16.04

Komentarze (31) | 16 kwi 2013
Witam
W końcu zrobiło się tak ciepło i wszystko wskazuje na to że za niedługo doczekamy się letnich temperatur. Ja dzisiaj wyszłam pierwszy raz bez kurtki, i zrobiłam sobie dwugodzinny spacer od pracy mamy do mieszkania, zahaczając o krakowski Rynek Główny - w sumie ponad 5 km.

W niedzielę wybrałam się na pierwszy raz w tym roku na rolki. Trasa: mieszkanie-Rynek-Błonia (jedno okrążenie ) Rynek - mieszkanie, wszystko z lekkim "poweselnym" bólem głowy :)

Słoneczny krakowski Rynek
Wiele osób pyta mnie o to jak wybrać odpowiednie rolki. Na moim blogu już pewnie w tym tygodniu albo

w następnym pojawi się seria postów dotyczących właśnie rolek, z których dowiecie się na co zwracać uwagę przy wyborze rolek, jak zacząć naukę oraz kilka słów o różnych "technikach" jazdy. W tworzeniu uch pomoże mi osoba która zawodowo zajmuje się rolkami.

Ja obecnie jeżdżę na rekreacyjno-fitnessowych "Fila fitness" ale w tym roku wymienię je na bardziej profesjonalny model.

W czwartek wybieram się wiosenny pierwszy w tym roku nightskating - zapowiada się piękna pogoda :) zapraszam wszystkich z Krakowa - stronę wydarzenia znajdziecie tutaj: http://www.facebook.com/events/368686386581788/

Wczoraj byłam na siłowni, ćwiczyłam tak jak zawsze czyli trening obwodowy + bieżnia - 40 min 5,12 km - 375 spalonych kcal, jutro znowu podobnie :)

W najbliższym czasie planuję zrobić drugie wyzwanie - tym razem chcę skupić się na udach, i walce z cellulitem. Na początku chciałam jednak zrobić podsumowanie pierwszego, czyli tego z treningiem Tiffany.


Ponad miesiąc temu napisałam, że miło by mi było gdyby ktoś się dołączył. 

Więc jeżeli ktoś się dołączył i robił zdjęcia proszę o wysłanie ich na wedgeslove@gmail.com jak wspominałam wcześniej na Facebooku przygotowałam małe niespodzianki dla tych osób. Kilka pań prosiło mnie o więcej czasu wszystko będzie zależało od ilości zdjęć, których kilka już dostałam.
Edit: No dobra zdjęcie nie musi być wysłanie już w tym momencie - rozumiem że trzeba je zrobić. Daje te kilka dni czasu :)

Pozdrawiam

31 komentarzy :

  1. Też dzisiaj korzystałam z wiosny na krakowskim rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie przymierzam się do zakupu rolek ;-) Pogoda jest wręcz idealna na takie wyprawy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie kupiłabym sobie rolki, ale w okolicy gdzie teraz mieszkam nie ma żadnych fajnych tras :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku ja kocham rolki, ale teraz są taaaakie drogie :(

      Usuń
    2. Cena w rolkach zazwyczaj idzie z parze z jakością, moja kuzynka kupiła sobie takie w supermarkecie za 160 zł - chciałam przełożyć jej na drugą stronę starte kółeczka i łożysko się rozsypało. Jak ktoś ma słomiany zapał i mają leżeć to wystarczą, jak ktoś chce jeździć dłużej to naprawdę warto kupić coś droższego.

      Usuń
  4. Rolki<3 Ja swoje już wyczyściłam i teraz obmyślam trase ,a że u mnie w pobliżu same dziury trzeba obrać jakąś dobra droge:) Mam nadzieję że już wkrótce sobie pojeżdże:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a jak Twoje rezultaty po miesiącu ćwiczeń? bardzo mnie to ciekawi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też bardzo ciekawią Twoje rezultaty po miesiącu tych ćwiczeń, cały czas czekam na wpis o tym u Ciebie. Moim problemem też są boczki, nie podjełam wyzwania z tiffani ale staram się z dorzucić ćwiczenia z nią 1-2 razy w tyg. czekam aż coś więcej napiszesz

      Usuń
  6. Chętnie bym pojeździła na rolkach, ale na chwilę obecną mnie na nie nie stać :<

    OdpowiedzUsuń
  7. mój synek 4.5 roku chce rolki jezdza dzieci w jego wieku z chęcią bym mu kupiła bo zakup może i kosztowny ale teraz rolki maja regulacje wiec mlody by troche pojezdził a potem moze siostra jak by były całe. tylko jedno ale jest młoda 2.5 i ta na rolkach jezdzic jeszcze nie bedzie zostaje mi w tym roku nauka jej jazdy na rowerku i wspolne wycieczki rowerowe
    wiola

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na posty o rolkach z niecierpliwością! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłam przypadkiem i z chęcią tutaj zostanę :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Na rolkach nie jeździłam wieki....

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja również ćwiczę boczki z Tiffany, jednak nie minął jeszcze pełen miesiąc od podjęcia wyzwania walki z boczkami, to wydaje mi się, że ćwiczenia przynoszą efekty, a przede wszystkim są bardzo przyjemne, chociaż po pierwszych kilku seriach ciężko jest się poruszać:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam jeździć na rolkach! :) Też się wybieram na nocny (bardziej wieczorny ;) ) przejazd

    Co do zakupu rolek- rok temu kupiłam swoje Rollerblade'y - czaiłam się na nie parę miesięcy, aż w końcu obniżyli w Intersporcie cenę o 200zł. Polecam zrobić to samo - porządne rolki i sporo pieniędzy zostało w kieszeni, a to inwestycja na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  13. niestety nie mam rolek :( a zawsze uwielbiałam na nich jeździć, no ale jakoś trzeba sobie radzić- zostaje mi rower

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja ma 18 lat i nie umiem jeździć na rolkach. WSTYD! no kurcze jak się uczyłam to tyle razy rąbnęłam o ziemie, że stwierdziłam PASS. :( teraz żałuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja tylko powiem że kończę wyzwanie z przysiadami (dziś już 125 robiłam) a cellulit zmniejsza się i znika z każdym ,,squat-day" ;) rewelacja- polecam! Bez żadnych kosmetyków, gadżetów, masażerów itp. :) Lena

    OdpowiedzUsuń
  16. Też walczę z cellulitem, robię przysiady, ale niestety na 50 się kończy, muszę się bardziej zmobilizować ;)
    Zapraszam na naszego bloga, lekko o modzie, zdrowym trybie życia i ćwiczeniach :)

    onlychampagne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. ooo my też w Krakowie mieszkamy, fajnie zobaczyć doskonale znane miejsca z perspektywy innych:))) a rolki... extra rzecz!! Jeździliśmy... kiedyś.........

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej ;) Czytam twojego bloga stale niezmiennie od pół roku;) Dzisiaj postanowiłam się odezwać:D Pierwsze lody przełamałam na piekne-zdrowie, i przekonałam się, że warto komentować i pytać. Dlatego mam dzisiaj do ciebie małe pytanko. Interesuje mnie czy wiesz może ile spalamy podczas spaceru? Nie mówię tu o jakimś wolnym pełznięciu a raczej o normalnym chodzie. Ciekawi mnie to, bo ja czasami chodzę piechotką na uczelnię - a mam 3,5 kilometra w jedną stronę. Zastanawia mnie ile mogę spalić takim marszem? Szczególnie, że droga nie jest prosta - ciągle praktycznie idzie się pod górkę (powrót za to z górki ;D). Uznałam, że jeśli ktoś może to wiedzieć, to chyba tylko ty z moich blogowych fit-przewodniczek ;D
    buziaki, pozdrawiam

    Lena eS

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nie za bardzo mam gdzie jeździć na rolkach, bo wszędzie są samochody i nie ma specjalnych ścieżek, pozostaje mi więc bieganie, czyli coś co kocham:)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja kocham rolki <3 puki ciepło to trzeba korzystać ;p
    slimforholidays.blogspot.com może pomożesz?

    OdpowiedzUsuń
  21. ja jeszcze nie byłam na rolkach ale mam zamiar nadrobić to w następnym tygodniu :)

    pogoda piękna ! prawie że letnia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pogoda była wczoraj cudowna, zaliczyłam mega długi spacer i wyciągnęłam w końcu rolki z piwnicy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej! Rolki przypominają mi dzieciństwo xD
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Trafiłam tu przypadkiem ale dobrze się składa, bo obecnie się odchudzam już ponad rok, jestem miłośniczką ćwiczeń i zdrowego trybu życia :) W walce z cellulitem bardzo pomaga mi Ewa Chodakowska :D Pozdrawiam xoxo

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja ćwiczę i ćwiczę i efektu - przynajmniej w ubytku cellullitu nie widzę! na dodatek jestem okropnie chuda i nie mam pojęcia co z tym robić! jedyne co to nie mogę zmusić się do diety a to ponoć tez ważne w profilaktyce pomarańczowej skórki

    OdpowiedzUsuń

fitblog

więcej

lifestyle

więcej

motywacja

więcej

odzież, obuwie, sprzęt

więcej