Koniec starego roku i początek nowego roku, to zazwyczaj czas podsumowań i nowych postanowień. Ja jak zwykle się spóźniam, i piszę podsumowanie o 4 po czasie. Myślę, że na początku powinnam podsumować moje wyzwanie Hula Hop czyli Hula Hoopin' Chalange. Postanowiłam sobie że będę kręcić w sumie przez 1500 minut w czasie od 27 października do 21 grudnia.
W rezultacie od 27 października do 21 listopada wykręciłam na kółku 600 minut. To dokładnie tyle ile planują zrobić Zachmurzona i Anonimowa w swoich wyzwaniach. Dlaczego przestałam ?
Bo doszłam do takiego momentu w którym kręcenie już niewiele dawało. Po jakimś czasie kręcąc 40 minut nie miałam nawet lekko zaczerwienionej talii - 0 siniaków i dalszych efektów. Może po prostu ponad miesiąc regularnego hulania to za długo, i warto po jakimś czasie sobie zrobić przerwę ? W wakacje gdy pierwszy raz dorwałam się do hula hop efekty były widoczne praktycznie po kilku razach. Po 21 listopada zamieniłam kółko na siłownie. Ćwiczę intensywnie i regularnie do teraz. Po krótkim czasie postanowiłam chwilowo zrezygnować z aerobów ( mojego biegania na bieżni) i ćwiczyć tylko siłowo, wszystko zapisałam w zakładce : POSTĘP
Moje efekty:
Pierwsze zdjęcie było zrobione 27 października - nie spieszyło mi się z jego pokazaniem - w tym czasie praktycznie w ogóle nie ćwiczyłam - dużo czasu spędzałam na uczelni i nie zawsze jadłam to co powinnam. Efektem jest nadmiar wody którego pozbyłam się w miarę szybko. Drugie zdjęcie było robione rano w pierwszy dzień Świąt czyli 25 grudnia - czyli dzień po Wigilii - jak widać boczki nadal zostały a lewy jest widocznie większy od prawego. Cieszę się że różnicę widać gołym okiem - z efektów jestem zadowolona.
Bluza z Lidla - Tak kupiłam ! No dobra nie ja tylko pracownik mojego chłopaka ! Przyznaję się nie wstałam rano! Ale i tak nieźle bo na 11 poszłam do dentysty :D
W rzeczywistości wygląda całkiem fajnie. Mogłaby być trochę grubsza i dłuższa bo lubię długie oversize.
Ma jeszcze z boku napis Pure - czyli tak siłownia do której chodzę :/ - ciekawe
Kilka osób wspominało również o Fitnessowej kolekcji Biedronki - macie racje byłam i wzięłam gazetkę. Praktycznie co parę dni będą wystawiać coś nowego i tak do końca miesiąca. Najbardziej spodobała mi się skakanka z licznikiem za 14,99 zł - jest 6 wersji kolorystycznych ! (biorę różową xD ) całą oferte możecie zobaczyć TUTAJ
Pozdrawiam
czy bluza jest z poliestru ?
OdpowiedzUsuńskład: 56% bawełna, 38% poliester, 6% elastan
Usuńa ja dziś upolowałam obciążniki:D
OdpowiedzUsuńchudzinka :> ale myślałam że masz bardziej wyrzeźbione ciało, długo ćwiczysz?? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wiesz może czy ta skakanka jest taka porządna? z czego ma tą linkę? już długo polowałam na skakankę a tu w takiej cenie! :)
OdpowiedzUsuńkupiłam podobną na allegro za jakieś 10 zł i mimo, że nie jest idealnie wykonana to sprawuje się dobrze, linka jest z gumy, nic się nie zacina i łatwo się ją reguluje
Usuńto fajnie :) a jak się skacze? czy ta guma "ładnie się skacze po podłodze" czy się trochę ociera i wstrzymuje skok?
Usuńbardzo dobrze się skacze (mam podłogę drewnianą)
Usuńto wybiorę się do biedronki, mam nadzieję że będzie u mnie w mieście :)
Usuńwygląda na porządną :)
Usuńteraz tylko liczę że uda mi się ją u mnie kupic! :) a btw to świetna jest ta bluza, nie dośc że ma ładny różowy kolor (za którym nie przepadam ale tu wygląda ślicznie) to jeszcze jest nieco większa
UsuńBrzusio boski :*
OdpowiedzUsuńbluza prezentuje się znakomicie;)
OdpowiedzUsuńwspanialy efekt, naprawde widac golym okiem:) niestety hula hopem to krecic od dziecka nie umiem, watpie ze bym sie nauczyla:( a zeby skakac mam chyba za malo miejsca w mieszkaniu, ale zaraz poogladam oferte biedronki, moze cos mi wpadnie w oko:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bluza. nie masz czasem skoliozy? U mnie stąd własnie jeden boczek jest większy;(
OdpowiedzUsuńna 80% to nie jest żaden "boczek" tylko efekt skoliozy. nie lekceważ tego! (jestem po operacji skoliozy).Ninka94@op.pl
Usuńwow, wspanialy efekt!
OdpowiedzUsuńAhhhhh! Teraz, kiedy widzę Twoje efekty mam ochotę chwycić za HH (mimo że dzisiaj już ćwiczyłam ;-) i kręcić, kręcić, kręcić! Wiem, że u Ciebie efekty są bardziej widoczne, ponieważ masz dużo mniej tkanki tłuszczowej. No i...jakie boczki?! Wyglądasz super!
OdpowiedzUsuńFajna ta bluza :) A efekty są niesamowite - tylko o jakich boczkach mowa?
OdpowiedzUsuń^^
Efekt rzeczywiście widać. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńWspanialy efekt! Szczerze zazdroszcze. A co do promocji... Ja zaraz oglupieje bo w kazdm sklepie cos rzucaja. Niektore sklepu nie poczuly jeszcze "fazy postanowien" ale kiedy ruszy lawina promocji (ktora oczywiscie zapoczatkowal Lidl) to ja zbankrutuje.
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz fantastyczne włosy! Piękne, tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuń:D Dziękuje ale są bardzo suche na końcach. To Efekt mojego własnoręcznie zrobionego Ombre - chciałabym je odżywić i zostać włosomaniaczką :P
Usuńnoo!! piękny postęp!! <3
OdpowiedzUsuńChyba zakupie sobie to hula hop :-))
bluza owszem, bardzo fajna, gdyby nie fakt iz pol szafy mam dresow bo uwielbiam w nich chodzic na codzien to pewnie tez bym sobie takowa sprawila :))
pozdrawiam!
Myślę że większość to zasługa siłowni, nie hula hop
Usuńlal.ale efekt... super
OdpowiedzUsuńA nie wiesz ile cm Ci zeszło:)?
OdpowiedzUsuńFajna ta bluza, zastanawiam się nad nią:)
w talii około 2 cm więc nie dużo
UsuńNo no efekty widac! Brawo :)
OdpowiedzUsuńA ja specjalnie leciałam do Lidla po tą bluzę i co? I guzik. W naszym nie było w ogóle :( Na pocieszenie zakupiłam sobie matę do ćwiczen :)
OdpowiedzUsuńNie było w ogóle ? Może wykupili wcześniej. Ja mam często problem z rozmiarem S... bo prawie nigdy go nie ma
UsuńNie spodziewalam sie, ze ta bluza bedzie tak fajnie wygladac. Jak ja jeszcze zastane to kupie ;) A na skakanke juz polowalam wczoraj, ale dopiero w domu sie skapnelam, ze oferta jest wazna od 7 :)
OdpowiedzUsuńJa też poszłam po nią do sklepu i jeszcze nie było :P
UsuńO takiej skakence myśle juz od dawna- 7ego w poniedziałek od rana lecę do Biedronki!!! :)
OdpowiedzUsuńSuper efekty! A bluza całkiem fajna :) Kupiłam czarna. :)
OdpowiedzUsuńHej! Bardzo lubię czytać twój blog. Chciałam ci podziękować za niego, zmotywowałaś mnie do działania. zaczęłam ćwiczyć codziennie, trzymać dietę i założyłam swojego bloga(http://dee19.blog.pl/)i chciałabym schudnąć pomimo ze będzie mi ciężko. Ciesze się ze jesteś. Trzymam kciuki za ciebie i twoje postanowienia i marzenia żeby się spełniły w 2013 roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje za miły komentarz - trzymam kciuki za Twojego bloga :)
UsuńA może Twoje nierówne boczki to wina krzywego kręgosłupa? Ja też tak mam i wiem, że kręgosłup mam lekko skrzywiony, ledwo widoczny, ale przekłada się to na biodra. Zobacz, że Twoje kości biodrowe nie są na tej samej wysokości, więc może to kręgosłup...?
OdpowiedzUsuńZgadzam się, podczas badań w szkole nie miałam za dobrych wyników, musiałam chodzić na basen nie pamiętam tylko to była skolioza czy coś innego. Na plecach też widzę różnicę, z jednej strony mięśnie są bardziej widoczne.
Usuńkrzywy kregoslup nie przeklada sie na biodra, tylko na odwrot :)
UsuńBardzo fajny blog. Będę obserwować i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńHej, a co sadzicie o tych butach na silownie z biedronki?:) Paulina podobna podeszwa do twoich reebokoów:) ciekawe jak wygladaja w realu chyba pojde z ciekawosci je obejrzeć 7.01:)
OdpowiedzUsuńPodeszwa bardziej przypomina tą w Nike - chyba jest elastyczna. Nie wiem czy zdecydowałabym się na buty za 49 zł - moje poprzednie kosztowały 3 razy tyle i wytrzymały dobrych kilka lat. Na pewno nie kupiłabym ich w ciemno - idź do biedronki przymierz pooglądaj - może akurat. Mój wujek biega maratony w lidlowych Crivitach i nie narzeka. Szkoda by było gdyby zaraz się rozkleiły czy przetarły na pięcie.
UsuńJej Twoje efekty są naprawdę motywujące :) Świetna robota!
OdpowiedzUsuńSkakankę z biedronki z pewnością zakupię, liczyłam, że znajdę tam jeszcze hantelki, ale nie było, szkoda. Pozdrawiam:*
gratuluje efektów i życzę jeszcze więcej wytrwałości i jeszcze lepszych efektów za rok ;)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ładny brzuch! <3
OdpowiedzUsuńa w tej bluzie Ci jest dobrze, chociaż polecam kupienie największej, genialnie wygląda i nie pogrubia (jak to niektore obszerne oversizy mają w zwyczaju;). ja kupiłam tą bluzę, przez Twojego poprzedniego posta hehe, i na początku ubolewałam bo zostały same największe rozmiary (44/46 czy jakoś tak) a ja noszę S/M xD no ale wygląda bosko, moja siostra nawet się oburzyła że mam w niej nie chodzić po domu bo 'tak zajebiście wygląda że szkoda jej' :D
takze.. dzieki za mobilizacje do wybrania się do lidla akurat podczas tej promocji :D
Fajna bluzeczka, a jestem ciekawa skakaneczki:)
OdpowiedzUsuń