Witam
Gdyby nie to że przed południem wybrałam się do chłopaka i po drodze zaglądnęłam do małego sklepu, nie wiedziałabym że dzisiaj jest tłusty czwartek. Jakoś nie czekam na ten dzień z utęsknieniem, jednak mój chłopak o nim nie zapomniał. Czekało na mnie 10 pączków z czego zjadłam 4 :)
Pączki
pewnie wiecie że są kaloryczne i zdecydowanie nie pomogą wam w drodze do pięknej sylwetki.
Gdyby nie to że przed południem wybrałam się do chłopaka i po drodze zaglądnęłam do małego sklepu, nie wiedziałabym że dzisiaj jest tłusty czwartek. Jakoś nie czekam na ten dzień z utęsknieniem, jednak mój chłopak o nim nie zapomniał. Czekało na mnie 10 pączków z czego zjadłam 4 :)
Pączki
pewnie wiecie że są kaloryczne i zdecydowanie nie pomogą wam w drodze do pięknej sylwetki.
Jeden nie duży 70g okaz ma :
290 kcal | 5g białka | 11g tłuszczu | 43 g węglowodanów
Aby go spalić musielibyśmy:
Jeździć na rowerze przez 29 min
Truchtać przez 41 min
Spacerować przez 56 min
Prasować przez 66 min lub
Jechać samochodem przez 95 min
To jeść czy nie ?
odp: Jeść ! jeśli tylko ma się na to ochotę. Jeden dzień odstępstwa od diety nikomu nie zaszkodzi - gorzej gdy zdarza nam się to kilka razy w tygodniu. Ewentualnie w ramach odpuszczenia grzechów możemy zrobić dodatkowy trening, 50 przysiadów czy kilkadziesiąt brzuszków.
Takie jest moje zdanie w tym temacie. Chociaż to że odpuściłam sobie dzisiaj dietę nie oznacza ze nie mam zamiaru iść na siłownie.
A wy ile pączków dzisiaj zjedliście ?
Pozdrawiam
4 :D a od jutra wracam do zdrowego odżywiania :D
OdpowiedzUsuńja zjadłam zero bo wcale nie mam na nie ochoty :)!
OdpowiedzUsuńNie zjadłam żadnego, nie mam dostępu :D
OdpowiedzUsuńGdybym miała, pewnie na jednym by się nie skończyło ;)
U mnie to już tradycja, że w piątek po tłustym czwartku biegam po schodach :D
jednego, jakoś ich nie uwielbiam ;>
OdpowiedzUsuń2 sztuki, ot tak do pary:)
OdpowiedzUsuńJak na razie "na sumieniu" tylko jeden. Ale w kuchni jeszcze kilka czeka ;) Całkowicie się zgadzam co do odstępstwa od diety. Jak się ma ochotę- można jeść wszystko!
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to naprawdę ciekawie piszesz bloga. Zaglądałam ostatnio kilka razy w celu dowiedzenia się czegoś o ćwiczeniach oraz motywacyjnych i powiem Ci, że nawet podziałało :)
Pozdrawiam, Cooki.
Zadnego mimo tego, z eod czasu do czasu lubie :) ale za to 3 kostki gorzkiej czekolady z malinami suszonymi sie pojawily w ramach uzupelnienia magnezu.
OdpowiedzUsuń3, ale mam ochotę na co najmniej 2 więcej :D Ja swoją dietę skończyłam kilka miesięcy temu, po roku katowania się. Teraz jakoś tak intuicyjnie wiem co jeść i codziennie ćwiczę, ale tłusty czwartek jest tylko raz w roku... :D
OdpowiedzUsuńNie jem pączków ... :P
OdpowiedzUsuńja zjadłam dwa, po czym zrobiłam Skalpel + ćwiczenia na brzuch z Tabaty + 50 przysiadów ;) tak więc wyrzutów sumienia nie mam :D
OdpowiedzUsuńSuper ! i tak wyszłaś na zero :)
Usuńja zjadłem 5
OdpowiedzUsuńPrzemek
Ja mam takie samo zdanie, żeby jeść :P
OdpowiedzUsuńwiadomo że zjeść !ja kupiłam w lidlu takie dobre, niskotłuszczowe są ;)
OdpowiedzUsuńale trening wieczorem na pewno zrobię
Ja dzisiaj zjadłam 3 a 2 mam jeszcze w planach :) nigdy w Tłusty Czwartek sobie nie odmawiam! Ale ćwiczenia będą oczywiście : )
OdpowiedzUsuńjak na razie dwa, ale na treningu odpokutuję. :D
OdpowiedzUsuńJa 3, ale mam strasznie męczący dzień i w dodatku świętuję Tłusty Czwartek pierwszy raz od 3 lat, więc sobie pozwalam, a co ;) Jeden dzień diety nie zrujnuje! Bardzo dobrze przeczytać taki post na fit blogu, nie dajmy się zwariować ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie - nie dajmy się zwariować :) właśnie to pomyślałam przed zabraniem się za 1 pączka
UsuńJa na razie żadnego, ale słyszałam, że już wczoraj ludzie wynosili pączki kartonami ze sklepów... KARTONAMI
OdpowiedzUsuńSwego czasu jak mieszkałam jeszcze w domu moja mama przynosiła w tłusty czwartek kartony pączków więc jestem w stanie uwierzyć :)
Usuńja miałam nie jeść, nie przepadam, ale skusiłam się bo mi tak zapachnaiło w ramach spalania będzie odśnieżanko :P
OdpowiedzUsuńja zjadłąm mace zamiast niego;p
OdpowiedzUsuńdręczyłam się - jeść czy nie? i zjadłam, żeby się nie zadręczać :) sztuk jeden, rozmiar średniawy, pączek z dżemem, posypany pudrem (a więc wersja "light" hehe:D) ale po tygodniach prawie zupełnego wykluczenia słodyczy to był trochę cukrowy nokaut.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie przepadam za pączkami:)
OdpowiedzUsuńTeż zjadłam 4 :D Ale jutro dodatkowe ćwiczenia. Zapraszam do mojego wyzwania a6w http://reason-perfect.blogspot.com/2013/02/wyzwanie-a6w-boski-brzuch-na-wiosne.html :)
OdpowiedzUsuńtłusty czwartek to jedyny dzień w roku, kiedy od pączków się nie tyje! można jeśc i jeść :))
OdpowiedzUsuńnigdy specjalnie nie obchodzilam tlustego czwartku. faworkow nie lubie paczki sa ok ale nie mam na nie szal pal hehe mieskzam za granica i gdyby nie faceboook to bym zpaomniala ze jest tlusty cwartek. pewnie nei zjem ani jednego dizs bo do poslkeigo sklepu dzis sie nei wybieram a i dizen caly zajety.. anwet mnie nie ciagnie =) przejadlam sie samym czytaniem o paczkach wna wsyztskich mozliwych portalach :D hehe
OdpowiedzUsuńwww.natiaa87.blogspot.com
ja zjadłam 4 i pół pączka ,ale szczerze powiedziawszy zjadłabym raz tyle ;-)
OdpowiedzUsuńPóki co 7 ale jeszcze trójeczka się do mnie uśmiecha :)
OdpowiedzUsuńMój współlokator to zło wcielone...dał mi pączka :O Gdyby nie to, wytrwałabym bez słodkości. A wczoraj jadłam przecież kremówkę >_>
OdpowiedzUsuńLubie celebrować święta na które można przygotować masę pysznego jedzenia, wiec pączki i faworki zaczęłam wyrabiać już wczoraj. Dzisiaj jem je na śniadanie, obiad i kolację ;)
OdpowiedzUsuńZa mną jeden pączek i to dlatego, że wpadłam z odwiedzinami do mamy. ::)
OdpowiedzUsuńMam takie same zdanie w tej sprawie. Ja dziś na liczniku mam 2! :)
OdpowiedzUsuńNiestety mój gastrolog zabronił kategorycznie jeść mi takie rzeczy :(
OdpowiedzUsuńNie zjadłam żadnego pączka dzisiaj :(
Co z wynikami konkursu nesvita?
OdpowiedzUsuńNie zjadłam ani jednego, nie ruszyłam się z pokoju dziś nawet (sesja :D). Ale spokojnie to nadrobię jak wrócę do domu rodzinnego :P
OdpowiedzUsuńZdanie mam całkiem podobne :)
OdpowiedzUsuńZjadłam jednego pączka i zrobiłam trening- na siłce ;)
Czytałam, że jeden pączek to nic stracone, ale dwa czy trzy to warto się zastanowić haha :)
Kiedy można się spodziewać wyników konkursu nesvity?
OdpowiedzUsuńKate
Oparłam siępączkom,zjadłam trzy oponki ,a i tak mam wyrzuty sumienia :(
OdpowiedzUsuńA ja przed chwilą się dowiedziałam że dziś Tłusty Czwartek!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zjadłam miks owoców na śniadanie i żadnych pączków nie będzie, bo te kanadyjskie są bardzo niedobre. Zresztą za naszymi, polskimi też nie przepadam i zazwyczaj w Tłusty Czwartek zjadam jednego albo pół :)
Ja chciałam się dziś zbuntować i zrobić sobie oczyszczanie z toksyn i dietę oczyszczająca:D wytrwałam dopóki nie wyszłam popołudniu z domu:<
OdpowiedzUsuńRaz w roku można sobie pozwolic na większą rozpuste <3 Zapraszam na nową, krótką notkę z jeszcze krótszą relacją mojego wyjazdu do teatru ;* Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za pączkami. Zjadłam tylko jednego i troszkę faworków :)
OdpowiedzUsuńa ja mam to szczęście, że pączków w ogóle nie lubię! :D
OdpowiedzUsuńZjadłam symbolicznie jednego ;)
OdpowiedzUsuńZ moje dzisiejsze obżarstwo powinnam zostać zlinczowana. 7 pączków. ; P
OdpowiedzUsuńTak jestem dumna z siebie i nie zjadłam ani jednego :D
OdpowiedzUsuńJa nie zjadłam żadnego. Pączki można dostać codziennie w każdy spożywczaku ;)
OdpowiedzUsuńCo innego rogale marcińskie - im 11 listopada nie mogę się oprzeć, ale to faktycznie raz do roku ;)
Mam podobne zdanie - też sobie na jednego pozwoliłam... Pyszności ;)
OdpowiedzUsuńjak usłyszałam, że w zamian za 1 zjedzonego pączka będę musiała się całować przez 40 min to zjadłam od razu dwa :D
OdpowiedzUsuńPaulina, muszę Ci powiedzieć, że mile mnie zaskoczyłaś swoją postawą. Może już po tłustym czwartku, ale nie jeden dzień jeszcze będzie Nas wodził na pokuszenie.
OdpowiedzUsuńWszystkie fit-blogerki (do których zaglądam) na swoich blogach pisały o tym, że absolutnie nie wolno jeść pączka, bo to zło, bo to marnowanie wysiłku itp, albo, jeść, ale tylko jeden i od razu spalać go z nawiązką.
Każda osoba jest tego świadoma, a przynajmniej powinna być, ile je pączków, lub nie zdrowych rzeczy i jak często jej się to zdarza, jeśli rzadko, to niech je pączków, aż jej brzuch wypcha, a co?! Jeśli jest łasuchem walczącym z kilogramami to już musi się pilnować i to cała filozofia. Bardzo mi się podoba, więc Twoje stanowisko :)
Pozdrawiam!
ja też zjadłam 1 :)
OdpowiedzUsuńwalcze juz od dawna z tluszczykiem :)
super blog :)
zapraszam na mój, a znajdziecie tam recenzje kosmetyków dla niej i dla niego, diety, plany treningowe oraz przepisy
http://coffeebreakforkate.wordpress.com/
Zjadłam :) Stanowczo za dużo :)
OdpowiedzUsuń