochę źle to robi chociaż dobrze mówi ;] jak chcesz zobaczyć to poszukaj sobie w sieci "prawidłowy plank" czy po angielsku, jest masa dobrych instrukcji. Zarzucają jej też rozwalanie kolan - moim zdaniem przy zdrowych kolanach nic się nie powinno dziać, ale ta sama sytuacja - to co mówi jest prawidłowe. Jak chcesz pogrzebać to poszukaj prawidłowego przysiadu w necie. Jeśli chodzi o skalpel to w tym programie akurat jest dużo dobrych wskazówek. W miarę jak już się z nim oswoisz, zaczniesz sama zwracać uwagę na formę swoich ćwiczeń, na początku jest dość trudno. Poza tym nie daj się też zwariować, nie ma co demonizować Ewy Chodakowskiej, z czasem się wiele sama nauczysz i zauważysz sama co robisz źle, dobrze byłoby mieć lustro w czasie ćwiczeń. Jeśli nie masz żadnej szansy zrobić chociaż kilku treningów pod okiem kogoś kto siedzi w temacie to musisz po prostu więcej dać z siebie i uważać.
OdpowiedzUsuńStwierdzenie, że jej treningi są bezpieczne jest największym kłamstwem, jakie sprzedała wszystkim swoim fankom, niestety...
OdpowiedzUsuńNie rozumiem kompletnie fenomenu Ewy Chodakowskiej... świetnie to wszystko napisałaś :)
OdpowiedzUsuńw sumie - ćwiczę z Chodakowską, ale jakoś nie mam zamiaru zaprzestać chodzenia na siłownię, czy wykonywania innych ćwiczeń. Najfajniejsza rzecz - to energia i motywacja jaką można dostać w dużej dawce;) I faktycznie fani Ewki dzielą się na tych zagorzałych 'KochamCięNiePozwolęOTobieMówićGłupot', na te, które hejtują wszystko i wszystkich, ale też na te, które tak jak ja, szukają pomysłów, motywacji.
OdpowiedzUsuńA Twój tekst jest bardzo wnikliwy, nie ma co i fajnie, że ktoś podejmuje takie tematy;)
Ja Ewy osobiście baaaaardzo nie lubię, dlaczego możesz przeczytać na moim blogu, bo ostatnio o tym pisałam, znajdziesz też tam dwa linki do antyfungape, trochę przeglądania jest ale na prawdę osoby, które nie są zaślepione Ewą (a myślę, że Ty nie jesteś jej wielką fanką) na prawdę dużo ciekawych informacji mogą przeczytać :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA ja dopiero z Jillian zaczęłam poprawnie wykonywać ćwiczenia. I już nie wróce do Ewki. W jej cwiczeniach brakuje opisów jak wykonywać ćwiczenia a brzuszki to już wgl pomyłka jest.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię jej treningi, mieszam je z Mel B, Tiffany Rothe i innymi, wszystkiego po trochu :). Mnie po ćwiczeniach Chodakowskiej nic nie boli, nawet zakwasów nie mam, a efekty są, więc mnie ona nie przeszkadza. Jednak trochę rozumiem te "ataki" na nią, bo niestety wiele osób z nią ćwiczących skarży się na bóle kolan i kręgosłupa, a tak chyba nie powinno być...
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Ja bym dorzuciła jeszcze Typ C ;) osoby, które długo ćwiczyły z Chodakowską, ale podchodzą do wpisów bardzo ostrożnie i jedynie czytają. Sama należę do tego typu ludzi.
OdpowiedzUsuńNiestety zdanie wieloletnich trenerów z odpowiednim wykształceniem ma rację - ćwiczenia Ewy Chodakowskiej nie są bezpieczne! Sama przez 3 miesiące ćwiczyłam skalpel 1, 2 oraz turbo spalanie. Ta kobieta ma niesamowite podejście do ludzi, rzeczywiście potrafi zmotywować, sprawia, że mnóstwo osób ruszyło w końcu tyłki z przed telewizorów. To naprawdę się ceni! Jednak jej sposób wykonywania ćwiczeń został opracowany wyłącznie przez nią samą, a jak już wiele osób wie, pani Ewa ukończyła jedynie parę kursów. Tak naprawdę nie wie w jaki sposób ułożyć plan treningowy, aby zapobiec kontuzjom.
Piszę to, bo teraz zmagam się z ogromnymi bólami kolan, są momenty gdy nie dam rady chodzić.. Nie zależy mi na tym, aby ktokolwiek odwracał się od treningów, czy samej pani Ewy Chodakowskiej.
Polecam czytanie, motywowanie, ale dobieranie ćwiczeń innych trenerów
dobije Ci setny komentarz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że ktoś tu włożył kij w mrowisko:) Jak mogłaś skrytykować Najświętszą Panienkę Ewę:)Uważam, że Ewka niech działa na polu Fitnessu, ale niech w siłownię się nie wpierdziela bo nie ma o tym pojęcia.
OdpowiedzUsuńI dla niej ćwiczenia na siłowni może są prymitywne, dla mnie natomiast dłuższe ćwiczenia z nią są po prostu nudne. Tylko różnica między nami jest taka, że nie siedzę na jej FB i nie wypisuje jej, że jest nudna więc ona również nie powinna negatywnie wypowiadać się o siłowni. Ta wypowiedź była niepotrzebna i tyle!
Drogie panie,trafiłam tutaj przez koleżankę,która poleciła mi tego bloga mówiąc,że jest wspaniale motywujący,interesujący i niesamowity,ale to co tutaj czytam w głowie mi się nie mieści!
OdpowiedzUsuńEwa,tak jak każda z nas ma prawo wyrazić swoje zdanie,a czy zgadza się z naszym zdaniem,czy też nie musimy to w pełni akceptować!
Po przeczytaniu jednego z komentarzy typu:co wymach nogą pomoże ujędrnić pośladki?
BZDURA,BZDURA I JESZCZE RAZ BZDURA MOJE KOCHANE :)!
Polecam przeanalizować ćwiczenia Ewy a nie,jej biust,bo to co robicie jest śmieszne.
Nie powinniście się przyczepiać do jej biustu,bo to tylko i wyłącznie jej sprawa.