Od 12 listopada zaczęłam ćwiczyć bardzo regularnie i na siłowni pojawiam się około 4 razy w tygodniu. Na początku były to treningi siłowe na przemian z aerobami, jednak od dnia w którym napisałam ten post : Zmiana strategi ćwiczę już tylko siłowo. To co robię regularnie uzupełniam w zakładce POSTĘP.
Mój trening obwodowy wykonuję razem z kuzynką. Został nam on rozpisany przez trenera, ale myślę że powinnam poprosić naszego instruktora o delikatne modyfikacje bo jednak nie odczuwam go tak jak powinnam. Jest w nim za dużo ćwiczeń na nogi. Nie będę się rozpisywać dokładnie odnośnie tego co robimy, tylko wymienię: na początku są wykroki z obciążeniem które bardzo lubię, później ćwiczymy na maszynach z hantlami, piłką i bosu. Całość zajmuje nam około 1,5 h. Na samym początku robimy rozgrzewkę 7 min na orbitreku + swoją. Po treningu 3 ćwiczenia na brzuch i rozciąganie.
Jeśli zaczynacie ćwiczyć siłowo i nie wiecie jak zacząć zaglądnijcie TUTAJ
Dieta: Nie rozpisuje na razie nic, staram się jeść często i w miarę "zdrowo" o ile da się jeść zdrowo nie jedząc większości warzyw. Dużo białka, węgle złożone i zdrowy tłuszcz. Raz -dwa razy dziennie mały owoc. Od czasu do czasu zjadam mój ulubiony batonik z Lidla a po treningu zawsze galaretka owocowa. Piję dużo wody i zielonej herbaty.
Wczoraj zjadłam trochę słodyczy, bo w końcu mikołajki, a ja byłam u babci - już zastanawiam się co zrobić za karę :)
Rezultaty: Zmiany są i to duże. Waga : 12 listopada było 57 kg dzisiaj jest 54,5 (przy 170 cm). Wyszczuplało mi praktycznie wszytko i pojawił się zarys mięśni. Te zmiany wskazują na to że pozbyłam nie nadmiaru wody w organizmie teraz już nie będzie tak łatwo.
Kiedyś pisałam o 3 rzeczach które w sobie nie lubię:
Były to masywne uda, fałdka na przedramieniu i boczki.
Fałdka się zmniejszyła :)
Boczki schodzą ale powoli i niesymetrycznie - jeden jest większy od drugiego
A masywne uda stały się jeszcze bardziej masywne - pisałam że wykonuję dość dużo ćwiczeń siłowych na nogi.
Zdjęcia z 1 września:
Zdjęcie 5 grudzień:
Jak widać cellulit dalej jest.... Od stycznia mam zamiar zacząć biegać regularnie więc mam nadzieję ze ubędzie mi trochę cm w obwodzie. Nie podobają mi się bardzo rozbudowane nogi ale z drugiej strony za chude też nie.
źródło |
źródło |
Pozdrawiam
kurcze, a moze sie przekonasz do warzyw, zawieraja duzo wody i wywalaja pieknie toksyny z ciala, a co za tym idzie, cellulit...
OdpowiedzUsuńuwielbiam dobrze zbudowane nogi z okrągłymi pośladkami ale często zastanawiam się ile na niektórych zdjęciach jest zasługą natury, a ile...no wiadomo
OdpowiedzUsuńtymczasem grzecznie zabieram się od stycznia za powrót do formy
Masywne uda?! Nie obraz sie, ale chyba Cie pogielo... Masz piękne nogi.
OdpowiedzUsuńDokładnie, zgadzam się co do ud. Moich nie widziałaś. Chciałabym mieć takie jak Ty ;( gratuluję sukcesu!
OdpowiedzUsuńGratuluje Ci bardzo! Zmianę na prawdę widać a nogi przypominają te z inspiracji! A na cellulit polecam oliwkę z Ziaji i bańkę chińską:)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje nogi.
OdpowiedzUsuńJa mam za to problem z brzuchem i boczkami... nogi mam w miarę szczupłe i umięśnione, ale ten przeklęty brzuch ;p ech ;) Gratuluję spadku wagi i cm :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cie;)
OdpowiedzUsuńNa celulilt pomoże ci peeling z kawy i masaż minimum 10 minut na jedno udo. Efekty są naprawdę świetne.
OdpowiedzUsuńP.S Masz naprawdę świetne nogi;-)
a we wrześniowe wymiary jakie?
OdpowiedzUsuńNie mierzę sobie nóg tylko talię - teraz jest 64 cm było 67 niedawno pokazywałam zdjęcie w spodniach na którym było widać że w maju były luźniejsze.
UsuńO kurcze- ale fajne rezultaty! Widac bardzo po nogach.
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, żebys miala masywne uda. Ja mam okropnie a i tak robie przysiady, które podobno rozbudowują. Mam uda z tych rodzajów co są od strony wewnętrzej tak krzywe- nad kolanami takie buły wielkie, a pośrodku dziura. Staram się tracić w obwodze to liczę, że i to mi zejdzie.
A za spadki wagowe to naprawde medal. Przy takiej wadze masz dalej boczki? Nie przerazaj mnie. Ja staram się jak najbardziej z boczków zgudbić i mój pierwszy cel to -10cm. Póki co 6cm za mną. A przeciez jestem tylko trochę nizsza od ciebie, a wagą większa...
Boczki to kwestia diety, niedopracowana daje się odczuć w okolicach brzucha. A niska waga przy sporym wzroście to najczęściej kwestia znikomej ilości mięśni. Ćwiczenia same w sobie nie rozbudowują mięśni, to złożony i bardzo trudny dla kobiet proces ;)
UsuńBoczki zmalały ale nadal są spore, nie wiem ale wydaje mi się że "wyszczupla mnie" od góry. Na początku widać po twarzy później ramiona biust i talia mam nadzieję że za niedługo będą biodra.
UsuńOstatnio chodziłam za trenerem i pytałam co mam ćwiczyć na boczki to odpowiedział: przede wszystkim dieta. Można wykonywać też ćwiczenia na skośne partie mięśni brzucha i boki ud, ale bez zmiany nawyków niewiele dadzą. Kiedyś ktoś polecał mi na to Burpees.
Czy waga 54 kg przy 170 jest niska ? nie wiem kiedyś ważyłam dużo mniej bo 49 kg ale wtedy już zaczynały się pojawiać "boczki". Ostatnio na pomiarach wyszło mi przy 57 kg 27% fat ( na pewno jest już mniej) i 39,9 kg mięśni . Moja kuzynka przy tym samym wzroście waży 51 kg ma 19 % tłuszczu i 29,9 kg mięśni.
Jeżeli 39,9kg to mięśnie, a fat dajmy na to nawet 25%, czyli 13,5kg z 54kg, które ważysz to wychodzi na to, że Twoje kości, wnętrzności, woda, krew itp. ważą tylko 600 gramów? :)
UsuńTe wagi u akwizytorów z Herbalife, dietetyków i lekarzy co niby przewodzą jakiś prąd po ciele i to robi pomiar są jednym słowem do niczego ;) Wynik jednej osoby w ciągu jednego dnia potrafi zmienić się z minuty na minutę w zależności od tego co i kiedy się jadło, piło i czy jest się przed, czy po treningu.
Mam 164cm wzrostu, ważę więcej od Ciebie od 2-4kg więcej w zależności od dnia. Co prawda w talii nie mam 64cm (miałam tyle przed ciążą) ale nie wydaje mi się bym była mocniej otłuszczona od Ciebie, dlatego wspomniałam o zawartości mięśni. Na SFD jest fajny wątek o różnicy w budowie ciała. Są tam porównania kobiecych sylwetek przy podobnym wzroście, a różnej zawartości mięśni i fatu.
Zazwyczaj jest tak, że kobieta jest sucha na górze a dopiero potem albo i wcale z ud i bioder lecieć nie chce. Taka już nasza hormonalna uroda...
Dzisiaj robiłam nowy pomiar i.... nie wiem jak mogłam wierzyć tym z herbalife ! Różnica jest ogromna.... te 27 % tłuszczu bardzo mnie zmotywowało do ćwiczeń, na pewno nie zachęciło do zakupu ich diet. Teraz nie pomyślałam nawet o tym że jak zapisywałam się na siłownie przy 63 kg miałam 23%
UsuńPodziwiam twoją systematyczność. I gratuluję efektów :) ja od przyszłego tygodnia zaczynam trening na brzuch uda pośladki.
OdpowiedzUsuńZabiłabym za takie nogi ;p Ja mam niezgrabne balerony a twoje mmm <3 Zakochałam sie
OdpowiedzUsuńDziałają tak dalej a na pewno będziesz wyglądać tak jak chcesz :)
OdpowiedzUsuńśledzę od jakiegoś czasu Twojego bloga i zazdrość mnie zżera, bo ja nie potrafię byc tak systematyczna.
OdpowiedzUsuńmasz prześliczne nogi!
życzę dalszych sukcesów, pozdrawiam Cię ciepło. :)
Zazdroszczę, że widać aż takie rezultaty ;o
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem masz bardzo fajne nogi, takie idealne - nie za chude, nie są zbyt umięśnione, a na dodatek są długie. Czego chcieć więcej?
OdpowiedzUsuńJesteś typową przedstawicielką SKINNY FAT - tłusty chudzielec. 49kg przy 170cm? To anoreksja. Jeśli twierdzisz inaczej to jest tu coś zdecydowanie nie tak z Twoim postrzeganiem określenia FIT. Chyba masz w zamierzeniu uzyskać skutek odwrotny. Czyli chcesz namawiać dziewczyny do anoreksji i bycia tłustym chudzielcem. Gdzie tu ta Twoja motywacja do bycia wysportowanym ?
OdpowiedzUsuńpokazując zdjęcie właśnie udowodniła że NIE jest skinny fat.....
UsuńSpójrz jeszcze raz i popatrz na ręce i plecy - sam obwisły tłuszcz i zero mięśnia. Spójrz na nogi - widoczny nawet na zdjęciach cellulit - który jest tłuszczem! Jest szczupła, ale tłusta. Czyli skinny FAT.
UsuńNie ważę 49 kg przy 170 cm (tak było 5 lat temu) tylko 54,5 może jestem jeszcze tłusta ale na pewno nie skinny
UsuńCzy to że wrzucam swoje zdjęcia wg ciebie znaczy że namawiam dziewczyny do anoreksji i bycia tłustym chudzielcem?
Przecież jesteś szczupła i tłusta, więc jak inaczej to nazwiesz?
UsuńTwierdzenie, że waga 49kg przy 170cm i dążenie do niższej wagi niż 55kg to już wg mnie zaburzenia anorektyczne. I tak, to jest namawianie innych do tego, bowiem prowadzisz bloga o dość sporym zasięgu, którzy czytają nie tylko starsze i potrafiące myśleć dziewczyny, ale też zapewne nastolatki, które zaczynają się rozwijać. Będzie taka dziewczynka ważyć 60kg przy 170cm (co jest dobrą wagą przy takim wzroście) i upatrzy na Twoim blogu, że trzeba ważyć 49kg. Jeśli to nie jest promowanie anoreksji to wytłumacz mi czym to jest?
Chcesz sobie takie rzeczy pisać, to pisz to w inny sposób, a najlepiej to porzuć temat sportowy, fit, i tego typu rzeczy bo ty nie masz bladego pojęcia jak to funkcjonuje. Opieranie się na zdaniu niedouczonych trenerów z Pure zakrawa tylko na zwykłą głupotę i lansiarstwo. Nie masz wiedzy - to nie pisz na ten temat, bo to że zrobisz sobie krzywdę to Twój wybór. Ale jak tym pisaniem zrobisz komuś innemu krzywdę to już jest problem. I to duży. Trzeba brać odpowiedzialność za to co się pisze.
Ale czy jak kiedyś pisałam że dążę do wagi 49 kg - po prostu napisałam że nie wiem jaka waga jest niska przy moim wzroście bo kiedyś zdarzało się ważyłam nawet i 47 kg ale nie odchudzałam się, jadłam wszystko i miałam dobrą przemianę materii tylko..... po 19 urodzinach przy tych samych nawykach zaczęłam tyć do 63 kg przy których postanowiłam coś zmienić.
UsuńPiszę od jakiegoś czasu że ćwiczę tylko trening siłowy i nie jestem już na diecie nisko węglowodanowej więc tak jakby teraz dążę do tego aby moja waga poszła w górę.
Nie ważę się zbyt często ale czasem to robię, teraz tylko po to aby sprawdzić ile wody mi zeszło bo wiedziałam ze tak będzie.
Po miesiącu zacznę biegać aby spalić własnie tłuszcz, chce lepiej wyglądać a jaka waga będzie taka będzie.
A cellulit - pewnie nie wiesz ale mam problemy z żyłami i naczyniami, kiedyś konsultowałam się w tej sprawie z lekarzem i wiem że przez słabsze ukrwienie gorzej jest mi się pozbyć skórki pomarańczowej niż innej osobie.
Drogi Anonimie. Myślę, że poważnie powinieneś się nad sobą zastanowić. Jeżeli dla ciebie każda szczupła osoba jest anorektykiem, to radzę wybrać się na elektrowstrząsy. To, że ktoś waży mniej niż 60 kg wcale nie oznacza, że jest chory. Na budowę ciała duży wpływ mają geny. Tak to już jest, że jedni mają tendencje do tycia, a inni ze zwiększeniem wagi mają bardzo duże problemy. Ty za to masz poważne problemy ze swoją psychiką. Zastanawiam się czy hejtowanie blogów przynosi ci satysfakcję, czy zwyczajnie zazdrościsz autorce zasięgu, bo z tego co zauważyłam twoje idiotyczne komentarze pojawiały się już wcześniej. Skoro jesteś ekspertem od wszystkiego to dlaczego nie ujawnisz swojej tożsamości? Wstydzisz się czegoś? A może ty również prowadzisz fit bloga tylko mniej poczytnego? Na twoim miejscu poważnie zastanowiłabym się nad tym co robię. Każdy widzi, że wypisujesz te komentarze z czystej zazdrości, bo hejterstwo nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką.
UsuńPozdrawiam i życzę udanej terapii psychiatrycznej.
Twoją skinnybitch :)
Droga Sophie...
UsuńPo przeczytaniu Twojego komentarza mam ochotę sobie podciąć żyły. Tak mi pojechałaś, że naprawdę mi wstyd za moją wcześniejszą wypowiedź. Niestety nie wiem o jakich wcześniejszych wypowiedziach piszesz, bo ja tu pierwszy raz jestem, w dodatku nie korzystam z google i nie mogę się przedstawić. Ale mogę Ci podesłać konto na facebooku jeśli chcesz mnie poznać.
Nie wiem również co to jest hejtowanie, bowiem nie znam się na blogach. Możesz mi wyjaśnić o co chodzi ? Przykro mi, że tak odebrałaś tą wypowiedź, ale proszę, przeczytaj jeszcze raz uważnie, bo ja pisałam, że waga 49kg przy 170cm to już dążenie do anoreksji, a nie, że poniżej 60kg... Ja mam 150cm i ważę 50kg i już nie czuję się anorektyczką. Miałam kiedyś taki problem, bo byłam przeraźliwie chuda, ale już przytyłam - ciężką pracą na siłowni i dietą ułożoną przed mojego trenera z Pure - bardzo polecam, bo ci ludzie naprawdę znają się na tym co robią :)
Pozdrawiam serdecznie i do spisania!
"49kg przy 170cm to już dążenie do anoreksji"
UsuńTu się mylisz poczytaj sobie na dokładnie co to jest anoreksja zamiast mnie obrażać.
Naprawdę uważasz, że waga 49kg przy wzroście 170cm jest okej???
UsuńW wieku 15 lat może i tak, ale nie u dorosłej kobiety.
Ale czy ja kiedyś napisałam że waga 49 kg przy wzroście 170 cm jest ok ? Czy kiedyś twierdziłam że do tego dążę ? Byłam nastolatką miałam inną przemianę materii jadłam wszystko co chciałam, nigdy wtedy nie byłam na diecie i ubierałam się w ubrania w rozmiarze XS było mi dobrze z tym. Teraz wszystko się zmieniło i bardziej podobają mi się sylwetki Fit.
UsuńNapisałam tylko
"Czy waga 54 kg przy 170 jest niska ? nie wiem kiedyś ważyłam dużo mniej bo 49 kg ale wtedy już zaczynały się pojawiać "boczki"."
Ale ty potrafiłaś na podstawie tego jednego zdania wywnioskować że "chce namawiać dziewczyny do anoreksji"
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńDaruj sobie takie rady :)
UsuńDrogo osobo anonimowa : Czemu twierdzisz że 49 kg przy 170 cm to anoreksja, a nie bierzesz pod uwagę genetyki ? Czemu tak się ograniczasz i chude dziewczyny zaliczasz do tych chorych (tak anoreksja to choroba psychiczna) czyżbyś sama miała problemy z wagą i nienawidziła szczupłych dziewczyn ? / aleksandra (Fit)
UsuńKurcze to już chyba choroba jak się sobie chce wymierzać karę za kilka łakoci.. :(
OdpowiedzUsuńPrzy Twoim wzroście waga jest ok. a nawet poniżej ok..
Wiem że każdy chce wyglądać jak najlepiej ale nie popadajmy w paranoję..
Jak widziałam ktoś zasugerował warzywa i jest to jak najbardziej trafna propozycja bo rzeczywiście zawierają dużo wody. No i pochwalam same picie wody a czy zielona herbata aż tak dobrze działa to bym nie powiedziała. :) Co do cellulitu to odwieczny problem i ciężko się go pozbyć ale myślę że ćwiczeniami i innymi sposobami jak najbardziej się da no i trzeba zwrócić uwagę że są go dwa rodzaje.
Pozdrawiam ;)
mi też strasznie się podobają Twoje nogi i gratuluje spadku wagi ;)
OdpowiedzUsuńWitam :)))) Kochana od kiedy prowadzisz bloga ? :))) Jesteś Mistrzem <3
OdpowiedzUsuńDroga osobo, widziałaś kiedyś na oczy FAT SKINNY? W ogóle co to za termin?
OdpowiedzUsuńChudzielec nie może być gruby.
W angielskim to pojęcie określa całkowicie inną sylwetkę aniżeli ty sobie wyobrażasz.
Pani Paulina to masywna kobieta. Nie tłusta tylko dobrze zbudowana. Ma na sobie naprawdę kupę mięsa, które wypracowała!
A czemu mimo to ma cellulit? Nie je warzyw, nie dostarcza organizmowi potrzebnych witamin przez co jej organizm działa inaczej niż osobom, które je codziennie spożywają. Cellulit taki taki wkur***jący tłuszcz, który broni się i bez zewnętrzno-wewnętrznych działań, nie jest się go w stanie do końca wypędzić.
Gdyby Pani Paulina spożywała warzywa, dziś na jej zdjęciu myślę, że nie było by nawet widać fałdek nożnych. (w ogóle je widać?)
Poza tym... Znam wiele osób, które nie jedzą mięsa, a mimo to tłuszczu mają co nie miara. Wytłumaczenie? Ja nie znam.
Dodam, że wielu z nich stroni od słodyczy.
Zresztą, dlaczego laski hejtujecie Panią Paulinę? Przecież ona od nie jednej z was wygląda na pewno o niebo lepiej. Zazdrość zżera?
Pozdrawiam
Dzięki za wsparcie i nie pisz mi na Pani bo mam 22 lata. Niestety niektórzy przez swoją nienawiść nie myślą już logicznie. Moje tłumaczenia pewnie poskutkują komentarzami mówiącymi o tym jak ja to nie umiem przyjmować krytyki. To już chyba norma. A budowę faktycznie mam masywną - na pewno nie jestem koścista.
UsuńTrzymam kciuki za rozwój bloga
Pozdrawiam
świetnie wyglądasz, tylko juz nie chudnij bo jest idealnie. życzę wszystkiego dobrego i polubienia warzyw bo to samo zdrowie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem jak ćwiczyć by wyrobić mięśnie, mam możliwość chodzenia na siłownie, ale wybiram aerobik, bo nie wiedziałabym jak ćwiczyć, pewnie byłby to orbitrek i stepper ;) W domu ćwiczę na rowerku 40min, planuje jeszcze ćwiczyć na stepie i podnosić cieżarki 1 lub 1,5kg i tak prawie codziennie. Myślisz, że przyniesie to jakieś efekty?
OdpowiedzUsuńSugeruje zacząć obwodowy trening siłowy z instruktorem na siłowni - większość siłowni posiada dla nowych klientów podstawowy plan treningowy - to tak na dobry początek. Dobrze by było oczywiście żeby ktoś cie prowadził później dalej aby nie zmarnować początku swojej pracy.(moje sugestie odnoszą się do tego, że czytając twój post wydaje mi się że chcesz nabrać masy mięśniowej poprzez same treningi aerobowe co niekoniecznie jest dobrym rozwiązaniem, ale tak jak mówię - pozostawiam to trenerowi, który będzie cię prowadził aby uniknąć błędów - nie chodzi mi o to , żeby instruktor siedział z Tobą na każdym treningu ale żeby na początku przypilnował wykonywanie ćwiczeń późnej możesz już ćwiczyć sama wiedząc jak)
OdpowiedzUsuńślicznie wyrzeźbione nogi!
OdpowiedzUsuńaż mnie zmotywowało, by jeszcze więcej ćwiczyć :D
Jakbym miała takie "masywne" nogi i taki "cellulit" jak Ty, pewnie bym wszędzie chodziła w samych gaciach... Masz dopiero 21 lat więc jeszcze jest szansa zobaczyć co to PRAWDZIWY cellulit. Oczywiście nie życzę tego Tobie ani nikomu innemu, ale proponuję poczytać więcej na temat skórki pomarańczowej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto ja się jeszcze zapytam o buty.. skąd są? :D Deichmann? Czekam na odpowiedź, świetnie w nich wyglądają Twoje nogi :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny blog, dużo wiedzy z ktorej mozna czerpac, szczegolnie diety, z tym, że ja szukam na masę mięśniową.
Będe wpadac, czytac, zaglądać. :)
buty kupiłam w stradivariusie jakiś czas temu :)
UsuńTy chyba nie widziałaś grubych ud :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w dążeniu do wyznaczonego celu ! :)
OdpowiedzUsuń