Już 16 dzień za mną :) wczorajszy był bardzo aktywny, już samo pójście na siłownie sprawia mi przyjemność. Nie nudzi mi się bo każdego dnia staram się sobie wymyślić coś innego z użyciem hantelek, piłki czy bosu.
Wczoraj ćwiczyłam plecy i triceps. Na początku zrobiłam sobie 7 min rozgrzewki na bieżni. Na końcu biegałam 30 min później rozciągałam te mięśnie które pracowały. Przed południem kręciłam 20 min hula hop,
Dzisiaj rano siniaki były jeszcze większe.
Dlatego poszłam do apteki i kupiłam maść na nie. Wczoraj podczas kręcenia miałam na sobie tyko podkoszulek, dzisiaj będę musiała założyć coś grubszego. Z jednej strony (pierwsze zdjęcie) mam ich wyraźnie więcej. Pewnie dlatego że wczoraj nie zmieniłam strony.
Efekty: Jeżeli chodzi o wagę: jak zaczynałam ( 16 dni temu) pokazywała 57 kg. Dzisiaj 54,2 wczoraj 53,8
( wiem że powinnam się mierzyć ale ważę się od zawsze i tak mi lepiej porównać wyniki)
Z tego co sobie zapisywałam 17 maja ważyłam właśnie 53,8 kg a więc od 2-3 lat moja waga nie pokazywała mniej. Zastanawiam się właśnie czy równie łatwo będzie mi zejść niżej.
Mierzyć się zacznę wtedy gdy spalę tłuszcz. Wczoraj waga pokazywała 18,5 %
Dla porównania u Mary koło 15 %
(pomiary zrobione na wadze z pomiarem wody mięśni i tłuszczu)
Tak wczoraj była y mnie Mary i przyniosła banany oraz więcej woreczków z zasuwkami <3
Dzisiaj rano przed śniadaniem trochę pobiegałam sobie bo przeterminował mi się jogurt naturalny i musiałam iść po nowy. Jogurt dodaję do Zdrowego śniadaniowego placka który właśnie przez jogurt staje się rzadki i ciężko go przewrócić ale za to w smaku jest o wiele lepszy. W ogóle do placka można włożyć w zasadzie wszystko. Od Jogurtu przez przyprawy po ser zółty. Na półce znalazłam coś takiego jak gęsty jogurt naturalny. Zobaczymy czy się sprawdzi :)
Jeśli ktoś zwraca uwagę na takie szczegóły: paznokcie są niestety odbarwione przez kolorowe lakiery. |
Dzisiejszy dzień również zapowiada się aktywnie. Może pójdę na rolki : D
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa słyszałam ze te wagi domowe przesyłają impulsy które z inną prędkością przechodzą przez wodę mięśnie i tłuszcz i na tej podstawie waga liczy ile ma się t/m/w w ciele.
UsuńTe wyniki traktuje bardzo poglądowo. Po prostu porównuje ostatnio miałam więcej teraz mniej :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńHej :* Jeszcze raz dziękuję Ci za pomoc, i przepraszam,że tak Cię męczyłam mailami :) Siniaki są .. piękne ;] ja mam pełno na nogach od baniek chińskich ale z upływem czasu robi się ich coraz mniej! Twoja waga to moje marzenie, ale jeszcze mi dość trochę brakuje! Także spinam tyłek i idę się poruszać :*
OdpowiedzUsuńImponujesz mi Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńJa mam nadzieję, że już od sierpnia będę ćwiczyć krócej... a częściej. Planuje nawet 3x dziennie po 5 minut wchodzenie po schodach i schodzenie... Próbować trzeba wszystkiego.
Słynne te hula hop z tymi siniakami. Ja chyba jednak wolę pozostać przy swoim tradycyjnym. Mam takie rozstępy na talii, że siniaków nie potrzebuję ;p
Na pewno w końcu przyzwyczai się Twoje ciało i znikną, ale bardzo dobrze, że kupiłaś maść ;*
Trzymam kciuki :)
Pamietam jak kupiłam pierwszy hula hop i wypełniłam go piaskiem , był taki cięzki , że ledwo go trzymałam.Kręciłam dzielnie całe 20 minut ! I to za pierwszym razem.
OdpowiedzUsuńNa drugi dzień cięzko było mi się dotknąc w tych miejscach gdzie miałam siniaki.
Teraz kupiłam hula z kulkami do masażu.
Tak nawiasem , jesteś na diecie czy tylko ćwiczyć ? Ograniczasz jedzenie ? :)
Nie jestem na jakieś restrykcyjnej diecie ale stosuje się do rad które napisałam tutaj:
Usuńhttp://bycidealna.blogspot.com/p/uoz-diete.html
Ograniczam węglowodany, staram się jeść te złożone, więcej dobrego tłuszczu i białka. Od paru dni stosuje suplement który ogranicza wchłanianie węglowodanów.
Jeżeli teraz nie będę osiągała zamierzonych efektów zacznę ważyć jedzenie.
No siniaki niezłe :(
OdpowiedzUsuńehh nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze,ze mozesz cwiczyc...mi wczoraj podczas skalpela cos strzeliło w kolanie i ciagle boli, nie wiem co robic niby nie spuchło ale...
OdpowiedzUsuńna Twoim miejscu przerwałabym na kilka dni kręceniem kółkiem, tak to wg mnie będziesz dokładać swojemu organizmowi kolejnych obrażen (nawet przez grubą bluzę) - lepiej się podreperować i potem na nowo zacząć kręcić. i mnie ta maść nie pomogła ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że pomimo takich sińców nie zaprzestałaś ćwiczyć. Ja nie miałabym takiej motywacji widząc jak na to reaguje organizm. Tak, wiem że na początku to normalne, że siniaki zejdą, że ciało się z czasem przyzwyczai ale.... wow naprawdę Cię podziwiam. Ja za to biegam, pływam i ćwiczę z Ewą, pokonuję swoje słabości, bo naprawdę ze wszystkich ćwiczeń najbardziej na świecie nie lubiłam biegania. I teraz zamierzam to pokochać! i już! I będę tak często biegać aż nie będę mogła bez tego żyć:) pozdrawiam Cię gorąco.
OdpowiedzUsuńałć! wygląda boleśnie :) a jogurt smakowałam, dobry jest!:) uwielbiam te gęste!:)
OdpowiedzUsuńnie myślałam, że od hula-hop robią się aż takie siniaki ..
OdpowiedzUsuńbtw. szczuplutka jesteś :) równiez uwielbiam zdrowy i aktywny tryb życia, zapraszam do siebie ;)
run-to-luck.blogspot.com
Ten jogurt jest od lat w sprzedaży. Jest jak galaretka, ja wolę Danona lub bałkański. A teraz to już mi tylko liberte pozostał :))
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten jogurt naturalny, chociaż wygrywa z nim smakowo ten od danone. ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość w ćwiczeniach.
Widzę ze lubię rożne aktywności podobnie jak ja ! Ja narazie skupiam się na bieganie i rowerku dopóki jest w miarę pogoda :-) uwielbiam thaib bo ,próbowalas??bardzo dobry trening zwłaszcza jeśli Ci zależy na umięśnionego plecach :) ja chciałabym mieć takie !!! :D
OdpowiedzUsuńpodaj przepis na ten zdrowy placek :)
OdpowiedzUsuńPo prostu naciśnij, napis w tekście to link :)
OdpowiedzUsuńa co z przyprawami, sól pieprz?
UsuńNie dodaję ale można, soli lepiej unikać. Ja zawsze stosowałam taką mieszankę soli i ziół ale teraz również tego unikam
UsuńArcalen jest naprawdę dobry;)
OdpowiedzUsuńhttp://spalamykilogramy.blogspot.com/
Mi jutro minie tydzień z hula-hopem, ale nie mam prawie sinikaów, dyż wkładam sobie koc po koszulkę :D.
OdpowiedzUsuń