Ostatnio nie jestem zadowolona z tego co robię i własnie nadszedł czas aby to zmienić. Przyznam że ostatnio się trochę opuściłam zarówno w ćwiczeniach jak i diecie. Ok nadal ruszam się codziennie ale myślę że powinnam bardziej przykładać się do tego co robię. Co z tego że chodzę na siłownie jak mogłabym na niej zrobić 2x tyle co robię a wtedy efekty były by dużo lepsze.
Mam też parę nawyków które naprawdę chciałabym zmienić. np kładę się spać bardzo późno np o 2-3 w nocy wstaje koło 11. Chciałabym wstawać o 7-8 ale wtedy musiałabym chodzić spać max o północy.
Po tym jak wstanę o 11 nic nie robię do 15 - albo oglądam telewizję albo szukam nie wiadomo czego w internecie. Później pokręcę kółkiem i zastanawiam się czy iść na rolki czy na siłownie - czasem idę na zakupy.
Totalne nic nie robienie ! A nie tak wyobrażałam sobie wakacje.
Nawet z blogiem mogłabym zrobić dużo więcej rzeczy. Mam w planach napisanie dużej ilości postów: odpowiedzi na pytania które od was dostaje, więcej o tym co jem, mam też informacje o cellulicie, napisać coś o kosmetykach, planuję opisywać różne suplementy zaczynając od tych które stosuję i przede wszystkim zrobić w końcu popularne posty w spisie blogów o odchudzaniu bo dostałam od was mnóstwo e-maili :)
Ok Stop wishing start doing !! Paulina
Masz dużo rzeczy do robienia a już minął ponad miesiąc wakacji.
Chce być z siebie zadowolona.
Wczoraj pływałam i byłam na rolkach ale przy treningach które robiłam to naprawdę nic. Dzisiaj idę z chłopakiem na dni otwarte do Pure.
Wykorzystałam piękną pogodę, dzisiaj ma być burza - w Krakowie od 12 miała być jest 13 i jeszcze jej nie ma :D
Teraz idę zrobić trochę porządku kuchnia, łazienka odkurzanie
Później ćwiczę !
Pozdrawiam
Też staram się walczyć z późnym wstawaniem, też kładę się tak późno, a rano ciężko mi zwlec się z łóżka. A wiadomo im się wcześniej wstanie tym jest więcej dnia na zrobienie tego co się ma do zrobienia.
OdpowiedzUsuńTeż muszę się ogarnąć... Co prawda wstaję wcześniej niż np w tamte wakacje, ale to ani tak za mało, bo prawie nic nie robię... Trzymam kciuki aby zarówno Tobie jak i mnie się udało zrealizować jakieś konkretne cele, w końcu mamy jeszcze cały miesiąc! :)
OdpowiedzUsuńoj u mnie też ciężko - miałam tydzień aktywny i w miarę trzymałam sie planu żywieniowego - niestety jak jednego dnia odpuściłam tak mija już tydzień "bezruchu " ... Po przeprowadzce i całą masą zmian z nią związanych ciągle nie umie sie odnalezć i... poskładać do kupy
OdpowiedzUsuńU siebie zauważyłam, że znacznie gorzej funkcjonuję, gdy później wstaję: jeszcze długo czuję się senna i ospała, zamiast śniadania jem od razu obiad i za chwilę jest już wieczór. Całkiem inaczej wygląda dzień, gdy wstanę wcześnie; okazuje się że do południa zdążę już zrobić trening, odpowiedzieć na maile, ogarnąć mieszkanie; świadomość, że tyle już zrobiłam jeszcze bardziej mnie nakręca. Dlatego postanawiam wcześniej się kłaść i wcześniej wstawać, szkoda każdego zmarnowanego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Co myślisz o termogenikach? Stosowałaś je? Może miałaś styczność z Therm Line Forte? Zależy mi na Twojej opini :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak stosowałam Therm Line II i Forte. Powiem że działanie było wprost proporcjonalne do mojego nastawienia. Forte w ogóle się u mnie nie sprawdził. II ze względu na dużą dawkę kofeiny dawała mi siłę do biegania. Tłuszcz trochę spaliłam ale nie wiem czy to kwestia ćwiczeń czy specyfiku.Ostatnio pani od Olimpu mi powiedziała że jako osoba o niskim ciśnieniu powinnam używać tylko Therm Line XS Forte jest dla tych o wysokim cisnieniu. Podsumowując nie polecam bo na mnie średnio działało
UsuńNa początku wakacji też miałam wiele planów i co z nich wyszło? Wstyd się przyznać. Nie można ich jednak całych zmarnować. Ok miesiąc minął, ale to jeszcze nie ich koniec!!
OdpowiedzUsuńMam taki sam tryb życia jak Ty. Chodzę spać o 2 albo o 3 w nocy i wstaję o 11, ale mi to odpowiada i nie chcę tego zmieniać.
OdpowiedzUsuńTo fakt, że najgorzej się zmobilizować do pewnych rzeczy, ale jak już zaczniesz, to potem pójdzie z górki :)
haha ja może nie mam problemów z wczesnym chodzeniem spać i wstawaniem rano, ale też mam (jak co roku..) pretensje do siebie, że moich planów nie wypełniam, tak, jak sobie zaplanowałam...
OdpowiedzUsuńTak to już jest z wakacjami :) Co roku miałam ten sam problem, dopiero teraz coś się zmieniło i zaczęłam regularnie ćwiczyć, czytać o sporcie i dietach i jestem z siebie dość zadowolona. Muszę tylko jeszcze popracować nad stanem umysłu, żeby się nie zapuścić w tej sferze i będę w te wakacje "do przodu" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
u mnie też zmiany, właśnie robię grafik postów i filmów jakie chcę opublikować w następnych tygodniach.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wszelkie zmiany! Ja zawsze koło weekendu za sprawą wolnego czasu i pozytywnego nastawienia snuje plany, później je szlak strzela, ale mam nadzieje, że Ci się uda!!Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńswoimi czasy wyrobiłam sobie nawyk odpowiednich godzin zasypiania i budzenia się
OdpowiedzUsuńzasypiam 22-24 i wstaję 6-8, rzadko 9
aktualnie mogę sobie na to pozwolić, gdyż nie ograniczają mnie obowiązki wczesnego wstawania
jednak fakt,że koło północy sen mnie zmaga nieraz przeszkadza w życiu towarzyskim
radzę sobie, ale po spędzeniu dnia od 6-7 na nogach i pełnych obrotach bywa ciężko
Pozdrawiam
:)
ja też wciąż walczę, żeby wstawać dość wcześnie, ale zdarza się to w kratkę :( niestety im dłużej człowiek śpi tym jest bardziej ociężały :(
OdpowiedzUsuńdo ćwiczeń rano ciężko się zmusić :(
OdpowiedzUsuń