witam
Wczorajszy dzień był bardzo zabiegany. Do południa uczelnia, później odwiedziłam znajomych w pracy bo miałam chwile czasu, lekarz, kolacja z chłopakiem, zakupy i padłam.
♥♥♥
Wczorajszy dzień był bardzo zabiegany. Do południa uczelnia, później odwiedziłam znajomych w pracy bo miałam chwile czasu, lekarz, kolacja z chłopakiem, zakupy i padłam.
♥♥♥
krem, mydełko - L'occitane, prezent od chłopaka |
Wczorajszej wizyty bardzo się obawiałam. Tak naprawdę od tego zależało co będę dalej robić. Bałam się że przez najbliższe pół roku nie będę mogła chodzić na siłownie. W końcu bóle pojawiają się właśnie po ćwiczeniach. Lekarz do którego poszłam to Rehabilitant, Fizjoterapeuta. Osoby które były przede mną załatwiały wszystko w kilka minut co mnie trochę niepokoiło. Ja siedziałam dłużej, zostałam nawet zbadana. I usłyszałam że nic mi nie jest ! To tylko takie przeciążenie które wynika pewnie z za dużego obciążenia podczas ćwiczeń. Poradzono mi abym robiła dalej to co robię tylko z mniejszym ciężarem, a bóle powinny się uspokoić. Plastry rozgrzewające i Ibuprom max jak najbardziej wskazany. Oprócz tego mam lekką skoliozę. Zapytałam o bieganie - mogę biegać... Ból kolana jest pewnie od rolek a to że strzelają mi kolana, kostki i miednica przy ćwiczeniach wynika z mało elastycznych wiązadeł ? Dostałam skierowanie na 3 zabiegi ale terminy są na czerwiec.
Nie sądzę że najlepszym sposobem na bóle po ćwiczeniach jest tylko zmniejszenie obciążenia, zażywanie środków przeciwbólowych i czekanie aż przejdzie. Jak mam już ćwiczyć raczej zrezygnuje z biegania na rzecz orbitreka. W tym przypadku przysiad z obciążeniem i martwy ciąg - który robiłam od połowy grudnia, też nie będzie dobrym pomysłem. Ćwiczenia siłowe z hantlami będę wykonywać na na ławce z podparciem a część zastąpię maszynami. Przydało by się też pomyśleć o jakimś basenie.
Dla pewności pomęczę trochę panie ze Scanmedu, poproszę o nowe skierowanie i poszukam innego lekarza bo to co usłyszałam wczoraj bardzo mnie niepokoi.
I powoli zacznę sobie układać plan dotyczący tego co będę robić w najbliższym czasie. Wiem już że nad dietą muszę trochę popracować.
Dzisiaj wybieram się na domówkę czyli spotkanie Krakowskich blogerów :)
klik |
Pozdrawiam
Hej :) Odpisujesz na meile?
OdpowiedzUsuńTak ale mam bardzo dużo zaległych.
Usuńok, dzięki :)
UsuńJeśli mam kilka pytań, mogę zglosić się do ciebie przez poczte ?
OdpowiedzUsuńśliczny prezent. A mój skąpiec nie uznaje walentynek.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńCierpiałam na podobny problem - w wakacje "strzeliły" mi plecy. Dwa tygodnie praktycznie ruszać się nie mogłam. Po wakacjach zrobiłam prześwietlenie po prostu (skierowanie u rodzinnego), okazało się, że mam zwężoną przestrzeń międzykręgową między ostatnim lędźwiowym, a pierwszym krzyżowym. W wyniku tego powstają różnego rodzaju uciski, jestem bardziej narażona na kontuzje typu naciągnięcia i nadwyrężenia. Muszę wzmacniać kręg0słup, zamienić część zajęć na siłowni i fitness na pływanie, które odciąża kręgosłup. Także możliwe, że fizjoterapeuta nie jest w stanie pewnych rzeczy stwierdzić tylko "na dotyk". Podczas badania u pani neurolog babeczka się zdziwiła że nie mam żadnych problemów z ruchem przy takim zwężeniu.
No i niestety, przez to że kontuzja powracała po wakacjach często musiałam na pewien okres czasu wyeliminować forsowne ćwiczenia zamiast tego basen, rower, zajęcia typu "zdrowy kręgosłup" i już normalnie funkcjonuję :) także czasem lepiej poświęcić się miesiąć niż zażynać swój organizm :)
pozdrawiam
Aśka :)
Mi coś strzeliło na początku stycznia i musiałam darować sobie miesiąc. Po tym jak kręgosłup całkowicie dał o sobie zapomnieć wróciłam na siłownie i wystarczyły 2 treningi aby znowu zaczęło coś się dziać czuję napięcie o wiele słabsze niż wtedy. sama nie wiem
Usuńmoże prześwietl - zobaczysz co w środku :) ja całe życie pływałam, a wystarczyły 2 lata akrobatyki w wieku 10 lat żeby mnie pokrzywiło :) nawet lekarz był zdziwiony i mówił, że niemożliwe jak ja tyle pływam :)
UsuńAśka
Podoba mi się to mydełko ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak było na spotkaniu! Tymczasem miłej zabawy.
Trochę mnie martwi to, że oby dwie dziewczyny z moich ulubionych fitnesowych blogów mają problemy ze stawami/kręgosłupem. Może jednak za bardzo się obciążacie naprawde?
OdpowiedzUsuńHej kochana,
OdpowiedzUsuńwczoraj grzebałam w sieci w poszukiwaniu fitinspiracji i udało mi się trafić na Twojego bloga. Przejrzałam cały- może nie dokładnie, ale posty które mnie interesowały. Czy była by możliwość stworzenie posta na temat mat do treningów? Swoją przygodę o lepszą figurę zaczęłam 3 miesiące temu, natomiast wciąż mam problem jaką matę najlepiej wybrać, no i oczywiście cena.... niestety te "lepsze" są dosyć drogie. Czy dała byś radę coś sensownego zaproponować?
Pozdrawiam i już mogę napisać, że na bloga będę zaglądać częściej. Bardzo przyjemnie się Ciebie czyta, a fitinspiracje są mega! :)
~Ag
Śliczny prezent od lubego :)
OdpowiedzUsuńTeż bym na Twoim miejscu poszła do jeszcze jednego specjalisty i zobaczyła co powie.
Na pewno nie należy tego lekceważyć;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Koleżanka od dziecka biega (mistrzostwa Polski, Europy itp.) gdy jej powiedziałam o bolących kolanach i całej reszcie to mi odp. że jej trenerzy każą pić bardzo dużo wody żeby coś tam się nie ścierało bo potem boli :P:P Nie wiem dokładnie jak to dziala ale jeżeli zawodowi trenerzy tak mówią to ja wierzę, a spróbować nie zaszkodzi w końcu woda to samo zdrowie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie ufasz lekarzom ze Scanmedu. Ja mam same złe doświadczenia. Lepiej udaj się do kogoś innego abyś była spokojna.
OdpowiedzUsuńProponuje skonsultować się jeszcze z innym lekarzem. Moja koleżanka miała jakieś problemy ze stawem skokowym bodajże, była u trzech lekarzy i każdy powiedział jej coś innego...
OdpowiedzUsuńPiękny prezent:) Ty masz problem z kręgosłupem a ja natomiast z kolanami.. Po badaniach przez lekarza jak i po prześwietleniu stwierdzono, że nic mi nie jest, a bóle, niestety nie ustępują przy większym wysiłku (a już szczególnie wieczorem.. wtedy jest koszmar). Jak wyczytałam w internecie, może to być spowodowane tym (a raczej na pewno), że biegałam po asfalcie nie zaopatrzywszy się wcześniej w odpowiednie buty z amortyzacją.. Wyczytałam w jednym z czasopism, że bóle stawów mogą być też spowodowane przez hormony.. Ja natomiast mniemam, że to właśnie przez brak odpowiednich butów do biegania, jednak poczekam na usg, wtedy wszystko się wyjaśni:).
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, powinnaś skonsultować się z jakimś rzetelnym lekarzem. Mam nadzieję że znajdzie przyczynę Twoich bólów i wrócisz do dawnych treningów:) pozdrawiam, Magda :*
Byłam przez jakiś czas na oddziale reumatologicznym z powodu bólu odcinka lędźwiowego kręgosłupa i bólu bioder.
OdpowiedzUsuńI basenu nie polecam. Mi właśnie basen mocno dał w kość i lekarze powiedzieli mi, że - owszem - pływanie nie obciąża stawów (jeśli pływa się odpowiednim dla siebie stylem), ale samo przebywanie dłużej w wodzie może nasilać dolegliwości bólowe stawów i kręgosłupa.
Myślę, że 3 zabiegi to też trochę za mało. Nie jestem specjalistą, ale mogę napisać co mnie pomogło... W szpitalu wybrałam 10 zabiegów ultradźwiękowych i 10 zabiegów z polem magnetycznym (poprawa właściwie żadna), jednocześnie ok godziny dziennie poświęcałam na gimnastykę (fizjoterapeuci dobrali mi ćwiczenia na stawy i kręgosłup, przy uwzględnieniu tego, że mam skoliozę). Po dwóch tygodniach nie było cudów. W domu dalej ćwiczyłam i po jakimś miesiącu wszystko wróciło do normy. Dalej ćwiczę, czasem zdarza się jakiś ból, ale nie taki, który by mnie unieruchomił. Natomiast kazano mi zrezygnować z biegania, ćwiczeń siłowych i basenu właśnie, przynajmniej na czas powrotu do zdrowia. Cała moja aktywność polega na wspomnianych wcześniej ćwiczeniach - mieszanka ćwiczeń izometrycznych i kilku rozciągających. I te właśnie ćwiczenia mogę Ci polecić. na pewno nie zaszkodzą, nie wykorzystują żadnego obciążenia, praktycznie wszystkie wykonuje się na leżąco lub na siedząco.
Poza tym, powiedziano mi, że kiedy wykonuję ćwiczenia leżąc na brzuchu, powinnam podkładać pod brzuch poduszkę, żeby lordoza się nie pogłębiała. Na plecach - pod odcinek lędźwiowy właśnie.
Trzymam kciuki, żebyś szybko wróciła do pełnej sprawności.
Pozdrawiam : )
Twój facet ma gust, super prezent. ;)
OdpowiedzUsuńOrbitrek to bardzo dobry pomysł. Sam korzystam, choć ostatnio mniej (chyba przez zimowy letarg:D). Podczas normalnego biegania, dość łatwo przeciążają mi się stawy, a na orbitreku wszystko jest OK;).
OdpowiedzUsuńSuper prezenty :) Ma Twój gust, a kremiku jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuń