Witam
W ostatnim czasie chyba kupiłam więcej rzeczy niż zwykle. Wszystko zaczęło się od powtórki Rossmanowej promocji "-40% na kolorówkę i pielęgnacje twarzy" za pierwszym razem wzięłam, lakiery, maseczki i płyny dwufazowe, później wróciłam po błyszczyk, liner i cień. Dzisiaj na koniec kupiłam jeszcze róż Bourjois z lakierem Manhattan jako prezent na dzień matki, bo w końcu zobaczyłam się z mamą.
Moja całość:
w jednym Rossmanie nawet udało mi się dorwać rozchwytywany Oleśkowy lakier z blogerskiej serii Wibo
+ prezent dla mamy:
Będąc już w galerii zajrzałam do H&M:
Pozdrawiam
W ostatnim czasie chyba kupiłam więcej rzeczy niż zwykle. Wszystko zaczęło się od powtórki Rossmanowej promocji "-40% na kolorówkę i pielęgnacje twarzy" za pierwszym razem wzięłam, lakiery, maseczki i płyny dwufazowe, później wróciłam po błyszczyk, liner i cień. Dzisiaj na koniec kupiłam jeszcze róż Bourjois z lakierem Manhattan jako prezent na dzień matki, bo w końcu zobaczyłam się z mamą.
Moja całość:
w jednym Rossmanie nawet udało mi się dorwać rozchwytywany Oleśkowy lakier z blogerskiej serii Wibo
+ prezent dla mamy:
Będąc już w galerii zajrzałam do H&M:
Na końcu zaliczyłam Auchana i wielkie żywnościowo-kurczakowo- ryżowo-płatkowo- owocowe zakupy. W rezultacie bardzo szybko i łatwo wydałam jakąś część swojej wypłaty a jeszcze nie dawni narzekałam że przez pracę i uczelnie nie mam czasu na siłownię i bloga. Po poście Ani zaczęłam się zastanawiać czy ja na pewno zaoszczędziłam na tej promocji. W końcu zazwyczaj jest tak że wielkie sklepy nigdy nie dopłacają do przecenionych produktów, prawie zawsze na nich zarabiają więc całkiem prawdopodobne że Rossman i tak zarobił na nas robiąc promocję -40%.
Normalnie nie zdarza mi się kupować tyle rzeczy na raz, w sumie nie jestem pewna czy bez promocji kupiłabym 1/4 z tych produktów, Np: maseczki z saszetkach wylądowały w koszyku tylko dlatego że były poniżej 1 zł, lakierów mam pełno ale przecież "nigdy nie zaszkodzi mieć więcej" na brak tuszów nie narzekam bo mam 3, oprócz tego używam prawie cały czas konturówki w żelu która mi wystarcza na około rok więc nie potrzebowałam linera. Płyny do demakijażu też mam ale szybko mi się kończą i to był taki zapas.
Zapas maseczek ?
Dopiero po przemyśleniach zaczynam sobie zdawać sprawę że zostałam trochę zmanipulowana przez sklep, widząc promocję poszłam i zrobiłam spore zakupy których tak naprawdę nie potrzebowałam. No ale cóż taka chyba jest nasza kobieca natura.
Wracając do promocji, bardzo często odzież w sieciówkach kupuję przy okazji obniżek. Staram sobie to wszystko planować. Trzeba znać dwie daty: przecena letniej kolekcji zaczyna się w pierwszym dniu wakacji czyli około 21 czerwca. Przecena kolekcji zimowej jest zazwyczaj w pierwszy dzień po świętach bożonarodzeniowych około 27 grudnia ( przed sylwestrem :) przed tymi datami staram się trochę zaoszczędzić. Zwykle robię też miejsce w szafie wystawiając część rzeczy na allegro. Później idę w pierwszy dzień obniżek i robię większe zakupy, (wtedy można jeszcze kupić rzeczy w popularnych rozmiarach). Niestety promocje z ostatnich lat nie umywają się do tych które były około 2009 roku kiedy udało mi się praktycznie wszystko kupić za połowę ceny. Perełki można znaleźć też już na ostatniej obniżce pod koniec sierpnia i lutego.
Tyle o zakupach :)
Zaraz idę pobiegać, czas wypróbować miętowe Lunareclipse+3
Rzeczywiście trochę poszalałas z tymi maseczkami :P
OdpowiedzUsuńPłynu z Ziaja używam od dawna i bardzo lubię ,ale ostatnio coś mi się znudził :)
OdpowiedzUsuńPiękne buty
OdpowiedzUsuńja niestety też złapałam się na promocji w rossmannie i wydałam swoje ostatnie pieniądze na rzeczy, których i tak nie będę używać (oprócz tuszu, bo już mi się skończył). myślę, że to nie tylko nasza babska natura, bo każdy z nas chętniej kupi coś co jest -50% tańsze (szczególnie, gdy na metce są obie ceny - stara i nowa), tak już działa manipulacja, którą wszelkie sklepy i media chętnie wykorzystują dla zysków. no ale co się dziwić, trzeba jakoś zarabiać
OdpowiedzUsuńaha, przepiękna koszulka z arbuzem! gdybym miała czas, pobiegłabym do wszystkich h&m w poznaniu i szukałabym takiej samej :D
Usuńmoże wygospodaruj trochę czasu - kosztowała tylko 19 zł :)
UsuńWOW ale tania !
Usuń19zl?! w piatek ruszam na zakupy :D
Usuńposzalałaś z lakierami:) maseczek przygarnęłam niewiele, chciałam zgarnąć jeszcze color tattoo ale nie było żadnego interesującego mnie koloru.
OdpowiedzUsuńcudne te buty! dobrze Ci się w nich biega?
OdpowiedzUsuńdzisiaj będę w nich biegać pierwszy raz :)
UsuńUwielbiam ten płyn dwufazowy z Ziaji :) To mój ulubieniec :) Ostatnio pokochałam maseczki do twarzy i je namiętnie używam ^^
OdpowiedzUsuńTeż jest moim ulubieńcem od dawna, teraz używam takiego z Nivei może trochę lepiej zmywa ale za to trudniej go wymieszać. Zostaję przy Ziaji
Usuńmega buty! *.* No zakupy niezłe :D
OdpowiedzUsuńbuty i bluzka świetne ;)
OdpowiedzUsuńJa się rozczarowałam tą promocją bo nie kupiłam nic (:
OdpowiedzUsuńAlbo nie dałam się zmanipulować? Jak zwał tak zwał. Na lakiery też była obniżka?
tak, z 10,99 zł na 6,60 zł te z Manhattanu są świetne !
UsuńJa się zastanawiałam nad wilbo, ale w końcu doszłam do wniosku, że mam dużo lakierów w domu, których jeszcze nie użyłam ani razu więc wstrzymam się z nową dostawą (:
UsuńMiałem to szczęście być dzisiaj w Rossmannie i poznać kobiecą naturę. Będę miał koszmary. A jeśli chodzi o promocje? Sklep zawsze zarabia. Wystarczy porównać droższe kosmetyki jak tusze itp po przecenie z cenami na Allegro.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie zgubne. Promocje ,promocje,kupi się to kupi się tamto no bo przecież tanie,a wychodzi na to że kupuję się aż za nad to. Dlatego jeśli jest promocja w danym sklepie muszę zastanowić się czy tam wejść:D
OdpowiedzUsuńAle nie powiem zakupy świetne:) A kolor tego ''smerfowego'' lakieru rozbraja:)
Ja się zastanawiam dlaczzego nie widziałam w Rossmanie promocji na maseczki O.o a byłam już w dwóch..
OdpowiedzUsuńarbuzowa koszulka ♥
OdpowiedzUsuńhttp://about-me-julia.blogspot.ie/
Zapas maseczek dosyć spory...;)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo zakupowe :) Wszystko super ale buty powaliły mnie - boskie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba promocja w Rossmanie, będę się musiała wybrać, ale uważaj, ponieważ ciągłe eksperymentowanie z kosmetykami, np. maseczkami może spowodować problemy ze skórą. Ja z tych co widzę u Ciebie używam dość regularnie tą nawilżającą z Ziaji (zielona), chociaż nie działa na mnie jakoś super, to jako jedyna mnie nie uczula, bo ta np. z Perfecty powoduje u mnie zaczerwienienie i wysypkę. Mam nadzieję, że Ciebie nie spotka taka niespodzianka :) Koszulka genialna!
OdpowiedzUsuńNo no bardzo fajne zakupy;)
OdpowiedzUsuńTeż się trochę obkupiłam w Rossmannie :) ale te buty <3
OdpowiedzUsuńAle fajne buty! Mega mi się podobają :P
OdpowiedzUsuńŚwietne te buty! :)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy z Nike - widzę, że bardzo owocna :) powodzenia na biegu
OdpowiedzUsuńco do rossmana - ja się nie dałam :) chyba wolę zaoszczędzić i wydać na ciuchy w czasie wyprzedaży :)
Ale nakupiłaś! Świetnie te buty wyglądają;)
OdpowiedzUsuńte lakiery manhattanu są Mega do mojej kolekcji wczoraj dołączył pomarańcz ;)
OdpowiedzUsuńwitam, dzięki za odwiedziny i komentarz na moim blogu; pomyślałam w duchu, że spadłaś mi z nieba, bowiem mimo że mój syn ma już połtora roku a ja schudłam juz 10kg, to nadal zostało mi dużo do zrzucenia; nie wspomnę już, że ważę ok 15kg więcej niz w dniu ślubu (4,5 roku temu)co jest dla mnie trochę przytłaczające, ale co dziwne, że nadal mieszczę się w koktajlową suknię sprzed 5 lat, a nie jest obcisła :( co ciekawe podobam się mężowi w tej swojej kobiecej okazałości heh i dlatego czasem pocieszam się, że rozmiar 42 jest naprawde sexi; fajny blog, naprawdę super; myślę, że możemy się dodać do blogrollów, ulubionych, poleconych czy jak to się różnie zwie heh zapraszam i pozdrawiam, będę tu zaglądać www.jestemsobieogrodniczka.blog.pl, tak na fb jestemsobieogrodniczka
OdpowiedzUsuńmożesz podać numerki lakierów z Manhattanu?? :)
OdpowiedzUsuńSuper lakiery :) Fajne skarpetki :)
OdpowiedzUsuńEkstra koszulka z arbuzem :)
OdpowiedzUsuńCudowne te buciki :D marzą mi się takie. Dużo kosztowały?
OdpowiedzUsuń