Powoli chcę nadrobić swoje zaległości. Zacznę od wpisu kosmetycznego który miał pojawić się w sobotę.
Wiosenny ShinyBox dotarł do mnie z małym opóźnieniem. Kosmetyki w nim zawarte nie są złe, jednak kolory trochę mi nie odpowiadają o czym pisałam wcześniej.
Tym razem mamy 5 kosmetyków z czego 4 są pełnowymiarowe.
Wartość wszystkich produktów to około 99,40 zł.
Lakier do paznokci OPI - a raczej jego malutka wersja - nie przepadam za nimi, wiem że sporo osób chwali je za wysoką jakość i dużą gamę kolorów. Według mnie słabo kryją i za dużo kosztują - pewnie dlatego że są sprowadzane z U.S.A gdzie można je kupić za 5$
Oriflame - Potrójna pomadka Triple Core Edition - trafił mi się kolor który kompletnie mi nie pasuje.
Dodatkowo zapach i konsystencja też mi nie odpowiada, więc raczej poleży sobie w szufladzie.
Meybelline Cienie Color Tattoo 24h - słyszałam o nich wiele dobrego jednak pewnie ze względu na kolor też nie będę go używać.
Oriflame - Maseczka do twarzy Pure Nature - Nie miałam okazji jej wypróbować ale na pewno się przyda. Średnio raz w tygodniu nakładam na twarz maseczkę lub peeling enzymatyczny. Trafiła mi się wersja z ekstraktem z zielonej herbaty która pięknie pachnie.
Delia - Masło do ciała Dermo System - Myślę że mogli sobie darować coś tak dużego. Chyba chętniej wypróbowałabym coś droższego w mniejszej wersji niż pełnowymiarowy produkt o wartości 11 zł. Nazwa "Masło" idealnie pasuje do tego kosmetyku - ma kolor i konsystencje masła do smarowania chleba ;) W moim pudełku znalazła się wersja antycellulitowa.
W miniony piątek obchodzony był Światowy dzień Czekolady. Razem z kuzynką zrobiłyśmy sobie na tą okazję czekoladowe maseczki nawilżające :) Za komplet 5 szt zapłaciłam 4 zł na przecenie ostatecznej w sklepie Claire's. Pachną jak prawdziwa czekolada i są bardzo wydajne - jedna saszetka wystarczy na 4-5 razy.
Po akcji "Mania wcierania" u Anwen i recenzji wcierki Jantar u Aliny Rose postanowiłam sama wypróbować ten rodzaj pielęgnacji. Zdecydowałam się właśnie na Jantar którą znalazłam w apteko-drogerii w Galerii Krakowskiej. Efekt który chciałabym osiągnąć to pojawienie się nowych włosów tzw: baby hair oraz większy przyrost (który łatwo zmierzę - w piątek farbowałam odrosty) Akurat zapuszczam grzywkę która osiąga już powoli odpowiednią długość, ale nadal przeszkadza.
Odżywkę Jantar będę aplikować za pomocą pipetki którą kupiłam w Aptece. Szampon który teraz używam to Radical do włosów farbowanych (obecnie jest w Rossmanie na promocji za 6,99 zł) Moja kuzynka z którą mieszkam również dołącza się do akcji i wybrała Radical wzmacniający do włosów zniszczonych. Dodatkowo maska Vatika przywieziona z Egiptu - dostępna jest też w Polsce w sklepie internetowym Dabur. Suplement diety Mega Krzem - jeszcze nie wiem czy będę go stosować, nie odpowiada mi jego smak.
Zobaczymy co będzie za miesiąc, w akcji Anwen rekordzistki uzyskały przyrost 3,67 cm w ciągu 30 dni, inne zauważalne efekty to: wzmocnienie, zmniejszone wypadanie włosów, przedłużona świeżość.
Pozdrawiam
ja też kupiłam sobie te maseczki i je po prostu uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńsą super ! teraz żałuję ze nie wzięłam dwóch opakowań !
UsuńTeż od niedawna używam jantaru :)
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić na te maski :-)
OdpowiedzUsuńwlasnie czekam na paczke z Jantarem:) na wykonczeniu na razie mam czarna rzepe z Joanny:)
OdpowiedzUsuńJak sprawdza się Vatika? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, dopiero teraz ją otworzyłam, wcześniej używałam Biovaxu do włosów zniszczonych który sprawdził się średnio.
UsuńA mi wpadł w oko od razu ten odcień lakieru:) I cień też wydaje się dość ciekawy:)
OdpowiedzUsuńkurcze ja muszę wreszcie kupic sobie ten jantar ;/
OdpowiedzUsuńTe maseczki zawsze yły dla mnie kuszące, ale teraz prrzy najbliższej okazji będą moje !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia :)
też już jakiś czas temu strasznie chciałam wypróbować jantar, ale niestety nigdzie nie mogę go znaleźć :(
OdpowiedzUsuńJa rok temu o tej porze używałam jantaru, ale jakoś nie zauważyłam spektakularnych efektow (choć to pewnie przez brak doskonałej systematyczności w jego wcieraniu). ;)
OdpowiedzUsuńJa używam wcierki Jantar i jestem bardzo zadowolona z efektów:)
OdpowiedzUsuńMam tę maseczkę z Oriflame, jest dobra. Pomadka, która zawiera w sobie pomadkę, błyszczyk i balsam nawilżający to jak dla mnie za dużo klusek w barszczu, więc nigdy jej nie zamawiałam ;)
OdpowiedzUsuńAle odnoszę wrażenie, że marcowe pudełko jest wyjątkowo słabe, a ceny z Oriflame zostały podane pewnie te katalogowe, więc w gruncie rzeczy zawyżone, bo w praktyce nikt nie kupuje poza promocją :P
A ja bardzo lubię OPI, szczególnie za ich krycie :) Maseczki i tą odżywkę Jantar- koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńStosowałam te czekoladowe maseczki :D ymmm.... nic mi nie dały :D Zapraszam na nowy, krótki post z paroma galowymi zdjęciami ;** Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWszyscy chwyceni tym jantarem, chyba i ja muszę się wybrać.
OdpowiedzUsuńTestowałam kiedyś produkty Radicala, ale strasznie przesuszały mi włosy, sama nie wiem, dlaczego :/. Miał ktoś podobny problem? Prawie 4 centymetry na miesiąc to jakaś kosmiczna liczba! :)
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam wiele dobrego o tym jantarze, a włosy są moją szczególnie słabą stroną, mogę się dowiedzieć ile kosztował?Czy są jakieś przeciwwskazania do stosowania na przetłuszczające się włosy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKosztował 11,90 podobno może przyśpieszyć przetłuszczanie się włosów, przesuszyć skórę głowy bądź spowodować łupierz-
UsuńWiem, że pytanie niekosmetyczne ale jakie ćwiczenia polecasz na szybkie pozbycie się cellulitu??
OdpowiedzUsuńMaseczki są świetne i jako jedne z niewielu nie powodują u mnie alergii!
OdpowiedzUsuń