Nie wiem czy zauważyliście, ale ostatnio na Tumblerze dodaje bardzo dużo obrazków związanych z Jogą. Niedawno bardzo mi się to spodobało i po każdym treningu staram się mocno rozciągać, i chodzić raz w tygodniu właśnie na zajęcia z jogi. Kiedyś pisałam już o tym i opublikowałam filim Cassey -> Rozciąganie do szpagatu wg Cassey
Dzisiaj dodaje kolejne obrazki z ćwiczeniami "do szpagatu" oraz kilka bardzo ważnych wskazówek.
tym razem nieruchome -> źródło
Kilka szpagatowych wskazówek
1) Rozciągaj się po treningu. Jeśli w danym dniu tylko planujesz tylko rozciąganie zrób wcześniej krótką rozgrzewkę. Rozgrzane mięśnie są bardziej elastyczne i mniej podatne na kontuzje
2) W każdym ćwiczeniu wytrzymaj po 20-30 sekund. Pamiętaj o tym aby tak samo ćwiczyć obie strony.
3) Staraj się przy ćwiczeniach biodra wypychać do przodu i nie skręcać całego ciała.
4) Słuchaj swojego ciała. Rozciągaj się powoli, a kiedy boli przestań. Pomyśl o tym że za kilka tygodni będziesz mogła pozwolić sobie na więcej.
5) Nie rozciągaj się codziennie, zrób sobie dzień przerwy. Jeżeli twoje mięśnie cię nie bolą rozciągaj się 2 dni z rzędu ale pamiętaj o przerwie.
6) Bądź cierpliwa. Nie zobaczysz efektów z dnia na dzień. Jeden rozciągnie się w 4 tygodnie drugi w 4 miesiące a trzeci w 4 lata.
I co rozciągacie się też ze mną ? :)
Pozdrawiam
Ja będę się rozciągać dopiero wieczorem, ale z nauczycielem :D Po ponad dwóch latach samodzielnego rozciągania, zajęcia z profesjonalistą bardzo mnie ciekawią :P
OdpowiedzUsuńTeż chcialabym trenera profesjonaliste od rozciągania, szczególnie wieczorem... ;)
UsuńJa od dzisiaj biorę się za rozciąganie!!!
OdpowiedzUsuńCel zrobić szpagat damski przed nowym rokiem! :)
Powodzenia!!!
Ja też się rozciągam, ale tak na własną rękę, tzn. bez żadnych obrazków i filmików. Już prawie umiem zrobić damski szpagat :D Ale od teraz chyba się przerzucę na ćwiczenia z tymi obrazkami (świetne są!) i Cassey ;)
OdpowiedzUsuńdamski szpagat robię bez problemu (zarówno na prawą i lewą nogę z przodu), gorzej z męskim...
OdpowiedzUsuńszpagat to moje marzenie;) szkoda ze brak mi wytrwałości;(
OdpowiedzUsuńrozciaganie... wole chyba zrobic killera niz sie rozciagac, strasznie mnie to meczy, pewnie dlatego ze w ogole nie jestem rozciagnieta ;/ chyba czas to zmienic...
OdpowiedzUsuńOj chyba dodam "zrobić szpagat" do załozeń w najbliższym czasie...
OdpowiedzUsuńPo treningach zz Jillian jest chwila na roziągananie i powiem- kilka razy i to nie trawa długo, a jakie mam efekty :) Naprawdę polecam dorzuić chwilę rozciągania do każdego treningu- też fajnie kształtuje mięsnie :P
wow;)
OdpowiedzUsuńJedną stronę ciała mam rozciągniętą
OdpowiedzUsuńdrugą znacznie mniej - wina skrzywienia kręgosłupa i niestety w czasie codziennych czynności mięśnie się przyzwyczajają,że jedna strona mięśni jest rozciągana a druga kurczona
staram się to korygować, by i drugą stronę ciała doprowadzić do pożądanego stanu fizyczności :)
Mnie czeka w śr. yoga to dopiero jest wyzwanie (przynajmniej dla mnie:))
OdpowiedzUsuńdla mnie rozciąganie się jest najważniejszym momentem treningu. Jako była akrobatyczka wiem, jak działa na cały organizm elastyczność ciała. To coś niesamowitego, kiedy można poczuć lekkość swoich ruchów, a rozciąganie to daje
OdpowiedzUsuńchyba wreszcie muszę zacząć się porządnie rozciągać ;)
OdpowiedzUsuńHmm fajnie czyta się takie posty. Szkoda, że po tym ogólnym entuzjazmie nic nie pozostaje. Często, gęsto widzimy osoby, które biegają, ćwiczą na siłowni itp a na trening gibkości poświęcają zaledwie chwilkę czasu albo w ogóle. Może warto skończyć 15 minut wcześniej i faktycznie poświęcić ten czas na rozciągnięcie mięśni po wysiłku.
OdpowiedzUsuńW wakacje postanowiłam, że od września będę się rozciągać do szpagatu. Dałam sobie na to 2 miesiące i niestety nawet nie zaczęłam. -.- Dlatego cieszę się, że napisałaś właśnie o tym, bo znowu sobie przypomniałam o niespełnionym celu. : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie, mu1berry.blogspot.com
ps. obserwuję : )
OdpowiedzUsuńa ja lubię sie rozciągać, ale nie wiem czy to robię dobrze, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajne ćwiczonka :)
OdpowiedzUsuńDobre rady :-) ja się rozciągam i nie chcę sie rozciągać 4 lata by zobaczyć swój efekt ;( ale chyba tak będzie- bo progress u mnie słaby ;((((
OdpowiedzUsuńrozciąganie jest mega ważne! Też zaczęłam intensywniej się rozciągać :) Buziaki!:*
OdpowiedzUsuńcoś wspaniałego, mam zamiar wrócić do możliwości robienia szpagatu : )
OdpowiedzUsuńWarto się rozciągać, to bardzo często pomijany temat. Jednak jeśli chodzi o rozciąganie do szpagatu, to słyszałam (od fizjoterapeutów z AWF w Warszawie), że właśnie nie każdy ma tę predyspozycję. Ponadto, jeśli chodzi o szpagat wzdłużny, trzeba najpierw sprawdzić, która noga powinna w szpagacie pójść do przodu, a która do tyłu (zwykle ma to związek z tym, czy jesteśmy prawo- czy leworęczni) i dopiero wtedy zacząć rozciąganie. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńTrzeba zacząć rozciągać się na poważnie :) Zwykle robię krótkie rozciąganie po ćwiczeniach, ale chyba czas zająć się tym nieco poważniej. A nuż do szpagatu... :)
OdpowiedzUsuńDenerwuje mnie ćwiczenie Hip Flexor Stretch - kolana mnie bolą jak wbijają się w ziemię XD pomimo tego, że ćwiczę na karimacie
OdpowiedzUsuńW tygodniu biegam,spacery,zumba,basen,tance i od roku yoga ktòra jest dla mnie duzym wyzwaniem ,dlatego ze nie Jestem jeszcze dobrze rozciagnieta....
OdpowiedzUsuń