Witam
W końcu mam jakikolwiek wolny dzień. Jestem sama w mieszkaniu i nikt mi nie przeszkadza. Nie muszę też wstawać przed 7. Powinnam wrócić do domu przed świętami ale najzwyczajniej mi się nie chce i chyba zrobię to dopiero w niedziele. Wczoraj cały dzień przesiedziałam w domu. Nie wyszłam nawet wynieść śmieci. Jako że ostatnio jadłam mało i byle jak postanowiłam w końcu się najeść.
W końcu nie jestem jeszcze na diecie. Zjadłam w południe 450g piersi z indyka w panierce i frytki. Wszystko upieczone w piekarniku. Może nie było to takie złe ale zdecydowanie za dużo jak na mnie.
Muszę wziąć się za układanie diety na następny tydzień. Niestety mam pewien problem przez który nie jest to takie proste. - Nie jem w ogóle warzyw. Jestem w stanie tylko zjeść marchewkę. Z owocami nie ma problemu ale nie mogę jeść ich za dużo bo mają dużo węglowodanów. Moja dieta składa się z mięsa, jaj, produktów zbożowych, ryżu, kasz. Przez brak warzyw mój organizm często się zakwasza. Żeby temu zapobiec kupuje witaminy i minerały dla sportowców ale to też nie dużo daje. Skutkami zakwaszenia w moim przypadku są małe czerwone krostki na twarzy i dekolcie oraz bardzo mocne krwawienia z dziąseł.
Muszę też w najbliższym czasie zadbać o siebie. Akurat w tym semestrze codziennie mam na 8 a jestem przyzwyczajona do późnego chodzenia spać. Mój dzień przez to wygląda tak że po uczelni kładę się spać na 2-3 h i nic mi się nie chce cały dzień. A już na pewno nie chce mi się wstać wcześniej aby sobie ułożyć włosy i się ładnie porządnie wymalować. Ale jedno już postanowiłam. Po świętach i po wypłacie idę do fryzjera zrobić sobie ombre hair. Muszę też wystawić parę rzeczy na allegro i kupić trochę nowych ubrań.
źródło: www.boska.pl
Pozdrawiam
Powodzenia i będę częściej zaglądała.. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńJa jestem akurat na etapie odchudzania, więc będe zaglądać:D
Jeśli to ty na zdjęciu w ramce o mnie, to jesteś sliczna:)
Ja kiedyś w ogóle nie jadłam warzyw, ale się zmusiłam. Teraz uwielbiam paprykę czy brokuły. Chciałam Ci napisać, że Twój blog jest dla mnie bardzo ciekawy i jestem w trakcie czytania wszystkiego od początku. Jeszcze co do tego, co napisałaś na moim blogu: ja wiem, że sama dieta nie wystarczy i że trzeba ćwiczyć. Kiedy jestem w Niemczech, to codziennie robię ćwiczenia fitness i prawie codziennie biegam. Teraz przyjechałam na święta do Polski i zrobiłam sobie przerwę od ćwiczeń, ale mam tu ruch innego rodzaju. Po powrocie do Niemiec wracam do codziennych ćwiczeń. Też nienawidzę weryfikacji obrazkowej, ale nie wiem, jak ją usunąć, bo pokazuje mi się inny układ bloga niż na instrukcji, którą mi wysłałaś i w ogóle nie mogę znaleźć tej opcji :(
OdpowiedzUsuń