Wczorajszy dzień nie należał do najciekawszych, byłam zajęta główne blogiem i konkursem. Po południu poćwiczyłam trochę brzuszków na dywanie, później wzięłam się za kółko :) późnym wieczorem pojeździłam godzinę na rolkach.
W tym wpisie chciałam skupić się głównie na Hula Hop ponieważ dzisiaj rano pojawiły się pierwsze ślady w postaci zasinień. Wczoraj kręciłam 15 min w cienkim sweterku ( w jedną stronę i bez przerwy) . Dzisiaj w południe już 20 min. Nie jest to zbyt przyjemne ale łatwe do polubienia, szczególnie przy oglądaniu telewizji.
Jak widzicie mało co widać. I nie boli ale obawiam się że jutro może być gorzej bo już czuję coś na prawym boku. W poniedziałek zrobiłam sobie masakryczne zdjęcia jak wyglądam w stroju. Planuje używać kółka przez miesiąc i pokazać efekty.
Jeśli to ma działać dobrze na te wybrane partie uważam że warto kupić Hula Hop.
:)
Pozdrawiam
a ja nie umiem kręcić :D kółko mi po prostu spada i już
OdpowiedzUsuńJa też nie umiem kręcić. W ubiegłym roku zaopatrzyłam się w najprostszy model i... stoi za łóżkiem :D. Ale może to wina obwodu? może jakby było większe to by mi się udało? :D
Usuńpowinno być jak największe ;)
UsuńIm większe i im cięższe tym łatwiej kręcić :>
UsuńCzaję się już dłuższy czas na hula hoop.. niedługo mam urodziny to może mi ktoś miły podrzuci ;)
OdpowiedzUsuńuu a jednak się pojawiły. najlepiej od razu zacząć je smarować na noc. Pamiętam jak jakieś pół roku temu zaniedbałam "małe" siniaki na nodze po gimnastyce. pomimo, że mój facet kazał mi je smarować, olałam temat. przez powtarzalność ćwiczeń na zajęciach w pewnym momencie miałam krwiaka na pół nogi i nie mogłam nic robić. a wydaje mi się, że to hula hop da czadu.
OdpowiedzUsuńPosmaruje, zobaczymy jak będzie jutro :|
Usuńulala, faktycznie trochę jesteś posiniaczona.
OdpowiedzUsuńNie potrafię i już! Spada mi po prostu ;/ Uczyła mnie koleżanka, która kręciła takim zwyczajnym, później takie zwyczajne wypełniła piaskiem (czy solą?) żeby było cięższe. Dalej mi spadało.
OdpowiedzUsuńIm kółko jest większe tym się lepiej kręci, może spróbuj tym największym. Widzisz ja za to kręcę przez 15 min bez przerwy. Chociaż tym jest prościej niż klasycznym. Wg mnie.
UsuńTeż mam to kółeczko.
OdpowiedzUsuńI hm. Mam bardzo mieszane uczucia. Ponoć bardzo łatwo się nabawić dyskopatii odcinka lędźwiowego, dlatego porzuciłam to kółko. Lepiej kręcić zwykłym, można sobie ryżu wsypać do kółka żeby było cięższe - ale bez tych wypustek. Pomimo efektów, które bywają chwilowe, można się nabawić czegoś gorszego.
Życzę powodzenia - ale uważaj, żeby Ci się jednak żadna krzywda nie zrobiła.
od jakiegoś czasu myślę o hula hop, a teraz właśnie mi się przypomniało, że kiedyś chyba wywoziłam swoje stare na działkę, muszę sprawdzić, czy jeszcze tam jest.
OdpowiedzUsuńGdybym umiała kręcić,to na pewno bym kupiła. Próbowałam kilka razy, nawet ostatnio i ciągle spadało ;/
OdpowiedzUsuńapeluję do dziewczyn, które nie umieją kręcić - kupiłam, nie umiałam kręcić, ciągle mi spadało, ale próbowałam codziennie (co było głupotą, bo miałam dużo większe siniaki niż Paulina, ale mądry Polak po szkodzie) i w ciągu tygodnia nauczyłam się kręcić w prawo, w cągu 2 tygodni w lewo. a też miałam momenty załamania i chciałam kółko wywalić za okno. ;)
OdpowiedzUsuńa co do kręcenia - powinno się w obie strony, gdyż w innym wypadku można mieć większe wcięcie w talii z jednej strony ;)
A jakie miałaś po tym efekty ?
Usuńsiniaki :D Ja nie mam motywacji do takich rzeczy więc aby schudnąć po prostu się głodzę :(
OdpowiedzUsuńGłodzenie same szkody Ci przyniesie. Drastycznie spowolnisz swój metabolizm i niestety w dalszym okresie wcale nie będziesz chudła, a cokolwiek zjesz pójdzie od razu w tłuszczyk. Naprawdę nie polecam...
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńZauważyłam że wszelkie próby wytłumaczenia osobie głodującej aby nie głodowała przynoszą odwrotny skutek, jedna pro ana kiedyś napisała że takie komentarze dają jej siłę.
UsuńPolecam blog http://tlustezycie.blogspot.com na którym jest dużo mądrych rzeczy. A aby schudnąć trzeba ograniczyć węglowodany i zwiększyć spożywanie dobrego tłuszczu ( by organizm przyzwyczaił się do spalania własnie jego) . Osoba która jest na diecie niskokalorycznej nigdy tego nie zrobi bo tłuszcz jest najbardziej kaloryczny więc swoją głodówką nie będzie spalać tyle tłuszczu ile by mogła.
OJ OJ OJ NIE PRZYJEMNE MUSZĄ BYĆ TE SINIAKI:/
OdpowiedzUsuńmyślę, że zrobiłabym niezłą komedię w domu ucząc się kręcić :))
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty "po" :) Ja sama kręciłam w lutym regularnie, ale nie takim kołem, tylko trochę mniejszym i lżejszym, pofalowanym. Wolę jednak inne formy ćwiczeń ;)
OdpowiedzUsuńToż to kółek terminator
OdpowiedzUsuń:)
Ja również jestem ciekawa efektów po :)Przy okazji mam pytanie: rozglądałam się na allegro za takim podkręconym hula-hop i są one w bardzo różnych kategoriach cenowych. Czy faktycznie warto zainwestować w takie za 80 zł, czy wystarczy do 25?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie wiem ja miałam do czynienia tylko z tym które używam teraz ale na 1 raz myślę że nie warto przesadzać z jakimś wielkim i ciężkim, lepiej kupić tańsze ale z wypustkami bo najtańsze są takie pofalowane.
UsuńCzytałam o tym hula hopie, ciekawa jestem, czy rzeczywiście działa :). Wtedy sama bym zainwestowała!
OdpowiedzUsuńHula hop na prawde działa cuda :) Kiedyś sama kreciłam ale teraz nie mam zabardzo czasu ciągle gdzieś biegam i wgl;/ Na samym początku też miałam siniaki ale jakoś mnie to nie zniechęciło :) Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie :) Dodaję bloga do obserwowanych i myslę, że mogę liczyć na to samo ;> Buźki ;*
OdpowiedzUsuńtych siniaków chyba dało się uniknąć?
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam hula-hop ;P A takiego z wypustkami to nigdy ;P
OdpowiedzUsuńWidzę, że dieta działa, bo spadek bardzo ładny. Ja jakoś na tej redukcji ciągle głodna chodzę i cały czas mam ochotę na coś jeszcze:)
OdpowiedzUsuńja mam takie hula hoop do 'hoopingu' ale coś nie umiem kręcić :( 30sec. i spada :(
OdpowiedzUsuńtak w ogóle to podziwiam Cię za bycie taką zmotywowaną, u mnie kryzys i cholernie mi z tym źle :(
hehe/. ;D
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. xD
Ja miałam takie same siniaki, albo i jeszcze gorsze..
w szkole na wf to mnie pytali co mi sie stalo.. ;P
To jest hula hop z pojedyńczym masażem ?
Ja na początku tez mialam pojedyńcze te kulki, tylko szly tak na ukos.
Ale kręcąć dzień w dzień brzuch mi sie przyzwyczaił i siniaki przestały się robić..
więc kupiłam sobie takie 1,9 kg, z podwójnym masażem..
na początku było ciężko, ale teraz bez hula hop to sb zycia nie wyobrazam. ;)
Chociaz ostatnio dlugo nie kręciłam..
ale znow trzeba się wziąć za sb.. ;D
3maj się ;*
te siniaki w porównaniu do moich po 2x po 30 min to nic. chyba mam wrażliwą skóre,siniaki są gogantyczne szczególnie w okolicy kosci. ale nie przejmuje sie bo idzie zima takze nie bede nikomu pokazywać brzucha :)
OdpowiedzUsuńu mnie krecenie idzie dobrze ;D ale ja mam zwykłe, moge krecic przez godzine i nie spadnie ;p
OdpowiedzUsuńJako dziecko nigdy nie potrafiłam kręcić hula hop. Jako osoba dorosła postanowiłam się nauczyć za wszelką cenę. Kupiłam małe liche kółko i codziennie poświęcałam dużo czasu. Efekt zerowy - kółko spadało w półobrotu a ja robiłam niekończące sie skłony godzinami. Kupiłam duże kółko i środek zapełniłam ryżem żeby było ciężkie - tez nic to nie dało. Kupiłam duże profesjonalne hula hop - nie dla dzieci ale dla kobiet na dziale fitness w Decathlonie. Takie jakby piankowe, składane na kilka części i bez wypustek. Przez pierwszy tydzień nic mi sie nie udawało. Później zauważyłam, że jak odpowiednio "zarzucam" w przód i tył zamiast kręcic i tak jakby podrzucam tyłem do góry to ciutkę się utrzymuje, robiłam tak i zaczęło się powoli udawać. Teraz juz nie robie ruchu przód-tył tylko normalnie kręcę - kręcę po 30 min bez upadku!!! Da się! Kazdy moze sie tego nauczyć wystarczy tylko odpowiednie hula hop i duzo cierpliwości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń