Ostatnio strasznie męczę się z zakwasami postanowiłam coś o nich napisać.
Zakwasy
Najczęściej występują się po pierwszym treningu po dłuższej przerwie lub przy bardzo intensywnym treningu. Jest to oznaka tego ze potrzebujemy odpoczynku - przynajmniej nasze mięśnie.
Pojawiają się mniej więcej po 24 h od treningu bądź po odpoczynku np rano po śnie.
Zakwasy trwają od 1 do 5 dni w zależności od naszego organizmu i wysiłku, w tym czasie utrudniają nam ruchy zakwaszonej partii mięśni.
Powstawanie zakwasów
Tak naprawdę nie jest dokładnie wiadome jak powstają zakwasy. Jedni mówią że to przez wydzielanie kwasu mlekowego który w nocy zaczyna się rozkładać i powoduje bóle. Jest też sprzeczna teoria mówiąca o tym że kwas mlekowy usuwany jest z naszego organizmu po 60 minutach. Wg innych zakwasy są spowodowane mikrourazami włókien mięśniowych które powstają podczas rozciągania mięśnia poprzez zewnętrzną siłę.
Sposoby na zakwasy
Sposobów na zakwasy jest wiele ale tak naprawdę szybko nie pozbędziemy się bólu. Możemy go jedynie złagodzić.
Rozgrzewka - o niej trzeba pomyśleć przed treningiem. To minumium kilka minut ćwiczeń bez obciążenia mięśni - może być 10 min truchtu lub rozciąganie mięśni - na które również musimy uważać.
Prysznic - naprzemienny raz zimna raz gorąca zwiększa krążenie krwi i powoduje zmniejszenia zakwasów.
Masaż- rozluźnia nasze mięśnie
Sauna - również powoduje rozluźnienie mięśni - dobrze jeśli skorzystamy z niej po wysiłku- przed pojawieniem się zakwasów.
Maści rozgrzewające - np Ben-Gay działa przeciwbólowo - na bazie mentolu
Fastum - na bazie alkoholu - łagodzi objawy
Amol - można stosować zewnętrznie
Piwo - podobno wypite po treningu łagodzi ból związany z zakwasami.
Cytryna - sposób który sama wypróbowałam i zadziałał. Wieczorem po treningu zjadamy całą cytrynę. Zrobiłam to i na następny dzień zakwasów nie było :) ale niestety wystąpiły na trzeci dzień więc myślę że cytrynę powinno się jeść z 3 dni po treningu.
Dalszy ruch - dla niektórych najlepszym sposobem na pokonanie zakwasów są dalsze ćwiczenia ale nie tak intensywne jak dzień wcześniej.
Jak boli to rośnie
Kiedy mięśnie - a raczej ich włókna zostają uszkodzone musza się zregenerować. Regeneracja prowadzi do wzmocnienia mięśni - stają się silniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia.
żródło: www.nacyklu.pl, www.seriko.pl
Pozdrawiam
Nie ma innej rady, na zakwasy najlepszy ruch :) Mamy zawsze zakwasy po tym jak ćwiczymy mięśnie, których na codzien nie używamy... ale po czasie mięśnie się przyzywczajają i znów jest okej;) Dlatego tak dobrze jest zmieniać ćwiczenia co jakiś czas ;) Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńNa zakwasy najlepsze jest...zapobieganie. I dobre rozciąganie po wysiłku :D
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj stosowałam dalsze ćwiczenia na zakwasy ale nie jest to czasem za przyjemne. Powodzenia
OdpowiedzUsuńJutro idę je rozbiegać, dzisiaj ledwie się poruszałam.
OdpowiedzUsuńpo treningu robię masaż i używam rescue kremu - działa łagodząco a przy okazji nawilża skórę. Zakwasów nigdy nie mam :) a prawie zapomniałabym dodać linka, do miejsca, gdzie go kupuję: http://drbach.pl/produkt/pielegnacja-skory-rescue-cream-30g,33
OdpowiedzUsuńWitam, znalazłam dosyć ciekawą informację odnośnie piwa po treningu, ktore ma niwelować zakwasy, to jego fragment " ... piwo niestety nie zmniejsza zakwaszenia organizmu, które już w kilka minut po wysiłku wraca do poziomu sprzed jego rozpoczęcia. Co więcej, piwo poprzez zawartość alkoholu spowalnia procesy regeneracji mięśni (utrzymuje dłużej we krwi poziom kortyzolu wytworzonego podczas treningu, a substancja ta działa silnie katabolicznie tj. degraduje białka, w tym białka mięśniowe), jak również zmniejsza efektywność nawadniania po zakończonym treningu ... " cały artykuł natomiast znajduje się na tej stronie http://nikerunningpoland.bieganie.pl/2012/01/17/piwo-po-treningu/ ... Nie wiem jak was, ale mnie przekonał :)
OdpowiedzUsuńJedno piwko po treningu nikomu nie zaszkodzilo, a zawartosc energetyczna dobrze wplywa na organizm :)
UsuńPolecam BCAA pomaga szybko regenerować mięśnie po ciężkim treningu.
OdpowiedzUsuńNiby na zakwasy dobre jest rozciąganie po wysiłku, ale co jeśli mamy zakwasy po rozciąganiu? Byłam wczoraj na zajęciach "stretching", na których tylko i wyłącznie się rozciągałam, a dzisiaj mam okropne zakwasy, nie pomogła nawet wieczorna gorąca kąpiel :( I co teraz?
OdpowiedzUsuńDlaczego wypowiadasz się na tematy, o których nie masz zielonego pojęcia?
OdpowiedzUsuńCzyta Cię wiele osób, a podawane przez Ciebie informacje są błędne. Nie istnieje coś takiego jak zakwasy. To najważniejsza rzecz w tym temacie. Nie, nie piszę tego złośliwie, chciałbym tylko uświadomić Ci kilka kwestii :)
fizjoterapeutka
mleko również jest dobre na zakwasy, szklanka mleka 10 minut po treningu a następny dzień na pewno będzie bez zakwasów, sama próbowałam :)
OdpowiedzUsuńZakwasy to głównie efekt braku przygotowania do intensywnego treningu. Pojawiają się najczęściej, jeśli przed ćwiczeniami nie rozciągniemy odpowiednio mięśni i gdy przesadzimy z intensywnością ćwiczeń. Niewiele osób wie natomiast, iż po zakończonym treningu również należy przeprowadzić stretching, który pozwoli na uniknięcie zakwasów. Tak a propos to polecam zapoznać się z fajnym artykułem właśnie na temat metod zapobiegania zakwasom: http://aktywnoscfizyczna.wordpress.com/2013/05/08/sposoby-na-zakwasy-miesni/ . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZwolenniczko sportu, jeśli chcemy zapobiec zakwasom należy się rozciągać po, a nie przed treningiem ! Pozdrawiam i zapraszam do mnie (proszę o komentarze ;))
UsuńZofija B. - zwolenniczka sportu właśnie o tym napisała :P
UsuńNajgorsze zakwasy w moim życiu to te po ćwiczeniach na gibkość i skokach z miejsca ze złączonymi nogami na wf-ie. Jeeny. Rano, po przebudzeniu, leżałam i zastanawiałam się, czy przypadkiem nie spadłam z czegoś i nie uszkodziłam kręgosłupa. A bolały mnie mięście pleców, brzucha i ud. Chodzenie po schodach to była katorga. Brr, nigdy więcej :D
OdpowiedzUsuńPrimo, zakwasy to nazwa potoczna :)
OdpowiedzUsuńSecundoo - nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym, są związane właśnie z mikrourazami mięśni. Kwas mlekowy jest dla mięśni korzystny. W kwestii mikrourazów polecam wpisanie w google "opóźniona bolesność mięśni" - znajdzie się kilka ciekawych artykułów :)
Zakwasom zapobiegać nie potrafię, ale najlepszym sposobem na nie, jest wyrozciągać je porządnie, kiedy już się pojawią. Żadne "rozruszanie", żadne kąpiele, masaże, cytryny itp. nie pomogły mi na zakwasy tak, jak rozciągnięcie skwaszonych mięśni <3
OdpowiedzUsuńostatnio miałam takie zakwasy po treningu, że masakra, robiłam kąpiele naprzemienne 3 min w ciepłej wodzie, potem 20 sek w zimnej, wzięłam nawet Galospę, bo gdzieś wyczytałam, że trzeba coś rozkurczowego i pomogło na tyle, że dałam rade sie rozruszać i chociaż troche porozciągać, bo wczesniej w ogóle nie było takiej opcji
OdpowiedzUsuńJa zapobiegam zakwasom i od baaaardzo dawna ich nie miałam, a ćwiczę codziennie, jeden rest day w tygodniu, 3 razy w tygodniu biegam. Przede wszytskim picie wody na poł godziny przed treningiem (zeby nie "chlupało" w brzuchu), uzupełnienie magnezu i witamin z grupy B (tabletki, bo najszybciej) i dbanie o to, zeby nie mieć kolki, czyli dbanie o dobre dotlenienie organizmu. Żadnej specjalniej filozofii, a działa.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja (anonim z 19.03.2014 godzina około 21:11). Zakwasy się robią bo mięśniom czegoś brakuje do wytwarzania energii do skurczów. Mięśnie do funkcjonowania potrzebują minerałow (magnezu, witamin z grupy b), tlenu i wody, która oczyszcza organizm, rozrzedza krew, dzięki czemu wszystko lepiej wpółgra (duzo by tłumaczyc). I dlatego lepiej uzupełnić braki i zakwasy nie powinny się pojawiać. Taka mała sugestia: magnez lepiej się wchłania z witamina b6 (ale chyba tylko te połaczenia są w aptekach) i witaminą C, co jest dość zaskakujące, ale podobno tak lepiej się to wchłania. (wapń tez się lepiej wchłania w tej kombinacji (mangez, wit c))
OdpowiedzUsuńA mój trener powtarza, że ból jest wyznacznikiem sukcesu. Bez bólu nie ma efektów, ma rację tylko,że ja dziś rąk do góry nie mogę podnieść :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja poczekam, aż ból sam przejdzie :)
OdpowiedzUsuńNo a ja jutro mam wf super po prostu mój nauczyciel 2 dni temu dał taki wycisk, że... mam nadzieję że jakoś to będzie na schody to ja ledwo wychodzę!
OdpowiedzUsuńNa trzeci dzień po treningu mam zakwasy takie jakich jeszcze nigdy w życiu nie miałem. Zwykle zakwasy występowały u mnie na drugi dzień, a tu... Ledwo chodzę , w łózku nie mogę się przewrócić z jednego boku na drugi. Zapewne cierpienie jest wynikiem jakiegoś voo-doo mojej grubej bratowej która zazdrości mi normalnej sylwetki. Szukam odczarownika , który odczaruje te zakwasy ;)
OdpowiedzUsuńSama jestem zdania że ból to sukces w ćwiczeniach oczywiście ale jutro musze być sprawna fizycznie z powodu przeglądu a dziś z ledwoscią chodzę :((
OdpowiedzUsuńJa dla mnie najlepszym sposobem na zakwasy jest kąpiel w ciepłej wodzie-pomaga ''jak ręką odjął".
OdpowiedzUsuńWczoraj doswiadczylam bolu miesni, skutek wlasnej glupoty,moge tylko powiedziac,ze masc z arniki bardzo pomogla. Prawie natychmiastowo. Dzis bol troche odczuwalny, ale prawie jakby go nie bylo.
OdpowiedzUsuńMialam dzixiaj zajecia teatralnoakrobatyczne i po nich nola mnie nogi jak cholera ale zastosowalam prysznic i masaz wiec jest lepiej obawiam sie co do jutra bo mam wesele siostry czy bede mogla wogole sie poruszac zjem wieczorkiem cytrynke mam nadzieje ze pomoze amolem tez posmaroje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnym, a przede wszystkim skutecznym i sprawdzonym przeze mnie sposobem na szybką regenerację organizmu mięśni i całego organizmu po treningu są kąpiele solankowe.
OdpowiedzUsuń