Witam
Dzisiaj 4 część trochę zapomnianej przeze mnie części, która miała się składać głównie z cytatów i odnośników do różnych ciekawych artykułów. Czas nadrobić zaległości również w tym zakresie.
1. Trochę prawdy o żywności Light można przeczytać na fitness.wp.pl który zatytułował swój artykuł "Wybierasz produkty light? Przytyjesz!". Ta grupa produktów została podsumowana przez autora jako wymysł Amerykanów którzy próbowali stworzyć żywność dzięki której można schudnąć bez wysiłku. Według przepisów UE określenie "Light" możemy nadać produktowi który ma o 30% mniej tłuszczu bądź cukru od jego tradycyjnej wersji. Niestety aby to zrobić używa się niskotłuszczowych surowców, zagęszczaczy czy sztucznych środków słodzących. Dzięki czemu w składzie mamy więcej chemii. Na etykiecie produktu który nie spełnia tych warunków można umieścić napis: fit, fitness, slim, sugar free. Więcej przeczytacie TUTAJ
2. Płacisz tyle ile ważysz - nie dawno na blogu Jah-stiny znalazłam link do artykułu na temat którego zdania są podzielone. Chodzi o pomysł linii lotniczych Samoa Air które postanowiły wprowadzić opłatę od wagi pasażera. W rezultacie osoby cięższe będą musiały zapłacić więcej za bilet lotniczy. Jedni uważają to za dyskryminacje osób otyłych. Drudzy za świetną inicjatywę w końcu musimy dopłacać za każdy kilogram nadbagażu podczas gdy jedni są dwa razy ciężsi od drugich. Niektóre linie takie jak np KLM/Air France nakazują osobom niemieszczącym się w fotelu kupić dwa bilety - po to aby zapewnić odpowiedni komfort osobie siedzącej obok info.
3. Na blogu Azjatycki Cukier po raz kolejny pojawił się post odpowiadający na pytania : czy naprawdę Azjatki są chudsze? Czy Azja to kontynent chudzielców, nie mających problemu ze swoją wagą? Tutaj wiele zależy od budowy. W Azji kobiety zazwyczaj są niższe i mają drobniejszą budowę. Azjaci mają też inne progi przy wskaźniku BMI. Osoba przekraczająca 23.9 uważana jest za otyłą.
źródło: Blog Azjatycki Cukier |
Pozdrawiam
zastanawiam się nad kupieniem tego magazynu no ale właśnie nie wiem ;d
OdpowiedzUsuńNie no nie wyobrażam sobie chipsów albo majonezów light. ja tam wolę jeśc normalne rzeczy a zwykłe chipsy od czasu do czasu nie zaszkodzą jednak jeśli ktoś będzie codziennie jadł chipsy i batoniki light ( bo one ' nie tuczą ' ) to w mgnieniu oka przytyje ...
co do tej opłaty za samolot to wydaje mi się to śmieszne ponieważ niektórzy ludie są otyli dlatego bo mają problemy hormonalne a nie z wyboru
Nawet nie wiedziałam, że w sprzedaży jest Women's Health! Ostatnio przeglądałam najnowszy numer Men's i powiem szczerze, że kiedy zauważyłam po raz kolejny uchybienie (w tym przypadku podanie kefiru jako głównie źródła białka) to mam co raz większy uraz do tego czasopisma. Fakt faktem ćwiczenia siłowe mają ciekawe.
OdpowiedzUsuńTo będzie pierwszy premierowy numer :)
Usuńnie mogę się doczekać Women's Health, dzięki za przypomnienie :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej gazety, słabą wybrali gwiazdę na pierwszą okładkę, ale nie widziałam więc nie oceniam. Na pewno zobaczę czy warto ją kupić.
OdpowiedzUsuńTeż nie kojarzę pani z okładki. Mam cichą nadzieję, że gazeta będzie na tym samym poziomie co MH :)
OdpowiedzUsuńLubie czytać u Ciebie te fit ciekawostki:) Ile to rzeczy mozna sie dowiedzieć:)
OdpowiedzUsuńA ja już z niecierpliwością czekam na Woman's Health jestem ciekawa co tam wymyslą :)
ile kosztuje ta gazeta?
OdpowiedzUsuńCena 7,99 czyli całkiem przystępna
UsuńJa kojarzę tą panią, ale to tylko dlatego, że oglądam rano ddTVN :) Nie wiem, dlaczego akurat ją wzięli, ciekawe...
OdpowiedzUsuńCo do samolotów, to tak jak pisałam - ja uważam, że powinno się płacić za każdy kg - i za bagaż, i za swoje kg :)
Planuję zakup WH ale to hasło z rozmiarem w dół bez ćwiczeń do mnie nie przemawia :/ Jeśli to będzie coś w stylu Cosmo to będzie to mój pierwszy, i ostatni numer tej gazety.
OdpowiedzUsuńja obowiązkowo kupię tą gazete :)
OdpowiedzUsuńciekawe ciekawostki :) i pomocne!
OdpowiedzUsuńCzeka mnie podróż do rodzinnego Malborka więc gazeta umili mi zapewne czas podróży, ponieważ bardzo mnie zastanawiała. Z Malborka również pochodzi pani Cegielska :) Co do wyboru jej osoby na okładkę to napiszę, że jakiś czas temu urodziła dziecko i szybciutko wróciła do formy. Możliwe, że to jest powód obecności jej osoby na tej okładce, a jeśli tej pani nie kojarzycie to możecie o tym po prostu nie wiedzieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Gosia
na Women's Health- czekam z niecierpliwością- strasznie jestem ciekawa jakości artykułów. Mam nadzieję, że nie będzie taka jak w Shape.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Fit
______________________________________
www.fashionbyfit.blogspot.com
Ciekawa jestem bardzo Women's Health :) Pierwszy numer kupię na pewno.
OdpowiedzUsuńJuż od 4 dni mam ochotę pobiec do kiosku! Jutro będę pierwsza na osiedlu :).
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad kupnem tego magazynu, może być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńHej! Napiszę pod nowym postem moją prośbę jeszcze raz, bo pewnie nie zaglądasz do komentarzy pod starszymi postami :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, mam nadzieję, że coś mi podpowiesz :)
Mam określony budżet na kupno butów sportowych. Zamierzam chodzić na siłownię i biegać ( po ścieżce), jednak mogę kupić tylko jedne buty . Lepiej postawić na buty do biegania, czy na uniwersalne? Sama nie wiem... Poradź, proszę
A jaki masz budżet ? 150-250 zł ? Moim zdaniem lepiej kupić uniwersalne, sportowe, ogólnotreningowe, trochę o takich pisałam przy okazji EasyTonów:
Usuńhttp://www.bycidealna.pl/2013/03/moje-rozwazania-na-temat-reebok-easy.html
max 350 zł :)
UsuńEasy Tony to kiepskie buty nie wiem jak możesz je polecać no chyba, że wzięłaś za to kasę to rozumiem.
UsuńEasy Tone na siłownię : D? Żeby się wywrócić ze sztangą : D? Najlepiej całkiem płaskie, bez żadnych dodatkowych gąbek i amortyzatorów. W każdym sportowym sklepie takie znajdziesz : )
UsuńWidać że ani jedna ani druga nie pofatygowały się sprawdzić link który wstawiłam. Akurat w tym poście odradzałam EasyTony i podałam kilka innych modeli nadających się na siłownie.....
UsuńJa Agnieszkę rozpoznawałam. Ostatnio otrzymała nawet Telekamerę, ale żeby ją na okładkę? Jest szczupła i naprawdę urodziwa,ale myślałam,że będzie to ktoś kojarzony z ćwiczeniami. Tez mam nadzieję,że WH się obroni, ale parę artykułów, które wrzucili na fb było na poziomie Cosmo;/
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten post, może warto wprowadzić ich cykliczność? : )
OdpowiedzUsuńa to płacenie za kilogramy czasem przydałoby się też w PKS'ach..
Płacenie za kilogramy mnie trochę rozśmieszyło, ale być może jakiś sens ma. Uważam natomiast że raczej powinno się płacić za objętość - dwie dziewczyny o wzroście 170 cm i wadze 70 kg mogą mieć zupełnie inną objętość i zajmować mniej/więcej miejsca w zależności od stosunku masy mięśniowej do tkanki tłuszczowej. Ta z BF ok 20% zajmie mniej fotela niż tak, która jest otłuszczona... ;)
OdpowiedzUsuńGazetkę kupię na pewno, żeby zobaczyć co tam ciekawego mają :)
OdpowiedzUsuńooo, nowa gazetka nam się szykuje... zdecydowanie sięgnę chociaż po pierwszy numer!
OdpowiedzUsuńTo dla mnie azjatyckie BMI od dziś jest głównym wskaźnikiem ;)
OdpowiedzUsuńDziewczęta rzeczywiście są dużo szczuplejsze, bo też drobniejsze. Cała rozmiarówka w ogóle jest inna - nasze 34 to w Azji normalny rozmiar, a są nawet mniejsze.
Usuńprzeszłam całe moje miasto i nigdzie nie ma tej gazetki, a szkoda, bo od dawna mówiłam sobie, że chcę kupować ją od pierwszego numeru:(
OdpowiedzUsuńChipsy light? To brzmi jak oksymoron ;) Jak chrupać, to marchewki! Już nie mogę się doczekać pysznych marcheweczek z natką. I gruszek. I kapusty pekińskiej. Ale sobie narobiłam smaka...
OdpowiedzUsuńno masz racje. jak ide na zakupy(mieskzamw usa) to doslownie kazdy artykul spozywczy wystepuje w wersji "normalnej" i light. nawet czipsy!! ktos sobie wbije to do glowy i bezkarnie bedzie jadl te "lajtowe czipsy" codziennie a potem zdziwko ze nie chudnie a wrecz przeciwnie lol !
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o doplate za bilet dla ludzi z nadwaga uwazam ze pomysl jest OK! moze pomoze w walce z ta choroba ( bo trzeba nazywac rzeczy po imieniu)! nie chodzi mi ze kazda dziewczyna ma nosic rozmiar 36! OJ NIE! alenadwaga ze nie miesci sie osoba w swoim fotelu to jest naparwde starszne... mialam ta "przyjemnosc" leceic 10godz obok pana z powazna nadwaga ktory wrecz "wlewal" sie na moje siedzenie.. to nie jest zadna dyskryminacja no ale kurcze.. bagaz jesli masz 1kg nadwagi tez jest mega problem i wielkie doplaty. a jak ktos wazy 3razy tyle co inni to juz nie ma problemu... Nie hejtuje/ nie obrazam! poprostu mysle ze kazdy rodzaj walki z ta choroba jest dobry!
Świetny wpis! ;) Produkty light to pic na wodę i powoli wszyscy się o tym przekonują. Niestety ludzie mają tendencję do nie przejmowania się tym co nie daje od razu efektów na naszym zdrowiu. Uważam,że pomysł z droższymi biletami dla otyłych jest dobry, ale jedynie, gdy będzie się uwzględniało przy tym choroby powodujące otyłość. Byłoby naprawdę przykro gdyby ktoś musiał płacić za swoją chorobę...
OdpowiedzUsuńI dugg some of you post as I cogitatеd
OdpowiedzUsuńthеy were very helpful veгy benefіcial
Lοok into my websitе - resistors
Bardzo fajny post, podoba mi się to pomieszanie tematów:) Jeżeli chodzi o produkty light to od zawsze byłam ich przeciwniczkom, to zwykłe wciskanie kitu!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Women's Health o na pewno nie zostanę czytelniczką tego magazynu. Drażnią mnie takie głupawe artykuły; jak schudnąć w... jak być sexi... 10 sposobów na... itp itd. Niestety to kolejny magazyn typu Cosmopolitan, którego nie cierpię i zawsze mam grzane z artykułów tam zamieszczonych:) Nie zmnienia to jednak faktu, że wpis bardzo mi się podoba:)
Light... ktoś jeszcze w to wierzy? :D
OdpowiedzUsuńA gazetkę dziś kupiłam, ale jeszcze nie zdąrzyłam się wczytać.
Póki co przejrzałam kilka stron, parę rzeczy mnie zainteresowalo, ale wiele też już wiedziałam:P
I masz już Women's Health? Ja kupiłam wczoraj i jestem trochę rozczarowana. Strasznie dużo reklam, mało treści. Ale plus mają u mnie za dużo jadłospisów
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, ja dziś pójdę kupić Women's Health mam nadzieję że się opłaci! Bęe tu częściej wpadać http://w-drodze-do-idealu.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjejciu jaki świetny blog ♥
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :)
Jeśli chodzi o linie lotnicze i ich przedziwne wymysły to nie ma co komentować,co osoba to inne zdanie. Nie miałam pojęcia,że Azjaci mają takie normy ;o
OdpowiedzUsuńBoże kobieto! Ile ja dzięki tobie zyskałam wiedzy! Codziennie wchodzę sprawdzajać czy masz nową notke :)
OdpowiedzUsuńZaczynam bloga mam nadzieje,że mnie odwiedzisz. To nie jest spam albo próba kopiuj wklej :)
Czytałam jakiś czas temu o tym pomyśle linii lotniczych. Podobno jednym z argumentów jest zachęcenie mieszkańców Samoa do aktywnego trybu życia, bo znajduje się w (bodajże) dziesiątce najbardziej otyłych krajów świata. Czy to pomoże? Trudno stwierdzić. Ale wydaje mi się, że pieniądze mogą być dobrą motywacją, zwłaszcza, jak ktoś dużo podróżuje :).
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, jak się tak nad tym zastanawiam to nie przypominam sobie otyłej Azjatki. Nie widziałam takowej w żadnym filmie czy gazecie. Więc chyba genetyka ma tu co nieco do powiedzenia...
OdpowiedzUsuń