Witam
To będzie jeden z postów który napisałam w trakcie urlopu, będąc na plaży. Miał być trochę dłuższy ale, nadal mam problemy z laptopem.
10 powodów dla których (my dziewczyny) NIE ćwiczymy
1. Nie mamy czasu
2. Nie lubiłyśmy zajęć z wychowania fizycznego
3. Nie mamy z kim ćwiczyć
4. Myślimy ze siłownia jest tylko dla mężczyzn
5. Jesteśmy zadowolone z naszego wyglądu
6. Boimy się że dzięki mięśniom, nasza sylwetka będzie wyglądać męsko
7. Ćwiczenia szybko nam się nudzą
8. Nie wiemy od jakich ćwiczeń mamy zacząć
9. Chodzenie do klubu fitness wiąże się z kosztami
10. Nie umiemy zmienić swoich przyzwyczajeń
forlivingstrong.com |
W kolejnym poście napiszę jak sobie z nimi poradzić :)
Pozdrawiam
Powody dla których nie ćwiczymy cz 2
Powody dla których nie ćwiczymy cz 3
Każda wymówka jest dobra ;)
OdpowiedzUsuńOj skąd ja to znam...;)
OdpowiedzUsuń1 przede wszystkim :( 2 na szczęście nie ma wpływu na to, czy chcę ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńdodalabym do tego lenistwo, brak pojecia o tym jak cwiczyc co rowniez powoduje obawy przed wspomnianymi miesniami oraz to ze spoleczenstwo nie jest wystarczajaco uswiadamiane o dobroczynnym wplywie aktywnosci fizycznej :)
OdpowiedzUsuńMyślę że osoba dla osoby leniwej połowa z tych wymówek będzie aktualna
UsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny post :)
OdpowiedzUsuńNie napisałaś jeszcze jednego powodu - NIE CHCE MI SIĘ. ;)
OdpowiedzUsuńA co z powodem "mam kontuzję"? Ja właśnie przez problemy z kolanem musiałam zapomnieć o ćwiczeniach a przynajmniej tych, które najbardziej lubię ;(
OdpowiedzUsuńStarałam się wybrać te najbardziej popularne powody, niestety czasem się zdarza że chcemy ale w powodu kontuzji nie możemy ćwiczyć. Jednak większości osobom się po prostu nie chce się ruszyć.
UsuńWkurzona właśnie jestem bo w końcu ruszyłam pupę z fotela a tu taki mały wypadek :| ale może za kilka tygodni będę mogła się więcej ruszać i nadal będę tego chciała. A tak ładnie cm znikały ;(
UsuńAch, te nasze babskie wymówki :) Czekam na kolejny post!
OdpowiedzUsuń1. Z autopsji wiem, że brak czasu to tylko i wyłącznie wymówka. Zamiast serialu ćwiczenia i problem rozwiązany. Albo np. w przerwie między zajęciami. ZAWSZE da się wygospodarować trochę czasu.
OdpowiedzUsuń2. To akurat jest raczej sprawą indywidualną. Nie wydaje mi się, że lekcje wfu mają zachęcać do uprawiania sportu. Jeśli ktoś ma smykałkę do czegoś to po prostu rozwija tę umiejętność. A to co dzieje się na wfie w szkole przechodzi ludzkie pojęcie, naprawdę... Ale to już inna sprawa.
3. To jest prawda. Ale uwaga: zazwyczaj znajdzie się ktoś, kto też chce schudnąć, ale po prostu o tym nie mówi. Zawsze myślałam, że nie mam kompana do ćwiczeń, a tu nagle idę na siłownię z trzema koleżankami, które mają równie duży zapał jak ja.
4. Są też i takie siłownie, które są tylko dla kobiet, jeśli ktoś czuje się niezręcznie. Ale fakt, istnieje przekonanie, że jeśli kobieta pójdzie na siłownię to wróci nie kobieta ale napakowany koksu.
5. To jest fakt. Jeśli ktoś czuje się dobrze w swoim ciele to nie przykłada uwagi do jakiegokolwiek wysiłku fizycznego.
6. Ooooo to też bardzo znany "mit". żeby zbudować masę mięśniową trzeba naprawdę dużo czasu i intensywnych ćwiczeń. A przecież rowerek, bieżnia, podnoszenie lekkich hantelek nie zrobi z nas babochłopów. A delikatnie umięśnione ciało bardzo podoba się facetom, co tu dużo gadać.
7. Jest tyle przeróżnych filmików na youtubie, jest tyle różnych sportów, że nie sposób się nudzić. Bieganie, jazda na rowerze, gra w tenisa, pływanie... Można wymieniać i końca nie widać.
8. Oooo bardzo dobry przykład mnie. Byłam na siłowni, nie wiedziałam co mam tam robić, nie było trenera. Zrezygnowałam i wróciłam do youtuba. Dobrym rozwiązaniem są też zajęcia w grupie, kiedy trzeba tylko powtarzać po instruktorze.
9. Kupno butów do biegania jest jednorazowym wydatkiem, gorzej już z karnetem an siłownię. Cóż, każdy ma to, na co go stać. Mnie pozostają wspomniane wyżej filmiki z youtuba :)
10. Początki są najtrudniejsze, później to po protu jak zjedzenie śniadania czy umycie zębów.
Kiedy dopada mnie lenistwo wszystkie powody są dobre, żeby nie ruszyć tyłka. Na lenistwo niestety lekarstwa nie znaleziono, a szkoda... :(
ja miałam kiedyś to że brakowało kogoś do ćwiczeń, ale polubiłam w końcu ćwiczenia w samotności i nie ma wymówek, bo każda jest dobra :P jeśli nam się na prawde nie chce, wszystko zadziała i nas zdemotywuje :P
OdpowiedzUsuńu mnie na pierwszym miejscu jest lenistwo ;P
OdpowiedzUsuńMnie na szczęście już żadna z tych wymówek nie dotyczy. Ale nie powiem, jeszcze kilka miesięcy temu prawie połowa była aktualna ;)
OdpowiedzUsuń2. Nie lubiłyśmy zajęć z wychowania fizycznego
OdpowiedzUsuńJa nie lubiłam, ale dla mnie jest to właśnie motywacją do ćwiczeń a nie pretekstem do unikania wysiłku fizycznego. Uważam, że wf w większości szkół jest nieodpowiednio prowadzony i nie zachęca do ćwiczeń młodych ludzi, nawet wręcz przeciwnie. W związku z tym chce pokazać wszystkim, którzy mnie nie doceniali (nauczyciele wf, znajomi z klasy), że wcale nie jestem słaba!
Tak btw ciekawy byłby temat, może napiszesz coś o współczesnych lekcjach wf? Za moich czasów to graliśmy głównie w siatkę, a jak ktoś nie lubił i nie umiał to miał problem. Żadnego urozmaicenia, ciągle to samo.
Ja nigdy nie lubiłam WF i dlatego długo nie myślałam o jakiejkolwiek aktywności fizycznej. W podstawówce miałam urozmaicone zajęcia ale nie graliśmy w siatkówkę bo nie mieliśmy takiej możliwości - sala była za mała, nie było siatki. Pamiętam że nie mogłam zrobić mostku, nauczycielka kazała mi go zrobić na ocenę i na siłę zrobiłam na 3 dst. Za kilka miesięcy okazało się że mam problemy z kregosłupem i nie powinnam robić takich ćwiczeń - musiałam jeździć na basen. Później trafiłam do gimnazjum gdzie na WF grało się tylko w siatkę i ręczną, oczywiście nie umiałam ani jednego ani drugiego wiec siedziałam na rezerwie i nikt nie chciał mnie wybrać...
Usuń7 i 9 jest o mnie ale teraz sobie cwiczę w domu i czuję się z tym świetnie. Nie potrzebuje fitnessu wystarczy telewizor, płytka Ewy i mata ;d
OdpowiedzUsuńI o dziwo jeszcze mi się nie znudziło ! CUD
z biegiem czasu możesz dokładać sobie inne domowe treningi. Na zmianę z Ewką możesz ćwiczyć Blogilates z Youtube lub Ione It Up. jeśli czujesz się na siłach możesz spróbować z Zuzka Light - wtedy na pewno ci się nie znudzi :)
Usuńoczywsicie ze trafialy sie nieraz takie powody, ale co do silowi sie przelamalam:) najczestszym powodem jest niestety najzwyklejsze lenistwo:<
OdpowiedzUsuńKiedyś większość się zgadzała (po za nr 2) ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na dzień dzisiejszy to niestety praca, w której 70% zajęć, które wykonuję jest typowa fizyczna, związana z dźwiganiem, szybkim wykonywaniem dość ciężkiej pracy i po przyjściu do domu po prostu nie mam siły. Gdy ostatnio się zmusiłam to po półtorej tygodnia regularnych ćwiczeń miałam osłabiony organizm tak, że byłam na zwolnieniu kilka dni i nie mam pojęcia jak temu zaradzić :/
OdpowiedzUsuńJa jestem totalnym leniem, ale kiedy już znajdę mobilizację znowu jest tak, że jeśli nie zobaczę efektów po krótkim czasie - rezygnuję ;/
OdpowiedzUsuńchciałabym, żeby moją wymówką mogło być: " bo moje ciało dobrze wygląda" ; )
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam, a w zasadzie znałam. Na szczęście od pewnego czasu walczę z 10 i muszę przyznać, że przyzwyczajenie do częstych ćwiczeń jest najzdrowszym przyzwyczajeniem jakie nabyłam i oby się to nie zmieniło;)
OdpowiedzUsuńskądś znam niektóre wymówki, ech. czekam na post jak sobie z nimi poradzić :)
OdpowiedzUsuńPrzesyłka dzisiaj dotarła! dziękuję bardzo za książkę i zakładkę! :) oraz ślicznie zapakowaną przesyłkę oczywiście! nawet listonoszka stwierdziła że dziś ma dla mnie różową przesyłkę :)
OdpowiedzUsuńKasia
Tak dokładnie każda wymówka jest dobra jeśli się czegoś nie chce ale chce się mieć czyste sumienie.
OdpowiedzUsuńCo do 1 pkt to jeśli komuś zależy znajdzie czas podczas oglądania serialu, jak dziecko zaśnie, kurcze nawet 8 min jest lepsze niż nic! Ja sama czasem robię squaty jak kąpie dziecko :D
2 - fakt złe wspomnienia z wf mogą zniechęcić np do biegania, ale jak ktoś nie zacznie to się nie dowie.
3 - jeśli komuś potrzeba towarzystwa to ok, ale mi np przeszkadzają inne osoby bo nie lubię gadać jak ćwiczę i nie lubię jak ktoś mi się przygląda :) Po za tym czasem jeśli polegamy na innej osobie a jej się znudzi to co wtedy?
9 - To fakt :( Ale jest internet :)
Generalnie jeśli czegoś chcemy nic nas nie zniechęci :)
dobra wymówka nie jest zła ;) chcieć to móc, wydaje mi się, że do ćwiczeń tak jak np. do czerwonego lakieru do paznokci trzeba 'dorosnąć', bo to przeradza się w styl bycia/życia ;)
OdpowiedzUsuńpomimo wszystko czasem trzeba .. w miare mozliwosci oczywiscie;]
OdpowiedzUsuńnie lubiłam W-fu bo mnie inne dzieci gnębiły. zawsze dostałam piłką..ofiara klasowa...:P. Na szczęście właśnie to mnie dzisiaj wzmacnia... ze teraz jestem silna i juz mi nikt nie podskoczy :D
OdpowiedzUsuń1.
OdpowiedzUsuń3.
10.
Tak jest u mnie i do tego każda wymówka jest dobra żeby nie ćwiczyć no i lenistwo:)
Ale trzeba to koniecznie zmienić...
No i jeszcze "mam okres", nie należy zapominać.
OdpowiedzUsuńMi często się nudzą ćwiczenia i też mi sie nie chce ;) ale straam się z tym walczyc ;)
OdpowiedzUsuńU mnie przez ostatnie 3 dni występował punkt nr 1. Praca po 10h + 2h dojazdu wykończyło mnie totalnie :/
OdpowiedzUsuńOd dawna próbuje zmotywować wiele z moich koleżanek i jest naprawdę ciężko. Zawsze COŚ...(patrz wyżej)A przecież wiem po sobie, że na głowie miewam aż nadto,czasu wciąż brakuje a jednak treningi mam w grafiku na stałe i to mnie właśnie nakręca do działania. Dzięki nim mam więcej energii do robienia wszystkich innych rzeczy.
OdpowiedzUsuńApropos wymówek, ostatnio spodobał mi się ten film:
http://www.youtube.com/watch?v=WDoJu4I1bA8
:-)
Mi tak, najbardziej przemawia do mnie punkt że nie wiem jak ćwiczyć na siłowni:(
OdpowiedzUsuńzdecydowanie się mi przytrafiło :) no, ale czasem przecież zdarzają nam się gorsze dni;) Ostatnio zauważyłam, że jak nie ćwiczę to robię się niespokojna, bo czegoś w moim rytmie dnia mi brakuje;) No, a bądźmy nie zawsze mam predyspozycje zdrowotne do tego by ćwiczyć, eh.
OdpowiedzUsuńJa bym dodała od siebie- brak efektów wizualnych.
OdpowiedzUsuńBardzo często zdarzało mi się, że ćwiczyłam intenstywnie, a gdy nie widziałam efektów to rezygnowałam.
Dopiero kiedy zmieniłam cel ćwiczeń na zwiększenie sprawności i polepszenie samopoczucia ćwiczę, na miarę swoich możliwości, regularnie od listopada 2012.
Wygląd stał się efektem uboczonym, już widocznym. ;)
Pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń1 dotyczy mnie, choć od 2 miesięcy robie regularnie brzuszki. Efektów jeszcze nie widać, ale się nie poddaję ;).
OdpowiedzUsuńTo robisz coś źle albo masz tłuszcz na brzuchu, a pod nim mięśnie. Efekty powinny pojawić się szybciej.
UsuńWydaje mi się, że robię wszystko dobrze. Zanim zaczęłam to oglądałam filmiki i czytałam posty odnośnie prawidłowych brzuszków. Co do tłuszczu- jestem szczupłą osobą. Ale dzięki. Zastanowię się więc jeszcze raz nad techniczną stroną :).
UsuńNr 10. A jak się pozbyć nawyku podjadania?
OdpowiedzUsuńPS. Cieszę się, że mam cie na fejsie, bo mnie motywujesz. Pozdrawiam :-)
Usuńna 1 powinno być "nie chce mi się" :)
OdpowiedzUsuńTo można zmienić porę ćwiczeń.
UsuńJeśli się zmuszam do ćwiczeń, to mniej z siebie daję. Jeśli ćwiczę wtedy, gdy mam najwięcej energii, to trening jest przyjemny i wydajny.
1, 5 i 6 to chyba najczęstsze powody wg mnie ;)
OdpowiedzUsuńMi ćwiczenia rzeczywiście się nudzą, ale na szczęście bieganie już nie ;)
OdpowiedzUsuńAkurat ćwiczyć na wf lubię, ale jakoś w domu nie mam motywacji :)
OdpowiedzUsuńHaha ja nie ćwiczyłam bo nie lubiłam się pocić :P
OdpowiedzUsuń4 jest największym stereotypem, przez które dziewczyny nie chodzą na siłownię. A co gorsze nie jeden facet pewnie myśli tak samo...
OdpowiedzUsuń