Dzisiaj mam dla was bardziej obszerny post z kategorii: kosmetyczna sobota. Miałam go napisać w podróży, ale jadąc samochodem byłam w stanie tylko obrobić zdjęcia. Zacznę może od baniek chińskich które kupiłam w czwartek.
W poniedziałek po konferencji prasowej Nivea zostałyśmy zaproszone (blogerki) do Spa. Podczas godzinnego masażu zdążyłam porozmawiać z panią masażystką o masażu antycellulitowym. Poleciła mi chińskie bańki, mimo moich problemów z naczynkami. Według jej zaleceń okolice ud mam masować delikatnie i obserwować czy pajączków nie pojawia się więcej. Jeżeli tak - stosować tylko na brzuch i boki. Później zademonstrowała mi całą czynność używając tej największej bańki.
W czwartek w aptece kupiłam swoje opakowanie chińskich baniek. W aptece zapłaciłam za 4 szt 23 zł (taniej niż na allegro). Gumowe i niebieskie - czyli dokładnie te co chciałam. Do tej pory użyłam ich już parę razy pod prysznicem. Do masażu niezbędny jest olejek - obecnie używam antycellulitowego Q10 Nivea. Cały zabieg jest banalnie prosty - przyciskamy górę bańki, przykładamy do skóry, puszczamy - pozwalamy jej zassać trochę skóry. Później przesuwamy ją kolistymi ruchami w okolicach: ud, pośladków, boczków i brzucha. Radzę uważać na wewnętrzną stronę ud. Cała czynność nie jest ani przyjemna ani bolesna. Na następny dzień miałam kilka drobnych siniaków, ale to dla mnie norma - mam do nich skłonność, z resztą po poniedziałkowym masażu klasycznym też miałam. Po masowaniu nakładam na skórę krem antycellulitowy. Na efekty trzeba będzie trochę poczekać. W ulotce dołączonej do opakowania przeczytałam że bański mają jeszcze szereg innych właściwości: zobaczymy może kiedyś przydadzą mi się również w innym celu
Chińskie bańki do masażu:
***
Promocja Rossmanowa -40%
Nie wiem czy słyszałyście, ale do 29 maja w Rossmanie znów jest promocja -40% na kolorówkę, i tym razem również na kosmetyki do pielęgnacji twarzy. podoba oferta z tego co pamiętam była pół roku temu. Tym razem również postanowiłam skorzystać z oferty:
Mój numer jeden czyli : Dwufazowy płyn do demakijażu z Ziaji x2
Lakiery Manhattan - kupiłam skuszona recenzjami na innych blogach. Nie żałuje bo okazały się rewelacyjne: są duże, szybko wysychają i kryją już przy jednej warstwie. W promocji kosztowały mnie 6,60zł/szt
Utwardzacz i przyśpieszacz z Lovely kupuję z przyzwyczajenia. Pamiętam jak kiedyś chodziłam po nie manikiurzystce do Rossmana gdy miałam praktyki w salonie fryzjerskim. Używała je przy Tipsach za 180 zł - ale to było dawno. Wtedy hologramy na paznokciach to było wow :) + metaliczny lakier Miss Sporty - spodobał mi się kolor ale lakier w ogóle nie kryje.
Maseczki Ziaja, Peelingi Perfecta - przy tej promocji wychodziły poniżej 1 zł
Tusz Miss Sporty Studio Lash 3D Volumythic Mascara - na początku podkradałam go kuzynce, teraz sama go kupiłam. Jeden z lepszych jakie miałam. Wiele blogerek zachwycało się żółtym tuszem Curling Pump Up Lovely - to jest dokładnie to samo. Szczoteczki są identyczne, kolor opakowania również.
***
Niedawno otrzymałam również najnowszy ShinyBox. Jestem z niego bardzo zadowolona, mimo że w pudełku nie było ani jednego pełnowymiarowego produktu. Najfajniejsza rzecz to według mnie peeling cukrowy z Organique, miniatura to 100 ml - 1/2 opakowania które możemy odnaleźć w sklepach.
Wewnątrz pudełka znajdowały się również małe wersje Biosilków ( szampon, odżywka) zamkniętych w transparentnej kosmetyczce. Mini - lakier do włosów Goldwell oraz woreczek z próbkami kremów.
Wszystko świetnie przydało mi się podczas ostatniego pobytu w Warszawie. W kosmetyczce zamieściło mi się również kilka innych rzeczy. Całość schowałam do szafki - w najbliższym czasie się przyda bo znów czeka mnie kilka wyjazdów.
Pozdrawiam :)
też mam takie bańki - pierońsko boli na początku:/ brrr
OdpowiedzUsuńTen żóły tusz to zakup IDEALNY, używam go już od 2 lat - tani i cudny. Wiele wydawałam i wielu używałam, ale ten zdecydowanie wygrywa :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już pozytywne opinie na temat baniek chińskich i chyba muszę je sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńw której aptece kupiłaś te bańki ?
OdpowiedzUsuńw sieciowej : Apteka Słoneczna
Usuńbańiek nigdy nie próbowałam, jak boli to na pweno nie spróbuję bo nie jestem na ból odporna.
OdpowiedzUsuńco do zakupów to fajnie skorzystać, ja tydzień temu nakupowałam co potrzebne a tu teraz promocja ;)ech...
nie polecam tego płynu z ziaji, chyba że już używałaś. ja wolę z sorai, ten dla mnie jest beznadziejny.
pozdrawiam!
Mam bańki, ale samemu to słabo się masuje:/ efekty po bańkach podobno są spektakularne jeśli chodzi o cellulit.
OdpowiedzUsuńKusisz bańkami :)
OdpowiedzUsuńCo blog to relacja z Rossmanowskich zakupów ;) (też uległam :P )
Od dawna otrzymujesz ShinyBoxy? Ciekawi mnie, co o nich sądzisz :)
Pozdrawiam :)
Kurcze wypróbowałabym te bańki, ale boję się czy nie popękają mi od tego naczynka. Aczkolwiek górna część ud (tam gdzie mam największy celluit) jest mniej wrażliwa niż reszta więc może nic by się takiego nie działo. Jeśli dotychczasowe metody walki z 'pomarańczką' nie dadzą rezultatów to chyba się jednak na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż się skusiłam na lakiery, ale Rimmela 247 i też kupiłam dwie maseczki, coś tam jeszcze u mnie wpadło. Mega promocja!! :)
OdpowiedzUsuńjak używałam baniek chińskich regularnie to naprawdę widziałam efekty. Skóra na nogach i pośladkach robiła sie wyraźnie jedrniejsza i cellulit jakby powoli znikał. Niestety zaprzestałam, wyjątkowo nie lubię tego zabiegu ale może kiedyś do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńNie złe zakupy ;d chyba się skuszę na ten miętowy lakier z rimmela :D bo się opłaca :D
OdpowiedzUsuńtfu, mannhattanu ;d a co do baniek, ja mam szklane i żeby się przyczepiły do skóry trzeba jakoś z ogniem kombinować ;c
UsuńMuszę zainwestować w takie bańki, bo dzisiaj się przeraziłam w przymierzalni ;p
OdpowiedzUsuńSłyszałam o bańkach wiele dobrego i widziałam efekty u mojej mamy ale sama się ich boję bo mam naczynka.
OdpowiedzUsuńJa dziś w Rossmannie również zaszalałam :). A płyny Zaja do demakijażu są świetne.
OdpowiedzUsuńbanki swietna choc bolesna rzecz. z lovely miałam tylko odżywke i bardzo ja polubiłam a o tym nie słyszałam musze sprobowac te lovely ;)
OdpowiedzUsuńposzalała bym z tą rossmannową promocją ale strasznie dużo kasy wydałam już na leczenie mojego zwierzaka więc jestem spłukana :( w tym miesiącu zamówiłam swój pierwszy shinybox który dostałam 15 maja i liczyłam że będzie lepszy... biosilk w ogóle mi się nie przyda i nie wiem co z nim zrobić, nie używam też lakierów do włosów... jedyne co mi się podoba to próbki kremów i cudownie pachnący peeling...
OdpowiedzUsuńShiny boxa lepiej nie kupować w ciemno. Moglas poczekać do premiery i zadecydowac czy warto go kupić. Najwyżej kupić pudełko archiwalne. Mi akurat się spodobała edycja
Usuńmuszę się przejść do Rossmana w takim razie ! :D
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam to i owo, ale jestem strasznie zniechęcona do Miss Sporty z racji że testują na zwierzątkach :(
OdpowiedzUsuńNa pewno wybiorę się na tą promocję do Rossmanna, może nawet uda mi się dzisiaj. Szkoda, że organique jest takie drogie tak swoją drogą :(
OdpowiedzUsuńDługo robisz sobie masaż tymi bańkami ? :) tak na oko z 5 min. będzie ?
OdpowiedzUsuńMyślę że całość ok 10 min
UsuńCiekawa jestem jak Ci idzie masaż tylnej części ud :D JA to się zawszę nagimnastykuję przy tym mocno :D
UsuńZakup baniek chinskich to byla Twoja najlepsza decyzja ;) Jestem ich wierną fanką i jestem przekonana, że Ty również je pokochasz! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taka nadzieję. Na razie bardzo mi się spodobały
Usuńbaniek nie próbowałam, a do Rossmanna wybieram się we wtorek, może coś upoluję ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mój nowy spis blogów O ODCHUDZANIU :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.spis-blogow-odchudzanie.blogspot.com
Uwielbiam ta dwufazowke z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńKocham produkty z biosilk:)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o lakiery do paznokci to myślałam ,że nic nie przebije Inglota ale Manhattan mnie zaskoczył , mam ten różowy lakier i jest rewelacyjny długo się trzyma i nie odpryskuje polecam
OdpowiedzUsuńmargarittasdiy.blogspot.com/
ja też chce te bańki ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam sie nad tymi Bańkami, fajna sprawa;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz skłonność do siniaków to sprawdź sobie czas krzepliwości krwi. Jak powiesz o siniakach rodzinnej to zleci Ci to badanie. Może masz von Willebranda, to nie groźna choroba dopóki nie czeka Cię poważna operacja lub wyrywanie zęba, w innych przypadkach nie musisz brać żadnych leków. Przy okazji zwróć na to uwagę, bo ponoć wiele osób to ma, ale niewiele wie przy niewielkim stopniu choroby. Nie chcę straszyć, ale wiedza o tym bywa cenna :)
OdpowiedzUsuńOo tych lakierów jeszcze nie miałam, na pewno następnym razem kupię. Dwufazowy płyn do demakijażu już miałam, wolę mleczko ziaji do cery naczynkowej do demakijażu oczu i twarzy, wydajne, nie szczypie i ładne zmywa bez większego tarcia.
Wiem, że to post kosmetyczny, ale bardzo ciekawi mnie jak ty sama wyglądasz, może kiedyś wstawisz swoje zdjęcie ? ;)
OdpowiedzUsuńA czy osoby ze skłonnością do pękających naczynek też mogą stosować bańki chińskie?
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki z Ziaji:), a lakierow jestem bardzo ciekawa, bo w tym momencie wszystko, czym pomaluje paznokcie sciera sie z koncowek juz nastepnego dnia mimo top coatu:/
OdpowiedzUsuńOO zainteresował mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńKochane mam pytanko jak robicie masaż?
OdpowiedzUsuńspodob 1 *raz przyssana banke pzresówacxie gora dół bez odrywania jej od skory
czy
sposob 2*przykłądam banke na dole przesówam w gore odrywam i znow przystawiam na dole .....?????
prosze o odp:))))))))