15.04

Komentarze (15) | 15 kwi 2012
Witam


Wczoraj w końcu poszłam na swoją siłownie i siedziałam na niej 2,5h. Zaczęłam od bieżni. Na początku biegłam 55 min przy nachyleniu 0 z prędkością 9,5km/h ale zrobiłam 2-minutowe chwile na odpoczynek przy prędkości 6 km/h  - 8 km 460 kcal
miałam już schodzić ale zobaczyłam program o Titanicu i chciałam go oglądnąć ( bieżnie  mają telewizory po podłączeniu słuchawek można oglądać programy) więc dodatkowo 20 min przy nachyleniu 12 z prędkością 6 km/h - 2 km - 200 kcal


Więc w sumie przebiegłam 10 km i spaliłam 660 kcal. 


Później zrobiłam sobie serię ćwiczeń siłowych na maszynach. Trening obwodowy. Najwięcej na nogi. Dzisiaj nie mogę się ruszyć z powodu zakwasów. Najbardziej plecy. Później nogi i brzuch ale wiem że musi zaboleć każda partia mięśni więc pierwszy tydzień- półtora są najgorsze.


Wczoraj wypiłam 2-3 drinki w domu :/ jeden gram alkoholu - 7 kcal. Później poszłam spać. Rano czułam się źle. Ból głowy w połączeniu z zakwasami - do teraz leżę w łóżku i piję Oshee detox z wodą bo trochę pomaga. 


Miałam dzisiaj też iść ćwiczyć ale takie zakwasy że sama nie wiem.  Mam jeszcze trochę projektów do zrobienia na uczelnie.





Pozdrawiam