Witam
Jest coś co wykańcza mnie chyba bardziej od siłowni - zakupy, a raczej bezcelowe przemieszczanie się od sklepu do sklepu. Od wczoraj chodzę po galeriach w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego dla siebie. Straciłam nadzieję, że znajdę coś na resztkach wyprzedaży, bo tam głównie znaleźć można małe 34 albo duże 42. W kwietniu wybieram się na wesele, wczoraj w Stradivariusie znalazłam śliczną sukienkę za 39 zł. Okazało się że numeracja jest zaniżona i w S się nie wcisnę (próbowałam 3 razy) M nie ma, a L jest trochę duża. Jedyne co kupiłam to czapka w Accessorize.
Gdy myślę o zakupach przypomina mi się Sakkala czyli nowe centrum miasta Hurghada. Mimo naprawdę dużej ilości sklepów można tam kupić głównie pamiątki i podróbki. Nawet u jubilera na połowie złotych złotych bransoletek, jest grawer loga jakieś firmy np: Bvlgari. Torebki czy buty luksusowych marek nawet ciężko nazwać podróbkami. Nikt tu niczego nie podrabia. Ci ludzie po prostu sami tworzą nowe rzeczy i przypinają do nich markowy znaczek. Nie raz widziałam jeden model torebki w trzech wersjach: Chanel, Prada i Jimmy Choo.
Mam kilka zdjęć naprawdę ciekawych okazów:
Jest coś co wykańcza mnie chyba bardziej od siłowni - zakupy, a raczej bezcelowe przemieszczanie się od sklepu do sklepu. Od wczoraj chodzę po galeriach w poszukiwaniu czegoś odpowiedniego dla siebie. Straciłam nadzieję, że znajdę coś na resztkach wyprzedaży, bo tam głównie znaleźć można małe 34 albo duże 42. W kwietniu wybieram się na wesele, wczoraj w Stradivariusie znalazłam śliczną sukienkę za 39 zł. Okazało się że numeracja jest zaniżona i w S się nie wcisnę (próbowałam 3 razy) M nie ma, a L jest trochę duża. Jedyne co kupiłam to czapka w Accessorize.
Gdy myślę o zakupach przypomina mi się Sakkala czyli nowe centrum miasta Hurghada. Mimo naprawdę dużej ilości sklepów można tam kupić głównie pamiątki i podróbki. Nawet u jubilera na połowie złotych złotych bransoletek, jest grawer loga jakieś firmy np: Bvlgari. Torebki czy buty luksusowych marek nawet ciężko nazwać podróbkami. Nikt tu niczego nie podrabia. Ci ludzie po prostu sami tworzą nowe rzeczy i przypinają do nich markowy znaczek. Nie raz widziałam jeden model torebki w trzech wersjach: Chanel, Prada i Jimmy Choo.
Mam kilka zdjęć naprawdę ciekawych okazów:
Torebka z obcasem LV - po prostu cudo !
Sklep PUMA - wygląda jak oryginalny salon, jednak cały asortyment jest podrobiony. Nawet metki i cenówki wyglądają podobnie jak u nas. Jednak jakość ubrań pozostawia wiele do życzenia. Połowa butów już zaczęła się rozklejać. Ceny... z tego co pamiętam to bluza wychodziła około 150 zł
Elegancki dres Burberry - idealny do biegania :)
Sklep Hermes w którym oprócz torebki Birkin znajdziemy również: Pradę, Chanel, Gucci, Louis Vuitton, Burberry, Ralph Lauren czy Mulberry.
Kolejny sklep w stylu wszystkie marki w jednym miejscu.
Nawet w malutkim sklepiku pomiędzy rzeczami plażowymi można znaleźć Armaniego.
Conversy - z tego co widziałam bardzo popularne wśród Polaków. Wszystkie rozmiary, wszystkie kolory, przy odrobinie szczęścia można je nabyć za 10$ czyli niewiele ponad 30 zł - niestety brzydko układają się na nodze, odklejają się i śmierdzą gumą - co kto woli. Kiepskiej jakości Air Maxy też były.
I później wszyscy się zastanawiają skąd tyle podróbek na Allegro :)
Co u mnie ?
W poniedziałek w Pure rozmawiałam z jednym trenerem i możliwe ze kupię sobie u niego trening. Wie jak ćwiczę i podobno układał już treningi które nie obciążają pleców. To by było naprawdę dobre - on przynajmniej wie jaki sprzęt mam do dyspozycji. Mam nadzieję że się zgodzi, ostatnio narzekał na brak czasu.
Jutro wybieram się do Warszawy na konferencję prasową NIVEA. Znowu spotkam się z blogerkami, vlogerkami i Mary z Aktywne Życie do której pojadę po konferencji i zostanę do soboty albo niedzieli :)
Pozdrawiam
Torebko but jest genialny:D Tak samo jest w Turcji:) Ja nie lubię też robić zakupów, nawet nie przymierzam rzeczy w sklepie tylko w domu.
OdpowiedzUsuńmasakra...
OdpowiedzUsuńtorebka cudo...hahaha;]
OdpowiedzUsuńCiekawa jest ta torebka:), nigdzie wcześniej takiej nie widziałam.
OdpowiedzUsuńHermes jest świetny:D
OdpowiedzUsuńTo jest troche przykre. Ludzie chca mieć markowe rzeczy w najniższej cenie, a przecież to zaprzeczenie samo w sobie. Takie sklepiki prosperują bo jest takie zapotrzebowanie, ale swoją drogą- torebko-but bardzo mnie rozbawił :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jaka torebka hahaha :D
OdpowiedzUsuńW Egipcie to akurat standard - można się obkupić w światowe marki, nie wydając przy tym dużych pieniędzy :D:D:D
OdpowiedzUsuńMasakra z tymi podróbkami... Przykre to jest :/
OdpowiedzUsuńUdanej konferencji i spotkania z Mary :D
A ja już myślałam po miniaturce, że Ty tak na serio z tą torebką, hahaha. Zazdroszczę konfery, musi być fajnie! Daj później znać jak poszło :)
OdpowiedzUsuńSuper, baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńTorebka jest hitem! ale jaką to trzeba mieć wyobraźnię,żeby doczepić obcas do torebki ;)
OdpowiedzUsuńuuuu ale szalenstwa:D no podoroby-szal cial ;d heheheh ale torba- but ;d interesujaca notka:) dobrej zabawy!!!!
OdpowiedzUsuńTorebka z obcasem - łał.
OdpowiedzUsuńJak ja przeżyłam bez takiej tyle lat:(
Pozdrawiam, również jestem z Krakowa:)
W torebkę z obcasem wpatrywałam się dłuższą chwilę i nadal nie rozumiem idei :/
OdpowiedzUsuńTorebka wywołała u mnie uśmiech na twarzy :P
OdpowiedzUsuńMistrzowie tandety;D
OdpowiedzUsuńOMG pierwsza torebka to katastrofa xD ale blog ogólnie bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńOj skąd ja to znam - bezcelowe przemieszczanie się ze sklepu do sklepu. Ja tak robie od wczoraj i mam dośc. Po całym takim bezsensownym dniu padam ze zmęczenia ... okropne
OdpowiedzUsuńMam 2 takie torebki w kształcie buta (kupione za 1 zł)... Chyba tylko raz jedną miałam ze sobą ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale ta torebka z obcasem jest obrzydliwa :)
OdpowiedzUsuńrozwaliła mnie ta torebka LV z obcasem
OdpowiedzUsuń