Dzisiaj chciałam się dowiedzieć trochę o was. Chciałabym abyście napisały mi które 3 rzeczy w sobie kochacie i 3 których nie lubicie i chcecie zmienić. Jeżeli macie blogi możecie zrobić osobny wpis w formie Tagu. W Przyszłości spróbuje zrobić wpisy na temat jak poradzić sobie z partiami które określicie za najbardziej problemowe. Napiszcie proszę na koniec czy łatwiej było wam znaleźć rzeczy które kochacie czy te których nie lubicie. Zaczynam ja :)
3 RZECZY KTÓRE KOCHAM
Nogi - Może nie są najszczuplejsze ale długie i zgrabne. W spodniach czy legginsach wyglądają całkiem nieźle. Troszkę pracy i będę z nich na pewno w 100% zadowolona. Naczynek na udach się jeszcze nie pozbyłam ale w ciągu półtorej miesiąca zrobię 10 zabiegów laserowych. Mam nadzieję że pomogą.
Talia - mam duże wcięcie chociaż nie wiem czy przez boczki nie wydaje się jeszcze większe.
Barki - Nie jestem też szeroka w tym miejscu co mi się bardzo podoba.
3 RZECZY KTÓRYCH NIE LUBIĘ
(i na pewno będę chciała je zmienić)
Udo - Nie wiem ale mam takie jedno miejsce na udzie które jest zdecydowanie szersze :( w połączeniu z boczkami daje daje podwójną talię i Violin Deformity..
Boczki - mój odwieczny problem. Próbowałam Hula Hopem ale musiałam robić przerwy ze względu na siniaki. Za niedługo zacznę znowu kręcić. Ostatnio zauważyłam że przybyło mi koło 2 kg i poszło właśnie z boczki !
Ramie - druga rzecz w którą poszło zaraz po boczkach. Ramie a szczególnie to co jest pod bicepsem. Bardzo dużo osób ma z tym problem. W najbliższym czasie zamierzam dużo uwagi poświęcać ćwiczeniom na ramiona.
Mi łatwiej było znaleźć rzeczy których w sobie nie lubię. Było ich trochę. Teraz czekam na wasze ODP.
Pozdrawiam
Rzeczy,które w sobie lubimy jest trudno znaleźć ;P
OdpowiedzUsuńJa lubię w sobie oczy, talię i nogi ( na długość ) a nie lubię ud, brzucha i nosa : c
OdpowiedzUsuńKażda dziewczyna ma kompleksy ;) Mi ciężko jest wymyślić rzeczy, które w sobie lubię... Oj nie za dobrze z moją mentalnością.
OdpowiedzUsuń3 rzeczy, które w sobie lubię:
Umięśnione łydki
Długa szyja
Wcięcie w talii
3 rzeczy, których nie lubię
Masywne uda
Ramię - mam ten sam problem co ty...
Fałdki na brzuchu
Ja to nie lubie w sobie:
OdpowiedzUsuńuda:/, brzuch
A chodzi o ogólne partie ciała czy można bardziej szczegółowo? :)
OdpowiedzUsuń+ pisać u siebie na blogu czy tu w komentarzu?:)
Raczej o partie ciała a napisać możesz tutaj i na blogu :)
Usuń3 rzeczy które kocham nogi, ręce, twarz.
OdpowiedzUsuń3 rzeczy których nie lubię brzuch, szczególnie dorne partie wymagają wyświczenia, boczki , a jako 3 rzecz powiedziałabym, że potrzebuję więcej samodyscypliny !
Kochana, masz świetne nogi! Pozazdrościć! Ja to mam dwa wielgachne naboje nuklearne z II wojny światowej zamiast ud, a przy tym dwa patyczki zamiast łydek, hehe, no przesadzam troche :> . Swoją drogą ciekawe czemu większość ludzi dużo łatwiej wymienia wady niż zalety..
OdpowiedzUsuńWłaśnie też się nad tym zastanawiałam. Pewnie przez to że większość tu obecnych szuka wskazówek na temat poprawiania swojego wyglądu - kształtowanie czy odchudzanie a to bierze się z tego że siebie nie akceptujemy. Może np blogerkom modowym łatwiej jest znaleźć swoje zalety - nie wiem :)
UsuńJa kocham (no, może to zbyt za duże słowo, ale na pewno lubię) w sobie:
OdpowiedzUsuń- biust
- talię
- łydki
A nie lubię:
- ud
- pupy
- tego, że moje kości na dekolcie zaczynają być widoczne,a dół ciała wciąż jest zbyt "przysadzisty"
Nie wiem czy znalazła bym coś w swoim ciele co tak naprawdę kocham :) Może oczy i dłonie i trochę talię:) Nad resztą muszę ciężko pracować :))
OdpowiedzUsuńMam to samo z udami! :< To mój wielki kompleks, sądzisz, że jest a to jakaś metoda poza schudnięciem? Ćwiczenia? Alebo chociaż jak się coś takiego nazywa?
OdpowiedzUsuńJa kocham to, co Ty :) a więc nogi, talię i barki
OdpowiedzUsuńNie lubię: biustu, bioder
świętny pomysł, zrobię u siebie o tym notkę:)
OdpowiedzUsuńkocham: nogi, ramiona, pośladki
OdpowiedzUsuńa wady, powiedzmy że maskuję : D - a tak na serio, barków (za szerokie - gdybym nie miała dużego biustu moja sylwetka byłaby męska - wąskie biodra, szersze barki ... ), brzucha, który nie zawsze jest płaski ... no cóż, wciąż o to walczę... i za dużego biustu... chciałabym mieć A... : D
Nogi to Ty masz za chude akurat a nie grube. Ładniejsze by były gdyby tam więcej mięśnia było.
OdpowiedzUsuńAkurat z tym nie mam problemu
Usuńsuper post zeby zauważyć swoje zalety jak i wady;)
OdpowiedzUsuńsuper, zrobię taki tag na blogu :)) ale najpierw post o insulinooporności i pcos muszę dzisiaj w końcu wrzucić!
OdpowiedzUsuńczego w sobie nie lubie: brzuch ( oponka i boczki ), pupa ( zbyt obwisła i za duża i cellulit ) no i szyja ( wyglądam jak bym miała tarczyce :/ )
OdpowiedzUsuńco lubie: ręce i nogi ( bo mam chude ), piersi :)
Ha, trudne pytanie zadałaś:) Gdybym na nie odpowiadała rok temu z rzeczy, które w sobie nienawidzę zrobiłaby się litania:) Teraz jest już zdecydowanie lepiej. Nie wszystko może kocham, ale z większością partii mojego ciała doszłam do poziomu akceptowalnego, uważam, że w większości przypadków dobrze wyglądają w outfitach, które lubię no i również bez :)
OdpowiedzUsuń3 rzeczy, z których jestem najbardziej zadowolona to:
- nogi - łatwo budują mi się tutaj smukłe mięśnie, a i ewentualny tłuszczyk spala się bez problemu
- pupa
- talia i plecy (w sensie, że pozbyłam się większości tłuszczyku z talii i boczków)
3 rzeczy, których nienawidzę:
- właściwie powinnam napisać: BIODRA, BIODRA i BIODRA (niestety są trochę rozbudowane, tak już mi się dostało od matki natury i niestety niewiele mogę poradzić)
- dodałabym jeszcze dolną partię brzuszka (czasowo udaje mi się ją unicestwić, ale po chwili nieuwagi powraca jak bumerang; niby jej nie widać, z powodzeniem mogę nosić obcisłe ciuchy, ale przy bliższym przyjrzeniu nie da się jej nie zauważyć)
To tak, lubię:oczy,przeguby(takie smukłe,ładne takie)i nogi(długośc)
OdpowiedzUsuńnie lubię:ud(wewnętrznej części, takie "buły" mi się zrobiły,ramion(mam to co ty) i sflaczałych łydek
e tam ja mam grubsze uda i je lubie (pewnie dlatego, że teraz są chudsze niż kiedyś ). Ja nie lubie ramion z tego powodu co Ty i roztępów. reszte lubie ;)
OdpowiedzUsuńLubię (ale nie bezwarunkowo):
OdpowiedzUsuńbiust (jak wiele dziewczyn boje się że stracę go razem z tłuszczykiem :P)
talię
włosy
Nie lubię (ale na szczęście też nie bezwarunkowo ;)
masywnych nóg w stosunku do reszty ciała
lekko otłuszczonego brzuszka :( którego nigdy wcześniej nie miałam i był dla mnie sygnałem że się zapuściłam - zawsze byłam krągła ale z płaskim brzuchem.
"miętkości" ud i ramion
Z zadowoleniem stwierdzam że miałam problem z ograniczeniem obu list do trzech rzeczy :)
Grażyna
Bardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńKocham to za dużo powiedziane :P więc 3 rzeczy które lubię:
- talię,
- biust,
- ramiona
3 których nienawidzę:
- uda
- łydki
- brzuch
3 rzeczy, które w sobie kocham:
OdpowiedzUsuń- oczy (brąz to jest to, jak u diablicy hehe ;D )
- wzrost 1.62m (kiedyś go nie lubiłam, ale teraz widzę wiele zalet z bycia małym)
- stopy 36 (skoro mała to i rozmiar mały, a jak nóżka zgrabnie wygląda ;D)
3 rzeczy, które w sobie nienawidzę:
- biust (niby jestem kurczak, ale piersi mogłyby być większe)
- uda (te "boczne pufki" doprowadzają mnie do szału! blee)
- brzuch (całe jedzenie idzie w uda i brzuch, przez co nie wygląda apetycznie)
To tyle. Lista "wad" jest o wiele, wiele większa, ale nie należy się konkretnie skupiać na nich, co na ich eliminacji. Oczywiście w miarę możliwości. Nad brzuchem, udami i ogólnie ciałem można popracować, ale biustu, wzrostu, koloru oczu nie zmienimy i nie pozostaje nam nic innego, jak je zaakceptować! ;)
A ja mogłabym wymieniać i wymieniać co lubię w moim ciele ;) Natomiast ciężko mi znaleźć wady.
OdpowiedzUsuńUwielbiam mój brzuch i talię. Uwielbiam moją pupę. Bardzo lubię moje barki oraz łydki.
Hmmm, nie mam czegoś, czego nie lubię :D Mogłabym mieć większy biust, ale i tak lubię mój ;) Mogłabym mieć szczuplejsze uda tzn. bardziej zarysowane mięśnie. I mogłabym mieć bardziej umięśnione ramiona. Ale i tak lubię to, co mam.
Ja w sobie lubię:
OdpowiedzUsuństopy (rozmiar 35-36, więc każde buty wyglądają dobrze ;D)
usta
kształt twarzy ;D
Nie lubię z kolei:
brzucha (większość tłuszczu odkłada mi się na brzuchu)
nóg (mega umięśnione- po tatusiu + [jeszcze] tłuste)
pupy (no bardziej płaska to już nie mogła być;/)
Mieszany z kolei stosunek mam do mojego biustu- spory, ale ma brzydki kształt, no i ćwiczy się z takim dziadem niewygodnie ;P
Pozdrawiam
Edzia
3 rzeczy, które w sobie lubię:
OdpowiedzUsuń-biust
- pupa
- nogi
3 rzeczy, których w sobie nie lubię
- BOCZKI!!
- łydki, a raczej ich brak..
- no i brzuch podczas "chwil nieuwagi" -.-
Paulino, czytam twojego bloga prawie od poczatku i bardzo podobaja mi sie twoje wpisy.Jeśli chodzi o boczki, to mogę Ci doradzic cwiczenia indoor walking. zajecia odbywaja sie w grupach, jest instruktor i bieżnie napędzane siła własnych mięśni. Ogólnie instruktor narzuca tempo, podczas zajęc mozna spalic duzoooo tłuszczyku ok.800 kalorii. efekty widoczne po 2 miesiącach, w trakcie pół roku pozbyłam się strasznych boczków, praktycznie całego tłuszczu z brzuchu. nogi rowniez sie wyszczuplily, ale nie tak jak tego oczekiwałam;/ z tym ze nie stosowałam żadnej diety,ograniczylam troche jedzenie. nawet ramionka lekko sie odchudzily. Nie wiem jak w Krakowie, ale we Wrocławiu mamy co najmniej 4 punkty z bieżniami. Jeden jest na pl. Solidarności- w samym centrum-nigdy tam nie bylam, ale kolezanka jest bardzo zadowolona, 2 są w Fitness Academy (osobiście zajęcia nie przypadły mi do gustu- instruktor idzie, niby dopinguje ale nic sie tam nie dzieje), i jeden punkt jest w klubie Sofa Chillout Room- świetny trening autorski, przygotowany przez dwie świetne instruktorki. oprocz standardowego marszu są również różne cwiczenia na biezni- squady, zejścia, lifty. Ciezko jest przez piersze kilka razy jesli ktoś jest słabo przygotowany wydolnościowo, ale potem jest coraz lepiej i co wiecej- WIDAC REALNE EFEKTY. zdecydowanie poprawia sie kondycja i samopoczucie:) nie chce zeby to zabrzmialo jak reklama konkretnego klubu, bardziej chodzi mi o polecenie cwiczeń. Myślę żę jesli ktoś wytrwa pierwsze kilka razy, to bedzie mega zadowolony.
OdpowiedzUsuńCzekam na posta o ramionach ;) mam gorsze niż Twoje kochana ;)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba zrobię osobny post.. :P
OdpowiedzUsuńlubię
OdpowiedzUsuń-> kolor włosów
-> nogi (pod względem długości)
-> wcięcie w talii
Nie lubię
-> tj. Ty, ramion
-> grubych ud
-> pupy (trochę nad nią pracowałam, więc jest uniesiona :p, ale niewystarczająco jędrna :()
Do listy na "nie" przy kwestii ud dochodzą jeszcze pajączki. Mam z nimi niemały problem, są widoczne i nieestetyczne. Można powiedzieć, że niejednokrotnie spędzają mi sen z powiek :( Czy mogłabyś mi napisać, czy zgłosiłaś się do jakiegoś lekarza, czy np. chirurgii estetycznej, ile to kosztuje i czy po zabiegach jest się w jakimś stopniu ograniczonym? Studiuję na AWFie i nie chciałabym nie ćwiczyć na zajęciach :/
Bardzo Cię proszę o odpowiedź, albo może jakiś wpis na ten temat, pewnie znalazłby się jeszcze ktoś zainteresowanym :)
z góry serdecznie dziękuję!!
Beata
dzięki za odpowiedź...:(
Usuńto co trzymasz "pod bicepsem" jest raczej pod tricepsem xD
OdpowiedzUsuńodkładanie się nieproporcjonalnie większej ilości tłuszczu w tym miejscu jest związane z dominacją estrogenów w organizmie (tak samo jak odkładanie się w okolicy bioder i ud)
lubię:
OdpowiedzUsuń-usta
-biust
-włosy
nie lubię:
-brzucha
-ramion
-boczków
Kochana super nogi!!! Boczki też nie takie duże, a co do ramion, to niestety mamy ten sam problem :(
OdpowiedzUsuńPrzyłączyłam się do tagu, tutaj wpis:
http://lewinkabloguje.blogspot.com/2012/10/kocham-i-nie-lubie-essiaki.html
Ja jestem ciekawą anomalią ponieważ paradoksalnie, kiedy przytyłam stałam się bardziej zadowolona z własnego wyglądu i bardziej świadoma swoich atutów. Być może prawdą jest, że kobiety są zdolne znieść określoną liczbę kompleksów, w związku z tym wymieniam:
OdpowiedzUsuń+stopy
+proporcjonalna sylwetka
+biust
-cellulit, który zwiększa swoją powierzchnię. Naturalnie jak można zauważyć na moim blogu (gdy się zorientuję jak zrobić otagowany wpis to na pewno go popełnię)zabieram się za ujarzmienie go. Jednak nie stresuję się. Przecież dołeczki są seksowne :D
-wcięcie na udach, z racji przepaści pomiędzy naszymi rozmiarami, moje wcięcie jest większe. No druga talia to prawie jak mężczyzna z dwoma... no nie ważne :)
-skłonność do żylaków i innych pajączków - ach ta błękitna krew się uzewnętrznia! :)
Tak czy inaczej wrzucam na luzzzz... i kończę z dziwnymi dietami wszelakimi, którym to dziękuję za owoce ich pracy w postaci jojo. Wertuję masę książek i systematyzuję sposób odżywiania.
I wam Piękne życzę powodzenia!
PS: boczki optycznie zwiększają wcięcie w talii, niestety tylko z przodu :))
Chudzinko ja w Tobie uwielbiam wszystko!
OdpowiedzUsuńLubię: twarz, brzuch i ręcę, mam to szczęście, że jak tyję nie idzie mi w brzuch :)
OdpowiedzUsuńA nie znoszę nóg, to moja mała zmora i jeszcze dłoni
Własnie zakładam swojego bloga i zapraszam do odwiedzania www.biegiempozdrowie.blogspot.com
Lubię: nogi,pośladki i oczy.
OdpowiedzUsuńNie lubię: brzucha,ramion, okolicy kolan.
Lubie:
OdpowiedzUsuńobojczyki,
talie,
pośladki
Nie lubie:
brzucha,
ud,
ramion
Ja lubię w sobie długie nogi, zawsze były szczupłe ale ostatnio trochę mi w nich przybyło tłuszczyku więc biorę się za siebie;)
OdpowiedzUsuńPoza tym lubię swoją twarz,całą (oczy, usta, rysy, nos, kształt)
I trzecia rzecz jaką lubię to brzuch, nigdy nie miałam z nim problemu, jest płaski;) nigdy tam nie tyję (czy to jakiś cud?:D heh)
Nie lubię BOCZKÓW!!! MAM JE OGROMNE I SĄ OKROPNE, MUSZĘ SIĘ ICH POZBYĆ, TO MOJA NAJWIĘKSZA WADA JEŻELI CHODZI O WYGLĄD
Drugą rzeczą której nie lubię są włosy- są bardzo zniszczone, cienkie itd;(
I trzecia, ostatnia rzecz której nie lubię to zbyt szerokie biodra;/
Lubię w sobie :
OdpowiedzUsuńtalie , której nie umiem podkreślić ,
oczy,
biust.
Nie lubię w sobie :
Brzuch,
uda,
pupa.
Mam ten sam problem z udami co Ty, jakie ćwiczenia stosować, może tak, jakie Ty stosujesz? ;)
OdpowiedzUsuńPokazywałaś kiedyś jak Ci się udało poprawić wygląd ramion i nie mogę tego postu znaleźć ale właśnie chciałam się dowiedzieć co ćwiczyć żeby ramiona wyglądały lepiej?
OdpowiedzUsuńLubię:
OdpowiedzUsuńoczy, usta, nos
Nie lubię:
Całych nóg,
Brzucha,
Pośladków.
Ciężko było mi znaleźć cokolwiek co wgl lubie w sobie... Mogłabym wymieniać wszystko praktycznie czego nie lubię.
Lubię:
OdpowiedzUsuńtwarz
pośladki (kocham je ;)
dłonie
Nie lubię:
brzucha
ud
bioder
co lubię: -----------
OdpowiedzUsuńczego nie lubię: całe ciało, a nawet charakter.